.
Ale fatalny przypadek zagrodził mi tego szczęścia, gdyż śp. starosta mielnicki wszystkimi talentami ozdobiony, królowi Augustowi Wtóremu i wszystkim miły, wielkich nadziei pan, zabił się sam dobrowolnie z pistoletu w Warszawie z takowej okoliczności. Był na edukacji u babki swojej rodzonej, śp. Wielopolskiej, kanclerzynej wielkiej koronnej, i miał dyrektora pijara, księdza Józefa Konarskiego. Ten nie respektując na dystynkcją starosty
grodowego i kapitana mającego chorągiew w wojsku lit., w regimencie ojca swego, za konwersacją z damą jw. kanclerzynej, żadnej cenzurze nie podlegającą, dał plagi śp. staroście mielnickiemu. Co gdy się rozgłosiło po Warszawie i panięta drugie zaczęli z niego żartować,
.
Ale fatalny przypadek zagrodził mi tego szczęścia, gdyż śp. starosta mielnicki wszystkimi talentami ozdobiony, królowi Augustowi Wtóremu i wszystkim miły, wielkich nadziei pan, zabił się sam dobrowolnie z pistoletu w Warszawie z takowej okoliczności. Był na edukacji u babki swojej rodzonej, śp. Wielopolskiej, kanclerzynej wielkiej koronnej, i miał dyrektora pijara, księdza Józefa Konarskiego. Ten nie respektując na dystynkcją starosty
grodowego i kapitana mającego chorągiew w wojsku lit., w regimencie ojca swego, za konwersacją z damą jw. kanclerzynej, żadnej cenzurze nie podlegającą, dał plagi śp. staroście mielnickiemu. Co gdy się rozgłosiło po Warszawie i panięta drugie zaczęli z niego żartować,
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 41
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
Grabowskiej, starościnie wisztynieckiej, kalwince, w głosie powiedał, że jest seniorką wszystkich kalwinów w Litwie i nawet predykantów święci tymi słowy: „Bierz ducha spod fartucha.” Także królowi dziękował za zbawienie duszy chrześcijańskiej, że dał podskarbstwo wielkie lit. Flemingowi, który z lutra katolikiem został. Item, że między arbitrami obaczył pijara z jezuitą obok siedzącego, padł na kolana, dziękując Panu Bogu za zgodę w chrześcijaństwie, et alia millena absurda prawił.
Co zaś do instrukcji naszego województwa względem księcia krajczego egzorbitancji, książę hetman wielki W. Ks. Lit. Radziwiłł barzo tego nie chciał, ażeby przeciwko jego imieniowi publiczne i tak znaczne zachodziły kwerymonie.
Grabowskiej, starościnie wisztynieckiej, kalwince, w głosie powiedał, że jest seniorką wszystkich kalwinów w Litwie i nawet predykantów święci tymi słowy: „Bierz ducha spod fartucha.” Także królowi dziękował za zbawienie duszy chrześcijańskiej, że dał podskarbstwo wielkie lit. Flemingowi, który z lutra katolikiem został. Item, że między arbitrami obaczył pijara z jezuitą obok siedzącego, padł na kolana, dziękując Panu Bogu za zgodę w chrześcijaństwie, et alia millena absurda prawił.
Co zaś do instrukcji naszego województwa względem księcia krajczego egzorbitancji, książę hetman wielki W. Ks. Lit. Radziwiłł barzo tego nie chciał, ażeby przeciwko jego imieniowi publiczne i tak znaczne zachodziły kwerymonie.
