kupiec Pana odziewa, a co większa na kredyt da. Gdyby kupiec nie kalkulował, nie miałby Pan w piwnicy wina, w przedpokoju obicia, w gabinecie zwierciadeł, na sali obrazów, na sukni Orderu, na Jejmości brylantów. Gdyby chciał kalkulować Imć Pan Baron, poznałby, iż sto beczek wina więcej kosztują pieniędzy, niżeli zapomożenie kilkunastu ubogich familii, iż wyżywienie dwudziestu czterech swor ogarów, dwunastu smyczy chartów, nie zastąpią jelenie rogi, któremi psiarnie ozdobił; zaś koni zajeżdzonych, poddanych znużonych, opuszczonego gospodarstwa szkodę niech tylko kalkulować raczy, a przestanie się srożyć na kalkulatorów, którym mimo ich niegodność, częstokroć się zdarza posiadać majętności niegdyś
kupiec Pana odziewa, á co większa na kredyt da. Gdyby kupiec nie kalkulował, nie miałby Pan w piwnicy wina, w przedpokoiu obicia, w gabinecie zwierciadeł, na sali obrazow, na sukni Orderu, na Jeymości brylantow. Gdyby chciał kalkulować Imć Pan Baron, poznałby, iż sto beczek wina więcey kosztuią pieniędzy, niżeli zapomożenie kilkunastu ubogich familii, iż wyżywienie dwudziestu czterech swor ogarow, dwunastu smyczy chartow, nie zastąpią ielenie rogi, ktoremi psiarnie ozdobił; zaś koni zaieżdzonych, poddanych znużonych, opuszczonego gospodarstwa szkodę niech tylko kalkulować raczy, á przestanie się srożyć na kalkulatorow, ktorym mimo ich niegodność, częstokroć się zdarza posiadać maiętności niegdyś
Skrót tekstu: Monitor
Strona: 186
Tytuł:
Monitor na Rok Pański 1772
Autor:
Ignacy Krasicki
Drukarnia:
Wawrzyniec Mitzler de Kolof
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1772
Data wydania (nie wcześniej niż):
1772
Data wydania (nie później niż):
1772
idzie piechotą, a co miał dać od najęcia, ubogiemu to odda. Częstokroć zapędzony na publiczne widowiska, komedye lub opery, zatrzyma się w domu lub u przyjaciela, co zaś miał dać od najęcia loży, lub miejsca umyślnie do widoków przysposobionego, potrzebnemu użyczy. Tym sposobem odłożone na rozrywki lub mniej zdatne wydatki, pieniądze, przemienia w destynacyj, i zyskuje na tym frymarku, gdy mu się zostaje trwała radość umysłu, zamiast krótkiej rozkoszy.
Pismo Święte wspomina: iż kto ubogiemu daje, Bogu pożycza; lepszego dłużnika nie znajdziesz, a na sprawiedliwej lichwie stokrotnie zyskasz.
idzie piechotą, á co miał dać od naięcia, ubogiemu to odda. Częstokroć zapędzony na publiczne widowiska, komedye lub opery, zatrzyma się w domu lub u przyiaciela, co zaś miał dać od naięcia loży, lub mieysca umyślnie do widokow przysposobionego, potrzebnemu użyczy. Tym sposobem odłożone na rozrywki lub mniey zdatne wydatki, pieniądze, przemienia w destynacyi, y zyskuie na tym frymarku, gdy mu się zostaie trwała radość umysłu, zamiast krotkiey roskoszy.
Pismo Swięte wspomina: iż kto ubogiemu daie, Bogu pożycza; lepszego dłużnika nie znaydziesz, á na sprawiedliwey lichwie stokrotnie zyskasz.
