owa cenzurująca Ritus Latinos, wprzód tłumaczona Cesarzowi, którą potępić, spalić kazał, nową przeciwną pierwszej napisawszy, przy zachodzącej Autora pokucie publicznej. Sam Patriarcha Postowi, lub wokowany prezentować się niechciał, za co u Z. Zosji publice, z położeniem Anatematis na Ołtarzu, wyklęty, pospólstwo na Ce- O Schizmie Greckiej
sarza pobuntował Od R 1180 za panowania Andronika i Izaaka Cesarzów, Nieprzyjaciół Łacinników, Schizma poczęła ożywiać, tyle razy umorzona. W tym odebrali Łacinnicy Greckie Imperium, albo Carogrockie przez Wenetów, Krżyżaków. Francuzów R. 1199, za Aleksego starego Cesarza, i Innocentego III i swoich na Tron Cesarski i Stolicę Patriarchalną podawali Kandydatów z Rzymu
owa censuruiąca Ritus Latinos, wprzod tłumaczona Cesarzowi, ktorą potępić, spalić kazał, nową przeciwną pierwszey napisawszy, przy zachodzącey Autora pokucie publiczney. Sam Patryarcha Postowi, lub wokowany prezentować się niechciał, za co u S. Zosii publicè, z położeniem Anathematis na Ołtarzu, wyklęty, pospolstwo na Ce- O Schizmie Greckiey
sarza pobuntował Od R 1180 za panowania Andronika y Izaaka Cesarzow, Nieprzyiacioł Łacinnikow, Schizma poczeła ożywiać, tyle razy umorzona. W tym odebrali Łacinnicy Greckie Imperium, albo Carogrockie przez Wenetow, Krżyżakow. Francuzow R. 1199, zá Alexego starego Cesarza, y Innocentego III y swoich na Tron Cesarski y Stolicę Patryarchalną podawali Kandydatow z Rzymu
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 1141
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
rok grożą Aspekty jego własne wielką kaźnią Bożą. Merkury, wszech złodziejów i też łgarzów wiara, I Wenus, dożywotnych jego rządców para, W jeden się z sobą stopień zeszli tego roku, Przeto Merkury siedząc Wenerze przy boku, Pokradł jej grosze z wacka - o to się gniewała, I siła drugich bogiń nań pobuntowała. Co mu ja tak wykładam: że wileńskie saski Będą nań tego roku okrutnej niełaski, Dlatego, że im wacki rad często nawiedzi, Ile ich jedno razy słucha więc spowiedzi. Przeto mało nie wnidą nań w tajemną radę, Pewnie mu upominki zgotują szkarade. Jaka cześć saska będzie, gdy wasze samice Wywrócą
rok grożą Aspekty jego własne wielką kaźnią Bożą. Merkury, wszech złodziejów i też łgarzów wiara, I Wenus, dożywotnych jego rządców para, W jeden się z sobą stopień zeszli tego roku, Przeto Merkury siedząc Wenerze przy boku, Pokradł jej grosze z wacka - o to się gniewała, I siła drugich bogiń nań pobuntowała. Co mu ja tak wykładam: że wileńskie saski Będą nań tego roku okrutnej niełaski, Dlatego, że im wacki rad często nawiedzi, Ile ich jedno razy słucha więc spowiedzi. Przeto mało nie wnidą nań w tajemną radę, Pewnie mu upominki zgotują szkarade. Jaka cześć saska będzie, gdy wasze samice Wywrócą
Skrót tekstu: ChądzJRelKontr
Strona: 303
Tytuł:
Relacja
Autor:
Jan Chądzyński
Drukarnia:
Drukarnia Jezuicka
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
pisma religijne, satyry
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1623
Data wydania (nie wcześniej niż):
1623
Data wydania (nie później niż):
1623
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Kontrreformacyjna satyra obyczajowa w Polsce XVII wieku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Zbigniew Nowak
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Gdańsk
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Gdańskie Towarzystwo Naukowe
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1968
