państwa należą do Króla Hiszpańskiego. Brazylia do Luzytańskiego. Peruvia nad inne kraj najbogatszy i najobfitszy. W roku 1595. samego złota na 85. milionów do Hiszpanii z tąd transportowano. Król Peruański Agatualpa Franciszkowi Pizarro Wodzowi Hiszpańskiemu na okup siebie po bitwie przegranej ofiarował pełny pokoj złota dość obszerny, a tylo dwój srebra. Peruani przedtym słońce za Boga czcili, któremu wspaniały Kościół, cały szczerozłotemi blachami obity był wystawiony w mieście Cuzci. Teraz miasto Lima, jest stołeczne Vive Reja Peruańskiego i Arcybiskupa. Obywatelów ma dość dowcipnych i do manufaktur sposobnych. A lubo in zona torrida, to jest w podsłonecznym kraju mięszkają, przecięż kompleksyj nie są czarnej
páństwa náleżą do Krolá Hiszpańskiego. Brázyliá do Luzytáńskiego. Peruvia nád inne kráy náybogatszy y náyobfitszy. W roku 1595. sámego złotá ná 85. millionow do Hiszpánii z tąd tránsportowáno. Krol Peruáński Agátuálpá Fránciszkowi Pizárro Wodzowi Hiszpańskiemu na okup siebie po bitwie przegráney ofiárowáł pełny pokoy złotá dość obszerny, a tylo dwoy srebrá. Peruani przedtym słońce zá Bogá czcili, ktoremu wspániáły Kościoł, cáły szczerozłotemi bláchámi obity był wystáwiony w mieście Cuzci. Teraz miásto Lima, iest stołeczne Vive Reia Peruáńskiego y Arcybiskupá. Obywátelow má dość dowcipnych y do mánufáktur sposobnych. A lubo in zona torrida, to iest w podsłonecznym kráiu mięszkáią, przecięż komplexyi nie są czárney
Skrót tekstu: BystrzInfGeogr
Strona: Ev
Tytuł:
Informacja geograficzna
Autor:
Wojciech Bystrzonowski
Drukarnia:
Drukarnia lubelska Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1743
Data wydania (nie wcześniej niż):
1743
Data wydania (nie później niż):
1743
Religii Greki: abowiem acz kładą jednego nawyższego Boga/ i inszych też wiele Bogów; nie przypisują jednak cudzołóstwa/ i inszych niecnot sprosnych swemu Viracoce/ jako Grekowie Jowiszowi: i owszem nie przypisują mu tylko rzeczy wielkie/ wysokie/ dziwne. przetoż go też zowią Usapu/ to jest/ dziwnym. Po Viracoce Peruani chwalą i czczą rzeczy niebieskie: a iż miedzy nimi niemasz tam żadnej rzeczy/ którejby moc była znaczniejsza i jaśniejsza/ jako jest słońce/ tedy jemu dawali wtóre miejsce: a trzecie bogowi dżdżów/ i inszych rzeczy/ które się rodzą na powietrzu/ a osobliwie piorunowemu/ dla bojaźni i strachu/ który czyni
Religiey Greki: ábowiem ácz kłádą iednego nawyższego Bogá/ y inszych też wiele Bogow; nie przypisuią iednák cudzołostwá/ y inszych niecnot sprosnych swemu Virácoce/ iáko Graekowie Iowiszowi: y owszem nie przypisuią mu tylko rzeczy wielkie/ wysokie/ dźiwne. przetoż go też zowią Vsápu/ to iest/ dźiwnym. Po Virácoce Peruani chwalą y czczą rzeczy niebieskie: á iż miedzy nimi niemász tám żadney rzeczy/ ktoreyby moc byłá znácznieysza y iásnieysza/ iáko iest słońce/ tedy ie^v^ dawáli wtore mieysce: á trzećie bogowi dżdżow/ y inszych rzeczy/ ktore się rodzą ná powietrzu/ á osobliwie piorunowemu/ dla boiáźni y stráchu/ ktory czyni
