słowem Bożym dusze swoje głodne karmią i Boga chwalą: ali oni w karczmie (w szynkownym domu) dobrej myśli będąc lada co mówią: fratowskie gamratskie piosnki nócą: nieprzystojnie żartują: muzyki nieuczciwe stroją/ na one słowa Boskie zgoła nie pomniąc: Bądźcie napełnieni Duchem Z. rozmawiając z sobą przez Psalmy i Hymny/ i pieśni duchowne/ śpiewając i grając w sercu swoim Panu; ba mali się prawda rzec: zaprawdę żadnego dnia ludzie taką pijatyką nie znieważają/ jako Niedzielę; co i naszy Krześcianie czynią/ kiedy mają dom Boży w dzień Niedzielny nawiedzić: to oni pod kazaniem na gorzałce siedzą; albo też koło Nieszporów na przechadzkę wychodzą: nieszporne
słowem Bożym dusze swoje głodne karmią y Bogá chwalą: áli oni w kárczmie (w szynkownym domu) dobrey myśli będąc ledá co mowią: frátowskie gámrátskie piosnki nócą: nieprzystoynie żártują: muzyki nieuczćiwe stroją/ ná one słowá Boskie zgołá nie pomniąc: Bądźćie nápełnieni Duchem S. rozmawiájąc z sobą przez Psálmy y Hymny/ y pieśni duchowne/ śpiewájąc y grájąc w sercu swoim Pánu; bá mali śię prawdá rzec: záprawdę żadnego dniá ludźie táką pijátyką nie znieważáją/ jáko Niedźielę; co y nászi Krześćiánie czynią/ kiedy máją dom Boży w dźień Niedźielny náwiedźić: to oni pod kazániem ná gorzałce śiedzą; álbo też koło Nieszporow ná przechadzkę wychodzą: nieszporne
Skrót tekstu: GdacKon
Strona: 16.
Tytuł:
Dyszkursu o pijaństwie kontynuacja
Autor:
Adam Gdacjusz
Drukarnia:
Jan Krzysztof Jakub
Miejsce wydania:
Brzeg
Region:
Śląsk
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
I.M.I. LiRYCORUM POLSKICH KSIĘGI III. Pieśń I. DO MUZ PARNASKICH.
PANNY lubo waz/ czy niebo zrodziło? Gdy sobie niską ziemię zaślubiło. Czyli dziewiętny Chor waszej drużyny? Jowisz rozpłodził/ spieknej Mnemozyny.
Wam Boskiemu pokoleniu/ Wiersz ten piszę po imieniu. By człeka każdy wiedział ninie/ Jako waś zwać cne Boginie.
W pierwszym jest CLIO LATOPISKA
I.M.I. LYRICORVM POLSKICH KSIĘGI III. PIESN I. DO MVZ PARNASKICH.
PANNY lubo waz/ czy niebo zrodźiło? Gdy sobie niską źięmię záślubiło. Czyli dźiewiętny Chor wászey drużyny? Iowisz rozpłodźił/ zpiekney Mnemozyny.
Wąm Boskiemu pokolęniu/ Wiersz ten piszę po imięniu. By człeká káżdy wiedźiáł ninie/ Iáko waś zwáć cne Boginie.
W pierwszym iest CLIO LATOPISKA
Skrót tekstu: KochProżnLir
Strona: 147
Tytuł:
Liryka polskie
Autor:
Wespazjan Kochowski
Drukarnia:
Wojciech Górecki
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1674
Data wydania (nie wcześniej niż):
1674
Data wydania (nie później niż):
1674
swego/ dając wiersz Warsztatu.
Jak szczęśliwy człek w tej mierze/ Kto w Eońskim Fraucymerze. Zakochawszy pędzi lata/ Wiecznie żyje ten u świata.
Bowiem kto się ich Chołdownikiem liczy/ Da mu na wieczność/ Paszport Chor dziewiczy. A obtoczone mając Laurem skronie/ Sławnym mieszkaniem/ będzie w Helikonie. Księgi Trzecie. Pieśń II. Za Muzami Do SKRUPULATÓW
MUZY me/ (acz ci niewiem by kiedy Kamaeny/ Zażywać na Obronę miały Karaceny) Którasz was od niechętnych Paiga zasłoni? Który Kałkan żałoszny Egida obroni?