(który takie tumulty zawsze tłumił) Mikołaj Zebrzydowski Wojewoda Krakowski, na Króla podniósł Rokosz, oto że mu kamienice na Zamku Krakowskim jako własną Królewską przywłaszczającemu ją sobie odebrał, który przy ustępowaniu się zniej te wklar wyrzekł słowa, a Wynidęć ja z kamienice, ale i Król z Królestwa powędruje wpredce. Więc że pobuntowawszy Szlachtę przez swoich Adherentów, rebelią podniósł, ani się słusznemi dał nakłonic kondycjami, i owszem coraz to bardziej tumulty wzniecał, ubrdawszy fantazją na Pana pod pretekstem jakimsi że wiedział Coś sekretnego na Króla, i ten sekret chciał całej wyjawić Ojczyzny Synom. Więcże nato zwabiwszy Szlachtę tym coś ich łudził, a
(ktory takie tumulty zawsze tłumił) Mikołay Zebrzydowski Woiewoda Krakowski, na Króla podniosł Rokosz, oto że mu kamięnice na Zamku Krakowskim iako własną Krolewską przywłaszczaiącemu ią sobie odebrał, ktory przy ustępowaniu się zniey te wklar wyrzekł słowa, a Wynidęć ia z kamienice, ale y Krol z Krolestwa powędruie wpredce. Więc że pobuntowawszy Szlachtę przez swoich Adherentow, rebellią podniosł, ani się słusznemi dał nakłonic kondycyami, y owszem coraz to bardziey tumulty wzniecał, ubrdawszy fantazyą ná Pana pod praetextem iakimśi źe wiedział Coś sekretnego na Krola, y ten sekret chćiał całey wyiawić Oyczyzny Synom. Więcze nato zwabiwszy Szláchtę tym coś ich łudził, á
Skrót tekstu: KołTron
Strona: 152
Tytuł:
Tron ojczysty
Autor:
Augustyn Kołudzki
Drukarnia:
Drukarnia Akademicka
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
traktaty
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1707
Data wydania (nie wcześniej niż):
1707
Data wydania (nie później niż):
1707
a drugich w niewolą Tatarom oddawszy.
Wymówić trudno, jako wielki strach i trwoga natenczas wszystkę opanowała Polskę. Tu wojsko kwarciane do sczętu zniesione, ówdzie królewskie na marach leży ciało. Wszyscy ni o czym, tylko o ucieczce i śmierci, i ostatniej medytowali zgubie. Nie kontentując się tym Chmielnicki większych rzeczy poważył się i pobuntowawszy wszystkie a wszystkie, nie tylko starszyznę, Kozaków, ale i chłopów ukraińskich mnóstwo, razem na zgubę Polaków zawziął się. Szlachtę ukraińską w domach swych bezpiecznie siedzącą wraz wszędzie przez Rok 1648
swoich swywolników z żonami i z dziećmi znosił i niesłychanym morderstwem mordował. Kościoły po pogańsku profanował, łupił, niektóre palić kazał, księżą
a drugich w niewolą Tatarom oddawszy.
Wymówić trudno, jako wielki strach i trwoga natenczas wszystkę opanowała Polskę. Tu wojsko kwarciane do sczętu zniesione, ówdzie królewskie na marach leży ciało. Wszyscy ni o czym, tylko o ucieczce i śmierci, i ostatniej medytowali zgubie. Nie kontentując się tym Chmielnicki większych rzeczy poważył się i pobuntowawszy wszystkie a wszystkie, nie tylko starszyznę, Kozaków, ale i chłopów ukraińskich mnóstwo, razem na zgubę Polaków zawziął się. Slachtę ukraińską w domach swych bezpiecznie siedzącą wraz wszędzie przez Rok 1648
swoich swywolników z żonami i z dziećmi znosił i niesłychanym morderstwem mordował. Kościoły po pogańsku profanował, łupił, niektóre palić kazał, księżą
Skrót tekstu: JemPam
Strona: 47
Tytuł:
Pamiętnik dzieje Polski zawierający
Autor:
Mikołaj Jemiołowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1683 a 1693
Data wydania (nie wcześniej niż):
1683
Data wydania (nie później niż):
1693
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Dzięgielewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"DIG"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2000