Skrót tekstu: BotŁęczRel_V
Strona: 3
Tytuł:
Relacje powszechne, cz. V
Autor:
Giovanni Botero
Tłumacz:
Paweł Łęczycki
Drukarnia:
Mikołaj Lob
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
egzotyka, geografia, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609
brzydzą sową nocną gdy lata: gdy ją poczują w którym mieście abo wsi/ wychodzą precz starzy/ wziąwszy oręże w ręce: i tam w polu wołają i onę zaklinają/ aby odchodziła precz bez szkody: Pod tym czasem młodzi i białegłowy trwają w domach/ póki im ten obrzydły ptak nie opowie jakiego nieszczęścia. Lecz Peruani (iż się zwrócimy skądeśmy poszli) przypisowali też Bóstwo ziemi i morzu/ nazywając je Pacacuma/ i Mamamoca: także i tęczy/ i każdej rzeczy wielkiej i dziwnej; drzewom/ wierzchom gór/ rzekom/ kamieniom wielkim/ niedźwiedziom/ wężom/ tygryssom/ żeby im nie szkodziły. W drogach będąc miotali i ofiarowali
brzydzą sową nocną gdy lata: gdy ią poczuią w ktorym mieśćie ábo wśi/ wychodzą precz stárzy/ wźiąwszy oręże w ręce: y tám w polu wołáią y onę záklináią/ áby odchodźiłá precz bez szkody: Pod tym czásem młodźi y białegłowy trwáią w domách/ poki im ten obrzydły ptak nie opowie iákiego niesczęśćia. Lecz Peruani (iż sie zwroćimy zkądesmy poszli) przypisowáli też Bostwo źiemi y morzu/ názywáiąc ie Pácácumá/ y Mámámocá: tákże y tęczy/ y káżdey rzeczy wielkiey y dźiwney; drzewom/ wierzchom gor/ rzekom/ kámieniom wielkim/ niedźwiedźiom/ wężom/ tygrissom/ żeby im nie szkodźiły. W drogách będąc miotáli y ofiárowáli
Skrót tekstu: BotŁęczRel_V
Strona: 4
Tytuł:
Relacje powszechne, cz. V
Autor:
Giovanni Botero
Tłumacz:
Paweł Łęczycki
Drukarnia:
Mikołaj Lob
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
egzotyka, geografia, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609
/ jako Grekowie Berecincją. każde rzemiosło i każda zabawa miała u nich swego Boga: i rozumieją jakby ci Bogowie mieli być ludźmi tu zasłużonemi i dzielnemi/ którzy się za rozmaitemi sztukami szatańskiemi/ pokazowali po śmierci swym ziemkom/ i nabyli mniemania o swym Bóstwie. Piątej części, Księgi pierwsze. O Bałwochwalstwie względem umarłych.
PEruani chowają z wielką pilnością ciała królów umarłych: w Cuzco były trupy Inghów (to jest królów ich) każdy w swej kaplicy/ które tam chowano więcej niż odedwu set lat: każdy z nich zostawiał swe bogactwa wszytkie/ i wszytkie skarby co ich zebrał wszytkie majętności zdobyte na zatrzymanie onej kaplice/ w której miał być
/ iáko Grekowie Berecintią. káżde rzemięsło y káżda zabáwá miáłá v nich swego Bogá: y rozumieią iákby ći Bogowie mieli być ludźmi tu zásłużonemi y dźielnemi/ ktorzy się zá rozmáitemi sztukámi szátáńskiemi/ pokázowáli po śmierći swym źiemkom/ y nábyli mniemánia o swym Bostwie. Piątey częśći, Kśięgi pierwsze. O Báłwochwálstwie względem vmárłych.