Skrót tekstu: Monitor
Strona: 194
Tytuł:
Monitor na Rok Pański 1772
Autor:
Ignacy Krasicki
Drukarnia:
Wawrzyniec Mitzler de Kolof
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1772
Data wydania (nie wcześniej niż):
1772
Data wydania (nie później niż):
1772
w poście płaczu i narzekaniu. (2.) In seriâ oratione: gdy kto myśli Bogu gorliwie się modlić: co widziemy na Dawidzie Królu/ kiedy mu dziecię chorowało: tedy pościły przez noc na ziemi leżał. Tośmy i My upatrować powinni: boć modlitwa z postem i jałmużną jest lepsza/ niż wiele pieniędzy do skarbu zgromadzać/ mówi Anioł Rafaël. Lecz o jak skąpo ninie o takich/ coby się w trzeźwości i mierności kochali! Widziemy to na oko/ że teraz nic pospolitszego i zwyczajniejszego na świecie/ jako ożralstwo i opiłstwo; a tych darów Bożych gorzałki/ wina/ piwa/ etc. Pijacy tak źle używają
w pośćie płáczu y nárzekániu. (2.) In seriâ oratione: gdy kto myśli Bogu gorliwie śię modlić: co widźiemy ná Dáwidźie Krolu/ kiedy mu dźiećię chorowáło: tedy pośćiły przez noc ná źiemi leżał. Tośmy y My upátrowáć powinni: boć modlitwá z postem y jáłmużną jest lepsza/ niż wiele pieniędzy do skárbu zgromadzáć/ mowi Anioł Raphaël. Lecz o ják skąpo ninie o tákich/ coby śię w trzeźwośći y miernośći kocháli! Widźiemy to ná oko/ że teraz nic pospolitszego y zwyczáynieyszego ná świećie/ jáko ożrálstwo y opiłstwo; á tych dárow Bożych gorzałki/ winá/ piwá/ etc. Pijacy ták źle używáją
Skrót tekstu: GdacKon
Strona: 33.
Tytuł:
Dyszkursu o pijaństwie kontynuacja
Autor:
Adam Gdacjusz
Drukarnia:
Jan Krzysztof Jakub
Miejsce wydania:
Brzeg
Region:
Śląsk
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
/ ale to jeno raz byli uczynili/ a żywota polepszywszy tego sprosnego występku zaniechali/ więcej się go nie dopuszczali/ i nim się na potym jako Diabłem samym brzydzili.
(3.) Daje się ten i ów słyszeć: Co komu do tego/ że się upijam? Wszak za swoje/ a nie za czyje pieniądze piję; nikogo nie proszę/ aby za mię płacił: nie trzebać też Księże/ który przeciw pijaństwu ustawicznie wrzeszczysz/ za mię do piekła iść.
O nie żądamć i nie życzę sobie tego/ abym dla ciebie Ty Pijaku miał potępion być: Aleć to dlatego powiadam/ abym cię przestrzegł/ że się
/ ále to jeno raz byli uczynili/ á żywotá polepszywszy tego sprosnego występku zániechali/ więcey śię go nie dopusczáli/ y nim śię ná potym jáko Dyjabłem sámym brzydźili.
(3.) Dáje śię ten y ow słyszeć: Co komu do tego/ że śię upijam? Wszák zá swoje/ á nie zá czyje pieniądze piję; nikogo nie proszę/ áby zá mię płáćił: nie trzebáć też Kśięże/ ktory przećiw pijáństwu ustáwicznie wrzesczysz/ zá mię do piekłá iść.
O nie żądamć y nie życzę sobie tego/ ábym dla ćiebie Ty Pijáku miał potępion bydź: Aleć to dlatego powiádam/ ábym ćię przestrzegł/ że śię
Skrót tekstu: GdacKon
Strona: 35.
