kuli ognistej oświecała.
W Neuschatel spadł śnieg na trzy łokcie, trzodę owiec zasypał, wiele ludzi, albo udusił, albo zmroził. W pośrzód tej burzy na wielu miejscach, albo grzmoty, albo kule ogniste po powietrzu latały.
26 Kwietnia w Groning burza straszliwa, wiele szkody uczyniła, pioruny wiele domów spaliły, bydła pobiły, ludzi ośmaliły.
W Maju. śniegi stopione ponnożywszy rzekę Nervio zalały miasto Bilbao, w 6 godzin woda na 6 stop w domach podniesiona była: 80 okrętów albo zepsutych, albo na ogrody zaniesionych. Liczono szkody na 6 milionów Liwrów.
W Czerwcu w Smyrnie mor na ludzi, więcej niż 230 osób co dzień umierało
kuli ognistey oświecała.
W Neuschatel spadł śnieg na trzy łokcie, trzodę owiec zasypał, wiele ludzi, albo udusił, albo zmroził. W pośrzod tey burzy na wielu mieyscach, albo grzmoty, albo kule ogniste po powietrzu latały.
26 Kwietnia w Groning burza straszliwa, wiele szkody uczyniła, pioruny wiele domow spaliły, bydła pobiły, ludzi osmaliły.
W Maiu. śniegi stopione ponnożywszy rzekę Nervio zalały miasto Bilbao, w 6 godzin woda na 6 stop w domach podniesiona była: 80 okrętow albo zepsutych, albo na ogrody zaniesionych. Liczono szkody na 6 millionow Liwrow.
W Czerwcu w Smyrnie mor na ludzi, więcey niż 230 osob co dzień umierało
Skrót tekstu: BohJProg_II
Strona: 237
Tytuł:
Prognostyk Zły czy Dobry Komety Roku 1769 y 1770
Autor:
Jan Bohomolec
Drukarnia:
Drukarnia J.K.M. i Rzeczypospolitej w Kollegium Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki, traktaty
Tematyka:
astronomia, historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1770
Data wydania (nie wcześniej niż):
1770
Data wydania (nie później niż):
1770
Aten.
W Kraju Aprutium Dalszym zwanym po Włosku L' Abruzzo Oltra, jest Miasto AQUILA na gorze z Zamkiem, nad rzeką Alternus, albo Peskarą. Ródzi wiele szafranu, co czyni na 40 tysięcy Czerwonych złotych Obywatelom. Częste trzęsienie Ziemi te cierpi Miasto. Z tej racyj Roku 1703 na sam Fest Gromnic na 2400 ludzi pobiły obaliny, na 2500 pokaleczyły. W Kościele Dominikańskim 800 Komunikujących ruiny przytłumiły, i Księdza dającego Komunią, i OO Bernardynów wszystkich w Refektarzu. Tu leży Z Bernardynus Senensis in Vestinis. Tuż jest Capistranum Miasto, Ojczyzna Z Jana Kapistrana.
W Kraju drugim, albo Prowincyj Aprutium bliższego, zwanego po Włosku L' Abruzzo Citra,
Aten.
W Kraiu Aprutium Dálszym zwanym po Włosku L' Abruzzo Oltra, iest Miásto AQUILA na gorze z Zamkiem, nad rzeką Alternus, albo Peskarą. Rodzi wiele szafranu, co czyni na 40 tysięcy Czerwonych złotych Obywatelom. Częste trzęsienie Ziemi te cierpi Miasto. Z tey racyi Roku 1703 na sam Fest Gromnic na 2400 ludzi pobiły obaliny, na 2500 pokáleczyły. W Kościele Dominikáńskim 800 Kommunikuiących ruiny przytłumiły, y Xiędza daiącego Kommunią, y OO Bernardynow wszystkich w Refektárzu. Tu leży S Bernardinus Senensis in Vestinis. Tuż iest Capistranum Miasto, Oyczyzna S Iana Kápistrána.