PEruani chowáią z wielką pilnośćią ćiáłá krolow vmárłych: w Cuzco były trupy Inghow (to iest krolow ich) káżdy w swey káplicy/ ktore tám chowano więcey niż odedwu set lat: káżdy z nich zostáwiał swe bogáctwá wszytkie/ y wszytkie skárby co ich zebrał wszytkie máiętnośći zdobyte ná zátrzymánie oney káplice/ w ktorey miał być
Skrót tekstu: BotŁęczRel_V
Strona: 5
Tytuł:
Relacje powszechne, cz. V
Autor:
Giovanni Botero
Tłumacz:
Paweł Łęczycki
Drukarnia:
Mikołaj Lob
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
egzotyka, geografia, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609
dla tego były pokładzione. W Mechioccan/ iż rozumieli żeby na drugim świecie tak żyli ludzie/ jako i na tym; opatrowali się przy śmierci/ nie tylko żywnością i ubiorem/ ale też i wielą rzeczy należących ku zabawam/ którymi się mieli wolą zabawiać. Piątej Części, O bałwochwalstwie około słupów.
NIemniej głupi byli Peruani około bałwanów kamiennych i drzewianych. A iż ku wyrządzaniu czci szatanom pobudzali się dla bojaźni/ iż im złość wyrządzali abo wyrządzać mogli; wyrażali je w figurach strasznych i sprosnych. Mawiali szatani w wielu takich słupach/ i odpowiedź dawali księżej ich.
Meksicani oprócz słupów/ chwalili też bałwany żywe. Bierali jednego więźnia/ (
dla tego były pokłádźione. W Mechioccán/ iż rozumieli żeby ná drugim świećie ták żyli ludźie/ iáko y ná tym; opátrowáli się przy śmierći/ nie tylko żywnośćią y vbiorem/ ále też y wielą rzeczy należących ku zabáwam/ ktorymi się mieli wolą zábáwiáć. Piątey Częśći, O báłwochwálstwie około słupow.
NIemniey głupi byli Peruani około báłwanow kámiennych y drzewiánych. A iż ku wyrządzániu czći szátánom pobudzáli się dla boiáźni/ iż im złość wyrządzáli ábo wyrządzáć mogli; wyrażáli ie w figurách strásznych y sprosnych. Mawiáli szátáni w wielu tákich słupách/ y odpowiedź dawáli kśiężey ich.
Mexicani oprocz słupow/ chwalili też báłwany żywe. Bieráli iednego więźniá/ (
Skrót tekstu: BotŁęczRel_V
Strona: 6
Tytuł:
Relacje powszechne, cz. V
Autor:
Giovanni Botero
Tłumacz:
Paweł Łęczycki
Drukarnia:
Mikołaj Lob
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
egzotyka, geografia, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609
na drugim świecie. Tenże król rozgniewawszy się trochę na niektóre ludzie/ że mu byli w czymsi niedogodzili/ a mieszkali tamci ludzie w Pasto i Quitto/ kazał ich pobić 20000. i potym powrzucać do jednego jeziora/ które też dla tego nazwane było Ajaquar Coca/ to jest morze krwawe. Przyczyna dla której Peruani grzebli z pany swymi familie ich (a zwłaszcza białegłowy ukochańsze) żywo/ i bogactwa ich; powiedają te być/ iż zdało się/ jakby widzieli pokilka kroć onych/ którzy już od kilku lat byli pomarli/ że się przechodzili po swych namilszych dziedzinach/ przybranych w to/ co tu stąd wzięli/ i z
ná drugim świećie. Tenże krol rozgniewawszy się trochę ná niektore ludźie/ że mu byli w czymśi niedogodźili/ á mieszkáli támći ludźie w Pásto y Quitto/ kazał ich pobić 20000. y potym powrzucáć do iednego ieźiorá/ ktore też dla tego názwáne było Aiáquár Cocá/ to iest morze krwáwe. Przyczyná dla ktorey Peruani grzebli z pány swymi fámiliae ich (á zwłasczá białegłowy vkocháńsze) żywo/ y bogáctwá ich; powiedáią te być/ iż zdáło się/ iákby widźieli pokilká kroć onych/ ktorzy iuż od kilku lat byli pomárli/ że się przechodźili po swych namilszych dźiedźinách/ przybránych w to/ co tu ztąd wźięli/ y z
Skrót tekstu: BotŁęczRel_V
Strona: 22
Tytuł:
Relacje powszechne, cz. V
Autor:
Giovanni Botero
Tłumacz:
Paweł Łęczycki
Drukarnia:
Mikołaj Lob
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
egzotyka, geografia, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609
Arechypie. Ma Peru i insze cudowne i dziwne rzeczy/ jako w Gwankabelece zdrój jeden/ z którego woda wypadająca kamienieje. Blisko Potozu w Prowincji Cossepis na jednej wysepce/ z jednego jeziora wody barzo zimnej/ płynie ukrop. Insze rozmaite rzeczy tym podobne przypomina X. Akosta w swych książkachde natura Noui orbis.
