abo byli nie wierzyli; abo się też nie dziwowali Panieństwu nie zmazanemu czystej Panny Mariej/ i zstąpieniu Chrystusowemu do piekła/ i inszym Boskim sprawom.
W Nowym świecie nie zażywał do tego Poetów: ale onże sam niewstydliwie konterfetował obrządki i Sakramenta kościelne/ a zwłaszcza ów Eucharystii. Abowiem w Cuzco mniszki Boga słonecznego/ piekały niejakie placki z mąki Mahiz/ ze krwią białego kozła/ które też ofiarowano onego dnia/ i dawano go po sztuczce cudzoziemcom/ którzy na on czas przybywali do dworu/ jakoby na poprzysiężenie przymierza/ i na znak zjednoczenia z Ingą: a oni przyjmując go z wielką uczciwością i z pokorą/ oświadczali/ iż nie mieli
ábo byli nie wierzyli; ábo sie też nie dźiwowáli Pánieństwu nie zmázánemu czystey Pánny Máryey/ y zstąpieniu Chrystusowemu do piekłá/ y inszym Boskim spráwom.
W Nowym świećie nie záżywał do tego Poetow: ále onże sam niewstydliwie conterfetował obrządki y Sákrámentá kośćielne/ á zwłasczá ow Eucháristiey. Abowiem w Cuzco mniszki Bogá słonecznego/ piekáły nieiákie plácki z mąki Máhiz/ ze krwią białego kozłá/ ktore też ofiárowano onego dniá/ y dawano go po sztuczce cudzoźiemcom/ ktorzy ná on czás przybywáli do dworu/ iákoby ná poprzyśiężenie przymierza/ y ná znák ziednoczenia z Ingą: á oni przyimuiąc go z wielką vczćiwośćią y z pokorą/ oświádczáli/ iż nie mieli
Skrót tekstu: BotŁęczRel_V
Strona: 11
Tytuł:
Relacje powszechne, cz. V
Autor:
Giovanni Botero
Tłumacz:
Paweł Łęczycki
Drukarnia:
Mikołaj Lob
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
egzotyka, geografia, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609
obrócił/ na duchowne niektóre pokazując/ a za nich te córki abo występki wydając. Do tych ludzi świątobliwych rok ten sławiących należy Brat jeden Klasztoru Panny MARYJ w Petynie/ gdzie roku szesnastego wieku swego przyjęty/ tak się na ciele trapił/ że się w nocy w zimne jezioro wpuszczał. Temu gdy zlecono/ aby chleb piekał/ a raz zapaliwszy w piecu zapomniał go wymieść dla chleba/ gdy go o to Opat strofował/ on przy nim w sukni swej w piec wlaższy/ pięknie go wymiotł/ od ognia i rozżarzonych węgli żadnej skazy nie odnioższy. Tajemnice też Wiary naszej tego Roku cudami P. Bóg potwierdził. Bo w Umbryj przyMszy
obroćił/ ná duchowne niektore pokázuiąc/ á zá nich te corki ábo występki wydáiąc. Do tych ludźi świątobliwych rok ten sławiących należy Brat ieden Klasztoru Pánny MARYI w Petynie/ gdźie roku szesnastego wieku swego przyięty/ tak się ná ćiele trapił/ że się w nocy w źimne iezioro wpuszczał. Temu gdy zlecono/ aby chleb piekał/ á raz zápaliwszy w piecu zápomniał go wymieść dla chlebá/ gdy go o to Opát strofował/ on przy nim w sukni swey w piec wlaższy/ pięknie go wymiotł/ od ogniá i rozżarzonych węgli żadney skázy nie odnioższy. Taiemnice też Wiary naszey tego Roku cudami P. Bog potwierdźił. Bo w Vmbryi przyMszy
Skrót tekstu: KwiatDzieje
Strona: 3
Tytuł:
Roczne dzieje kościelne
Autor:
Jan Kwiatkiewicz
Drukarnia:
Drukarnia Kolegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Kalisz
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Tematyka:
historia, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1695
Data wydania (nie wcześniej niż):
1695
Data wydania (nie później niż):
1695
mówił: Panie Boże mój/ abo mię zabij/ abo mię wybaw od tej pokusy. Wieczor tedy trochę zasnąwszy/ trzech Aniołów do siebie przychodzących widział/ którzy gdy go pytali/ czemuby z Klasztoru Panieńskiego uciekł: on dla wstydu odpowiezieć nie śmiał. rzekli mu Aniołowie: Jeśli będziesz wybawiony/ czy się wrócisz o piekać białymigłowami: Odpowiedział on: iż chętnie rad. tedy oni wysłuchawszy przysięgi/ otrzebili go/ trzymając jeden z nich ręce/ drugi nogi/ a trzeci brzytwą wstyd jego zdał się wyrznąć: Nie żeby tak od prawsy było/ ale że mu się tak widziało/ i gdy go pytali/ jeśliby czuł lekarstwo/ odpowiedział się
mowił: Pánie Boże moy/ ábo mię zábiy/ ábo mię wybaw od tey pokusy. Wieczor tedy trochę zásnąwszy/ trzech Anyołow do śiebie przychodzących widźiał/ ktorzy gdy go pytali/ czemuby z Klasztoru Pánieńskiego vciekł: on dla wstydu odpowieźieć nie śmiał. rzekli mu Aniołowie: Iesli będźiesz wybáwiony/ czy się wroćisz o piekáć białymigłowámi: Odpowiedźiał on: iż chętnie rad. tedy oni wysłuchawszy przyśięgi/ otrzebili go/ trzymáiąc ieden z nich ręce/ drugi nogi/ á trzeći brzytwą wstyd iego zdał sie wyrznąć: Nie żeby ták od prawsy było/ ále że mu sie ták widźiało/ y gdy go pytáli/ iesliby czuł lekárstwo/ odpowiedźiał się
Skrót tekstu: SpInZąbMłot
Strona: 16.
