, bo saepe apparebat . Mychmy go nie widzieli, ale proxime habitantes powiadali, że go immediate przed niedziel kilką widzieli. Wody zaś te, ebulientes , maja te proprietates: naprzód, że aequaliter zawsze ciepłe, secundo smród brzydki siarki i innych materii ognistych, tertio chusty, które w tej wodzie z kilka godzin pobędą, to non sunt durabiles , bo ich woda zje et odorem illum retinent. Srebro w tę wodę umoczone zaraz jako wągl czernieje, złoto zaś poleruje się. Owa zaś woda, co wycieka, tedy w trzecią rurami wchodzi już ostygła. Ta nie tak proficua, ale konie tą wodą leczą na zerwanie, ochwat i
, bo saepe apparebat . Mychmy go nie widzieli, ale proxime habitantes powiadali, że go immediate przed niedziel kilką widzieli. Wody zaś te, ebulientes , maja te proprietates: naprzód, że aequaliter zawsze ciepłe, secundo smród brzydki siarki i innych materii ognistych, tertio chusty, które w tej wodzie z kilka godzin pobędą, to non sunt durabiles , bo ich woda zje et odorem illum retinent. Srebro w tę wodę umoczone zaraz jako wągl czernieje, złoto zaś poleruje się. Owa zaś woda, co wycieka, tedy w trzecią rurami wchodzi już ostygła. Ta nie tak proficua, ale konie tą wodą leczą na zerwanie, ochwat i
Skrót tekstu: BillTDiar
Strona: 120
Tytuł:
Diariusz peregrynacji po Europie
Autor:
Teodor Billewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy podróży, pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1677 a 1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1678
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Marek Kunicki-Goldfinger
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Biblioteka Narodowa
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2004
bryzelyj na czerwone/ gryszpanu na zielone etc. Może i tak/ niech szejdwasser zgryzie miedz albo mosiądz/ włóż w to kość przez noc/ już jako ma być i jako chcesz wyrobioną/ a będzie jak szmaragd. Powszechnie/ kość/ róg/ drzewo/ wełna/ jedwab/ pierwej w hałunowej wodzie pół dnia niech pobędą/ ususz/ potym do farby z nimi. Sekret Złotniczy Sekret Złotniczy Sekret Złotniczy Sekret Złotniczy Sekret Złotniczy Sekret Złotniczy Sekret Złotniczy Sekret Złotniczy Sekret Złotniczy Sekret Złotniczy Sekret Złotniczy Sekret Złotniczy Sekret Złotniczy Sekret Złotniczy Sekret Złotniczy Sekret Złotniczy Sekret Złotniczy Sekret Złotniczy Sekret Złotniczy SEKRET XXVII. OPTYCZNY Zrobić wlot szkiełka, co rzecz w sobie barzo
bryzelyi ná czerwone/ gryszpánu ná źielone etc. Moze i ták/ niech szeydwásser zgryźie miedz álbo mośiądz/ włoż w to kość przez noc/ iuż iáko ma bydź i iáko chcesz wyrobioną/ á będzie iák szmárágd. Powszechnie/ kość/ rog/ drzewo/ wełná/ iedwáb/ pierwey w háłunowey wodźie puł dniá niech pobędą/ ususz/ potym do farby z nimi. Sekret Złotniczy Sekret Złotniczy Sekret Złotniczy Sekret Złotniczy Sekret Złotniczy Sekret Złotniczy Sekret Złotniczy Sekret Złotniczy Sekret Złotniczy Sekret Złotniczy Sekret Złotniczy Sekret Złotniczy Sekret Złotniczy Sekret Złotniczy Sekret Złotniczy Sekret Złotniczy Sekret Złotniczy Sekret Złotniczy Sekret Złotniczy SEKRET XXVII. OPTYCZNY Zrobić wlot szkiełká, co rzecz w sobie barzo
Skrót tekstu: SekrWyj
Strona: 292
Tytuł:
Sekret wyjawiony
Autor:
Anonim
Drukarnia:
Drukarnia Colegii Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1689
