hetma- nem; ksiądz nuncjusz ip. hetmana solenniter przepraszał. Ip. Kryszpinowi pisarzowi polnemu (któremu oddane województwo witebskie), tumultu niedopuszczano zdawać laski i być mu dyrektorem; kilka razy mało mu laski nie wydarto: traktowano go cum summis esommatibus, i tak sejm spełzł. Ugoda nie doszła, bo legat francuski do pośrednictwa intrygował się; ip. hetman simpliciter nie pozwolił; Interim nieodmienny na Clerum ucisk. 1 Junii, po śmierci księżnej jejmości Karoliny Radziwiłłowej falsgrabinej reńskiej księżny nejburgskiej, ipp. Sapiehowie, tojest ip. hetman imieniem synów, naturalną objąwszy córki dwuletniej opiekę, nad jej w Litwie dobrami, one in tutelam wzięli tak, że
hetma- nem; ksiądz nuncyusz jp. hetmana solenniter przepraszał. Jp. Kryszpinowi pisarzowi polnemu (któremu oddane województwo witebskie), tumultu niedopuszczano zdawać laski i być mu dyrektorem; kilka razy mało mu laski nie wydarto: traktowano go cum summis esommatibus, i tak sejm spełzł. Ugoda nie doszła, bo legat francuzki do pośrednictwa intrygował się; jp. hetman simpliciter nie pozwolił; Interim nieodmienny na Clerum ucisk. 1 Junii, po śmierci księżnéj jejmości Karoliny Radziwiłłowéj falsgrabinéj reńskiéj księżny nejburgskiéj, jpp. Sapiehowie, tojest jp. hetman imieniem synów, naturalną objąwszy córki dwuletniéj opiekę, nad jéj w Litwie dobrami, one in tutelam wzięli tak, że
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 182
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
który jako Praw i Całości Rzeczypospolitej przestrzegać powinien, i z obowiązku przysięgi Senatorskiej, coby wiedział szkodliwego, oddalać: tak oraz gdyby przeważała potencji Królewskiej waga, gdyby bezprawie się komu działo, gdyby Prawa, Swobody, które Pan poprzysiągł, o szwank jaki przychodziły; powinien napomnieć Pana, powinien się między Poddanym włożyć w pośrzednictwo, a między Panem, powinien Pana na co przysiągł, niepamiętającego i komużkolwiek, bezprawie czyniącego, utrzymać i uhamować. Są Przykłady, jako gdy Senat przestrzegał tej powinności, onego Powaga, Majestatu Królewskiego świątobliwość, i uszanowanie, Ojczyzny i Prywatnych w niej ludzi całość, w bezpieczności zostawała. Stan Szlachecki które postanowił Prawa,
ktory iáko Praw y Cáłośći Rzeczypospolitey przestrzegáć powinien, y z obowiąsku przyśięgi Senatorskiey, coby wiedźiał szkodliwego, oddaláć: ták oraz gdyby przeważáłá potentiey Krolewskiey wagá, gdyby bezpráwie się komu dźiało, gdyby Práwá, Swobody, ktore Pan poprzysiągł, o szwánk iáki przychodźiły; powinien nápomnieć Páná, powinien się między Poddánym włożyć w pośrzednictwo, á między Pánem, powinien Páná ná co przyśiągł, niepámiętáiącego y komużkolwiek, bezpráwie czyniącego, vtrzymáć y vhámowáć. Są Przykłády, iáko gdy Senat przestrzegał tey powinnośći, onego Powagá, Máiestatu Krolewskiego świątobliwość, y vszánowanie, Oyczyzny y Priwatnych w niey ludźi cáłość, w bespiecznośći zostawáłá. Stan Sżláchecki ktore postánowił Práwa,
Skrót tekstu: LubJMan
Strona: 2
Tytuł:
Jawnej niewinności manifest
Autor:
Jerzy Sebastian Lubomirski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1666
Data wydania (nie wcześniej niż):
1666
Data wydania (nie później niż):
1666
zaś kary, że zbytecznej, nie będą pretendować WYMPP. Matuszewicowie — dają słowo.
5-to. Warunek, iż ten cały proceder nie ma nic bonae famae WIchMć Panów Matuszewiców nocere dobrej sławie... szkodzić, ma być opisany. Przy tym łaskawa i skuteczna JOKsięcia IMci kanclerza wielkiego W. Ks. Lit. interpozycja pośrednictwo do otrzymania kwitacji od IchMciów Pa-
nów Kurowieckiego i Idzikowskiego, także od IchMciów księży augustianów brzeskich w sprawach z WYMPP. Matuszewicami intentowanych dla tychże WYMPanów Matuszewiców stipulaturjest zaręczona.