Gdy nie jeden rzuciwszy Krytyk wzrok ponury/ Katonowe nad wami wykona Cenzury/ Pełen świat nienawisnych Zoilów nauce/ Apelesowy biedny szwiec
swego/ dáiąc wiersz Wársztátu.
Iák szczęśliwy człek w tey mierze/ Kto w AEońskim Fraucymerze. Zákocháwszy pędźi látá/ Wiecznie żyie ten v świátá.
Bowiem kto się ich Chołdownikiem liczy/ Da mu na wieczność/ Paszport Chor dźiewiczy. A obtoczone máiąc Laurem skronie/ Sławnym mieszkániem/ bęndźie w Helikonie. Kśięgi Trzećie. PIESN II. Zá Muzámi Do SKRVPVLATOW
MVZY me/ (ácz ći niewiem by kiedy Kámaeny/ Záżywáć ná Obronę miáły Káráceny) Ktorasz wás od niechętnych Páigá zásłoni? Ktory Kałkąn załoszny AEgidá obroni?
Gdy nie ieden rzućiwszy Krytyk wzrok ponury/ Kátonowe nád wámi wykona Censury/ Pełen świát nienawisnych Zoilow náuce/ Apellesowy biedny szwiec
Skrót tekstu: KochProżnLir
Strona: 149
Tytuł:
Liryka polskie
Autor:
Wespazjan Kochowski
Drukarnia:
Wojciech Górecki
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1674
Data wydania (nie wcześniej niż):
1674
Data wydania (nie później niż):
1674
z postaci i z głosu Anieli.
Lepszasz jest pod pokrywką zła obłuda? czyli Przy wesołej uprzejme serce krotofili. Często lód przeźroczysty kałuże przykrywa/ Pod płaszczem Nabożeństwa Hypocrisis bywa.
Tej tedy proszą Muzy moje Licencji Jeśliby nieprzypadły snadź do Fantażyej Komu; Niechze on sobie z Heraklitem ślocha/ A niegani kto w pieśniach Wesołych się kocha. Pieśń III. NA Odwrót. Do I. M. P. JANA NA RAKOWIE SIENIŃSKIEGO Dóbr. Komp. Lirycorum Polskich.
IVż też niedłuży Parnaskie Muzy Lira moja tęśni/ Do przykrej Wojny/ O której zbrojny Mars dyktował pieśni. Weselsza chwila Widzieć Achilla Wtańcu z Bryzeidą/ Niż gdy
z postáći y z głosu Anieli.
Lepszasz iest pod pokrywką zła obłudá? czyli Przy wesołey vprzeyme serce krotofili. Często lod przeźroczysty káłuże przykrywa/ Pod płaszczem Nabożeństwá Hypocrisis bywa.
Tey tedy proszą Muzy moie Licentiey Iezliby nieprzypádły snadź do Fántáżyey Komu; Niechze on sobie z Heráklitem ślocha/ A niegáni kto w pieśniách Wesołych sie kocha. PIESN III. NA ODWROT. Do I. M. P. IANA NA RAKOWIE SIENINSKIEGO Dobr. Comp. Lyricorum Polskich.
IVż też niedłuży Párnáskie Muzy Lyrá moiá tęśni/ Do przykrey Woyny/ O ktorey zbroyny Mars dyktował pieśni. Weselsza chwilá Widźieć Achillá Wtańcu z Bryzeidą/ Niż gdy
Skrót tekstu: KochProżnLir
Strona: 151
Tytuł:
Liryka polskie
Autor:
Wespazjan Kochowski
Drukarnia:
Wojciech Górecki
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1674
Data wydania (nie wcześniej niż):
1674
Data wydania (nie później niż):
1674
Anieli.
Lepszasz jest pod pokrywką zła obłuda? czyli Przy wesołej uprzejme serce krotofili. Często lód przeźroczysty kałuże przykrywa/ Pod płaszczem Nabożeństwa Hypocrisis bywa.
