nie uchodził mając czas ufając w Niewinności. Co Lubo się honorifice skończyło ale mięszek na to bardzo Stękał. Ja tez z Panem Bogiem począłem się układać a bardzo cicho, Kiedyśmy już byli gotowi pobralismy konie w ręce i takes my je piechotą za sobą prowadzili owemi srogiemy pokrzywami więc że to tam po spaleniu Moskiewskim piwniczyska po przedmieściach pozarastały były pokrzywami ostami a do tego noc była ciemna to coraz w owe doły albo kon albo czeladnik który albo ja sam wpadł tos my się przecię ratowali Cicho zes my przecię dobrali się do Pola powsiadawszy na konie a już tez świtało wstępując do owych piwnić pustych i nie pamiętam przez cały wiek mój
nie uchodził maiąc czas ufaiąc w Niewinnosci. Co Lubo się honorifice skonczyło ale mięszek na to bardzo Stękał. Ia tez z Panem Bogiem począłęm się układać a bardzo cicho, Kiedysmy iuz byli gotowi pobralismy konie w ręce y takes my ie piechotą za sobą prowadzili owemi srogiemy pokrzywami więc że to tam po spaleniu Moskiewskim piwniczyska po przedmiesciach pozarastały były pokrzywami ostami a do tego noc była cięmna to coraz w owe doły albo kon albo czeladnik ktory albo ia sąm wpadł tos my się przecię ratowali Cicho zes my przecię dobrali się do Pola powsiadawszy na konie a iuz tez switało wstępuiąc do owych piwnić pustych y nie pamietam przez cały wiek moy
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 182v
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688