tenże Jego Mość X. Biskup żeby powtórną znowu supliką żebrał. P Marszałek łaki I. K. Mości, żeby Królowej Jej Mości otoż suplikował. Stało się wszytko jako Mediator chciał. A tym czasem gdy Pan Marszałek w Lubowniej czeka na resolucją od Króla Jego Mości; Brion z Persem podpadają, Wsi Spiskie plondrują, listy Posłańców przejmują. i nieprzyjacielsko traktują, Uniwersały do Pospólstwa Podgorskiego wyckodzą, aby tak samego Pana Marszałka, jako każdego z Przyjaciół jego przywiązanych łapano, zabijano, odzierano. Obiecując że za to nikt nie miał być karany, i owszem za przysługę to poczytają. Mijają tak cztery Niedziele w tak ciężkiej opressiej. Na
tenże Iego Mość X. Biskup żeby powtorną znowu suppliką żebrał. P Márszałek łáki I. K. Mośći, żeby Krolowey Iey Mośći otoż supplikował. Stáło się wszytko iáko Mediator chćiał. A tym czásem gdy Pan Márszałek w Lubowniey czeka ná resolutią od Krolá Iego Mośći; Bryon z Persem podpadáią, Wśi Spiskie plondruią, listy Posłáncow przeymuią. y nieprzyiaćielsko tráctuią, Vniwersały do Pospolstwá Podgorskiego wyckodzą, áby ták sámego Páná Márszałká, iáko káżdego z Przyiaćioł iego przywiązánych łápano, zábijano, odźierano. Obiecuiąc że zá to nikt nie miał bydź karány, y owszem zá przysługę to poczytáią. Mijáią ták cztery Niedźiele w ták ćiężkiey oppressiey. Ná
Skrót tekstu: PersOb
Strona: 31
Tytuł:
Perspektywa na objaśnienie niewinności
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1666
Data wydania (nie wcześniej niż):
1666
Data wydania (nie później niż):
1666
aż do 60. złotych Littewskich/ była postąpieła. z Poznania/ 13. Augusti.
Tu koło nas/ dla rozmaitych (przedtym nigdy niesłychanych) Rozbojów/ wszelkie prawie podroża stały się niebezpieczne; Ponieważ wspomnieni Rabusiowie/ już nietylko Dwory/ i Wsi/ ale nawet i Miasteczka co drobniejsze/ Kupami Swoimi napadają i plondrują. z Warszawy/ 12. Augusti.
Króla I. M. spodziewamy się tu co dziennie; ale pewnie i nie wątpliwie/ jeszcze wym Miesiącu; Na którego bytność już tu oczekiwają/ nietylko Insi I. M. ale i I. M. P. P. Senatorowie niektórzy/ oprócz Posła Tureckiego/
asz do 60. zlotych Littewskich/ była postąpieła. z Poznáńia/ 13. Augusti.
Tu koło nas/ dla rozmáitych (przedtym nigdy niesłychánych) Rozboiow/ wszelkie práwie podroża stały śię niebespiecżne; Poniewasz wspomńiéni Rábuśiowie/ iusz niétylko Dwory/ y Wśi/ ále náwet y Miástecżká co drobńieysze/ Kupámi Swoimi nápadáią y plundruią. z Wárszáwy/ 12. Augusti.
Krolá I. M. spodźiewamy śię tu co dźienńie; ále pewńie y nie wątpliwie/ ieszcże wym Mieśiącu; Ná ktorego bytność iusz tu ocżekiwáią/ nietylko Inśi I. M. ále y I. M. P. P. Senatorowie niektorzy/ oprocz Posłá Tureckiego/
Skrót tekstu: PoczKról
Strona: 32
Tytuł:
Poczta Królewiecka
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Królewiec
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
wiadomości prasowe i druki ulotne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1718
Data wydania (nie wcześniej niż):
1718
Data wydania (nie później niż):
1718
go na ten czas nie żałował/ gdy go jeszcze na świecie nie było: i teraz próżno żałować masz gdy zszedł z świata.
