, nędznicy, Żeście ją widziały, przychodzi; Ten miecz, co mi serce broczy, Lubicie, a ta, co mi szkodzi, U was za boginią uchodzi. Com wam zawinił, me oczy? ŁAKOMY
Gładkość młoda ma pozór wesoły I oczy, Lecz bez złotych warkoczy Złoto łeb goły Piękniej ozdabia w pistoły; Choć jej z oczu płynie, Byle ciekło z worka, Wiem, gdzie podstawię naczynie I jak dobra dworka, Póki mieszek zdrowy, Będę doił stare krowy. Drugi woli i żarty, i śmiechy, A ja zaś pieniądze, Skąd u mnie częste żądze I rzadkie chichy, A u was łacniej o grzechy;
, nędznicy, Żeście ją widziały, przychodzi; Ten miecz, co mi serce broczy, Lubicie, a ta, co mi szkodzi, U was za boginią uchodzi. Com wam zawinił, me oczy? ŁAKOMY
Gładkość młoda ma pozór wesoły I oczy, Lecz bez złotych warkoczy Złoto łeb goły Piękniej ozdabia w pistoły; Choć jej z oczu płynie, Byle ciekło z worka, Wiem, gdzie podstawię naczynie I jak dobra dworka, Póki mieszek zdrowy, Będę doił stare krowy. Drugi woli i żarty, i śmiéchy, A ja zaś pieniądze, Skąd u mnie częste żądze I rzadkie chichy, A u was łacniej o grzechy;
Skrót tekstu: MorszAUtwKuk
Strona: 287
Tytuł:
Utwory zebrane
Autor:
Jan Andrzej Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1654
Data wydania (nie wcześniej niż):
1654
Data wydania (nie później niż):
1654
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Utwory zebrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1971
, i wielu innych Ich Mości, którzy wszelkiemi podobnemi sposobami prosili za niem Króla Jego Mości, i już Pan przezierać począł się był w jego Niewinności, ale non deerant Pochlebcy, Boże się pożal, że przed Cnotliwemi w krześlie siedzący, którzy mówili Panu. Jeżeli to uczynisz, noneris amicus Francie, nie pójdą Pistoły na Corrupcje. Pojedziemy z Polski, odstąpiemy cię. z Gabinetu zaś Królowej Jej Mości przęchodzili się od Paniej do Pana, kochające Ojczyzny Subiecta. Radziejowski, Rej, ex consilio Posła Francuskiego, który z rozkazania Francjej na zgubę Wolności naszej, dksień i noc strzegł. Straszono Króla, że nań Szwedzi nastąmpią, że
, y wielu innych Ich Mośći, ktorzy wszelkiemi podobnemi sposobámi prośili zá niem Krolá Iego Mośći, y iuż Pan przeźierać począł się był w iego Niewinnośći, ále non deerant Pochlebcy, Boże się pożal, że przed Cnotliwemi w krześlie siedzący, ktorzy mowili Pánu. Ieżeli to vczynisz, noneris amicus Francie, nie poydą Pistoły na Corrupcye. Poiedźiemy z Polski, odstąpiemy ćię. z Gábinetu záś Krolowey Iey Mośći przęchodźili się od Pániey do Páná, kocháiące Oyczyzny Subiecta. Rádźieiowski, Rey, ex consilio Posłá Fráncuskiego, ktory z roskazánia Franciey ná zgubę Wolnośći nászey, dxień y noc strzegł. Strászono Krolá, że nań Szwedźi nástąmpią, że
Skrót tekstu: PersOb
Strona: 68
Tytuł:
Perspektywa na objaśnienie niewinności
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1666
Data wydania (nie wcześniej niż):
1666
Data wydania (nie później niż):
1666