się to milczeniem zaniechało. I to nie mniejsza konsyderacja: wziął Stefan upominki za danie kurateli od Anspacha; to, co wziął, obrócił na potrzeby Rzpltej, na wojnę moskiewską, z czego i liczbę czyniono. Wziął IKM. kilkakroć sto tysięcy od Brandenburczyków za kuratelę. Nieprzyjaciel koronny i W. ks. litewskiego pańslwa plondrował, pustoszył, jako na Podolu Tatarzyn, tak w Inflanciech Karol. Z tego na potrzebę Rzpltej i grosza nie dano; to się do prywatnego aerarium obróciło. A tak, aby o nas i wolności nasze więcej nie targowano, ten sposób pokazuję. Jest wiele ludzi godnych i zasłużonych w każdym województwie, w każdym powiecie
się to milczeniem zaniechało. I to nie mniejsza konsyderacya: wziął Stefan upominki za danie kurateli od Anspacha; to, co wziął, obrócił na potrzeby Rzpltej, na wojnę moskiewską, z czego i liczbę czyniono. Wziął JKM. kilkakroć sto tysięcy od Brandenburczyków za kuratelę. Nieprzyjaciel koronny i W. ks. litewskiego pańslwa plundrował, pustoszył, jako na Podolu Tatarzyn, tak w Inflanciech Karol. Z tego na potrzebę Rzpltej i grosza nie dano; to się do prywatnego aerarium obróciło. A tak, aby o nas i wolności nasze więcej nie targowano, ten sposób pokazuję. Jest wiele ludzi godnych i zasłużonych w każdym województwie, w każdym powiecie
Skrót tekstu: PrzestSposCz_II
Strona: 464
Tytuł:
Przestroga i sposób na czasy przyszłe naprawy Rzpltej
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1606
Data wydania (nie wcześniej niż):
1606
Data wydania (nie później niż):
1606
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918
siekąc, zabijając, czynił, aż się król w pokojach zamykał? Dostojnicy. Kto króla do tego przywiódł, aby według obietnice król z przysięgi swej Rzpltej się nie usprawiedliwił, ale z wojskiem na nie natarł i bitwę im dał z niebezpieczeństwem swem wielkiem? — Dostojnicy. Kto szlachtę poczciwą po domach szukał, majętności ich plondrował, gwałty czynił, samych do więzienia brał? — Dostojnicy. Kto żołnierza zwaśnił, privata auctoritate prawem nieprzekonanych więził, czci odsądzał? — Dostojnicy. Kto sejmiki niezwyczajne i pobory uchwalał? — Dostojnicy. Kto po sejmie w kilka niedziel konstytucje coraz to inaczej przedrukować dał? — Dostojnicy. Tu obacz każdy, stąd możesz
siekąc, zabijając, czynił, aż się król w pokojach zamykał? Dostojnicy. Kto króla do tego przywiódł, aby według obietnice król z przysięgi swej Rzpltej się nie usprawiedliwił, ale z wojskiem na nie natarł i bitwę im dał z niebezpieczeństwem swem wielkiem? — Dostojnicy. Kto szlachtę poczciwą po domach szukał, majętności ich plondrował, gwałty czynił, samych do więzienia brał? — Dostojnicy. Kto żołnierza zwaśnił, privata auctoritate prawem nieprzekonanych więził, czci odsądzał? — Dostojnicy. Kto sejmiki niezwyczajne i pobory uchwalał? — Dostojnicy. Kto po sejmie w kilka niedziel konstytucye coraz to inaczej przedrukować dał? — Dostojnicy. Tu obacz każdy, stąd możesz
Skrót tekstu: PokNiewinCz_III
Strona: 383
Tytuł:
Pokazanie niewinności rokoszan, miedzy ludzi podanej
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1606 a 1608
Data wydania (nie wcześniej niż):
1606
Data wydania (nie później niż):
1608
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918
zasmucić, a z drugi zaś znacznie Bóg sam, który tym szafuje, pocieszyć nas raczeł. Starł hardego nieprzyjaciela w Inflanciech garścią ludzi prawie, którą się tamtą, jako się wspomniało, kwartą a ochotnym zrzuceniem pewny sumy piniędzy stanów W. Ks. Litewskiego beło zatrzymało. Pohaniec zaś swym wilczem obyczajem dosyć czyniąc nasyłał i plondrował państwa koronne, lubo wziął już beł część zatrzymanych upominków przed sejmem przeszłem i o tych drugich miał pierwy aniżeli wyszli ludzie jego w pole od gońca K. J. M. wiadomość. Wiedział
też i o pośle samym, że już odprawion do niego, że już beł w drodze i blisko granic jego. Więc i
