smoleński, ip. Puzakiewicz, ip. Stanisław Protasowicz, ip. Kazimierz Uniechowski, ip. Dominik Wołodkowicz; dyrektorem ja byłem obrany.
3 Septembris wyjechałem na konwokacją do Warszawy, bom był z Mińska posłem; stanąłem w Warszawie 11 praesentis. Tam się pięć niedziel zabawiwszy, dobrze się z królową pożegnawszy stanąłem w Usnarzu 9 Octobris, i mało się zabawiwszy w Usnarzu, pro die 15 w dzień imienin żony mojej przybyłem do Rohotnej.
W oktawę traktowałem gości, miałem ich dość: między inszymi był ip. Brzostowski referendarz w. księstwa lit., i ip. Kryszpin podczaszy w. księstwa lit.
smoleński, jp. Puzakiewicz, jp. Stanisław Protasowicz, jp. Kazimierz Uniechowski, jp. Dominik Wołodkowicz; dyrektorem ja byłem obrany.
3 Septembris wyjechałem na konwokacyą do Warszawy, bom był z Mińska posłem; stanąłem w Warszawie 11 praesentis. Tam się pięć niedziel zabawiwszy, dobrze się z królową pożegnawszy stanąłem w Usnarzu 9 Octobris, i mało się zabawiwszy w Usnarzu, pro die 15 w dzień imienin żony mojéj przybyłem do Rohotnéj.
W oktawę traktowałem gości, miałem ich dość: między inszymi był jp. Brzostowski referendarz w. księstwa lit., i jp. Kryszpin podczaszy w. księstwa lit.
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 47
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
wzięli mi i trębacza, ale go w kilka dni restituerunt. Wróciłem się do domu 22 Decembris. Święta w Indurze u ip. cześnika w. księstwa lit. odprawiłem, i z nim do Grodna, gdzie król przyjechał był, jeździłem. W Grodnie na ustawicznych konwersacjach tydzień wymieszkawszy i króla z nieukontentowaniem pożegnawszy, odjechałem.
5 Januarii, Anno 1699, byłem u ip. cześnika w. księstwa litewskiego, jadąc do Rohotnej; tam dwa dni bawiłem się, gdziem zastał ip. Sapiehę strażnika w. księstwa lit.
9^go^ w Dereczynie byłem mimojazdem, pierwszego wieczora hulaliśmy. W nocy żony zostawiwszy
wzięli mi i trębacza, ale go w kilka dni restituerunt. Wróciłem się do domu 22 Decembris. Święta w Indurze u jp. cześnika w. księstwa lit. odprawiłem, i z nim do Grodna, gdzie król przyjechał był, jeździłem. W Grodnie na ustawicznych konwersacyach tydzień wymieszkawszy i króla z nieukontentowaniem pożegnawszy, odjechałem.
5 Januarii, Anno 1699, byłem u jp. cześnika w. księstwa litewskiego, jadąc do Rohotnéj; tam dwa dni bawiłem się, gdziem zastał jp. Sapiehę strażnika w. księstwa lit.
9^go^ w Dereczynie byłem mimojazdem, pierwszego wieczora hulaliśmy. W nocy żony zostawiwszy
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 64
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
Kont francuz, arte muzyk, który miał syna i córkę śliczną, dobrze śpiewających i na wszystkich instrumentach grających, perfectissime, równo z panem ojcem także i dobrze bardzo grającym i śpiewającym; bywała także i ip. Ważyńska francuska, rodem Madame de Neuvil, która dopomagała kompanii śpiewaniem bardzo dobrem.
Z Królewca, żałośnie go pożegnawszy, jechałem die 21 Decembris w kompanii z ip. Sapiehą generałem wielko-polskim i bratem jego Jerzym na Rybkarty, gdzieśmy zastali ip. wojewodę podlaskiego i samą jejmość u ip. wojewody wileńskiego hetmana w. w. księstwa lit. W tej tedy kompanii odprawiliśmy i święta Bożego Narodzenia i nowe lato.
Kont francuz, arte muzyk, który miał syna i córkę śliczną, dobrze śpiewających i na wszystkich instrumentach grających, perfectissime, równo z panem ojcem także i dobrze bardzo grającym i śpiewającym; bywała także i jp. Ważyńska francuzka, rodem Madame de Neuvil, która dopomagała kompanii śpiewaniem bardzo dobrém.