Tytuł:
Dyszkursu o pijaństwie kontynuacja
Autor:
Adam Gdacjusz
Drukarnia:
Jan Krzysztof Jakub
Miejsce wydania:
Brzeg
Region:
Śląsk
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
wziąć chciał, czego i przeszłe sejmy i te, o których, słychać, fakcje obiecować sobie nie bardzo każą. Zaczym obawiać się potrzeba, aby nie rychlej zepsował, aniżeli naprawił. Iż jednak i prawo samo już go mieć chce, a sprawa ta inflancka ledwie i nie dawniej go potrzebowała, bo zimieby o pieniądzach potrzeba radzić i żołnierza sposabiać, ktoby tam według czasu wojnę zacząć i z pożytkiem ją prowadzić chciał, tedy przyjdzie go już w imię Boże WKMci złożyć. Miejsce nad Warszawę nie może być insze, a czas, życzyłbym, żeby na Trzy Króle dla tym prędszego około wyprawy wojennej zakrzątnienia się. Inszych rzeczy
wziąć chciał, czego i przeszłe sejmy i te, o których, słychać, fakcye obiecować sobie nie bardzo każą. Zaczym obawiać się potrzeba, aby nie rychlej zepsował, aniżeli naprawił. Iż jednak i prawo samo już go mieć chce, a sprawa ta inflancka ledwie i nie dawniej go potrzebowała, bo zimieby o pieniądzach potrzeba radzić i żołnierza sposabiać, ktoby tam według czasu wojnę zacząć i z pożytkiem ją prowadzić chciał, tedy przyjdzie go już w imię Boże WKMci złożyć. Miejsce nad Warszawę nie może być insze, a czas, życzyłbym, żeby na Trzy Króle dla tym prędszego około wyprawy wojennej zakrzątnienia się. Inszych rzeczy
Skrót tekstu: SkryptWojCz_II
Strona: 267
Tytuł:
Mikołaj Zebrzydowski, Skrypt p. Wojewody krakowskiego, na zjeździe stężyckim niektórym pp. senatorom dany, 1606
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1606
Data wydania (nie wcześniej niż):
1606
Data wydania (nie później niż):
1606
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918
w Inflanciech, powiedział, iź to jest sługa CYMci, z którego wolą wszytko czyni. Czego potwierdziło pisanie jednego zacnego człowieka z Rzymu tu do jednego senatora, w którym wyliczając to, co się od domu rakuskiego dzieje WKMci, i to twierdzi, że Karolusa na WKM. wsadził, któremuże wtenczas hetmany, pieniądze i taką informacją CYM. posłał, aby bitwy nie zwodził, ale zamki tylko niektóre osadził, wlokąc wojnę, ażby nam owego poboru nie stało, chcąc i to sprawić, że drugich nie pozwolą, i tak Inflanty wszytkie opanuje. Ten list do nieboszczyka ks. Fogelwedra był odesłany, aby go WKMci ukazał,
w Inflanciech, powiedział, iź to jest sługa CJMci, z którego wolą wszytko czyni. Czego potwierdziło pisanie jednego zacnego człowieka z Rzymu tu do jednego senatora, w którym wyliczając to, co się od domu rakuskiego dzieje WKMci, i to twierdzi, że Karolusa na WKM. wsadził, któremuże wtenczas hetmany, pieniądze i taką informacyą CJM. posłał, aby bitwy nie zwodził, ale zamki tylko niektóre osadził, wlokąc wojnę, ażby nam owego poboru nie stało, chcąc i to sprawić, że drugich nie pozwolą, i tak Inflanty wszytkie opanuje. Ten list do nieboszczyka ks. Fogelwedra był odesłany, aby go WKMci ukazał,
Skrót tekstu: SkryptWojCz_II
Strona: 280
Tytuł:
Mikołaj Zebrzydowski, Skrypt p. Wojewody krakowskiego, na zjeździe stężyckim niektórym pp. senatorom dany, 1606
