: ni on użalenia Żadnego niepokazał znaku, ani żadnym Zmiłowaniem się Brata, nie poruszył twardy. Jeszcze - ah! któżby wierzył - ah! jeszcze się chardy Cieszył z tego, i w pośród smutnych zalów naszych Sam prawie od radości skakał, i natrząsał Z braterskiego nieszczęścia. Podobno tak śmiele Dla tego sobie pląsa. że mu drógę ściele śmierć Braterska do Tronu, tak ty do korony Wiecznej po długich wiekach przeniesiesz się Królu. Ale żyj tak najdłużej. Niech zawisne Brata Zamysły złamią szyję. Pewną mi nadzieję Łaskawe czynią Nieba: i tobie wrodzona Dobroc, wraz z łaskawością ojcowską spojona. Niech to dzieło BÓG sprawi: żeby Ojca
: ni on użalenia Zadnego niepokazáł znaku, ani żadnym Zmiłowaniem się Brátá, nie poruszył twárdy. Jeszcze - ah! ktożby wierzył - ah! ieszcze się chárdy Cieszył z tego, i w posrod smutnych zalow nászych Sam práwie od rádosci skakał, i natrząsał Z bráterskiego nieszczęscia. Podobno ták śmiele Dla tego sobie pląsa. że mu drógę ściele smierć Bráterska do Tronu, ták ty do korony Wieczney po długich wiekach przeniesiesz się Królu. Ale żyi tak naydłużey. Niech zawisne Brátá Zamysły złamią szyię. Pewną mi nádzieię Łáskawe czynią Niebá: i tobie wrodzona Dobroc, wraz z łáskáwością oycowską spoiona. Niech to dzieło BOG spráwi: żeby Oycá
Skrót tekstu: JawJon
Strona: 24
Tytuł:
Jonatas
Autor:
Stanisław Jaworski
Drukarnia:
Drukarnia J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Kalisz
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
dramat
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1746
Data wydania (nie wcześniej niż):
1746
Data wydania (nie później niż):
1746
obiecowali Lat jeszcze wiele/ od których z wiedziony W padł w odhłań onę/ nędznik potępiony. Napisu słowa takie pod nim były/ Które ćcicielom strach wielki czyniły. Łódź z Nawałności
Ducunt in bonis dies suos, et in puncto ad inferna descendunt.
W rozkoszach marnych trwając swoje lata/ Nad swe spodzianie śmierć ich z pląsa z świata. We mgnieniu oka/ do piekła wpadają/ Którzy bez Boga dóbr tych używają. W trzecimem widział umierającego/ Okwicie win swych desperującego. Napominaniu miejsca już nie dając/ Jeszcze przed śmiercią siebie potępiając. Przed nim czart wielki regestr pokazował/ Rok/ dzień/ godzinę/ wszytkiego probował. Gdzie/ z kim
obiecowali Lat iescze wiele/ od ktorych z wiedźiony W padł w odhłań onę/ nędznik potępiony. Napisu słowa tákie pod nim były/ Ktore ććićielom strách wielki czyniły. Lodz z Náwałnośći
Ducunt in bonis dies suos, et in puncto ad inferna descendunt.