Tej tedy proszą Muzy moje Licencji Jeśliby nieprzypadły snadź do Fantażyej Komu; Niechze on sobie z Heraklitem ślocha/ A niegani kto w pieśniach Wesołych się kocha. Pieśń III. NA Odwrót. Do I. M. P. JANA NA RAKOWIE SIENIŃSKIEGO Dóbr. Komp. Lirycorum Polskich.
IVż też niedłuży Parnaskie Muzy Lira moja tęśni/ Do przykrej Wojny/ O której zbrojny Mars dyktował pieśni. Weselsza chwila Widzieć Achilla Wtańcu z Bryzeidą/ Niż gdy z Parysem. Krici Kirysem
Anieli.
Lepszasz iest pod pokrywką zła obłudá? czyli Przy wesołey vprzeyme serce krotofili. Często lod przeźroczysty káłuże przykrywa/ Pod płaszczem Nabożeństwá Hypocrisis bywa.
Tey tedy proszą Muzy moie Licentiey Iezliby nieprzypádły snadź do Fántáżyey Komu; Niechze on sobie z Heráklitem ślocha/ A niegáni kto w pieśniách Wesołych sie kocha. PIESN III. NA ODWROT. Do I. M. P. IANA NA RAKOWIE SIENINSKIEGO Dobr. Comp. Lyricorum Polskich.
IVż też niedłuży Párnáskie Muzy Lyrá moiá tęśni/ Do przykrey Woyny/ O ktorey zbroyny Mars dyktował pieśni. Weselsza chwilá Widźieć Achillá Wtańcu z Bryzeidą/ Niż gdy z Párysem. Krići Kirysem
Skrót tekstu: KochProżnLir
Strona: 151
Tytuł:
Liryka polskie
Autor:
Wespazjan Kochowski
Drukarnia:
Wojciech Górecki
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1674
Data wydania (nie wcześniej niż):
1674
Data wydania (nie później niż):
1674
Niechze on sobie z Heraklitem ślocha/ A niegani kto w pieśniach Wesołych się kocha. Pieśń III. NA Odwrót. Do I. M. P. JANA NA RAKOWIE SIENIŃSKIEGO Dóbr. Komp. Lirycorum Polskich.
IVż też niedłuży Parnaskie Muzy Lira moja tęśni/ Do przykrej Wojny/ O której zbrojny Mars dyktował pieśni. Weselsza chwila Widzieć Achilla Wtańcu z Bryzeidą/ Niż gdy z Parysem. Krici Kirysem Za łeb mściwo idą. Niech kto chce gani Ze przy swej Pani Jole kądzieli/ Alcides płochy/ Wyprawia Fochy Co wszyscy widzieli. I Wojennika Marsa Zmiennika Każdy widzi snadno. Kiedy po walce/ Pięknej Kowalce Rad przeciera snadno.
Niechze on sobie z Heráklitem ślocha/ A niegáni kto w pieśniách Wesołych sie kocha. PIESN III. NA ODWROT. Do I. M. P. IANA NA RAKOWIE SIENINSKIEGO Dobr. Comp. Lyricorum Polskich.
IVż też niedłuży Párnáskie Muzy Lyrá moiá tęśni/ Do przykrey Woyny/ O ktorey zbroyny Mars dyktował pieśni. Weselsza chwilá Widźieć Achillá Wtańcu z Bryzeidą/ Niż gdy z Párysem. Krići Kirysem Zá łeb mśćiwo idą. Niech kto chce gáni Ze przy swey Páni Iole kądźieli/ Alcides płochy/ Wyprawia Fochy Co wszyscy widźieli. Y Woienńiká Marsá Zmienniká Káżdy widźi snádno. Kiedy po walce/ Piękney Kowalce Rad przećiera snádno.