W Kraiu drugim, albo Prowincyi Aprutium bliższego, zwanego po Włosku L' Abruzzo Citra,
Skrót tekstu: ChmielAteny_IV
Strona: 227
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 4
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1756
Data wydania (nie później niż):
1756
/ Sam z nimi wojnę toczy. Sługa go nie ratuje/ Sam ich z siebie zgarnuje. Cóżci mam czynić panie? Sam aż niestotam na nie. Czy się polakom bronić/ Czy tę gadzinę gonić. Trudniej tu niż z Polakiem/ Gdyby każda z pułhakiem Jużby miały z nas siły/ Samyby nas pobiły: Pojedźmi ku Krakowu/ Będziem się iskać znowu. Hiszpan.
HIszpani hakownice/ Muszkiety i ruśnice. Barzo dobre działają/ Tym nad Polaki mają: Wszytkie rzeczy żelazne/ Hiszpańskie barzo raźne. Chłopi trzeźwi i zdrowi/ Do potrzeby gotowi/ I serca nie lękliwe/ Fraszkić ale prawdziwe. Anglikowie.
ANglik/ to kupiec
/ Sam z nimi woynę toczy. Sługá go nie rátuie/ Sam ich z śiebie zgárnuie. Cożći mam czynić pánie? Sam áż niestotam ná nie. Czy się polakom bronić/ Czy tę gádźinę gonić. Trudniey tu niż z Polakiem/ Gdyby káżda z pułhakiem Iużby miáły z nas śiły/ Sámyby nas pobiły: Poiedźmi ku Krákowu/ Będźiem się iskáć znowu. Hiszpan.
HIszpani hakownice/ Muszkiety y ruśnice. Bárzo dobre dźiáłáią/ Tym nád Polaki máią: Wszytkie rzeczy żelázne/ Hiszpáńskie bárzo ráźne. Chłopi trzeźwi y zdrowi/ Do potrzeby gotowi/ Y serca nie lękliwe/ Frászkić ále prawdźiwe. Anglikowie.
ANglik/ to kupiec
Skrót tekstu: FraszSow
Strona: B4
Tytuł:
Fraszki Sowiźrzała nowego
Autor:
Jan z Kijan
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1614
Data wydania (nie wcześniej niż):
1614
Data wydania (nie później niż):
1614
Jak kiedy kogo piorunowa strzała W serce uderzy. Zarazem stanęła Jak słup — a ciężko płakaćem poczęła: — O zły człowiecze! jakoś niewstydliwy! Jak się nie boisz, aby cię Bóg żywy Z świata nie zgładził! Bodaj się otwarła Ziemia i mnie wprzód w oczach twych pożarła, Nim co uczynisz! Bodaj cię pobiły Rozmowy twoje, które mię zwabiły Na ten mój smutek! Dla Boga żywego! Spytaj się tylko sumnienia swojego, Coś mi obiecał! jako wiele razy Rzekłeś, żeś mię miał przez Boskiej obrazy Poćciwie uwieść. A takaż to wiara? A taż to święta w twym sercu ofiara? Widomy zdrajco
Jak kiedy kogo piorunowa strzała W serce uderzy. Zarazem stanęła Jak słup — a ciężko płakaćem poczęła: — O zły człowiecze! jakoś niewstydliwy! Jak się nie boisz, aby cię Bóg żywy Z świata nie zgładził! Bodaj się otwarła Ziemia i mnie wprzód w oczach twych pożarła, Nim co uczynisz! Bodaj cię pobiły Rozmowy twoje, które mię zwabiły Na ten mój smutek! Dla Boga żywego! Spytaj się tylko sumnienia swojego, Coś mi obiecał! jako wiele razy Rzekłeś, żeś mię miał przez Boskiej obrazy Poćciwie uwieść. A takaż to wiara? A taż to święta w twym sercu ofiara? Widomy zdrajco
Skrót tekstu: BorzNaw
Strona: 184
Tytuł:
Morska nawigacyja do Lubeka
Autor:
Marcin Borzymowski
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1662
Data wydania (nie wcześniej niż):
1662
Data wydania (nie później niż):
1662
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Roman Pollak
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Gdańsk
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Wydawnictwo Morskie
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1971
Rozpuści oko: Wszytko głęboko Wbił grad niezmierny.
