Lecz cóż tedy było? Wzdychała nad bezróżnością swego męża, i mało dostawało, żeby go niewiernym nie była osądziła. Pytałam się o przyczynę. J dowiedziałam się następujących fraszków. Ze jej mąż krótko przedtym listy pisał, a ona przyszła do niego do stolika, i że go kilka razy barzo mile i pieszczotliwie pocałowała, on zaś ani wzajemnym pocałowaniem, ani jednym na nią spojrzeniem nie odpowiedział, lecz nie ustając pisał, nie inaczej, jakby jej wcale widzieć nie chciał. Ach Panie! Mówiła dalej, któż wiem, do kogo ten niewierny pisze? Nie mogłaś WMPani czego wyczytać z tego listu? spytałam się. Bynajmniej
Lecz coż tedy było? Wzdychała nad bezrożnośćią swego męża, i mało dostawało, żeby go niewiernym nie była osądziła. Pytałam śię o przyczynę. J dowiedziałam śię następuiących fraszkow. Ze iey mąż krotko przedtym listy pisał, a ona przyszła do niego do stolika, i że go kilka razy barzo mile i pieszczotliwie pocałowała, on zaś ani wzajemnym pocałowaniem, ani iednym na nię spoyrzeniem nie odpowiedział, lecz nie ustaiąc pisał, nie inaczey, iakby iey wcale widzieć nie chciał. Ach Panie! Mowiła daley, ktoż wiem, do kogo ten niewierny pisze? Nie mogłaś WMPani czego wyczytać z tego listu? zpytałam śię. Bynaymniey
Skrót tekstu: GelPrzyp
Strona: 64
Tytuł:
Przypadki szwedzkiej hrabiny G***
Autor:
Christian Fürchtegott Gellert
Tłumacz:
Anonim
Drukarnia:
Jan Chrystian Kleyb
Miejsce wydania:
Lipsk
Region:
zagranica
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
epika
Gatunek:
romanse
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
Mogłam nie tak być prędko im wydana, Choćbym też była, za to i skarana, Nie ciężkoby mi za odwłokę czasu Słuchać kłopotu było i hałasu. W tym się poznawam dziweka nieszczęśliwa, Ze gdy mię wyrok złośliwy porywa; Gdy mię godzina z twych namiotów brała, Zem cię i razu nie pocałowała. Alem łez hojnie wytoczyła zdroje, I to rozstanie czują włosy moje, Którem, tak na swej poszarpała głowie, Ze się śmierć sama, tej rubieży dowie. Raz się małżeńskim zawiązawszy mirem, Po zgubie męża twym była jassyrem, Teraz do Króla gdy mię wprowadzono Mniemałam, że mię znowu pojmano. Często
Mogłám nie ták bydź prętko im wydána, Choćbym też byłá, zá to y skárana, Nie ćięszkoby mi zá odwłokę czásu Słucháć kłopotu było y háłásu. W tym się poznáwam dźiweká nieszczęśliwa, Ze gdy mię wyrok złośliwy porywa; Gdy mię godźiná z twych námiotow bráłá, Zem ćię y rázu nie pocáłowáłá. Alem łez hoynye wytoczyłá zdroie, Y to rozstánie czuią włosy moie, Ktorem, ták ná swey poszárpáłá głowie, Ze się śmierć samá, tey rubieży dowie. Ráz się małżeńskim záwiązawszy mirem, Po zgubie mężá twym byłá iássyrem, Teraz do Krolá gdy mię wprowádzono Mniemáłám, że mię znowu poimano. Często
Skrót tekstu: OvChrośRoz
Strona: 26
Tytuł:
Rozmowy listowne
Autor:
Publius Ovidius Naso
Tłumacz:
Wojciech Stanisław Chrościński
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1695
Data wydania (nie wcześniej niż):
1695
Data wydania (nie później niż):
1695
Luc. Evang. 9. II. p. m. 113. cit. Bauman. l. d.
Margareta jedna Królowa Francuska/ idąc kiedyś przez gmach zoczyła tam Księdza jednego Mnicha dominikana na on czas kaznodzieję zacnego i zawołanego/ który na ławie leżał/ i twardo spał/ do którego poszedszy (Krolowa) pocałowała go. Jedna miedzy Francmerem dziwując się temu/ zganiła to Królowej/ że takiego nieprzyjemnego i na twarzy niepozornego Księdza pocałowała; ale jej ona odpowiedziała: Non hominem, sed os illud aureum exosculor, è quo tot flumina salutaris doctrinae ae moralis prudentiae fluxerunt: Ja/ powiada/ nie człowieka/ ale usta one złote całuję
Luc. Evang. 9. II. p. m. 113. cit. Bauman. l. d.