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1606
Data wydania (nie wcześniej niż):
1606
Data wydania (nie później niż):
1606
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918
we krwi/ zatoneła Pani Były inne (czego się pożal mocny Boże!) Co chłopstwu/ stać musiały niewstydliwe łoże. Inne wpuł-nagie/ zmiłym zdrowiem/ uchodziły; Gdy buntowników Pułki nagle nastąpiły. Porzuciła/ dla trwogi/ nie jedna sprzęt złoty: Perły/ drogie kamienie i inne klejnoty. Nie jedna się/ pieniędzmi/ śmierci wykupiła; Których kwapiąc się w domu z szkatułą pozbyła. Wszystko prawie/ od strachu/ z rąk drzących/ leciało/ Co się na wychodzący wóz/ układać miało. Inne od miłych Mężów/ przez miecz odłączone Błakały się/ jak wpuszczy/ owce obłądzone. Różnym stroskane żalem/ wierutne sieroty. Wstydem
we krwi/ zátonełá Páni Były inne (czego się pożal mocny Boże!) Co chłopstwu/ stáć muśiáły niewstydliwe łoże. Inne wpuł-nágie/ zmiłym zdrowiem/ vchodźiły; Gdy buntownikow Pułki nagle nástąpiły. Porzućiłá/ dla trwogi/ nie iedná sprzęt złoty: Perły/ drogie kámienie y inne kleynoty. Nie iedná się/ pieniądzmi/ śmierći wykupiłá; Ktorych kwápiąc się w domu z szkátułą pozbyłá. Wszystko práwie/ od stráchu/ z rąk drzących/ lećiáło/ Co się ná wychodzący woz/ vkłádáć miáło. Inne od miłych Mężow/ przez miecz odłączone Błakáły się/ iák wpuszczy/ owce obłądzone. Roznym stroskáne żalem/ wierutne śieroty. Wstydem
Skrót tekstu: ŁączZwier
Strona: A2v
Tytuł:
Nowe zwierciadło
Autor:
Jakub Łącznowolski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1678
Data wydania (nie później niż):
1678
. Bywa to nakoniec, iż ten który sobie Nestorowe lata obiecował, od gorączki krótkiej, drugdy od nagłej śmierci zniesiony, poczuje jako słaby jest ten jego żywot, jako słaba sława. Similisque vitro, fragiliter splendido, jako mówi Augustyn ś. wspominając szczęście rzymskie. Drugim się śni, a oni wysokie stogi z pieniędzy gromadzą, i nikomu ani Krezusowi, ani Milzie w bogactwie nieustępują. Pałace kosztowne budują przez sen, służby złote i srebrne skupują, granice majętności swoich, szeroko i długo rozciągają; ale jako te wszytkie rzeczy światłość w kłamstwie znajduje i w marze;
tak właśnie, gdy dusze panowie wielcy wyrzucają z siebie, poznawają
. Bywa to nakoniec, iż ten który sobie Nestorowe lata obiecował, od gorączki krótkiej, drugdy od nagłej śmierci zniesiony, poczuje jako słaby jest ten jego żywot, jako słaba sława. Similisque vitro, fragiliter splendido, jako mówi Augustyn ś. wspominając szczęście rzymskie. Drugim się śni, a oni wysokie stogi z pieniędzy gromadzą, i nikomu ani Krezusowi, ani Milzie w bogactwie nieustępują. Pałace kosztowne budują przez sen, służby złote i srebrne skupują, granice majętności swoich, szeroko i długo rozciągają; ale jako te wszytkie rzeczy światłość w kłamstwie znajduje i w marze;
tak właśnie, gdy dusze panowie wielcy wyrzucają z siebie, poznawają
Skrót tekstu: BirkBaszaKoniec
Strona: 263
Tytuł:
Kantymir Basza Porażony albo o zwycięstwie z Tatar, przez Jego M. Pana/ P. Stanisława Koniecpolskiego, Hetmana Polnego Koronnego.