W roskoszách márnych trwaiąc swoie látá/ Nád swe spodźianie śmierć ich z pląsa z świátá. We mgnieniu oka/ do piekłá wpádaią/ Ktorzy bez Bogá dobr tych vżywáią. W trzećimem widźiał vmieráiącego/ Okwićie win swych desperuiącego. Nápominániu mieysca iuż nie dáiąc/ Ieszcze przed śmierćią śiebie potępiáiąc. Przed nim czart wielki regestr pokazował/ Rok/ dźień/ godźinę/ wszytkiego probował. Gdźie/ z kim
Skrót tekstu: TwarKŁodz
Strona: D3v
Tytuł:
Łódź młodzi z nawałności do brzegu płynąca
Autor:
Kasper Twardowski
Drukarnia:
Drukarnia dziedziców Jakuba Siebeneychera
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1618
Data wydania (nie wcześniej niż):
1618
Data wydania (nie później niż):
1618
Tak kształtna, jakby wielbłąd pod dywdykiem. Ten w ogród cudzy musiał, albo w żyto Często zaglądać, że mu biodro zbito. Powłuczy nogę, znaczna za nim ściszka A w opasaniu jak wątrobna kiszka. Ów z taką miną w korwetach się sadzi Ledwo o ścianę tyłem nie zawadzi. Rozumi że to, przed karytą pląsa Gdy w kawalkacie jadąc kręci wąsa. Otoż tych skutków specjały Dworskie Lepiej gryźć suchar, i pić wody morskie. Niż przy biszkoktach, i trunkach gustownych Na targowisko przyść ludzi obmownych.
Piękna zabawa na strawionym czasie, Gdybyś postawił pilność przy kompasie, Żadna godzina w pracy nie wakuje, Ten szyje buty, ów
Ták kształtna, iakby wielbłąd pod dywdykiem. Ten w ogrod cudzy musiał, álbo w żyto Często záglądać, że mu biodro zbito. Powłuczy nogę, znáczna zá nim ściszka A w opasaniu iák wątrobna kiszka. Ow z táką miną w korwetach się sadzi Ledwo o ścianę tyłem nie záwadzi. Rozumi że to, przed kárytą pląsá Gdy w káwalkacie iadąc kręći wąsa. Otoż tych skutkow specyały Dworskie Lepiey gryść suchar, y pić wody morskie. Niż przy biszkoktach, y trunkach gustownych Ná targowisko przyść ludzi obmownych.
Piękna zábawa ná stráwionym czasie, Gdybyś postawił pilność przy kompasie, Zádna godzina w prácy nie wákuie, Ten szyie buty, ow
Skrót tekstu: DrużZbiór
Strona: 362
Tytuł:
Zbiór rytmów
Autor:
Elżbieta Drużbacka
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
pieśni, poematy epickie, satyry, żywoty świętych
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1752
Data wydania (nie wcześniej niż):
1752
Data wydania (nie później niż):
1752
, ani też tak zasmucającego, coby się wynosić albo poniżać powinno nad przyzwoite pomiarkowania obręby.
Spojrzyj na dół, a ujrzysz tam mieszkanie Wesołości, umalowana jest ona powierzchu, a wewnątrz tchnie radością: poznasz ją po śmiechu głośno się rozlegającym.
Gospodyni domu tego we drzwiach siedzi, wzywa wszystkich przechodzących, śpiewa, pląsa: okrzyki wesołe czyni, i śmieje się bez ustanku.
Zaprasza na wstęp do siebie, i do zakosztowania uciech życia, / które według niej, w jej się tylko domu znajdują.
Zowią się one Dziatkami wesołości, zdają się być kontente i pięknie bawiące się, atoli głupstwo i nierozum łączą się do wszelkich ich zabaw
, ani też tak zasmucaiącego, coby się wynosić albo poniżać powinno nad przyzwoite pomiarkowania obręby.
Spoyrzyi na doł, á uyrzysz tam mieszkanie Wesołości, umalowana iest ona powierzchu, á wewnątrz tchnie radością: poznasz ią po śmiechu głośno się rozlegaiącym.
Gospodyni domu tego we drzwiach siedzi, wzywa wszystkich przechodzących, śpiewa, pląsa: okrzyki wesołe czyni, y śmieie się bez ustanku.
Zaprasza na wstęp do siebie, y do zakosztowania uciech życia, / ktore według niey, w iey się tylko domu znayduią.