Tytuł:
Młot na czarownice
Autor:
Jacob Sprenger, Heinrich Institor
Tłumacz:
Stanisław Ząbkowic
Drukarnia:
Szymon Kempini
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
traktaty
Tematyka:
magia, obyczajowość, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1614
Data wydania (nie wcześniej niż):
1614
Data wydania (nie później niż):
1614
podobieństwo, czegom ja na sobie Doznał, żyjąc w Podgórzu, wypłakawszy obie; Nigdzież bowiem obficiej, tak jako u nas tu, Nie rodzi tej zarazy, tego rola chwastu. Grzechy kąkolem zowie święte Pismo boże: Zagłuszyły w sercu mym pobożności zboże; Z których żem warzył piwo i chleb co dzień piekał, Słusza, żebym, co kąkol robi, łzami ściekał. Ach! gdzieżby go tak z serca, jako wypleć z skiby, Abo przetakiem wysiać z pszenice, nigdy by Nie padała na oczy ta rzewnych łez pluta. Nie masz pociechy, tylko już późna pokuta: Wziąwszy trzy ciężkie w dzieciach dorosłych korbacze
podobieństwo, czegom ja na sobie Doznał, żyjąc w Podgórzu, wypłakawszy obie; Nigdzież bowiem obficiej, tak jako u nas tu, Nie rodzi tej zarazy, tego rola chwastu. Grzechy kąkolem zowie święte Pismo boże: Zagłuszyły w sercu mym pobożności zboże; Z których żem warzył piwo i chleb co dzień piekał, Słusza, żebym, co kąkol robi, łzami ściekał. Ach! gdzieżby go tak z serca, jako wypleć z skiby, Abo przetakiem wysiać z pszenice, nigdy by Nie padała na oczy ta rzewnych łez pluta. Nie masz pociechy, tylko już późna pokuta: Wziąwszy trzy ciężkie w dzieciach dorosłych korbacze
Skrót tekstu: PotMorKuk_III
Strona: 110
Tytuł:
Moralia
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty, pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
/ dla ustawicznego płomienia/ który z siebie wypuszcza; i że też szatan ukazuje się tam we śrzodku obłoku jasnego tym/ którzy z ślubu przez długi czas się trapili. Przedniejszy posiłek tamtych ludzi jest/ w ryżu/ który oni zbierają we Wrześniu. Zną insze zboże w Maju/ ale nie na wielu miejscach: a piekają sobie nie chleb/ ale placki. Szczepy ich są barzo podobne ku naszym. Drzewo Cedrowe roście tam dziwnie wysoko i miąższo. Jest tam jedno drzewo podobne palmie/ foremnego przyrodzenia/ bo tak nie lubi wszelkiej wilgotności/ iż gdy je poleją/ zaraz się kurczy i prochnieje: a odmładza się/ jeśliż je zaraz
/ dla vstáwicznego płomieniá/ ktory z śiebie wypuscza; y że też szátan vkázuie się tám we śrzodku obłoku iásnego tym/ ktorzy z ślubu przez długi czás się trapili. Przednieyszy pośiłek támtych ludźi iest/ w ryżu/ ktory oni zbieráią we Wrześniu. Zną insze zboże w Máiu/ ále nie ná wielu mieyscách: á piekáią sobie nie chleb/ ále plácki. Sczepy ich są bárzo podobne ku nászym. Drzewo Cedrowe rośćie tám dźiwnie wysoko y miąższo. Iest tám iedno drzewo podobne pálmie/ foremnego przyrodzenia/ bo ták nie lubi wszelkiey wilgotnośći/ iż gdy ie poleią/ záraz się kurczy y prochnieie: á odmładza się/ iesliż ie záraz
Skrót tekstu: BotŁęczRel_II
Strona: 26
Tytuł:
Relacje powszechne, cz. II
Autor:
Giovanni Botero
Tłumacz:
Paweł Łęczycki
Drukarnia:
Mikołaj Lob
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
egzotyka, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609