Są Peruani dobrego i spokojnego przyrodzenia/ a krzywdy i prześladowania/ choć bezwinne/ wszytkie znoszą cierpliwie/ mówiąc swym językiem: kochaimi uuanalaem; to jest/ Panie jam winien/ ale się chcę poprawić. Rzadkie spory i poswarki miedzy nimi: i ledwie się kiedy trafia żeby się do krwie ranili abo zabijali. a mówić nie
Arechypie. Ma Peru y insze cudowne y dźiwne rzeczy/ iáko w Gwánkábelece zdroy ieden/ z ktorego wodá wypadáiąca kámienieie. Blisko Potozu w Prowinciey Cossepis ná iedney wysepce/ z iednego ieźiorá wody bárzo źimney/ płynie ukrop. Insze rozmáite rzeczy tym podobne przypomina X. Akostá w swych kśiąszkáchde natura Noui orbis.
Są Peruani dobrego y spokoynego przyrodzenia/ á krzywdy y prześládowánia/ choć bezwinne/ wszytkie znoszą ćierpliwie/ mowiąc swym ięzykiem: kochaimi uuanalaem; to iest/ Pánie iam winien/ ale się chcę popráwić. Rzadkie spory y poswarki miedzy nimi: y ledwie się kiedy tráfia żeby się do krwie ránili ábo zábijáli. á mowić nie
Skrót tekstu: TorRoz
Strona: 3.
Tytuł:
O rozszerzeniu wiary świętej chrześcijańskiej katolickiej w Ameryce na Nowym Świecie
Autor:
Diego de Torres
Tłumacz:
Anonim
Drukarnia:
Andrzej Piotrkowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
egzotyka, geografia, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1603
Data wydania (nie wcześniej niż):
1603
Data wydania (nie później niż):
1603
do życia ludzkiego: także też nie wiele umieli używać ognia/ instrumentu pospolitego do przemysłów. Strzelba/ druki/ pisma/ zabawy koło nauk/ zgoła te rzeczy niewiadome im były. Nie nawigowali dalej/ tylko jako mogli zajźrzeć: a mówię i o ludziach przemyślniejszych i dowcipniejszych/ i obyczajniejszych/ jako byli Meksykani/ i Peruani. Co też oni przemogli w ochędostwie i w rządach/ pokazaliśmy to indziej. Ma też świat nasz nad nowy w wielkiej liczbie ludzi. Tam są góry/ lasy/ błota niezliczone/ które czynią barzo wielkie przeciągi puste: a te strony kędy mieszkają/ daleko są od liczby ludzi naszych; gdyż te pierwej były
do żyćia ludzkiego: także też nie wiele vmieli vżywáć ogniá/ instrumentu pospolitego do przemysłow. Strzelbá/ druki/ pismá/ zabáwy koło náuk/ zgołá te rzeczy niewiádome im były. Nie náuigowáli dáley/ tylko iáko mogli záyźrzeć: á mowię y o ludźiách przemyślnieyszych y dowćipnieyszych/ y obyczáynieyszych/ iáko byli Mexikani/ y Peruáni. Co też oni przemogli w ochędostwie y w rządách/ pokazálismy to indźiey. Ma też świát nász nád nowy w wielkiey liczbie ludźi. Tám są gory/ lásy/ błotá niezliczone/ ktore czynią bárzo wielkie przećiągi puste: á te strony kędy mieszkáią/ dáleko są od liczby ludźi nászych; gdyż te pierwey były
Skrót tekstu: BotŁęczRel_I
Strona: 269
Tytuł:
Relacje powszechne, cz. I
Autor:
Giovanni Botero
Tłumacz:
Paweł Łęczycki
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
egzotyka, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609