IKM. otworzyć się nam raczył, cedułą Ojca św. a responsem cesarza IMci w tym się zasłaniając. Na którym list ja tak był odpisał: Najaśniejszy Miłościwy Królu, Panie, Panie nasz Miłościwy!
Pisanie takie WKMci, jako mi nad wszytkę nadzieję przypadło, tak też wielki smętek, z strachem zmieszany, we mnie pobudziło, bo one głosy o tym, żeś WKM. w tymże domu małżeństwo powtórzyć miał, raczej złości ludzkiej sławie i pobożności WKMci nieżyczliwych przypisowałem, aniżbym był miał temu wiarę dać, a dopiroż za deklaracją WKMci, po kilkakroć uczynioną, żeś o rodzonej siostrze myślić nie chciał. Acz tedy
JKM. otworzyć się nam raczył, cedułą Ojca św. a responsem cesarza JMci w tym się zasłaniając. Na którym list ja tak był odpisał: Najaśniejszy Miłościwy Królu, Panie, Panie nasz Miłościwy!
Pisanie takie WKMci, jako mi nad wszytkę nadzieję przypadło, tak też wielki smętek, z strachem zmieszany, we mnie pobudziło, bo one głosy o tym, żeś WKM. w tymże domu małżeństwo powtórzyć miał, raczej złości ludzkiej sławie i pobożności WKMci nieżyczliwych przypisowałem, aniżbym był miał temu wiarę dać, a dopiroż za deklaracyą WKMci, po kilkakroć uczynioną, żeś o rodzonej siestrze myślić nie chciał. Acz tedy
Skrót tekstu: SkryptWojCz_II
Strona: 265
Tytuł:
Mikołaj Zebrzydowski, Skrypt p. Wojewody krakowskiego, na zjeździe stężyckim niektórym pp. senatorom dany, 1606
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1606
Data wydania (nie wcześniej niż):
1606
Data wydania (nie później niż):
1606
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918
słowa Chryzostoma ś. któremi wizerunk niniejszych czasów prawie ad viuum wyconterfetowawszy/ jawnie o tym wiedzieć daję/ iż w nich wybrani Pańscy/ po łasce jego ś. więtszej uciechy i podpory mieć nie mogą/ nad tę która z pisma ś. pilnego w nim badania się pochodzi. Co samo i tych ksiąg Autora do tego pobudziło/ że chcąc pewnie a gruntownie o tym wiedzieć/ którejby wierze albo religii tytuł prawdziwej Chrystusowej Cerkwie służył/ uciekł się/ według rady Zbawicielowej/ do tych mocnych a wysokich gór Pisma ś. i na nich czas niemały nie popróżnicy się zabawiwszy/ przyniósł/ stamtąd ten tak wielki a znamienity upominek/ który się
słowá Chryzostomá ś. ktoremi wizerunk ninieyszych cżásow práwie ad viuum wyconterfetowáwszy/ iáwnie o tym wiedzieć dáię/ iż w nich wybráni Páńscy/ po łásce iego ś. więtszey vćiechy y podpory mieć nie mogą/ nád tę ktora z pismá ś. pilnego w nim bádánia się pochodźi. Co sámo y tych kśiąg Authorá do tego pobudźiło/ że chcąc pewnie á gruntownie o tym wiedźieć/ ktoreyby wierze álbo religiey tituł prawdźiwey Chrystusowey Cerkwie służył/ vćiekł się/ według rády Zbáwićielowey/ do tych mocnych á wysokich gor Pismá ś. y ná nich cżás niemáły nie poprożnicy sie zábáwiwszy/ przyniosł/ stámtąd ten ták wielki á známienity vpominek/ ktory się
Skrót tekstu: SmotLam
Strona: 19
Tytuł:
Threnos, to iest lament [...] wschodniej Cerkwi
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1610
Data wydania (nie wcześniej niż):
1610
Data wydania (nie później niż):
1610
Jeżelim godzien, abyś mną wzgardził dla moich nieprawości, wejrzyże na mię dla namilszego Syna Twego miłości. Wiele razy pokazują się Syna Twego rany, tyle razy niechaj giną moje nieprawości; wiele razy widać krew czerwoną z ran Jego drogich, tyle razy niech złości moje obmyte będą. Ciało Cię moje do gniewu pobudziło; ciało Cię Syna Twego niech ubłaga. Wiele złego zasłużyła złość moja, więcej wysłużyła miłość Twojego Syna. Niechże Jego praca daremna nie będzie. Niech zbawion będę, abym Cię, o dobrotliwy Ojcze, z Synem i Duchem Św chwalił na wieki.