Data wydania (nie wcześniej niż):
1689
Data wydania (nie później niż):
1689
czyste prawie od herezjej: a zaś te które są pod Cesarzem/ są powiętrzej części srodze zarażone. Co stąd pochodzi/ abowiem Turczyn nie tak łacno dopuszcza/ aby się co miało odmieniać w jego państwach/ choćby też to namniejsza była rzecz/ nie tylo wiara/ na której tak wiele należy: też jeśli tam kędy pobędą heretycy/ nie używają jednak miedzy tamtymi Barbarami takiej rozpustności/ jako miedzy Chrześcijany/ bojąc się by nie byli na palu. Przypomina Antonius Poseuinus/ iż gdy chciał Minister Kalwiński jeden namówić Baszę Budzińskiego/ aby mu dopuścił uczyć Chrześcijan swej sekty/ przywodził też miedzy inszemi racjami: bo/ prawi/ miedzy Kalwiństwem i Alkoranem nie
czyste práwie od haeresiey: á záś te ktore są pod Cesárzem/ są powiętrzey częśći srodze záráżone. Co ztąd pochodźi/ ábowiem Turczyn nie ták łácno dopuscza/ áby się co miáło odmieniáć w iego páństwách/ choćby też to namnieysza byłá rzecz/ nie tylo wiárá/ ná ktorey ták wiele należy: też iesli tam kędy pobędą haereticy/ nie vżywáią iednák miedzy támtymi Bárbárámi tákiey rospustnośći/ iáko miedzy Chrześćiány/ boiąc się by nie byli ná palu. Przypomina Antonius Posseuinus/ iż gdy chćiał Minister Kálwiński ieden námowić Bászę Budzińskiego/ áby mu dopuśćił vczyć Chrześćian swey sekty/ przywodźił też miedzy inszemi rátiámi: bo/ práwi/ miedzy Kálwiństwem y Alkoranem nie
Skrót tekstu: BotŁęczRel_IV
Strona: 33
Tytuł:
Relacje powszechne, cz. IV
Autor:
Giovanni Botero
Tłumacz:
Paweł Łęczycki
Drukarnia:
Mikołaj Lob
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
egzotyka, geografia, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609
kilkanaście Sławnych wygrał. A nad tych wszystkich Krzywovsty. Nuż Władysław pod Warną który wolał poleć Niżli tył dać. Widzicie co to zacz Królowie/ I jak mężni; a wy co? torzemeście wszyscy Podszyci/ uciec widzę umiecie/ dalej nic. Więc animuszu dosyć i Cery/ jakoby Wszytek świat zwojowali/ gdy w wojsku pobędą. Zjechawszy potym z pola/ na leżach o jakie Ekscessy/ jakie zbytki/ jakie szarpaniny? Konfederacją też zaraz grozić trzeba Gdy zaplata nie dojdzie gotowa/ jakoby Wiele sprawili/ że w tym obozie pobyli. Czy im ma wystarczyć/ żołd/ a oni swój żywot I zbytek zasadzili na samym łupiestwie? Gdy nie stanie
kilkanaśćie Sławnych wygrał. A nád tych wszystkich Krzywovsty. Nuż Władysław pod Warną ktory wolał poleć Niżli tył dáć. Widźićie co to zacz Krolowie/ Y iák mężni; á wy co? torzemeśćie wszyscy Podszyći/ vćiec widzę vmiećie/ daley nic. Więc ánimuszu dosyć y Cery/ iákoby Wszytek świát zwoiowali/ gdy w woysku pobędą. Ziachawszy potym z pola/ ná leżách o iákie Excessy/ iákie zbytki/ iákie szarpaniny? Confederacyą też záraz groźić trzebá Gdy záplata nie doydźie gotowa/ iákoby Wiele sprawili/ że w tym oboźie pobyli. Czy im ma wystarczyć/ żołd/ á oni swoy żywot Y zbytek zásadźili ná sámym łupiestwie? Gdy nie stanie
Skrót tekstu: OpalKSat1650
Strona: 88
Tytuł:
Satyry albo przestrogi do naprawy rządu i obyczajów w Polszcze
Autor:
Krzysztof Opaliński
Miejsce wydania:
Amsterdam
Region:
zagranica
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1650
Data wydania (nie wcześniej niż):
1650
Data wydania (nie później niż):
1650