Z Królewca, żałośnie go pożegnawszy, jechałem die 21 Decembris w kompanii z jp. Sapiehą generałem wielko-polskim i bratem jego Jerzym na Rybkarty, gdzieśmy zastali jp. wojewodę podlaskiego i samą jejmość u jp. wojewody wileńskiego hetmana w. w. księstwa lit. W téj tedy kompanii odprawiliśmy i święta Bożego Narodzenia i nowe lato.
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 133
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
generał-lejtnant wojsk litewskich Behm, ale nie do rzeczy był ten traktament, i car był malkontent. Stamtąd prosto na pocztę wsiadłszy, pobiegł nocą do Dawidgródka i dalej.
27 Martii traktował nas ip. Szeremet po odjeździe carskim bardzo pięknie; nazajutrz i Szeremet za carem imć jechał, darowawszy mi soboli głównych parę i pożegnawszy się ze mną żałośnie dosyć. Jam też tego dnia odjechał do Hłuska na święta.
W Hłusku continuo niedziel trzy mieszkałem. Tam ratyfikacja była privatim ślubu księstwa ichmość, dzieci naszych, za przysłaną dyspensą z Rzymu. Tam poznaliśmy się z oficerami wojsk moskiewskich przechodzących, jako to: z księciem imć Golicynem podpułkownikiem
generał-lejtnant wojsk litewskich Behm, ale nie do rzeczy był ten traktament, i car był malkontent. Ztamtąd prosto na pocztę wsiadłszy, pobiegł nocą do Dawidgródka i daléj.
27 Martii traktował nas jp. Szeremet po odjeździe carskim bardzo pięknie; nazajutrz i Szeremet za carem imć jechał, darowawszy mi soboli głównych parę i pożegnawszy się ze mną żałośnie dosyć. Jam téż tego dnia odjechał do Hłuska na święta.
W Hłusku continuo niedziel trzy mieszkałem. Tam ratyfikacya była privatim ślubu księstwa ichmość, dzieci naszych, za przysłaną dyspensą z Rzymu. Tam poznaliśmy się z oficerami wojsk moskiewskich przechodzących, jako to: z księciem imć Golicynem podpułkownikiem
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 153
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
, uprosił sobie u starszego Brata, że mu tam pozwolił odziedziczyć ten Kraj dla Sukcesorów swoich, ufundowawszy Miasto Pragę nad Moldawą, a Wielograd nad Morawą, do tego podbił potym sobie Austrią, Morawę, Misnią, Luzacja, o czym obszerniej wolno widzieć pod Królestwem Czeskim, na co wszystko żgadzają się Historycy Polscy. LECH pożegnawszy się z Bratem swoim Czechem, ruszył się z Familiami swojemi, i z znaczną Partią Wojska, przebywszy Góry Czeskie. Roku 550. według Gwagnina, wszedł w Pola znaczne nad Wisłą, i tam spoczął na miejscu Wandalów, podbiwszy sobie Obywatelów tamecznych. Od Wisły szerzyć się począł w Państwie sobie przywłaszczonym, Śląsk, Brandenburgią
, uprośił sobie u starszego Brata, że mu tam pozwolił odźiedźiczyć ten Kray dla Sukcessorów swoich, ufundowawszy Miasto Pragę nad Moldáwą, á Wielograd nad Morawą, do tego podbił potym sobie Austryą, Morawę, Misnią, Luzacya, o czym obszerniey wolno widżieć pod Królestwem Czeskim, na co wszystko żgadzają śię Historycy Polscy. LECH pożegnawszy śię z Bratem swoim Czechem, ruszył śię z Familiami swojemi, i z znaczną Partyą Woyska, przebywszy Gory Czeskie. Roku 550. według Gwagnina, wszedł w Pola znaczne nad Wisłą, i tam spoczął na miejscu Wandalów, podbiwszy sobie Obywatelów tamecznych. Od Wisły szerzyć śię począł w Państwie sobie przywłaszczonym, Sląsk, Brandenburgią
Skrót tekstu: ŁubHist
Strona: 3
Tytuł:
Historia polska z opisaniem rządu i urzędów polskich
Autor:
Władysław Łubieński
Drukarnia:
Drukarnia Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
historia, prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1763
Data wydania (nie później niż):
1763