zasmucić, a z drugi zaś znacznie Bóg sam, który tym szafuje, pocieszyć nas raczeł. Starł hardego nieprzyjaciela w Inflanciech garścią ludzi prawie, którą się tamtą, jako się wspomniało, kwartą a ochotnym zrzuceniem pewny sumy piniędzy stanów W. Ks. Litewskiego beło zatrzymało. Pohaniec zaś swym wilczem obyczajem dosyć czyniąc nasyłał i plundrował państwa koronne, lubo wziął już beł część zatrzymanych upominków przed sejmem przeszłem i o tych drugich miał pierwy aniżeli wyszli ludzie jego w pole od gońca K. J. M. wiadomość. Wiedział
też i o pośle samym, że już odprawion do niego, że już beł w drodze i blisko granic jego. Więc i
Skrót tekstu: AktaPozn_I_1
Strona: 270
Tytuł:
Akta sejmikowe województw poznańskiego i kaliskiego tom I
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
akta sejmikowe
Tematyka:
polityka, prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1601 a 1616
Data wydania (nie wcześniej niż):
1601
Data wydania (nie później niż):
1616
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Włodzimierz Dworzaczek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Poznań
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowe Wydawnictwo Naukowe
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1957
chce, ale owszem surowe responsy dawał pod Sędomierz, gdy o sobie radzimy, jego o poprawę praw prosimy, od niego gdy upewnienie poprawy i słowo królewskie i obietnice mając, uwierzyliśmy, aliści on żołnierza ukrainnego i drugie krzywoprzysiężce na nas i na nasze ubezpieczone stróże i zostawione od nas deputaty spokojne wojska zwiódł, majętności plondrował, gwałty, mordy, najazdy na domy, na majętności szlacheckie i wszeteczeństwa ledwie słychane i łupiestwa nieprzyjacielskie przez tegoż żołnierza i insze wszeteczne krzywoprzysiężce i gwałtowniki a nieprzyjaciele koronne czynił i jeszcze dotąd za nasze pieniądze tychże i takichże chowa, nie odsyła ich na Ukrainę, ale ich przyczynia, petita nasze i cierpliwość
chce, ale owszem surowe responsy dawał pod Sędomierz, gdy o sobie radzimy, jego o poprawę praw prosimy, od niego gdy upewnienie poprawy i słowo królewskie i obietnice mając, uwierzyliśmy, aliści on żołnierza ukrainnego i drugie krzywoprzysiężce na nas i na nasze ubezpieczone stróże i zostawione od nas deputaty spokojne wojska zwiódł, majętności plundrował, gwałty, mordy, najazdy na domy, na majętności szlacheckie i wszeteczeństwa ledwie słychane i łupiestwa nieprzyjacielskie przez tegoż żołnierza i insze wszeteczne krzywoprzysiężce i gwałtowniki a nieprzyjaciele koronne czynił i jeszcze dotąd za nasze pieniądze tychże i takichże chowa, nie odsyła ich na Ukrainę, ale ich przyczynia, petita nasze i cierpliwość
Skrót tekstu: ObjaśPrerogCz_III
Strona: 263
Tytuł:
Objaśnienie prerogatywy stanu rycerskiego względem rokoszu a strasznie przeciwnego zjazdu wiślickiego.
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Koło
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1607
Data wydania (nie wcześniej niż):
1607
Data wydania (nie później niż):
1607
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918
tylko, abyś mógł jako złodziej po jarmarkach cokolwiek ułapić. Uszy, nosy ludziom szlacheckim urzynasz, szlachtę zabijasz niewinnie (o czym dobrze wiedzą pp. Krzeszowie), paniom uczciwym w maszkarach języki urzynasz, dla pożytku swego ojca twojej żony pojmałeś, ugodę uczyniwszy, najechałeś dom szlachecki Korniaktów, tam jakoś plondrował, o tym wiedzą wszyscy1. Owa wiary i cnoty nikomu nie dochowałeś, w kłodzie urżnąłeś uszy i nos szlachcicowi zacnemu Gierałtowskiemu, siedmi szlachciców straciłeś dla domowej suspicji, pieniądze kujesz i do Konstantynopola talery na frymark za czerwone złote odsyłasz, że twój sługa raz, jako pies z pęcherzem, uciekał, co