Wyciągnął mnie Sosnowski, pisarz lit., asekurując, że to książę kanclerz bez żadnej kwestii wszystko akceptować będzie, na takie ciężkie punkta, nad
zaś kary, że zbytecznej, nie będą pretendować WJMPP. Matuszewicowie — dają słowo.
5-to. Warunek, iż ten cały proceder nie ma nic bonae famae WIchMć Panów Matuszewiców nocere dobrej sławie... szkodzić, ma być opisany. Przy tym łaskawa i skuteczna JOKsięcia JMci kanclerza wielkiego W. Ks. Lit. interpozycja pośrednictwo do otrzymania kwitacji od IchMciów Pa-
nów Kurowieckiego i Idzikowskiego, także od IchMciów księży augustianów brzeskich w sprawach z WJMPP. Matuszewicami intentowanych dla tychże WJMPanów Matuszewiców stipulaturjest zaręczona.
Wyciągnął mnie Sosnowski, pisarz lit., asekurując, że to książę kanclerz bez żadnej kwestii wszystko akceptować będzie, na takie ciężkie punkta, nad
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 714
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
niego zostałem się. Te tedy punkta są de tenore sequenti:
Punkta do dekretu trybunalskiego na kadencji nowogródzkiej w roku teraźniejszym nastąpić mającego między JOKsiążęciem IMcią Czartoryskim, kanclerzem wielkim W. Ks. Lit., i IMPanami Witanowskimi z jednej
a WYMPanami Matuszewicami z drugiej strony, mediante Jaśnie Oświeconych, Jaśnie Wielmożnych mediatorów authoritateza pośrednictwem... mediatorów powagi zgodnie umówione i postanowione w Warszawie roku tysiąc siedemset pięćdziesiątego siódmego, miesiąca ianuarii, trzeciego dnia.
1-mo. Jako JOKsiążę IMć kanclerz wielki W. Ks. Lit. nie był przez żadne obiekcje indubitato honori praerogativae nobilitatis WYMPanów Matuszewiców iniuriosusnie szkodził przez żadne zarzuty niezaprzeczalnemu honorowi szlachectwa WYMPanów Matuszewiców, jak
niego zostałem się. Te tedy punkta są de tenore sequenti:
Punkta do dekretu trybunalskiego na kadencji nowogródzkiej w roku teraźniejszym nastąpić mającego między JOKsiążęciem JMcią Czartoryskim, kanclerzem wielkim W. Ks. Lit., i JMPanami Witanowskimi z jednej
a WJMPanami Matuszewicami z drugiej strony, mediante Jaśnie Oświeconych, Jaśnie Wielmożnych mediatorów authoritateza pośrednictwem... mediatorów powagi zgodnie umówione i postanowione w Warszawie roku tysiąc siedemset pięćdziesiątego siódmego, miesiąca ianuarii, trzeciego dnia.
1-mo. Jako JOKsiążę JMć kanclerz wielki W. Ks. Lit. nie był przez żadne obiekcje indubitato honori praerogativae nobilitatis WJMPanów Matuszewiców iniuriosusnie szkodził przez żadne zarzuty niezaprzeczalnemu honorowi szlachectwa WJMPanów Matuszewiców, jak
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 751
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
na wielkiego człowieka. Najwyższy Rządca świata który szczególnych darów swoich udzielać zwykł, podług przedwiecznego naznaczenia Osób, temi ozdobami, zbogacając Go, okazał co było za naznaczenie i powołanie Jego. Do tego on stosował te wrodzone dary ślicznej duszy które Go nad pospolity porządek z różnicą w oczy bijącą wynoszą: do tego sporządził mu przez pośrzednictwo nieśmiertelnej pamięci Rodziców Jego, wychowanie i ćwiczenie ze wszystkich miar osobliwsze, utwierdzające w nim dary natury i nasienia cnot, wpajające w niego wielkie zdania i wspaniałe żądze, zbogacające rozum Jego rozliczną i gruntowną nauką dające mu widzieć i poznawać z pożytkiem świata, i być poznawanym z wielką sławą jeszcze w młodociannym wieku od świata.
na wielkiego człowieka. Naywyższy Rządca świata który szczegulnych darów swoich udzielać zwykł, podług przedwiecznego naznaczenia Osób, temi ozdobami, zbogacaiąc Go, okazał co było za naznaczenie i powołanie Jego. Do tego on stosował te wrodzone dary śliczney duszy które Go nad pospolity porządek z różnicą w oczy biiącą wynoszą: do tego sporządził mu przez pośrzednictwo nieśmiertelney pamięci Rodziców Jego, wychowanie i ćwiczenie ze wszystkich miar osobliwsze, utwierdzaiące w nim dary natury i nasienia cnot, wpaiaiące w niego wielkie zdania i wspaniałe żądze, zbogacaiące rozum Jego rozliczną i gruntowną nauką daiące mu widzieć i poznawać z pożytkiem świata, i bydź poznawanym z wielką sławą ieszcze w młodoćiannym wieku od świata.