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 278
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
poseł albowiem francuski Broglio pretendował przez barona Jakubowskiego, pułkownika francuskiego, abym był u niego. Oznajmiwszy się zatem księdzu Sołtykowi, koadiutorowi kijowskiemu, abym przez tę bytność u cudzoziemskiego posła nie wpadł w jaką u dworu suspicją, pojechałem z Jakubowskim do posła francuskiego na obiad, na którym był też zaproszony ksiądz Konarski pijar, wielkiej w interesach i prawach polskich wersacji będący. Różne u stołu poseł francuski proponował mi kwestie de statu, w których rezolucji nie we wszystkim zgadzałem się z księdzem Konarskim, in pluribus jednak jego zdanie sequendo. Po obiedzie wziął mnie poseł francuski na konferencją, na której mi proponował, abym jechał do Drezna
poseł albowiem francuski Broglio pretendował przez barona Jakubowskiego, pułkownika francuskiego, abym był u niego. Oznajmiwszy się zatem księdzu Sołtykowi, koadiutorowi kijowskiemu, abym przez tę bytność u cudzoziemskiego posła nie wpadł w jaką u dworu suspicją, pojechałem z Jakubowskim do posła francuskiego na obiad, na którym był też zaproszony ksiądz Konarski pijar, wielkiej w interesach i prawach polskich wersacji będący. Różne u stołu poseł francuski proponował mi kwestie de statu, w których rezolucji nie we wszystkim zgadzałem się z księdzem Konarskim, in pluribus jednak jego zdanie sequendo. Po obiedzie wziął mnie poseł francuski na konferencją, na której mi proponował, abym jechał do Drezna
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 458
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
by, abym miał wczas jaki na jutrzejszą pracę. Będzie dzisiaj dawać znaki komendant wideński Szteremberg; trzeba by mi ich przypilnować, a nie mogę". Na to odzywa się IMć Pan Matczyński (który natenczas był koniuszym koronnym i dyspozytorem dworu królewskiego, a potym wojewodą ruskim. Waręż jego był dziedziczny, gdzie ojców pijarów fundował; umarł po śmierci królewskiej podczas interregnum): „Mości Królu! Trzeba się wywczasować, choć nie tak, jak należy. Już na mnie się Wasza Królewska Mość spuść, a ja dopilnuję". Król mówi: „Nie mogę też komu innemu tego podufać" i położył się Król na materacu, a Matczyński
by, abym miał wczas jaki na jutrzejszą pracę. Będzie dzisiaj dawać znaki komendant wideński Szteremberg; trzeba by mi ich przypilnować, a nie mogę". Na to odzywa się JMć Pan Matczyński (który natenczas był koniuszym koronnym i dyspozytorem dworu królewskiego, a potym wojewodą ruskim. Waręż jego był dziedziczny, gdzie ojców pijarów fundował; umarł po śmierci królewskiej podczas interregnum): „Mości Królu! Trzeba się wywczasować, choć nie tak, jak należy. Już na mnie się Wasza Królewska Mość spuść, a ja dopilnuję". Król mówi: „Nie mogę też komu innemu tego podufać" i położył się Król na materacu, a Matczyński
Skrót tekstu: DyakDiar
Strona: 56
Tytuł:
Diariusz wiedeńskiej okazji
Autor:
Mikołaj Dyakowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki, relacje
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1717 a 1720
Data wydania (nie wcześniej niż):
1717
Data wydania (nie później niż):
1720
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Józef A. Kosiński, Józef Długosz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Ministerstwo Obrony Narodowej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1983
konwentu OO. Bernardynów. Asystowali na tym akcie wszystkie zakony, z armat bito, i na różnych instrumentach grano. Indulgencje wielkie od Ojca ś. nadane do ołtarza nowo wystawionego u pomienionych OO. Bernardynów.
Dnia 3go sierpnia, Piotrków miasto Trybunalskie funditus zgorzało, tudzież i kościoły, jako to: fara, Jezuicki i Pijarów, ludzie do grobów uciekali dla ratowania życia, zgorzało kamiennic 120. pag. 78 — 91. 1732.
Na początku stycznia, Książę August Aleksander Czartoryski Wojewodą Ruskim mianowany.
Dnia 8go stycznia, X. Hieronim Jełowicki Sekretarz koronny, Sufragan Lwowski, otrzymawszy probostwo Jaworowskie, umarł krótko chorując.
Dnia 20go lutego konflagracja w
konwentu OO. Bernardynów. Assystowali na tym akcie wszystkie zakony, z armat bito, i na różnych instrumentach grano. Jndulgencye wielkie od Ojca ś. nadane do ołtarza nowo wystawionego u pomienionych OO. Bernardynów.
Dnia 3go sierpnia, Piotrków miasto Trybunalskie funditus zgorzało, tudzież i kościoły, jako to: fara, Jezuicki i Pijarów, ludzie do grobów uciekali dla ratowania życia, zgorzało kamiennic 120. pag. 78 — 91. 1732.
Na początku stycznia, Xiąże August Alexander Czartoryski Wojewodą Ruskim mianowany.