Amen Modlitwa do PANNY Przenaświętszej o ratunek przy śmierci z Tomasza
Jeżelim godzien, abyś mną wzgardził dla moich nieprawości, wejrzyże na mię dla namilszego Syna Twego miłości. Wiele razy pokazują się Syna Twego rany, tyle razy niechaj giną moje nieprawości; wiele razy widać krew czerwoną z ran Jego drogich, tyle razy niech złości moje obmyte będą. Ciało Cię moje do gniewu pobudziło; ciało Cię Syna Twego niech ubłaga. Wiele złego zasłużyła złość moja, więcy wysłużyła miłość Twojego Syna. Niechże Jego praca daremna nie będzie. Niech zbawion będę, abym Cię, o dobrotliwy Ojcze, z Synem i Duchem Św chwalił na wieki.
Amen Modlitwa do PANNY Przenaświętszej o ratunek przy śmierci z Tomasza
Skrót tekstu: BolesEcho
Strona: 144
Tytuł:
Przeraźliwe echo trąby ostatecznej
Autor:
Klemens Bolesławiusz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1670
Data wydania (nie wcześniej niż):
1670
Data wydania (nie później niż):
1670
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jacek Sokolski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Instytut Badań Literackich PAN, Stowarzyszenie "Pro Cultura Litteraria"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2004
, tak przy wielkich swoich dostatkach mającą wielu przyjaciół — a pryncypalnie mającą brata rodzonego księcia Sanguszka, marszałka naówczas nadwornego, a potem wielkiego W. Ks. Lit., pana wielkiego, ordynacją ostrogską posydującego, mającą także zięcia księcia Korybuta Wiśniowieckiego, kanclerza wielkiego i regimentarza generalnego wojska litewskiego — do znacznych resentymentów przeciwko partii stanisławowskiej pobudziło. Przy tym Mikołaj Radziwiłł, wojewoda nowogródzki, mający in voto Barbarę Zawiszankę, wojewodzankę mińską, damę wielkiego rozumu i obrotu, równe miał z tegoż sejmiku nieukontentowanie. Niemniej na sejmiku takoż przedsejmowym podlaskim w Drohiczynie przeciwko Sapiezie, wojewodzie podlaskiemu, wszczęty był tumult. Te tedy cyrkumstancje zaczęły awersją czynić do króla Stanisława,
, tak przy wielkich swoich dostatkach mającą wielu przyjaciół — a pryncypalnie mającą brata rodzonego księcia Sanguszka, marszałka naówczas nadwornego, a potem wielkiego W. Ks. Lit., pana wielkiego, ordynacją ostrogską posydującego, mającą także zięcia księcia Korybuta Wiśniowieckiego, kanclerza wielkiego i regimentarza generalnego wojska litewskiego — do znacznych resentymentów przeciwko partii stanisławowskiej pobudziło. Przy tym Mikołaj Radziwiłł, wojewoda nowogródzki, mający in voto Barbarę Zawiszankę, wojewodzankę mińską, damę wielkiego rozumu i obrotu, równe miał z tegoż sejmiku nieukontentowanie. Niemniej na sejmiku takoż przedsejmowym podlaskim w Drohiczynie przeciwko Sapiezie, wojewodzie podlaskiemu, wszczęty był tumult. Te tedy cyrkumstancje zaczęły awersją czynić do króla Stanisława,
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 54
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
