: Tempore lenta pati frena docentur equi. Księgi
Zatym ogłaskiwając im dalej tym śmielszy przystęp gdy się otworzy/ chędożyć go trzeba tępym zrazu grzebłem/ płatem z wodą zimną a nie z ciepłą głowę wycierając/ ale grzywę ciepłą/ bo od ciepłej włos roście i hrubieje/ a od zimnej subtelniejszy bywa. Do wody go z pierwodku zawsze przy koniu wodzić/ szaleńszego jednak przy konnym z drugiej strony pieszemu za powróz vździeniczny dzierżeć bezpieczniejsza. W karmi z razu źrzebcom owsa gołego wystrzegać się dawać/ bo nogi od niego puchną/ ale sieczki jarzycznej abo pszennej/ póki się na nim pracować nie będzie/ hojnie przysypować może. Włoszy karmić zwykli otrębami pszennemi
: Tempore lenta pati frena docentur equi. Kśięgi
Zátym ogłáskiwáiąc im dáley tym śmielszy przystęp gdy się otworzy/ chędożyć go trzebá tępym zrázu grzebłem/ płátem z wodą źimną á nie z ćiepłą głowę wyćieráiąc/ ále grzywę ćiepłą/ bo od ćiepłey włos rośćie y hrubieie/ á od źimney subtelnieyszy bywa. Do wody go z pierwodku záwsze przy koniu wodźić/ szaleńszego iednák przy konnym z drugiey strony pieszemu zá powroz vźdźieniczny dźierżeć bespiecznieysza. W karmi z rázu źrzebcom owsá gołego wystrzegáć się dáwáć/ bo nogi od niego puchną/ ále śieczki iárzyczney ábo pszenney/ poki się ná nim prácowáć nie będźie/ hoynie przysypowáć może. Włoszy karmić zwykli otrębámi pszennemi
Skrót tekstu: DorHip_I
Strona: Eivv
Tytuł:
Hippica to iest o koniach księgi_I
Autor:
Krzysztof Dorohostajski
Drukarnia:
Andrzej Piotrkowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1603
Data wydania (nie wcześniej niż):
1603
Data wydania (nie później niż):
1603
w tę to w owę nogę może uderzać na kształt kowania: a naostatek zrzadka podejmując nogi/ wyskrobywając kopyta/ tak aż się do końca ogłaszcze i ospokoi. Pierwszy raz kować gdy go przyjdzie/ to najwiętszy fortel/ aby nie gwałtem był przymuszony ani ohukany/ by mu też chocia parę ufnali lekuchno zawodzić z pierwodku przyszło u podkowy/ nie dla jazdy chocia/ ale dla zwyczaju/ który na początku zawsze z trudnością przychodzi. Gdzieby też barzo uporny był i krnąbrny do kowania/ sposób temu niżej opisany najdziesz/ abo go w Lisicę wemknąć. Jako zlekka obiezdżać i otargiwać, sposób różny do jazdy i do wozu. Rozdział
w tę to w owę nogę może vderzáć ná kształt kowánia: á náostátek zrzadká podeymuiąc nogi/ wyskrobywáiąc kopytá/ ták áż się do końcá ogłaszcze y ospokoi. Pierwszy raz kowáć gdy go prziydźie/ to naywiętszy fortel/ áby nie gwałtem był przymuszony áni ohukány/ by mu też choćia parę vfnali lekuchno záwodźić z pierwodku przyszło v podkowy/ nie dla iázdy choćia/ ále dla zwyczáiu/ ktory ná początku záwsze z trudnośćią przychodźi. Gdźieby też bárzo vporny był y krnąbrny do kowánia/ sposob temu niżey opisány naydźiesz/ ábo go w Liśicę wemknąć. Iáko zlekká obiezdżáć y otárgiwáć, sposob rożny do iázdy y do wozu. Rozdział
Skrót tekstu: DorHip_I
Strona: Eivv
Tytuł:
Hippica to iest o koniach księgi_I
Autor:
Krzysztof Dorohostajski
Drukarnia:
Andrzej Piotrkowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1603
Data wydania (nie wcześniej niż):
1603
Data wydania (nie później niż):
1603
ledwie naprawić może/ przeco na takim jezdżąc ostróg mieć nie pozwalam/ dla nieopatrznego uderzenia i wprawy do szpetnej wady ogonem wierzgania. Takim tedy sposobem kłusać na nim masz/ co trzeci dzień (jeden mu przepuszczając) powoli/ poranu póki gorąca nie nastąpią przed pojeniem i daniem wszelakiej karmi; wzdłuż co najprościej z pierwodku/ abo za jakim koniem już wprawnym/ abo też ścieżką jaką równą ubitą/ a potym też i po rolach abo miejscach nierównych dla wprawowania nóg podnoszenia i upatrowania miejsc niebezpiecznych w stawianiu nogi. A gdyby się potknął/ co się trafia często/ nie przeto się nad nim srożyć/ ale tylo dużo równemi postronkami u kaweczony
ledwie nápráwić może/ przeco ná tákim iezdżąc ostrog mieć nie pozwalam/ dla nieopátrznego vderzenia y wpráwy do szpetney wády ogonem wierzgánia. Tákim tedy sposobem kłusáć ná nim masz/ co trzeći dźień (ieden mu przepuszczáiąc) powoli/ poránu poki gorącá nie nástąpią przed poieniem y dániem wszelákiey karmi; wzdłuż co nayprośćiey z pierwodku/ ábo zá iákim koniem iuż wpráwnym/ ábo też śćieszką iáką rowną vbitą/ á potym też y po rolách ábo mieyscách nierownych dla wpráwowánia nog podnoszenia y vpátrowánia mieysc niebespiecznych w stáwiániu nogi. A gdyby się potknął/ co się tráfia często/ nie przeto się nád nim srożyć/ ále tylo dużo rownemi postronkámi v káweczony
Skrót tekstu: DorHip_I
Strona: Gij
Tytuł:
Hippica to iest o koniach księgi_I
Autor:
Krzysztof Dorohostajski
Drukarnia:
Andrzej Piotrkowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1603
Data wydania (nie wcześniej niż):
1603
Data wydania (nie później niż):
1603