Márgárethá iedná Krolowa Fráncuska/ idąc kiedyś przez gmách zoczyłá tám Xiędzá iednego Mnichá dominikáná ná on czás káznodźieię zacnego y záwołánego/ ktory ná łáwie leżał/ y twárdo spał/ do ktorego poszedszy (Krolowa) pocáłowáłá go. Iedná miedzy Francmerem dźiwuiąc śię temu/ zgániłá to Krolowey/ że tákiego nieprzyiemnego y ná twarzy niepozornego Xiędzá pocáłowáłá; ále iey oná odpowiedźiáłá: Non hominem, sed os illud aureum exosculor, è quo tot flumina salutaris doctrinae ae moralis prudentiae fluxerunt: Ia/ powiáda/ nie człowieká/ ále ustá one złote cáłuię
Skrót tekstu: GdacPan
Strona: Eiiv
Tytuł:
O pańskim i szlacheckim [...] stanie dyszkurs
Autor:
Adam Gdacjusz
Drukarnia:
Jan Krzysztof Jakub
Miejsce wydania:
Brzeg
Region:
Śląsk
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
obyczajowość, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1679
Data wydania (nie wcześniej niż):
1679
Data wydania (nie później niż):
1679
Margareta jedna Królowa Francuska/ idąc kiedyś przez gmach zoczyła tam Księdza jednego Mnicha dominikana na on czas kaznodzieję zacnego i zawołanego/ który na ławie leżał/ i twardo spał/ do którego poszedszy (Krolowa) pocałowała go. Jedna miedzy Francmerem dziwując się temu/ zganiła to Królowej/ że takiego nieprzyjemnego i na twarzy niepozornego Księdza pocałowała; ale jej ona odpowiedziała: Non hominem, sed os illud aureum exosculor, è quo tot flumina salutaris doctrinae ae moralis prudentiae fluxerunt: Ja/ powiada/ nie człowieka/ ale usta one złote całuję/ z których wiele zbawiennej nauki i napomnienia potrzebnego wypłynęło. Tak oto dawno ludzie zacni Urzędowi Kaznodziejskiemu (Sługom Bożym)
Márgárethá iedná Krolowa Fráncuska/ idąc kiedyś przez gmách zoczyłá tám Xiędzá iednego Mnichá dominikáná ná on czás káznodźieię zacnego y záwołánego/ ktory ná łáwie leżał/ y twárdo spał/ do ktorego poszedszy (Krolowa) pocáłowáłá go. Iedná miedzy Francmerem dźiwuiąc śię temu/ zgániłá to Krolowey/ że tákiego nieprzyiemnego y ná twarzy niepozornego Xiędzá pocáłowáłá; ále iey oná odpowiedźiáłá: Non hominem, sed os illud aureum exosculor, è quo tot flumina salutaris doctrinae ae moralis prudentiae fluxerunt: Ia/ powiáda/ nie człowieká/ ále ustá one złote cáłuię/ z ktorych wiele zbáwienney náuki y nápomnienia potrzebnego wypłynęło. Ták oto dawno ludźie zacni Urzędowi Káznodźieyskiemu (Sługom Bożym)
Skrót tekstu: GdacPan
Strona: Eiiv
Tytuł:
O pańskim i szlacheckim [...] stanie dyszkurs
Autor:
Adam Gdacjusz
Drukarnia:
Jan Krzysztof Jakub
Miejsce wydania:
Brzeg
Region:
Śląsk
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
obyczajowość, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1679
Data wydania (nie wcześniej niż):
1679
Data wydania (nie później niż):
1679
wzięła na się habit ś. Franciszka/ i tak piechotą prowadziła ciało króla dwie mili do Odywelas Panieńskiego Klasztoru. Po wielkich obrzędach za duszę Króla/ zbudowała sobie domek przy Klasztorze ś. Klary w Koninbrycie/ i tam P. Bogu do śmierci służyła. Wsławił ją Pan Bóg cudami/ umywała nogi jednej ubogiej/ i pocałowała wrzód na nogach jej/ i uzdrowiła. Trędowatego/ sama opatrowała i ozdrowiał. Niosła raz w podołku pieniądze ubogim/ i spytał król co niesie: rzekła/ rożą: chciał obaczyć Król/ iż był nieczas roży/ i obaczył rożą: Woda obróciła się w wino/ gdy sobie wody kazała dać nad medyków rozkazanie.
wźięłá ná się hábit ś. Fránćiszká/ y ták piechotą prowádźiłá ćiáło krolá dwie mili do Odywelás Pánienskiego Klasztoru. Po wielkich obrzędách zá duszę Krolá/ zbudowáłá sobie domek przy Klasztorze ś. Klary w Koninbryćie/ y tám P. Bogu do śmierći służyłá. Wsławił ią Pan Bog cudámi/ vmywáłá nogi iedney vbogiey/ y pocáłowałá wrzod ná nogách iey/ y vzdrowiłá. Trędowáte^o^/ sámá opátrowáłá y ozdrowiał. Niosłá raz w podołku pieniądze vbogim/ y spytał krol co nieśie: rzekłá/ rożą: chćiał obáczyć Krol/ iż był nieczás roży/ y obaczył rożą: Wodá obroćiłá się w wino/ gdy sobie wody kazáłá dać nád medykow roskazánie.
Skrót tekstu: OkolNiebo
Strona: 115
Tytuł:
Niebo ziemskie aniołów w ciele
Autor:
Anonim
Tłumacz:
Szymon Okolski
Drukarnia:
Drukarnia Jezuitów
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
żywoty świętych
Tematyka:
obyczajowość, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1644
Data wydania (nie wcześniej niż):
1644
Data wydania (nie później niż):
1644