NA TOŻ CZWARTY RAZ RECEPTA NA OCZY ZAZDROŚCIWE
Jeśli komu zazdrością chore oczy płyną, Dobrze by je pomazać Chrystusową śliną, Z której, zmieszawszy z ziemią, skoro maść ulepi, Przezierali na oczy z przyrodzenia ślepi. Cóż, kiedy już ten doktor w niebo wstąpił z maścią. Nie przeto ginąć srogą zazdrości napaścią. Pluń na ziemię i uczyń myślą twoją błoto. Cóż jest świat? co bogactwo? co rozkosz? co złoto? Co sława? co honory i wszytko, co widzą Oczy, jeśli nie błoto? Niechżeć wszytko zbrzydzą Jedna śmierć i tych wszytkich rzeczy koniec rychły; Poszły pompy pod ziemię i trąby ucichły Śmiertelnych potentatów, a
NA TOŻ CZWARTY RAZ RECEPTA NA OCZY ZAZDROŚCIWE
Jeśli komu zazdrością chore oczy płyną, Dobrze by je pomazać Chrystusową śliną, Z której, zmieszawszy z ziemią, skoro maść ulepi, Przezierali na oczy z przyrodzenia ślepi. Cóż, kiedy już ten doktor w niebo wstąpił z maścią. Nie przeto ginąć srogą zazdrości napaścią. Pluń na ziemię i uczyń myślą twoją błoto. Cóż jest świat? co bogactwo? co rozkosz? co złoto? Co sława? co honory i wszytko, co widzą Oczy, jeśli nie błoto? Niechżeć wszytko zbrzydzą Jedna śmierć i tych wszytkich rzeczy koniec rychły; Poszły pompy pod ziemię i trąby ucichły Śmiertelnych potentatów, a
Skrót tekstu: PotFrasz1Kuk_II
Strona: 118
Tytuł:
Ogród nie plewiony
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
głowy zatkają, Bo własnego meatu przez nozdrza nie mają. Inszy prawie bez mózgu, który wysuszyła Tabaka, a sama się w głowę wkorzeniła
Tak, iż gdyby drugiemu głowę otworzono, Mózgu nie, tabaki by pełno naleziono, A takiego nałogu i tak brzydkiej wady Kto chce ujść, życzę, aby posłuchał mej rady. Pluń na tabakę, a dla humoru dobrego, Zażyj de puro grano piwa wystałego, Które na lagrze winnym domowej roboty Piwnica twoja chowa; tym sobie ochoty I lubym gościom dodasz. Jeśli też przewoźne Smakujesz, w państwie naszym najdziesz piwa rożne. Klarowne i wystałe, najdziesz tu Leszczyńskie Łagodne, z gęstą pianą obaczysz Brzezińskie;
głowy zatkają, Bo własnego meatu przez nozdrza nie mają. Inszy prawie bez mozgu, ktory wysuszyła Tabaka, a sama się w głowę wkorzeniła
Tak, iż gdyby drugiemu głowę otworzono, Mozgu nie, tabaki by pełno naleziono, A takiego nałogu i tak brzydkiej wady Kto chce ujść, życzę, aby posłuchał mej rady. Pluń na tabakę, a dla humoru dobrego, Zażyj de puro grano piwa wystałego, Ktore na lagrze winnym domowej roboty Piwnica twoja chowa; tym sobie ochoty I lubym gościom dodasz. Jeśli też przewoźne Smakujesz, w państwie naszym najdziesz piwa rożne. Klarowne i wystałe, najdziesz tu Leszczyńskie Łagodne, z gęstą pianą obaczysz Brzezińskie;
Skrót tekstu: ZbierDrużWir_I
Strona: 102
Tytuł:
Collectanea...
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty, pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1675 a 1719
Data wydania (nie wcześniej niż):
1675
Data wydania (nie później niż):
1719
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Wirydarz poetycki
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Towarzystwo dla Popierania Nauki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1910