Skrót tekstu: PiramKaz
Strona: 7
Tytuł:
Kazanie na wotywie dziękczynienia Panu Bogu za zachowanie Króla Jegomości z przypadku niesłychanego
Autor:
Grzegorz Piramowicz
Drukarnia:
Drukarnia J.K.M. i Rzeczypospolitej w Kollegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1772
Data wydania (nie wcześniej niż):
1772
Data wydania (nie później niż):
1772
mięszkał. Ale pilnując publik jako senator, a do tego młody i hoży, idąc za zepsuciem serca, kochał się w niejakiej Anusi (tak ją powszechnie zwano), naturalnej córce Lubomirskiego, wojewody krakowskiego, spłodzonej z Krysty, mieszczki krakowskiej, przed szlubem, którą Lubomirski mężowi, Krystowi, odmówił, a potem za pośrednictwem wielkich pieniędzy nabywszy i o rozwód postarawszy się, we dwa roki po narodzeniu Anusi za żonę pojął. Anusia, wyrósłszy na piękną pannę, haniebnie wpadła w serce Tarłowi, wojewodzie lubelskiemu, który nie śmiejąc opuszczać swojej babki dla pieniędzy i zapisów, a spodziewając się lada kiedy sprawienia jej pogrzebu, jako dogorywającej w latach,
mięszkał. Ale pilnując publik jako senator, a do tego młody i hoży, idąc za zepsuciem serca, kochał się w niejakiej Anusi (tak ją powszechnie zwano), naturalnej córce Lubomirskiego, wojewody krakowskiego, spłodzonej z Krysty, mieszczki krakowskiej, przed szlubem, którą Lubomirski mężowi, Krystowi, odmówił, a potem za pośrednictwem wielkich pieniędzy nabywszy i o rozwód postarawszy się, we dwa roki po narodzeniu Anusi za żonę pojął. Anusia, wyrósłszy na piękną pannę, haniebnie wpadła w serce Tarłowi, wojewodzie lubelskiemu, który nie śmiejąc opuszczać swojej babki dla pieniędzy i zapisów, a spodziewając się lada kiedy sprawienia jej pogrzebu, jako dogorywającej w latach,
Skrót tekstu: KitPam
Strona: 41
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jędrzej Kitowicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1743
Data wydania (nie wcześniej niż):
1743
Data wydania (nie później niż):
1743
Tekst uwspółcześniony:
tak
; a wychodząc dali sobie parol na pojedynek, który podług zmowy odprawili trzeciego dnia pod Piasecznem, o mil 3 od Warszawy, na pistolety z koni. Wojewoda zabił konia pod podkomorzym, który padając na ziemię, wołał przejęty strachem, ile młody i w pierwszym polu takowej okazji: „Kocham pana wojewodę!” Za pośrednictwem sekundantów ścisnęli się na placu i z dobrą manierą rozjechali.
Nim przybyli do domów swoich, już w każdym wiedziano, co się stało na pojedynku. Gdy podkomorzy stanął przed matką, chcąc ją w rękę pocałować, zamiast znaku ukontentowania, że zdrów powrócił, odebrał od niej policzek z takim przywitaniem: ,,Wolałaby
; a wychodząc dali sobie parol na pojedynek, który podług zmowy odprawili trzeciego dnia pod Piasecznem, o mil 3 od Warszawy, na pistolety z koni. Wojewoda zabił konia pod podkomorzym, który padając na ziemię, wołał przejęty strachem, ile młody i w pierwszym polu takowej okazji: „Kocham pana wojewodę!” Za pośrednictwem sekundantów ścisnęli się na placu i z dobrą manierą rozjechali.
Nim przybyli do domów swoich, już w każdym wiedziano, co się stało na pojedynku. Gdy podkomorzy stanął przed matką, chcąc ją w rękę pocałować, zamiast znaku ukontentowania, że zdrów powrócił, odebrał od niej policzek z takim przywitaniem: ,,Wolałaby
Skrót tekstu: KitPam
Strona: 42
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jędrzej Kitowicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1743
Data wydania (nie wcześniej niż):
1743
Data wydania (nie później niż):
1743
Tekst uwspółcześniony:
tak