KRESUS Król Lidski/ gdy go zwalczył Cyrus Król Perski/ miasto jego wziął/ obaczywszy żołnierze uwijające się po mieście/ pytał Cyrusa/ coby to było? Cyrus powiedział: Twoje miasto plondrują: Więc Kresus: Nie moje. Już tu niemasz nic mojego/ Co oni biorą/ wszytko to twoje. Tą mową poruszony Cyrus/ zahamował Żołnierza od łupu. Krótkich Powieści
Gdy się Kambizes równał do Ojca swego Cyrusa/ a drudzy mówili: że jeszcze przechodzi Ojca. Kresus rzekł: Mym zdaniem/ nie ma
go ná ten cżás nie żáłował/ gdy go ieszcże ná świećie nie było: y teraz prożno żáłowáć masz gdy zszedł z świátá.
KRESVS Krol Lydski/ gdy go zwalcżył Cyrus Krol Perski/ miásto iego wźiął/ obacżywszy żołnierze vwijáiące się po mieśćie/ pytał Cyrusá/ coby to było? Cyrus powiedźiał: Twoie miásto plondruią: Więc Kresus: Nie moie. Iuż tu niemász nic moiego/ Co oni biorą/ wszytko to twoie. Tą mową poruszony Cyrus/ záhámował Zołnierzá od łupu. Krotkich Powieśći
Gdy się Kámbizes rownał do Oycá swego Cyrusá/ á drudzy mowili: że ieszcże przechodźi Oycá. Kresus rzekł: Mym zdániem/ nie ma
Skrót tekstu: BudnyBPow
Strona: 107
Tytuł:
Krotkich a wezłowatych powieści [...] księgi IIII
Autor:
Bieniasz Budny
Drukarnia:
Piotr Blastus Kmita
Miejsce wydania:
Lubcz
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Tematyka:
filozofia, historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1614
Data wydania (nie wcześniej niż):
1614
Data wydania (nie później niż):
1614
nich Kupcy jeżdżą/ ani rzeczy zmiękczeniu animuszów służących przywożą. Sąsiedztwo mają z Niemcy/ którzy za Renem siedzą/ i z którymi ustawiczne wojny wiodą/ dla czego też i Helweci insze Francuzy męstwem przechodzą/ iż niemal na każdy dzień z tymisz Niemcy się biją/ gdy abo od swych granic je odganiają/ abo ich własne plondrują. Tych część jedna/ którą Francuzowie (jako się powiedziało) osiedli/ poczyna się od rzeki Rodanu/ a Garumną rzeką/ Oceanem/ granicami Belgów kończy się/ przychodzi też z strony Sekwanów i Helwetów do rzeki Renu/ i ciągnie się na pułnocy. Belgowie poczynają się od ostatnich granic Francuskich/ i dochodzą do nizin
nich Kupcy ieżdżą/ áni rzeczy zmiękczeniu animuszow służących przywożą. Sąśiedztwo maią z Niemcy/ ktorzy za Renem śiedzą/ y z ktorymi vstáwiczne woyny wiodą/ dla czego też y Helweći insze Fráncuzy męztwem przechodzą/ iż niemal ná káżdy dźień z tymisz Niemcy sie biią/ gdy ábo od swych gránic ie odganiáią/ ábo ich własne plondruią. Tych część iedná/ ktorą Fráncuzowie (iáko sie powiedźiáło) ośiedli/ poczyna sie od rzeki Rodanu/ á Gárumną rzeką/ Oceanem/ gránicámi Belgow kończy sie/ przychodźi też z strony Sekwanow y Helwetow do rzeki Renu/ y ćiągnie sie ná pułnocy. Belgowie poczynáią sie od ostátnich gránic Fráncuskich/ y dochodzą do niźin
Skrót tekstu: CezWargFranc
Strona: 2.