Skrót tekstu: KochProżnLir
Strona: 152
Tytuł:
Liryka polskie
Autor:
Wespazjan Kochowski
Drukarnia:
Wojciech Górecki
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1674
Data wydania (nie wcześniej niż):
1674
Data wydania (nie później niż):
1674
w tej dobie. I ja/ leć i ty O Afrodyty Synu nućmy sobie. Z tego kędziorki Wybieraj wzorki Nabłaznuj się śmiele. Lub ci się bierze Chęć do Macierze Paść na pięknym ciele Zażyć świebody Każe wiek Młody Miłość służy wiośnie. W zgrzybiałej zimie/ Wenus nieprzyjmie/ Starym kochać sprośnie. Księgi Trzecie. Pieśń IV. DO BachUSA Od dobrej Kompanijej krótka przemowa we Lgocie i I. M. P. JANA GIEBVŁTOWSKIEGO.
PRzy tej Bache twej Sołennej Dziś Uroczystości/ Ochoty nam trzeba plennej Uczestować gości. Wszak wolnego Ojca wolni Raczą się Synowie/ A kolejną ci swawolni Pełnią za twe zdrowie/ Bo a cóż im po Minerwie?
w tey dobie. Y ia/ leć y ty O Aphrodyty Synu nućmy sobie. Z tego kędźiorki Wybieray wzorki Nábłáznuy się śmiele. Lub ći się bierze Chęć do Máćierze Paść ná pięknym ćiele Záżyć świebody Kaze wiek Młody Miłość słuzy wiośnie. W zgrzybiáłey źimie/ Venus nieprzyimie/ Stárym kocháć sprośnie. Kśięgi Trzećie. PIESN IV. DO BACCHVSA Od dobrey Kompániey krotka przemowá we Lgoćie y I. M. P. IANA GIEBVŁTOWSKIEGO.
PRzy tey Bacche twey Sołenney Dźiś Vroczystośći/ Ochoty nąm trzebá plenney Vczestowáć gośći. Wszák wolnego Oycá wolni Raczą się Synowie/ A koleyną ći swawolni Pełnią zá twe zdrowie/ Bo á coż im po Minerwie?
Skrót tekstu: KochProżnLir
Strona: 153
Tytuł:
Liryka polskie
Autor:
Wespazjan Kochowski
Drukarnia:
Wojciech Górecki
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1674
Data wydania (nie wcześniej niż):
1674
Data wydania (nie później niż):
1674
pije. A z uciesną Komitywą/ Zasiadszy za stołem. Gardzimy Kontemplatywą/ Przy trunku wesołym. A tobie z Wenery Synem/ Cny Bache ofiary. Oddajem wspieniwszy winem/ Garcowe Puhary. A Gospodarz gdy pozwoli/ Dla lepszej ochoty. Słodkomrucznej na Wioli/ Niechaj słyszę noty. Liber Pater. Lirycorum Polskich Księgi Trzecie. Pieśń V. MELANCHOLIA
JAko Styrnik niebywały Gdy mu przychodzi nagle/ W Oceańskie w dać się wały Choć rozpostarszy Żagle. W Sercu swoim zbyt się trwoży Ze nie w Port ale w wodę/ Towary swe wnet wyłoży Śmierć biorąc za nagrodę. Jako Żołnierz gdy w potrzebie W Której przedtym nie bywał. Zapomina prędko siebie I
piie. A z vćiesną Komitywą/ Záśiadszy zá stołem. Gárdźimy Contemplátywą/ Przy trunku wesołem. A tobie z Wenery Synęm/ Cny Bacche ofiáry. Oddáiem wspieniwszy winęm/ Gárcowe Puháry. A Gospodarz gdy pozwoli/ Dla lepszey ochoty. Słodkomruczney ná Wioli/ Niechay słyszę noty. Liber Pater. Lyricorum Polskich Kśięgi Trzećie. PIESN V. MELANCHOLIA
IAko Styrnik niebywały Gdy mu przychodźi nagle/ W Oceáńskie w dać się wáły Choć rozpostárszy Zágle. W Sercu swoim zbyt się trwoży Ze nie w Port ale w wodę/ Towary swe wnet wyłoży Smierć biorąc zá nagrodę. Iáko Zołnierz gdy w potrzebie W Ktorey przedtym nie bywał. Zápomina prędko śiebie Y
Skrót tekstu: KochProżnLir
Strona: 155
Tytuł:
Liryka polskie
Autor:
Wespazjan Kochowski
Drukarnia:
Wojciech Górecki
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1674
Data wydania (nie wcześniej niż):
1674
Data wydania (nie później niż):
1674
Tak postąpię statecznie/ Ze vieżdżać mu na sobie Nigdy niedam bezpiecznie. Nie strwożę się choć inaczej Niż ja chcę respons będzie Którą mi Bóg mój przeznaczy Ta mi przy boku siędzie. A ci co mi rozradzali Tępiąc moje zawody/ Przy pieknej mię widząc Hali Pójdą z sitem do wody. Lirycorum Polskich Księgi Wtóre. Pieśń VI. TESKLIWA DUMA Chorego Żołnierza na Kwarcianą ospę,
Ciężka chorobo/ niemocy tęskliwa/ W której już dusza ledwie tchnie źle żywa. W której i Duchy i żyjące siły/ się wysieliły.