swego pomknąwszy się miejsca, Wita się z gospodarzem, jako milej z nikiem. Ten by w ziemię rad przepadł i z swoim koszykiem. Tedy zaraz do niego obróciwszy pełną Rozkaże, obwinąwszy dwie rzepie bawełną, Pamiątka apetytu i swojej wieczerze, Z aksamitnym zawiesić workiem w kunsztkamerze. Obciążonego tedy suknem, futrem, złotem, Pożegnawszy od siebie puści dziada potem, Że bojąc się o zdrowie, musi z tej przyczyny Z lasu do wsi, z pokoju czynić przenosiny Do kłopotu. O złoto, o fortuna licha, Po co też człeka z wczasu na niewczas wypycha? Wspomniał i ten niedługo swoję rzepkę w borze, Gdyż w lepszym był u wilków
swego pomknąwszy się miejsca, Wita się z gospodarzem, jako milej z nikiem. Ten by w ziemię rad przepadł i z swoim koszykiem. Tedy zaraz do niego obróciwszy pełną Rozkaże, obwinąwszy dwie rzepie bawełną, Pamiątka apetytu i swojej wieczerze, Z aksamitnym zawiesić workiem w kunsztkamerze. Obciążonego tedy suknem, futrem, złotem, Pożegnawszy od siebie puści dziada potem, Że bojąc się o zdrowie, musi z tej przyczyny Z lasu do wsi, z pokoju czynić przenosiny Do kłopotu. O złoto, o fortuna licha, Po co też człeka z wczasu na niewczas wypycha? Wspomniał i ten niedługo swoję rzepkę w borze, Gdyż w lepszym był u wilków
Skrót tekstu: PotFrasz4Kuk_I
Strona: 424
Tytuł:
Fraszki albo Sprawy, Powieści i Trefunki.
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1669
Data wydania (nie wcześniej niż):
1669
Data wydania (nie później niż):
1669
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
, jak z twardego zda się być kruszca odkowany. Ty, nie chcąc mieć o sobie takiego mniemania, że w twoich głębokościach jest dość oszukania, dla lepszego kredytu często na swym łonie prezentujesz żeglarzom marmurowe błonie, a jak prędko kotwica ciężar z karku składa i z szyprami na okręt Fawonijusz wsiada, skoro się tylko okręt pożegnawszy z brzegiem, na głębokość wysunie i oddalnym biegiem straci widok budynków, alić zaraz cale burzliwe wkoło okręt otaczają fale i tam już nie inaczej tak zostaje smutny, jak ów, kogo libijski zjeść ma zwierz okrutny, albo jako podróżny idąc w cudze strony, gdy kupą zbójców bywa w lesie otoczony. Tam wzniecasz, smutny
, jak z twardego zda się być kruszca odkowany. Ty, nie chcąc mieć o sobie takiego mniemania, że w twoich głębokościach jest dość oszukania, dla lepszego kredytu często na swym łonie prezentujesz żeglarzom marmurowe błonie, a jak prędko kotwica ciężar z karku składa i z szyprami na okręt Fawonijusz wsiada, skoro się tylko okręt pożegnawszy z brzegiem, na głębokość wysunie i oddalnym biegiem straci widok budynków, alić zaraz cale burzliwe wkoło okręt otaczają fale i tam już nie inaczej tak zostaje smutny, jak ów, kogo libijski zjeść ma zwierz okrutny, albo jako podróżny idąc w cudze strony, gdy kupą zbójców bywa w lesie otoczony. Tam wzniecasz, smutny
Skrót tekstu: HugLacPrag
Strona: 58
Tytuł:
Pobożne pragnienia
Autor:
Herman Hugon
Tłumacz:
Aleksander Teodor Lacki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1673
Data wydania (nie wcześniej niż):
1673
Data wydania (nie później niż):
1673
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Krzysztof Mrowcewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"Pro Cultura Litteraria"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1997
Flemingowi, co już na Sieniawskim, hetmanie wielkim koronnym, był wymógł, i posłał z tym Sasa sztabsoficera do Litwy, tedy hetman Pociej z wielką ludzkością przyjął owego oficera, a pokazując mu swoją ochotę i na rozkaz królewski skłonność, tak go przez kilka dni mocno poił, że Sas, w gorączkę wpadłszy i nie pożegnawszy hetmana, uciekł z resztą zdrowia i jak powiedają, że wprędce potem umarł. Potem drugiego, ostrożniejszego oficera król za wyjeżdżającym z Warszawy hetmanem na Pragę posłał z skryptem, do którego się inni panowie koronni i litewscy podpisali, i tego hetman z wielką ludzkością przyjął i poił, a nie mogąc upoić, sam się