Tytuł:
O wojnie francuskiej ksiąg siedmioro
Autor:
Gajusz Juliusz Cezar
Tłumacz:
Andrzej Wargocki
Drukarnia:
Drukarnia wdowy Jakuba Sibeneychera
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1608
Data wydania (nie wcześniej niż):
1608
Data wydania (nie później niż):
1608
wiedział bitnych I aparatach na bój, starozytnych. CI. Które był Cezar na Party tam złożył Lecz że je z Wojną Dolabelli dadzą Myślił, jakby się nad nimi przełozył Przeciągnąwszy ich bowiem pod swą władzą Łacnoby niemi Rzym skłocony pozył Skoro się morzem wyższym przeprowadzą Do Włoch; w tym gruchnie pogłos, ze Getowie Macedonią plondrują w obłowie. CII. Zaczym o Wojsko Senatu uprasza Anton; żeby się mścił nad buntowniki Ze Cezar wprzód miał na nich iść; rozgłasza Niźli na Party; gotowe tam szyki Więc łacno niemi łotrów tych pospłasza I do mieszkanej powgania Tauryki Lecz Senat, jeśli czynią te zabiegi Getowie; na to wprzód wysyła szpiegi. CIII
wiedział bitnych I apparatach na boy, starozytnych. CI. Ktore był Caezar na Parthy tam złozył Lecz że ie z Woyną Dolabelli dadzą Myslił, iakby się nad ńimi przełozył Przeciągnąwszy ich bowiem pod swą władzą Łacnoby niemi Rzym skłocony pozył Skoro się morzem wyzszym przeprowadzą Do Włoch; w tym gruchnie pogłos, ze Getowie Macedonią plondruią w obłowie. CII. Zaczym o Woysko Senatu uprasza Anton; zeby się mśćił nad buntowniki Ze Caezar wprzod miał na nich iść; rozgłasza Nizli na Party; gotowe tam szyki Więc łacno niemi łotrow tych pospłasza I do mieszkaney powgania Tauryki Lecz Senat, iesli czynią te zabiegi Getowie; na to wprzod wysyła szpiegi. CIII
Skrót tekstu: ChrośKon
Strona: 81
Tytuł:
Pharsaliej... kontynuacja
Autor:
Wojciech Stanisław Chrościński
Drukarnia:
Klasztor Oliwski
Miejsce wydania:
Oliwa
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1693
Data wydania (nie wcześniej niż):
1693
Data wydania (nie później niż):
1693
o jednym dawna wieść jest/ iż gdy go pytano/ co będziesz czynił utraciwszy wszytko: powiedział będę grał na lutni/ i tym się pożywie/ jeszczeby znośniejszy byli; ale posoplicie/ qui sua perdiderunt, cum deest, aliena fequuntur: nie mogąli inaczej/ więc ad malas artes rozterki sieją/ cudze majętności plondrują/ interregna czekają/ Rzeczposp: mieszają/ żeby się im też w tym rozruchu co dostało/ jako więc w ogień bywa/ że nie wszyscy gaszą. Taki był Katilina w Rzymie/ przewieczerzawszy wszytkę majętność swoję/ chciał się na Rzeczpospolitą rzucić: a iż mu nie szły cicho praktyki/ viechał z Rzymu/ zebrał wojsko
o iednym dawna wieść iest/ iż gdy go pytano/ co będźiesz czynił vtráćiwszy wszytko: powiedźiał będę grał ná lutni/ y tym sie pożywie/ iesczeby znośnieyszy byli; ále posoplićie/ qui sua perdiderunt, cum deest, aliena fequuntur: nie mogąli ináczey/ więc ad malas artes rosterki śieią/ cudze máiętnośći plondruią/ interregna czekáią/ Rzeczposp: mieszáią/ żeby się im też w tym rozruchu co dostało/ iáko więc w ogień bywa/ że nie wszyscy gászą. Táki był Kátiliná w Rzymie/ przewieczerzawszy wszytkę máiętność swoię/ chćiał się ná Rzeczpospolitą rzućić: á iż mu nie szły ćicho práktyki/ viechał z Rzymu/ zebrał woysko
Skrót tekstu: StarPopr
Strona: 55
Tytuł:
Poprawa niektórych obyczajów polskich potocznych
Autor:
Szymon Starowolski
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1625
Data wydania (nie wcześniej niż):
1625
Data wydania (nie później niż):
1625