na wolności, Lachy, szwankujecie, Bo ją właśnie jak Żydzi chcąc okupujecie. Żelazem jej przodkowie wasi nabywali, Kordem się i piersiami przy niej zastawiali, Wy jej teraz bronicie? Czymże? Talerami? Gdy się zbędą. musicie być niewolnikami. Tak doznacie, jak to jest z panami wojować, Gdy w niewoli pludrakom musicie hołdować; Do czego by nie przyszli, radźcie w czas o sobie, Ratujcie swą ojczyznę, tonącą w tej dobie, Wżdy przynajmniej po szkodzie mędrszymi być chciejcie, Zgodziwszy się na jedno, do broni się miejcie. Dość już hańby u świata z waszej niesforności. Przeto sławy poprawcie odważnie w jedności. 3
Mówili
na wolności, Lachy, szwankujecie, Bo ją właśnie jak Żydzi chcąc okupujecie. Żelazem jej przodkowie wasi nabywali, Kordem się i piersiami przy niej zastawiali, Wy jej teraz bronicie? Czymże? Talerami? Gdy się zbędą. musicie być niewolnikami. Tak doznacie, jak to jest z panami wojować, Gdy w niewoli pludrakom musicie hołdować; Do czego by nie przyszli, radźcie w czas o sobie, Ratujcie swą ojczyznę, tonącą w tej dobie, Wżdy przynajmniej po szkodzie mędrszymi być chciejcie, Zgodziwszy się na jedno, do broni się miejcie. Dość już hańby u świata z waszej niesforności. Przeto sławy poprawcie odważnie w jedności. 3
Mówili
Skrót tekstu: WojPeroraBar_II
Strona: 786
Tytuł:
Perora kwietnioniedzielna dla synów koronnych napisana ...
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1703
Data wydania (nie wcześniej niż):
1703
Data wydania (nie później niż):
1703
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Poeci polskiego baroku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jadwiga Sokołowska, Kazimiera Żukowska
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1965
tak w Koronnych Klinotach/ jako widzieć/ i w Herbach postronnych/ Czem pułtrzecia w Pilawie? mniemąm z tej przyczyny/ Ze o Krzysz Pański czyni/ więcej nisz kto inny. Resolutia siłę może.
ZIjechał się Mazur z Niemcem/ wciasny bardzo drodze/ Wara zdrogi/ ofuknie Niemca/ Mazur srodze. Ustępujże Pludraku/ bo poznasz podkanie/ I co wczora drugiemu/ wnet się tobie stanie. Spyta Niemiec zstąpiwszy/ bo o sobie zwątpił/ Co takiego? byś nietchorz/ jabym ci był zstąpił. Już ze teraz Pan Hanus/ niechaj będzie Quita/ Gotowy Fryd/ gdy trafi/ serdyt na serdyta. Beatus qui tenet.
ták w Koronnych Klinotách/ iáko widźieć/ y w Herbách postronnych/ Czem pułtrzećiá w Piláwie? mniemąm z tey przyczyny/ Ze o Krzysz Páński czyni/ więcey nisz kto iny. Resolutia śiłę może.
ZIiechał się Mázur z Niemcem/ wćiásny bárdzo drodze/ Wárá zdrogi/ ofuknie Niemcá/ Mazur srodze. Vstępuyże Pludraku/ bo poznasz podkánie/ Y co wczorá drugiemu/ wnet sie tobie stánie. Spyta Niemiec zstąpiwszy/ bo o sobie zwątpił/ Co tákiego? byś nietchorz/ iabym ći był zstąpił. Iusz ze teraż Pán Hánus/ niechay bęndźie Quitá/ Gotowy Fryd/ gdy tráfi/ serdyt ná serdytá. Beatus qui tenet.
Skrót tekstu: KochProżnEp
Strona: 46
Tytuł:
Epigramata polskie
Autor:
Wespazjan Kochowski
Drukarnia:
Wojciech Górecki
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1674
Data wydania (nie wcześniej niż):
1674
Data wydania (nie później niż):
1674
niego wyszły, więc że kiszka przecięta była obaczył jeden czerwony złoty dalej szukając znalazł więcej dopieroż inszych proć i tak znajdowali miejscami złoto miejscem tez błoto, nawet i tych co polassach żywcem znajdowali to wprzód koło niego poszukali trzosa to potym brzuch nozem rozeznąwszy i kiszki wyjąwszy a tam nic nie znalazłszy to dopiero idzże złodzieju pludraku do domu kiedy zdobyczy niemasz daruję cię zdrowiem bito i po inszych miejscach szwedów znacznie w tym roku. Ale gdziem nie był trudno otym pisać bo ja przez wszystkie wojny tego trzepaczki trzymałem się Czarneckiego i znim zażywał czasem okrutnej biedy czasem tez i rozkoszy. Gdyż właśnie był wódz maniery owych wielkich wojenników
niego wyszły, więc że kiszka przecięta była obaczył jeden czerwony złoty daley szukaiąc znalasł więcey dopieroz inszych proć y tak znaydowali mieyscami złoto mieyscem tez błoto, nawet y tych co polassach zywcem znaydowali to wprzod koło niego poszukali trzosa to potym brzuch nozem rozeznąwszy y kiszki wyiąwszy a tam nic nie znalaszszy to dopiero idzże złodzieiu pludraku do domu kiedy zdobyczy niemasz daruię cię zdrowiem bito y po inszych mieyscach szwedów znacznie w tym roku. Ale gdziem nie był trudno otym pisać bo ia przez wszystkie woyny tego trzepaczki trzymałęm się Czarneckiego y znim zazywał czasem okrutney biedy czasem tez y roskoszy. Gdyz własnie był wodz maniery owych wielkich woiennikow
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 52
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688
bo mu powiedano że tam lud najdostatniejszy pojechałem przecię a Lanckoroński zamną nieprzyjechał az pułtoru Niedziel Pokojowy Wojewody A przyjechawszy tam jako bym nie umiał po łacinie pokazałem asygnacyją Komisarską Pytają mię kander deycz odpowiem Nyx. Przyprowadzili jednego Co umiał po włosku Pyta mię Italiano pierla franciezo? Ja nyx. Ledwie nieposzaleli Pludracy od frasunku że się zemną zmowic nie mogli Cokolwiek do mnie mówią to ja tylko odpowiedam Geltpytają mnie co sobie kazesz dać jeść? to ja postaremu gelt. Pytają co będziesz pił? Gielt Proszą że by na nich nie nagle następować o piniądzę ja mówię Gielt. A przecię najczęściej do mnie po łacinie mówią Ze
bo mu powiedano że tam lud naydostatnieyszy poiechałęm przecię a Lanckoronski zamną nieprzyiechał az pułtoru Niedziel Pokoiowy Woiewody A przyiechawszy tam iako bym nie umiał po łacinie pokazałęm assygnacyią kommissarską Pytaią mię kander deycz odpowięm Nyx. Przyprowadzili iednego Co umiał po włosku Pyta mię Italiano pierla franciezo? Ia nyx. Ledwie nieposzaleli Pludracy od frasunku że się zęmną zmowic nie mogli Cokolwiek do mnie mowią to ia tylko odpowiedam Geltpytaią mnie co sobie kazesz dać jeść? to ia postaremu gelt. Pytaią co będziesz pił? Gielt Proszą że by na nich nie nagle następować o piniądzę ia mowię Gielt. A przecię nayczęsciey do mnie po łacinie mowią Ze
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 63
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688