Dnia 8go stycznia, X. Hieronim Jełowicki Sekretarz koronny, Sufragan Lwowski, otrzymawszy probostwo Jaworowskie, umarł krótko chorując.
Dnia 20go lutego konflagracya w
Skrót tekstu: KronZakBarącz
Strona: 192
Tytuł:
Kronika zakonnic ormiańskich reguły ś. Benedykta we Lwowie
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1703 a 1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1703
Data wydania (nie później niż):
1756
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pamiętnik dziejów polskich: z aktów urzędowych lwowskich i z rękopisów
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Wojciech Maniecki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1855
do pana Wielohurskiego Michała z nim przyłączył, czego ja nigdy nie lubiący, odpisałem, że w takowych okazjach solo grać lubię, nie łącząc się ni z kim. 14. IW pan starosta sobowidzki, bawiąc tu u mnie od Wielkiejnocy, dziś do Warszawy aripuit viam, chcąc kontynuować zaczęte u o. o. pijarów szkoły. Rankiem zaś na mszy przyszedł niejakiś ksiądz świecki pan Sztobinger, opętany od diabła, w którym na egzorcyźmie w Częstochowie te, zaklęty, przemówił słowa: Jebuit, rasta, diasta. Ten tedy przy grobie błogosławionego Jozefata, gdy przy refleksji jeszcze mówił i przyznawał, że poena pecati nad nim, co przyznającym nam
do pana Wielohurskiego Michała z nim przyłączył, czego ja nigdy nie lubiący, odpisałem, że w takowych okazjach solo grać lubię, nie łącząc się ni z kim. 14. JW pan starosta sobowidzki, bawiąc tu u mnie od Wielkiejnocy, dziś do Warszawy aripuit viam, chcąc kontynuować zaczęte u o. o. pijarów szkoły. Rankiem zaś na mszy przyszedł niejakiś ksiądz świecki pan Sztobinger, opętany od diabła, w którym na egzorcyźmie w Częstochowie te, zaklęty, przemówił słowa: Jebuit, rasta, diasta. Ten tedy przy grobie błogosławionego Jozefata, gdy przy refleksji jeszcze mówił i przyznawał, że poena pecati nad nim, co przyznającym nam
Skrót tekstu: RadziwHDiar
Strona: 40
Tytuł:
Diariusze
Autor:
Hieronim Radziwiłł
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1747 a 1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1747
Data wydania (nie później niż):
1756
Tekst uwspółcześniony:
tak
widząc, staje się w swych sentymentach stałym, przez co srodze niedoskonałym, gdy pszczółki zbierający z ziół różnych naśladować nie chce. 8. Dyrektora onym, proszę by nie byt jezuita, od których diabelska restrictio mentis się uczy, którą świat przerzucić można z szkrupułem i od Ojca Świętego nie rezelwowanym, dla czego, by pijar był, proszę. Którzy tych wieków łatwiejsze metodum dla pojęcia młodzieży nauk mają i nie są chytrzy, a bardziej jeszcze szalbierze, o których u wyżej spomnianych nie trudno. 9. Trunku innego nad wodę do lat 20, proszę, by nie znali, gdyż to jest najpirwszy i najzdrowszy trunek, przytomności w człeku nigdy
widząc, staje się w swych sentymentach stałym, przez co srodze niedoskonałym, gdy pszczółki zbierający z ziół różnych naśladować nie chce. 8. Dyrektora onym, proszę by nie byt jezuita, od których diabelska restrictio mentis się uczy, którą świat przerzucić można z szkrupułem i od Ojca Świętego nie rezelwowanym, dla czego, by pijar był, proszę. Którzy tych wieków łatwiejsze metodum dla pojęcia młodzieży nauk mają i nie są chytrzy, a bardziej jeszcze szalbierze, o których u wyżej spomnianych nie trudno. 9. Trunku innego nad wodę do lat 20, proszę, by nie znali, gdyż to jest najpirwszy i najzdrowszy trunek, przytomności w człeku nigdy
Skrót tekstu: RadziwHDiar
Strona: 186
Tytuł:
Diariusze
Autor:
Hieronim Radziwiłł
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1747 a 1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1747
Data wydania (nie później niż):
1756
Tekst uwspółcześniony:
tak