sieni/ 18. Kołki do przybytku/ i kołki do sieni z sznurami jej: 19. Szaty służebne do usługiwania w świątnicy/ szaty święte Aaronowi kapłanowi/ i szaty Synom jego/ dla sprawowania urzędu kapłańskiego. 20. WYszło tedy wszystko zgromadzenie Synów Izraelskich/ od obliczności Mojżeszowej: 21. I przyszedł każdy mąż którego pobudziło serce jego/ i każdy w którym dobrowolny był duch jego/ przynieśli podarek PANU/ do robienia namiotu zgromadzenia/ i do wszelkiej potrzeby jego/ i na szaty święte. 22. Przychodzili tedy mężowie z niewiastami/ każdy kto był ochotnego serca przynosili zapony/ i nausznice/ i pierścienie/ i manele/ i wszelakie naczynia
śieni/ 18. Kołki do przybytku/ y kołki do śieni z sznurámi jey: 19. Száty służebne do usługiwánia w świątnicy/ száty święte Aáronowi kápłánowi/ y száty Synom jego/ dla spráwowániá urzędu kápłáńskiego. 20. WYszło tedy wszystko zgromádzenie Synow Izráelskich/ od oblicznośći Mojzeszowej: 21. Y przyszedł káżdy mąż ktorego pobudźiło serce jego/ y káżdy w ktorym dobrowolny był duch jego/ przynieśli podárek PANU/ do robieniá namiotu zgromádzenia/ y do wszelkiey potrzeby jego/ y ná száty święte. 22. Przychodźili tedy mężowie z niewiástámi/ káżdy kto był ochotnego sercá przynośili zápony/ y náusznice/ y pierśćienie/ y mánele/ y wszelákie naczynia
Skrót tekstu: BG_Wj
Strona: 94
Tytuł:
Biblia Gdańska, Księga Wyjścia
Autor:
Anonim
Tłumacz:
Daniel Mikołajewski
Drukarnia:
Andreas Hünefeld
Miejsce wydania:
Gdańsk
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
Biblia
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1632
Data wydania (nie wcześniej niż):
1632
Data wydania (nie później niż):
1632
i miedzi/ przynosili na Ofiarę Panu: każdy też co miał drzewo Sytym/ na wszelaką potrzebę ku usłudze przynosili. 25. I wszystkie niewiasty dowcipnego serca/ rękami swemi przędły/ a przynosiły co naprzędły/ hiacint/ i szarlat/ karmazyn dwa kroć farbowany/ i biały jedwab. 26. A wszystkie niewiasty/ których pobudziło serce ijch umiejętne/ przędły sierść kozią. 27. Przełożeni zasię/ przynosili kamienie Onychiny/ i kamienie do osadzania Naramiennika i napierśnika. 28. Także rzeczy wonne/ i oliwę do świecenia/ i na olejek pomazywania/ i na wonne kadzenia: 29. Każdy mąż i niewiasta/ w których ochotne serce było do
y miedźi/ przynośili ná Ofiárę Pánu: káżdy też co miał drzewo Syttym/ ná wszeláką potrzebę ku usłudze przynośili. 25. Y wszystkie niewiásty dowćipnego sercá/ rękámi swemi przędły/ á przynośiły co náprzędły/ hyácint/ y szárlat/ kármázyn dwá kroć fárbowány/ y biały jedwab. 26. A wszystkie niewiásty/ ktorych pobudźiło serce ijch umiejętne/ przędły śierść koźią. 27. Przełożeni záśię/ przynośili kámienie Onychiny/ y kámienie do osadzániá Nárámienniká y napierśniká. 28. Tákże rzeczy wonne/ y oliwę do świeceniá/ y ná olejek pomázywániá/ y ná wonne kádzenia: 29. Káżdy mąż y niewiástá/ w ktorych ochotne serce było do
Skrót tekstu: BG_Wj
Strona: 94
Tytuł:
Biblia Gdańska, Księga Wyjścia
Autor:
Anonim
Tłumacz:
Daniel Mikołajewski
Drukarnia:
Andreas Hünefeld
Miejsce wydania:
Gdańsk
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
Biblia
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1632
Data wydania (nie wcześniej niż):