Autor:
Fabian Birkowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
historia, wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1624
Data wydania (nie wcześniej niż):
1624
Data wydania (nie później niż):
1624
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pamiętniki o Koniecpolskich. Przyczynek do dziejów polskich XVII wieku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Stanisław Przyłęcki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Leon Rzewuski
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1842
, ani wypłacenia się, ani końca, ani miary doczekać się podobna, że życie nie jest życiem, ale mitręgą świata tego, tak jako w piekielnych torturach, gdzie ustawiczne tylko trapią męki mizerną duszę.
2. Saksońskie komedyje, opery, balety i maszkarady, wszystko to jest zbytek rozpusty z wyciśnionych z nędzą ludzką pieniędzy. Tam debosz, a tu gemitus et lachrimae populi, głód, ucisk i nędza. Jakże na takowy stan teraźniejszych rządów, ktokolwiek zna po katolicku sprawiedliwość boską, zawołać nie ma ad iustum iudicem, w którego ręku lubo jest ukaranie, jednak circumdare może misericordia, że et obcecata malitia dworskich faworytów i tych,
, ani wypłacenia się, ani końca, ani miary doczekać się podobna, że życie nie jest życiem, ale mitręgą świata tego, tak jako w piekielnych torturach, gdzie ustawiczne tylko trapią męki mizerną duszę.
2. Saksońskie komedyje, opery, balety i maszkarady, wszystko to jest zbytek rozpusty z wyciśnionych z nędzą ludzką pieniędzy. Tam debosz, a tu gemitus et lachrimae populi, głód, ucisk i nędza. Jakże na takowy stan teraźniejszych rządów, ktokolwiek zna po katolicku sprawiedliwość boską, zawołać nie ma ad iustum iudicem, w którego ręku lubo jest ukaranie, jednak circumdare może misericordia, że et obcecata malitia dworskich faworytów i tych,
Skrót tekstu: ZgubWolRzecz
Strona: 197
Tytuł:
Przestroga generalna stanów Rzpltej…
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1713 a 1714
Data wydania (nie wcześniej niż):
1713
Data wydania (nie później niż):
1714
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Rzeczpospolita w dobie upadku 1700-1740. Wybór źródeł
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Józef Gierowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1955
insza czeka wszystkich konsekwencja, tylko że wzmocniona niemiecka potencja, która gdy tak dobrze w Polaków wgrażać się poczęła, na przyszłą pewnie jesień i zimę non aliam sortem, chyba tyranidem od nich wam, Polacy, czekać potrzeba albo żeby tak jak w Wielkiej Polsce miasta i wsi puste burzanem pozarastały.
4. Oto za własne pieniądze polskie samychże was zawojować mogą, bo gdy mają gotowość, miecz i worek w ręku, czegóż im więcej potrzeba będzie, Polacy zaś gdy czekać tego będą, ani wsiąść na co a żyć czym będzie. Potem toć już gotowa będzie niewola i zguba. Jeżeli tedy chcecie Polacy wpanować ? się in usum tolerantiae i
insza czeka wszystkich konsekwencyja, tylko że wzmocniona niemiecka potencyja, która gdy tak dobrze w Polaków wgrażać się poczęła, na przyszłą pewnie jesień i zimę non aliam sortem, chyba tyranidem od nich wam, Polacy, czekać potrzeba albo żeby tak jak w Wielkiej Polsce miasta i wsi puste burzanem pozarastały.
4. Oto za własne pieniądze polskie samychże was zawojować mogą, bo gdy mają gotowość, miecz i worek w ręku, czegóż im więcej potrzeba będzie, Polacy zaś gdy czekać tego będą, ani wsiąść na co a żyć czym będzie. Potem toć już gotowa będzie niewola i zguba. Jeżeli tedy chcecie Polacy wpanować ? się in usum tolerantiae i
Skrót tekstu: ZgubWolRzecz
Strona: 198
Tytuł:
Przestroga generalna stanów Rzpltej…
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1713 a 1714
Data wydania (nie wcześniej niż):
1713
Data wydania (nie później niż):
1714
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Rzeczpospolita w dobie upadku 1700-1740. Wybór źródeł
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Józef Gierowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1955