pijanym
Flemingowi, co już na Sieniawskim, hetmanie wielkim koronnym, był wymógł, i posłał z tym Sasa sztabsoficera do Litwy, tedy hetman Pociej z wielką ludzkością przyjął owego oficera, a pokazując mu swoją ochotę i na rozkaz królewski skłonność, tak go przez kilka dni mocno poił, że Sas, w gorączkę wpadłszy i nie pożegnawszy hetmana, uciekł z resztą zdrowia i jak powiedają, że wprędce potem umarł. Potem drugiego, ostrożniejszego oficera król za wyjeżdżającym z Warszawy hetmanem na Pragę posłał z skryptem, do którego się inni panowie koronni i litewscy podpisali, i tego hetman z wielką ludzkością przyjął i poił, a nie mogąc upoić, sam się
pijanym
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 68
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
barzo kontent książę podkanclerzy. Zaczął mi wielkie pochwały dawać przed generałową Kamińską i kasztelanką, a we wtorek po niedoszłym sejmiku gospodarskim sam pospieszyłem do Wołczyna, gdzie też i kasztelankę zastałem. Generałowa Kamińska, obawiając się, aby nie miała molestii od księcia podkanclerzego za mną instancje wnoszącego, w nocy we wtorek, nie pożegnawszy księstwa podkanclerzych, wyjechała z córką do Pakaniewa.
Sejmik zaś kowieński taki był. Brat mój był tak ekscypowany od księcia Radziwiłła, hetmana wielkiego W. Ks. Lit., iż wolał, aby syn jego nie był deputatem, niż ażeby brat mój był jego kolegą. Widząc to Zabiełło, marszałek kowieński, i Siruć
barzo kontent książę podkanclerzy. Zaczął mi wielkie pochwały dawać przed generałową Kamińską i kasztelanką, a we wtorek po niedoszłym sejmiku gospodarskim sam pospieszyłem do Wołczyna, gdzie też i kasztelankę zastałem. Generałowa Kamińska, obawiając się, aby nie miała molestii od księcia podkanclerzego za mną instancje wnoszącego, w nocy we wtorek, nie pożegnawszy księstwa podkanclerzych, wyjechała z córką do Pakaniewa.
Sejmik zaś kowieński taki był. Brat mój był tak ekscypowany od księcia Radziwiłła, hetmana wielkiego W. Ks. Lit., iż wolał, aby syn jego nie był deputatem, niż ażeby brat mój był jego kolegą. Widząc to Zabiełło, marszałek kowieński, i Siruć
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 304
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
łaskaw i że jemu jestem życzliwszy niż Sapiezie kanclerzowi, staroście memu, wymawiać.
Książę Radziwiłł hetman wpadł w pasją i obydwa mię wymawianiem swoim martwili, nie dając mi nawet odpowiedać ani eksplikować się. Książę hetman odjechał, a Sapieha kanclerz nie puścił mię od obiadu i tak musiałem się zostać na obiedzie, po którym pożegnawszy go i doniósłszy o mojej awanturze księciu Czartoryskiemu, naówczas podkanclerzemu lit., wyjechałem z Warszawy, chcąc się na sejmik elekcyjny podkomorski i podsędkowski przygotować. Czyniłem, co mogłem, starania, ale wielkie przeciwności, sfomentowane od księcia hetmana i od Sapiehy kanclerza, znalazłem. Wiele tych trudności ułatwiłem,
łaskaw i że jemu jestem życzliwszy niż Sapiezie kanclerzowi, staroście memu, wymawiać.
Książę Radziwiłł hetman wpadł w pasją i obydwa mię wymawianiem swoim martwili, nie dając mi nawet odpowiedać ani eksplikować się. Książę hetman odjechał, a Sapieha kanclerz nie puścił mię od obiadu i tak musiałem się zostać na obiedzie, po którym pożegnawszy go i doniósłszy o mojej awanturze księciu Czartoryskiemu, naówczas podkanclerzemu lit., wyjechałem z Warszawy, chcąc się na sejmik elekcyjny podkomorski i podsędkowski przygotować. Czyniłem, co mogłem, starania, ale wielkie przeciwności, sfomentowane od księcia hetmana i od Sapiehy kanclerza, znalazłem. Wiele tych trudności ułatwiłem,
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 312
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986