1632
Data wydania (nie później niż):
1632
. TEdy robił Besaleel i Acholiab/ i każdy mąż dowcipny/ którym dał Bóg mądrość i rozum/ aby umieli urobić każdą robotę/ ku usłudze świątnice: wszystko co rozkazał PAN. 2. I wezwał Mojżesz Besaleela/ i Acholiaba/ i każdego męża dowcipnego/ któremu dał PAN mądrość w serce jego: każdego też którego pobudziło serce jego/ aby przystąpił do czynienia tej roboty: 3. I wzięli od Mojżesza wszystkie podarki/ które byli przynieśli synowie Izraelscy/ na robotę ku usłudze świątnice/ aby ją wykonali: Ale oni przynaszali do niego jeszcze dobrowolne dary/ na każdy poranek. 4. Tedy się zeszli wszyscy dowcipni/ którzy robili wszelaką robotę
. TEdy robił Besáleel y Acholiáb/ y káżdy mąż dowćipny/ ktorym dał Bog mądrość y rozum/ áby umieli urobić káżdą robotę/ ku usłudze świątnice: wszystko co rozkazał PAN. 2. Y wezwał Mojzesz Besáleelá/ y Acholiábá/ y káżdego mężá dowćipnego/ ktoremu dał PAN mądrość w serce jego: káżdego też ktorego pobudźiło serce jego/ áby przystąpił do czynieniá tey roboty: 3. Y wźięli od Mojzeszá wszystkie podárki/ ktore byli przynieśli synowie Izráelscy/ ná robotę ku usłudze świątnice/ áby ją wykonáli: Ale oni przynaszáli do niego jeszcze dobrowolne dáry/ ná káżdy poránek. 4. Tedy śię zeszli wszyscy dowćipni/ ktorzy robili wszeláką robotę
Skrót tekstu: BG_Wj
Strona: 94
Tytuł:
Biblia Gdańska, Księga Wyjścia
Autor:
Anonim
Tłumacz:
Daniel Mikołajewski
Drukarnia:
Andreas Hünefeld
Miejsce wydania:
Gdańsk
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
Biblia
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1632
Data wydania (nie wcześniej niż):
1632
Data wydania (nie później niż):
1632
z drugiemi poprzeć, a tak statecznie, ażby ono wszytko na swym miejscu wedle kontraktu w samym skutku stanęło, albo więc do skutecznego rozwiedzienia kontraktu i obowiązków naszych wspólnych z obu stron przyszło; takim Polakiem kiedybym się był nie urodził, albo, co więtsza i co mię najbarziej do tej teraźniejszej sprawoty mej pobudziło, kiedybym nie był tym, którym się na wszytkie konkluzje zjazdów, co jedno w tym roku extraordinarie bywały, podpisował i do akt publicznych imię moje na wieczną pamiątkę podał, które to zjazdy i konkluzje ich są teraz przez KiM. zbrojną ręką przekowane i przez te, co tego KiMci pomagali, dekretem
z drugiemi poprzeć, a tak statecznie, ażby ono wszytko na swym miejscu wedle kontraktu w samym skutku stanęło, albo więc do skutecznego rozwiedzienia kontraktu i obowiązków naszych wspólnych z obu stron przyszło; takim Polakiem kiedybym się był nie urodził, albo, co więtsza i co mię najbarziej do tej teraźniejszej sprawoty mej pobudziło, kiedybym nie był tym, którym się na wszytkie konkluzye zjazdów, co jedno w tym roku extraordinarie bywały, podpisował i do akt publicznych imię moje na wieczną pamiątkę podał, które to zjazdy i konkluzye ich są teraz przez KJM. zbrojną ręką przekowane i przez te, co tego KJMci pomagali, dekretem
Skrót tekstu: ZebrzApolCz_III
Strona: 210
Tytuł:
Apologia abo sprawota szlachcica polskiego.