tylko, abyś mógł jako złodziej po jarmarkach cokolwiek ułapić. Uszy, nosy ludziom ślacheckim urzynasz, ślachtę zabijasz niewinnie (o czym dobrze wiedzą pp. Krzeszowie), paniom uczciwym w maszkarach języki urzynasz, dla pożytku swego ojca twojej żony pojmałeś, ugodę uczyniwszy, najechałeś dom ślachecki Korniaktów, tam iakoś plondrował, o tym wiedzą wszyscy1. Owa wiary i cnoty nikomu nie dochowałeś, w kłodzie urżnąłeś uszy i nos ślachcicowi zacnemu Gierałtowskiemu, siedmi ślachciców straciłeś dla domowej suspicyej, pieniądze kujesz i do Konstantynopola talery na frymark za czerwone złote odsyłasz, że twój sługa raz, jako pies z pęcherzem, uciekał, co
Skrót tekstu: JazStadListyCz_II
Strona: 182
Tytuł:
Korespondencja Jazłowieckiego z Diabłem-Stadnickim
Autor:
Hieronim Jazłowiecki, Stanisław Stadnicki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
listy
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1606
Data wydania (nie wcześniej niż):
1606
Data wydania (nie później niż):
1606
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918
pola, w bor, knieje, przesmyki, Manowcem jeźdząc, ziechał z polityki. Pan włości swoich skosztem chowa złaje, Będąc myśliwym, i prosi i łaje, Żeby przynajmniej nie pod jego nosem, Psa goniącego zwierza słyszał głosem. Zważ samę słuszność miły Akteonie, Jakbyś go przyjął, ktoby w twojej stronie Plondrował lasy, trąbił blisko uszu, Podniosłbyś rogów wpysznym geniuszu. Tak Dziedzicowi serce się rozpuka, Kiedy przychodzień w gruntach jego szuka, Jakby co zgubił posponując Panem, Tłucze zwierzynę objętą parkanem. Jabym radziła, kogo chęć gorąca, Myśliwym czyni szczwać sarnę, zająca, Na swych zagonach niech się każdy cieszy, Swoją własnością,
pola, w bor, knieie, przesmyki, Manowcem iezdząc, ziechał z polityki. Pan włości swoich zkosztem chowa złaie, Będąc myśliwym, y prosi y łaie, Zeby przynáymniey nie pod iego nosem, Psa goniącego zwierza słyszał głosem. Zważ samę słuszność miły Akteonie, Jákbyś go przyiął, ktoby w twoiey stronie Plondrował lásy, trąbił blisko uszu, Podniosłbyś rogow wpysznym geniuszu. Ták Dziedzicowi serce się rospuka, Kiedy przychodzień w gruntach iego szuka, Jákby co zgubił posponuiąc Pánem, Tłucze zwierzynę obiętą párkanem. Jábym rádziła, kogo chęć gorąca, Myśliwym czyni szczwać sarnę, zaiąca, Ná swych zágonach niech się każdy cieszy, Swoią własnością,
Skrót tekstu: DrużZbiór
Strona: 285
Tytuł:
Zbiór rytmów
Autor:
Elżbieta Drużbacka
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
pieśni, poematy epickie, satyry, żywoty świętych
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1752
Data wydania (nie wcześniej niż):
1752
Data wydania (nie później niż):
1752
pozna co jest niezwyciężony Niemiec/ który przez lat czternaście do żadnego domu niewszedł/ w polu zawsze we zbroi żyje/ i mieszka. Gdy ten respons Cezarowi reformowano/ pospołu też i Legaci od Edwów i Trewirów przyjachali. Skarżyli się Edwi/ że Harudowie/ lud wielki/ i świeży gość do Francjej/ majętności ich plondrował/ a jako i zastawy dawszy Ariowistowi/ pokoju od niego otrzymać nie mogli. Trewirowie oznajmowali/ iż Szwabskich wsi sto u brzegu Renu koszem leży chcą się przeprawować/ Nasue i Cymberiusza bracią Hetmany mają. Barzo tymi nowinami wzruszony Cezar/ prędkości potrzebę upatrował/ gdyż jeśliby się wojska Szwabskie świeże/ z dawnym Ariostowym złączyły
pozna co iest niezwyćiężony Niemiec/ ktory przez lat czternaśćie do żadnego domu niewszedł/ w polu záwsze we zbroi żyie/ y mieszka. Gdy ten respons Cezárowi reformowano/ pospołu też y Legaći od Edwow y Trewirow przyiácháli. Skarżyli sie Edwi/ że Hárudowie/ lud wielki/ y świeży gość do Fránciey/ máiętnośći ich plondrował/ á iáko y zastawy dawszy Aryowistowi/ pokoiu od niego otrzymáć nie mogli. Trewirowie oznáymowáli/ iż Szwabskich wśi sto v brzegu Renu koszem leży chcą sie przepráwowáć/ Násue y Cymberyuszá bráćią Hetmány máią. Bárzo tymi nowinámi wzruszony Cezár/ prędkośći potrzebę vpatrował/ gdyż ieśliby sie woyská Szwábskie świeże/ z dawnym Aryostowym złączyły
Skrót tekstu: CezWargFranc
Strona: 24.