Zowią sie one Dziatkami wesołości, zdaią się bydż kontente y pięknie bawiące się, atoli głupstwo y nierozum łączą się do wszelkich ich zabaw
Skrót tekstu: ChesMinFilozof
Strona: 22
Tytuł:
Filozof indyjski
Autor:
Philip Dormer Stanhope Chesterfield
Tłumacz:
Józef Epifani Minasowicz
Drukarnia:
Drukarnia Mitzlerowska
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1767
Data wydania (nie wcześniej niż):
1767
Data wydania (nie później niż):
1767
. I tak chłopa uwiedzie, iże kupić musi Kwartę wina i drugą onej to babusi. A ona mu ziołeczka da w kieszeń jakiego, Powiadając, ze szczęścia będzie przedziwnego. Ma-li też dziadka w domu, to mu głaszcze brodę, A myśli, jakoby go przywiodła o szkodę. To śpiewa, to zaś pląsa, chociaj jej już głowa Osiwiała, właśnie jak i druga owa. A przecię z każdej miary złości w niej dostaje, Bo, choćby to nie stało za fraszki, za jaje. To łaje, to się swarzy, to kijem i dziada, Że dziad tnknie od niej z domu, nie czeka obiada. A
. I tak chłopa uwiedzie, iże kupić musi Kwartę wina i drugą onej to babusi. A ona mu ziołeczka da w kieszeń jakiego, Powiadając, ze szczęścia będzie przedziwnego. Ma-li też dziadka w domu, to mu głaszcze brodę, A myśli, jakoby go przywiodła o szkodę. To śpiewa, to zaś pląsa, chociaj jej już głowa Osiwiała, właśnie jak i druga owa. A przecię z każdej miary złości w niej dostaje, Bo, choćby to nie stało za fraszki, za jaje. To łaje, to się swarzy, to kijem i dziada, Że dziad tnknie od niej z domu, nie czeka obiada. A
Skrót tekstu: WierszForBad
Strona: 172
Tytuł:
Wiersz o fortelach i obyczajach białogłowskich
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1684
Data wydania (nie wcześniej niż):
1684
Data wydania (nie później niż):
1684
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Polska satyra mieszczańska. Nowiny sowiźrzalskie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Karol Badecki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Polska Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1950
sieni jego. 9. Kłaniajcie się PANU w ozdobie świętobliwości: niech się lęka oblicza jego wszystka ziemia. 10. Powiadajcie miedzy Pogany; PAn króluje: a że i krąg świata utwirdzony będzie/ tak/ aby się nie poruszył a iż będzie sądził ludzie w sprawiedliwości. 11. Niech się weselą niebiosa: a niech pląsa ziemia: niech zaszumi morze/ i co w nim jest. 12. Niech pląsają pola/ i wszystko co jest na nich: tedy niech wykrzykają wszystkie drzewa leśne/ 13. Przed obliczem PAńskiem/ boć idzie: Idzie zaiste/ aby sądził ziemię. Będzie sądził okrąg świata w sprawiedliwości/ a narodowie w prawdzie
śieni jego. 9. Kłaniajćie śię PANU w ozdobie świętobliwośći: niech śię lęka oblicza jego wszystká źiemiá. 10. Powiádajćie miedzy Pogány; PAn kroluje: á że y krąg świátá utwirdzony będźie/ ták/ áby śię nie poruszył á iż będźie sądźił ludźie w spráwiedliwośći. 11. Niech śię weselą niebiosá: á niech pląsa źiemiá: niech zászumi morze/ y co w nim jest. 12. Niech pląsáją polá/ y wszystko co jest ná nich: tedy niech wykrzykáją wszystkie drzewá leśne/ 13. Przed obliczem PAńskiem/ boć idźie: Idźie zájiste/ áby sądźił źiemię. Będźie sądźił okrąg świátá w spráwiedliwośći/ á narodowie w práwdźie
Skrót tekstu: BG_Ps
Strona: 600
Tytuł:
Biblia Gdańska, Księga Psalmów
Autor:
Anonim
Tłumacz:
Daniel Mikołajewski
Drukarnia:
Andreas Hünefeld
Miejsce wydania:
Gdańsk
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
Biblia
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1632
Data wydania (nie wcześniej niż):
1632
Data wydania (nie później niż):
1632