Autor:
Zebrzydowski Mikołaj
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1607
Data wydania (nie wcześniej niż):
1607
Data wydania (nie później niż):
1607
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918
nie mając łatwo uwierzyli tym trudnym cierpliwości, nędzy, ubóstwa i podłości pełnym przykazom... Jakiż NA ŚWIĘTO
to nie rozum? jaka odwaga tych bluźnierców mówić to do nas, którzy jakążkolwiek rzeczy Kościoła naszego wiadomość mamy? A cóż Cesarzów? Królów? Mocarzów? Mędrców? z Ateńskiego Areopagu, z Rzymskiego Senatu pobudziło do przyjęcia tej samej Religii? jeżeli nie świętość, jasność, szczerość jej wyroków, i ustaw? Pomińmy tysiączne, ba nieźliczone do podziwienia potomności na zawsze przykłady... Alboż Marcin Święty Wyznawca i Biskup nie jest dowodem jasnym potępiającym tych kłamców rozumnych bez Religii potwarz? W dziesiątym życia swojego roku jedynie Chrześcijańskiej Religii
nie maiąc łatwo uwierzyli tym trudnym cierpliwości, nędzy, ubostwa y podłości pełnym przykazom... Iakiż NA SWIĘTO
to nie rozum? iaka odwaga tych bluźniercow mowic to do nas, ktorzy iakążkolwiek rzeczy Kościoła naszego wiadomość mamy? A coż Cesarzow? Krolow? Mocarzow? Mędrcow? z Ateńskiego Areopagu, z Rzymskiego Senatu pobudziło do przyięcia tey samey Religii? ieżeli nie świętość, iasność, szczerość iey wyrokow, y ustaw? Pomińmy tysiączne, ba nieźliczone do podziwienia potomności na zawsze przykłady... Alboż Marcin Swięty Wyznawca y Biskup nie iest dowodem iasnym potępiaiącym tych kłamcow rozumnych bez Religii potwarz? W dziesiątym życia swoiego roku iedynie Chrześciańskiey Religii
Skrót tekstu: PiotrKaz
Strona: 36
Tytuł:
Kazania przeciwko zdaniom i zgorszeniom wieku naszego
Autor:
Gracjan Józef Piotrowski
Drukarnia:
Michał Gröll
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1772
Data wydania (nie wcześniej niż):
1772
Data wydania (nie później niż):
1772
niego się rozjechaniem podała się snadź na jakieś mało sławne poważenie a zatym i na te niebezpieczeństwa, w których na ten czas znajduje się na wszytek świat zawsze sławna ojczyzna nasza. To bowiem (kto wątpić może) sąsiady i nieprzyjacioły nasze pocieszyło, to i tych, którzy na złe zamysły swe pogody wyglądali, pobudziło, to i samo prawie, jako ono mówią, przeciw nam na koń wsadzieło, jako to i z rzeczy tych samych, które się pod ten czas przytoczeły, baczyć się snadnie może. Na co wszytko patrząc K. J. M. a obawiając się, aby co gwałtowniejszego i z trzaskiem nie nastąpieło na zdrowie
niego się rozjechaniem podała się snadź na jakieś mało sławne poważenie a zatym i na te niebezpieczeństwa, w których na ten czas znajduje się na wszytek świat zawsze sławna ojczyzna nasza. To bowiem (kto wątpić może) sąsiady i nieprzyjacioły nasze pocieszyło, to i tych, którzy na złe zamysły swe pogody wyglądali, pobudziło, to i samo prawie, jako ono mówią, przeciw nam na koń wsadzieło, jako to i z rzeczy tych samych, które się pod ten czas przytoczeły, baczyć się snadnie może. Na co wszytko patrząc K. J. M. a obawiając się, aby co gwałtowniejszego i z trzaskiem nie nastąpieło na zdrowie
Skrót tekstu: AktaPozn_I_1
Strona: 270
Tytuł:
Akta sejmikowe województw poznańskiego i kaliskiego tom I
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
akta sejmikowe
Tematyka:
polityka, prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1601 a 1616
Data wydania (nie wcześniej niż):
1601
Data wydania (nie później niż):
1616
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Włodzimierz Dworzaczek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Poznań
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowe Wydawnictwo Naukowe
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1957