Pszeniczne wały Nie doczekały Sierpa krzywego; Pożęła żyta Plaga niesyta Sądu twojego.
Kędyż są ony Piękne jęczmiony, Rozkoszne grochy, Owsy nieźrałe, Więc prosa małe I insze trochy.
Bujne ogrody, Już nie bez szkody, Ucieszne sady, Trawy i zioła, Wszytko nam zgoła Pobiły grady.
Czy jużże, Panie, Twe zmiłowanie Ustało wiecznie? Ja z Jobem świętem, Twym pacjentem, Rzekę bezpiecznie:
Pan dał i zasię Wziął w krótkim czasie Podług swej woli; Lecz kwoli słowu Rozkaże znowu Rodzić zaś roli.
Niech będzie czczone Błogosławione Twe imię wieczne, A pojrzy, prosim I ręce wznosim
Rozpuści oko: Wszytko głęboko Wbił grad niezmierny.
Pszeniczne wały Nie doczekały Sierpa krzywego; Pożęła żyta Plaga niesyta Sądu twojego.
Kędyż są ony Piękne jęczmiony, Rozkoszne grochy, Owsy nieźrałe, Więc prosa małe I insze trochy.
Bujne ogrody, Już nie bez szkody, Ucieszne sady, Trawy i zioła, Wszytko nam zgoła Pobiły grady.
Czy jużże, Panie, Twe zmiłowanie Ustało wiecznie? Ja z Jobem świętem, Twym pacyjentem, Rzekę bezpiecznie:
Pan dał i zasię Wziął w krótkim czasie Podług swej woli; Lecz kwoli słowu Rozkaże znowu Rodzić zaś roli.
Niech będzie czczone Błogosławione Twe imię wieczne, A pojźry, prosim I ręce wznosim
Skrót tekstu: PotPieśRKuk_I
Strona: 473
Tytuł:
Pieśni różne
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1669 a 1680
Data wydania (nie wcześniej niż):
1669
Data wydania (nie później niż):
1680
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
w oczu jej. ale gdy się przestraszyć nie dała/ uwiązali ją na onych kołach/ i już je obracać/ a pannę na wiele części rozsiekać i roztargać mieli. a w tym Anioł Boży przyszedł i rozwiązał Katarzynę/ i koła ony tak potłukł i skruszył/ iż lecąc z nich drzewa i żelaza/ wiele pogaństwa pobiły. krzynkął lud wszytek: wielki jest Bóg Chrześcijański. Stała Panna nic nie obrażona/ wstydził się okrutnik/ a przecię nic nie upamiętany/ inne męki pannie gotować kazał. A wtym żona jego Augusta/ cudy onymi i niewinnością się panny barzo wzruszywszy/ a swego niebezpieczeństwa zapomniawszy: przybiezała do Cesarza/ i wołała nań
w oczu iey. ále gdy sie przestrászyć nie dáłá/ uwiązáli ią ná onych kołách/ y iuż ie obrácáć/ á pánnę ná wiele częśći rozśiekáć y roztárgáć mieli. á w tym Anioł Boży przyszedł y rozwiązał Kátárzynę/ y kołá ony ták potłukł y skruszył/ iż lecąc z nich drzewá y żelázá/ wiele pogáństwá pobiły. krzynkął lud wszytek: wielki iest Bog Chrześćiiáński. Stałá Pánná nic nie obráżona/ wstydźił sie okrutnik/ á przećię nic nie upámiętány/ inne męki pánnie gotowáć kazał. A wtym żoná iego Augustá/ cudy onymi y niewinnośćią sie pánny bárzo wzruszywszy/ á swego niebespieczeństwá zápomniawszy: przybiezáłá do Cesárzá/ y wołáłá nań
Skrót tekstu: BreyWargPereg
Strona: 122
Tytuł:
Peregrynacja arabska albo do grobu św. Katarzyny
Autor:
Bernhard Breydenbach
Tłumacz:
Andrzej Wargocki
Drukarnia:
Szymon Kempini
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy podróży
Tematyka:
geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1610
Data wydania (nie wcześniej niż):
1610
Data wydania (nie później niż):
1610