łacinie pisanego, ta była series: żeś ty Związek z wojskiem Świderskiego po cichu promował, żeś urzędu swego hetmańskiego na przeszłej kampaniej z królem za Dnieprem omieszkał, że z ambicji wielu starostw i urzędów koronnych na Królestwo Polskie piszesz się i tronowi Pana teraźniejszego machinacyje czynisz, żeś Litwę i stany koronne przeciw królowi pobuntował, żeś po zwinieniu Świderskiego, znowu piechoty przez niejakiego Chojeckiego do buntów swywoli przywodziłeś, i insze zgoła mniej słuszne i wspomnienia niegodne rzeczy i napaści w tymże mandacie na Lubomirskiego popisane były. Co większa, tenże mandat z pieczęcią królewską publicznie na sejmiku proszowieckim, przez woźnego w kole generalnym Lubomirskiemu oddany był
łacinie pisanego, ta była series: żeś ty Związek z wojskiem Świderskiego po cichu promował, żeś urzędu swego hetmańskiego na przeszłej kampaniej z królem za Dnieprem omieszkał, że z ambicyi wielu starostw i urzędów koronnych na Królestwo Polskie piszesz się i tronowi Pana teraźniejszego machinacyje czynisz, żeś Litwę i stany koronne przeciw królowi pobuntował, żeś po zwinieniu Świderskiego, znowu piechoty przez niejakiego Chojeckiego do buntów swywoli przywodziłeś, i insze zgoła mniej słuszne i wspomnienia niegodne rzeczy i napaści w tymże mandacie na Lubomirskiego popisane były. Co większa, tenże mandat z pieczęcią królewską publicznie na sejmiku proszowieckim, przez woźnego w kole generalnym Lubomirskiemu oddany był
Skrót tekstu: JemPam
Strona: 345
Tytuł:
Pamiętnik dzieje Polski zawierający
Autor:
Mikołaj Jemiołowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1683 a 1693
Data wydania (nie wcześniej niż):
1683
Data wydania (nie później niż):
1693
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Dzięgielewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"DIG"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2000
będą/ w Imieniu moim diabły wyganiać będą/ nowemi językami mówić będą/ węże brać będą/ a choćby co śmiertelnego pili/ niezaszkodzi im/ na niemocne ręce kłaść będą/ a dobrze się mieć będą. Mahomet zaś nie nauką i nie cudami ludziej doswej wiary przywodzi/ ale mieczem przymusza/ do tego Arabowie kiedysie pobuntowali/ i od Cesarza Herakliusza odstąpili/ Mahomet się do tych buntowników przyłączył/ i sam został buntownikiem/ przeciwnym i nieposłusznym Cesarzowi Herakliuszowi Panu swemu/ dla tego Arabowie Mahometa uczynili Hetmanem swoim/ potym gdy Mahomet wojsko chrześcijańskie od Herakliusza wysłane poraził/ Arabowie go uczynili Królem swoim/ Apostołowie zaś niebyli buntownikami/ żadnemu się przełożonemu
będą/ w Imieniu moim diabły wyganiać będą/ nowemi ięzykámi mowić będą/ węże bráć będą/ á choćby co smiertelnego pili/ niezaszkodźi im/ na niemocne ręce kłáść będą/ á dobrze się mieć będą. Máchomet záś nie nauką y nie cudámi ludźiey doswey wiary przywodzi/ ále mieczem przymuszá/ do tego Arabowie kiedyśie pobuntowáli/ y od Cesarzá Herakliuszá odstąpili/ Máchomet się do tych buntownikow przyłączył/ y sam zostáł buntownikiem/ przećiwnym y nieposłusznym Cesarzowi Herákliuszowi Pánu swemu/ dla tego Arabowie Máchometa vczynili Hetmanem swoim/ potym gdy Máchomet woysko chrześćiáńskie od Herakliusza wysłáne poraził/ Arabowie go vczynili Krolem swoim/ Apostołowie záś niebyli buntownikámi/ żádnemu się przełożonemu
Skrót tekstu: GalAlk
Strona: 3
Tytuł:
Alkoran Machometów
Autor:
Joannicjusz Galatowski
Drukarnia:
Łazarz Baranowicz
Miejsce wydania:
Czernihów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1683
Data wydania (nie wcześniej niż):
1683
Data wydania (nie później niż):
1683