Tytuł:
O wojnie francuskiej ksiąg siedmioro
Autor:
Gajusz Juliusz Cezar
Tłumacz:
Andrzej Wargocki
Drukarnia:
Drukarnia wdowy Jakuba Sibeneychera
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1608
Data wydania (nie wcześniej niż):
1608
Data wydania (nie później niż):
1608
Nerwiany podbił/ Senony/ Karnuty w poddaństwo wziął/ Menapy zwojował/ tedysz też i Trewiry Titus Labienus. Drugi raz na Renie most zbudowawszy/ wiódł na Niemce. Opisuje też obyczaje i zwyczaje pierwej Francuskie/ potym Niemieckie. Niesprawiwszy nic u Szwabów/ do Eburonów szedł. Lecz gdy wszerz i wzdłuż daleko włości ich plondrował/ Sygambrowie Rzymian siła ubiwszy/ na obóz ich uderzyli/ którego jednak nie dobyli/ wrócili się do domu/ a Cezar Eburony spustoszywszy/ i Sejm skończywszy/ do Włoch dla odprawowania zjazdów puścił się. G. Juliusza Cezara HISTORIA.
Z WIelu przyczyn szkodliwszego i więtszego niepokoju oczekiwając we Francjej Cezar/ umyślił przez Marka Sylana
Nerwiány podbił/ Senony/ Kárnuty w poddáństwo wźiął/ Menapy zwoiował/ tedysz też y Trewiry Titus Lábienus. Drugi raz ná Renie most zbudowawszy/ wiodł ná Niemce. Opisuie też obyczáie y zwyczáie pierwey Fráncuskie/ potym Niemieckie. Niespráwiwszy nic v Szwabow/ do Eburonow szedł. Lecz gdy wszerz y wzdłuż dáleko włośći ich plondrował/ Sygambrowie Rzymian śiłá vbiwszy/ ná oboz ich vderzyli/ ktorego iednák nie dobyli/ wroćili sie do domu/ á Cezár Eburony spustoszywszy/ y Seym skończywszy/ do Włoch dla odpráwowánia ziázdow puśćił sie. G. Iuliusá Cezárá HISTORYA.
Z WIelu przyczyn szkodliwszego y więtszego niepokoiu oczekiwáiąc we Fráncyey Cezár/ vmyślił przez Márká Sylaná
Skrót tekstu: CezWargFranc
Strona: 127.
Tytuł:
O wojnie francuskiej ksiąg siedmioro
Autor:
Gajusz Juliusz Cezar
Tłumacz:
Andrzej Wargocki
Drukarnia:
Drukarnia wdowy Jakuba Sibeneychera
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1608
Data wydania (nie wcześniej niż):
1608
Data wydania (nie później niż):
1608
się udały zielony, a on, zemknąwszy smycz z dłoni, szczując je goni.
Ani on wytchnął, aż przepadł do knieje próznej stóp ludzkich, lecz pełen nadzieje mieć tam, wywarszy ogary pierzchliwe, szczęście życzliwe.
Rzucieł tam niemniej długie zaraz sieci, gdy nagorętszy ogień Febus nieci, nie wiedząc, że gaj plondrował Latony niezwyciężonej.
Nic nie dba na to, lecz pragnie, by który bądź wieprz, bądź żółty wypadł nań lew z góry, kręcąc w obaręcz oszczep ustalony w dąbrowie onej.
A gdy zwierz głębiej szpiegi mu uwodzi (jako nieszczęście, w kogo chce, ugodzi), po nich też żartkie
się udały zielony, a on, zemknąwszy smycz z dłoni, szczując je goni.
Ani on wytchnął, aż przepadł do knieje próznéj stóp ludzkich, lecz pełen nadzieje mieć tam, wywarszy ogary pierzchliwe, szczęście życzliwe.
Rzucieł tam niemniej długie zaraz sieci, gdy nagorętszy ogień Febus nieci, nie wiedząc, że gaj plundrował Latony niezwyciężonéj.
Nic nie dba na to, lecz pragnie, by który bądź wieprz, bądź żółty wypadł nań lew z góry, kręcąc w obaręcz oszczep ustalony w dąbrowie onéj.
A gdy źwierz głębiej szpiegi mu uwodzi (jako nieszczęście, w kogo chce, ugodzi), po nich też żartkie
Skrót tekstu: MiasKZbiór
Strona: 268
Tytuł:
Zbiór rytmów
Autor:
Kacper Miaskowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
epitafia, fraszki i epigramaty
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1612
Data wydania (nie wcześniej niż):
1612
Data wydania (nie później niż):
1612
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Alina Nowicka-Jeżowa
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Instytut Badań Literackich PAN, Stowarzyszenie "Pro Cultura Litteraria"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1995