Rozum szwankuje/ pamięć schnie/ moc ginie. Mieszek się kurczy; ból za bólem płynie/ Zdawnych nowy się co raz defekt
Ták postąpię státecznie/ Ze vieżdżáć mu na sobie Nigdy niedam beśpiecznie. Nie ztrwożę się choć ináczey Niż ia chcę respons będźie Ktorą mi Bog moy przeznáczy Tá mi przy boku siędźie. A ći co mi rozradzáli Tępiąc moie zawody/ Przy piekney mię widząc Hali Poydą z śitem do wody. Lyricorum Polskich Kśięgi Wtore. PIESN VI. TESKLIWA DVMA Chorego Zołnierzá ná Quárćiáną ospę,
CIęszka chorobo/ niemocy tęskliwa/ W ktorey iuż duszá ledwie tchnie źle żywa. W ktorey y Duchy y żyiące śiły/ śię wyśieliły.
Rozum szwánkuie/ pámięć schnie/ moc ginie. Mieszek się kurczy; bol zá bolem płynie/ Zdawnych nowy się co raz defekt
Skrót tekstu: KochProżnLir
Strona: 157
Tytuł:
Liryka polskie
Autor:
Wespazjan Kochowski
Drukarnia:
Wojciech Górecki
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1674
Data wydania (nie wcześniej niż):
1674
Data wydania (nie później niż):
1674
/ Drogiej krwie zbyły.
Smaku do jadła nie masz/ ani w nocy/ Miły sen ulży co ckliwej niemocy Spać nie pozwoli. Dwa razy trapi/ we dnie w nocy boli/ Twe to gamratna/ sztuki/ Afrodyto Jak małej trochy miłości sowito/ Przypłacam teraz; za trochę żartować/ Rok pokutować. Lirycorum Polskich Pieśń VII. SUPLIKA Do Jej Mci Panny N. N. N.
I. IVtrzenka weszła/ słońce za nią wstaje/ Wkarocę rącze zaprzągszy swe konie/ Przyjemnym światłem/ już dzień biały daje/ A noc się kryje w wielkiej Matki łonie/ Ale znocą ma troska nie ustaje/ Ani opuści upał chore skronie
/ Drogiey krwie zbyły.
Smáku do iadłá nie mász/ áni w nocy/ Miły sęn vlży co ckliwey niemocy Spáć nie pozwoli. Dwá rázy trapi/ we dnie w nocy boli/ Twe to gámrátna/ sztuki/ Aphrodyto Iák máłey trochy miłośći sowito/ Przypłacam teraz; zá trochę żártowáć/ Rok pokutowáć. Lyricorum Polskich PIESN VII. SVPPLIKA Do Iey Mći Pánny N. N. N.
I. IVtrzenká weszłá/ słońce zá nią wstáie/ Wkarocę rącze záprzągszy swe konie/ Przyięmnym świátłem/ iuż dźień biały dáie/ A noc się kryie w wielkiey Mátki łonie/ Ale znocą ma troská nie vstáie/ Ani opuśći vpał chore skronie
Skrót tekstu: KochProżnLir
Strona: 158
Tytuł:
Liryka polskie
Autor:
Wespazjan Kochowski
Drukarnia:
Wojciech Górecki
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1674
Data wydania (nie wcześniej niż):
1674
Data wydania (nie później niż):
1674