ojczyzny siły Cale zwątliły,
Ruszył potęgę Wschodu i wielkimi Wojski, z którymi ciężko było ziemi, Rozumiał, że choć szable nie dobędzie, Polskę posiędzie.
I gdy Kamieniec, choć nieludzkim czynem Mocny, witać się musiał z poganinem, Gdy miasta, zamki i otwarte pola Zabrał Podola,
Rozumiał, że nas już cale pochłonie I że w Bałtyckim zmordowane konie, Tam kędy wiślne wpadają powodzi, Morzu podbrodzi.
Ale i wtenczas, choć własne niezgody Ostatniej mało nie przyniosły szkody, Bóg nas ratował, że przez mocne wstręty Serce mu w pięty
Poszło; bo kiedy marszałek z wybranym Rycerstwem, szczęściem nigdy niesłychanym Gromił Tatary, że ich większa siła
ojczyzny siły Cale zwątliły,
Ruszył potęgę Wschodu i wielkimi Wojski, z ktorymi ciężko było ziemi, Rozumiał, że choć szable nie dobędzie, Polskę posiędzie.
I gdy Kamieniec, choć nieludzkim czynem Mocny, witać się musiał z poganinem, Gdy miasta, zamki i otwarte pola Zabrał Podola,
Rozumiał, że nas już cale pochłonie I że w Bałtyckim zmordowane konie, Tam kędy wiślne wpadają powodzi, Morzu podbrodzi.
Ale i wtenczas, choć własne niezgody Ostatniej mało nie przyniosły szkody, Bog nas ratował, że przez mocne wstręty Serce mu w pięty
Poszło; bo kiedy marszałek z wybranym Rycerstwem, szczęściem nigdy niesłychanym Gromił Tatary, że ich większa siła
Skrót tekstu: MorszZWierszeWir_I
Strona: 483
Tytuł:
Wiersze
Autor:
Zbigniew Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1675
Data wydania (nie wcześniej niż):
1675
Data wydania (nie później niż):
1675
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Wirydarz poetycki
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Towarzystwo dla Popierania Nauki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1910
.
26 Kwietnia zorza północa.
22 Lipca w japonii deszcz popiołu, potym piasku czerwonego, nakoniec materyj podobnych do włosów, zaraz ponim nastąpiło trzęsienie ziemi, które obaliło wiele kościołów i pałaców, zburzyło, i zatopiło miasta Ochinosama, Samaoqui, Ecuro, Singo, i Caścicanaro. Morze niezmiernie wzdęło się, i pochłonęło okręty nawet w Porcie stojące.
8 Grudnia powodź o pułtory mile od Westram niedaleko Nottingam.
29 Grudnia w Parasji Ouest-Ram, Hrabstwa Kent ziemi niezwyczajne osiadania. i wzdymania się, część ziemi zmiejsca wyruszywszy się pomknęła się ku południowi. Osiadała zaś ziemia na głębokość 34, 47, 65, a w innych miejscach
.
26 Kwietnia zorza pułnocna.
22 Lipca w japonii deszcz popiołu, potym piasku czerwonego, nakoniec materyi podobnych do włosow, zaraz ponim nastąpiło trzęsienie ziemi, które obaliło wiele kościołow y pałacow, zburzyło, y zatopiło miasta Ochinosama, Samaoqui, Ecuro, Singo, y Cascicanaro. Morze niezmiernie wzdęło się, y pochłonęło okręty nawet w Porcie stoiące.
8 Grudnia powodź o pułtory mile od Westram niedaleko Notthingam.
29 Grudnia w Parasii Ouest-Ram, Hrabstwa Kent ziemi niezwyczayne osiadania. y wzdymania się, część ziemi zmieysca wyruszywszy się pomknęła się ku południowi. Osiadała zaś ziemia na głębokość 34, 47, 65, a w innych mieyscach
Skrót tekstu: BohJProg_II
Strona: 94
Tytuł:
Prognostyk Zły czy Dobry Komety Roku 1769 y 1770
Autor:
Jan Bohomolec
Drukarnia:
Drukarnia J.K.M. i Rzeczypospolitej w Kollegium Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki, traktaty
Tematyka:
astronomia, historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1770
Data wydania (nie wcześniej niż):
1770
Data wydania (nie później niż):
1770
piersiach, gdyby krwie szukano kropki, Nie wynalazłby nikt najmniejszej probki. Takli odjedziesz; a mnie nędzną komu? Zostawisz pod czas wojny ciężkiej gromu; Kto mię porzutkę w mym pocieszy żalu, Skoro na morze odłożysz od palu. Niech mię wprzód ziemia, w rozstąpionym łonie, Nieszczęsną dziwekę zawrze, i pochłonie; Albo, jeśli ta przepaść nie gotowa, Uderzy gromem strzała piorunowa. Niżelibyś miał, Tessalskiemi wiosły Zapienić morza; coby cię z tąd niosły, A jabym z brzegu patrzać miała na nie, Jako uwożą ciebie, me kochanie. Jeśli zaś myślisz z tej powrócić drogi, I jedziesz zwiedzić stwe Ojczyste progi,
pierśiach, gdyby krwie szukano kropki, Nie wynálázłby nikt naymnieyszey probki. Tákli odiedźiesz; á mnie nędzną komu? Zostáwisz pod czás woyny ćięszkiey gromu; Kto mię porzutkę w mym poćieszy żalu, Skoro ná morze odłożysz od palu. Niech mię wprzod źiemiá, w rozstąpionym łonie, Nieszczęsną dźiwekę záwrze, y pochłonie; Albo, ieśli ta przepáść nie gotowá, Vderzy gromem strzałá piorunowa. Niżelibyś miał, Tessálskiemi wiosły Zápienić morzá; coby ćię z tąd niosły, A iabym z brzegu pátrzáć miałá ná nie, Iáko uwożą ćiebie, me kochánie. Ieśli záś myślisz z tey powroćić drogi, Y iedźiesz zwiedźić stwe Oyczyste progi,
Skrót tekstu: OvChrośRoz
Strona: 30
Tytuł:
Rozmowy listowne
Autor:
Publius Ovidius Naso
Tłumacz:
Wojciech Stanisław Chrościński
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1695
Data wydania (nie wcześniej niż):
1695
Data wydania (nie później niż):
1695
: Nicephorus. Cóż wycierpiało od ognia, od grubych Narodów, wewnętrznej niezgody. Roku 1490. dnia 12 Iulii z nawalnych deszczów Ludzi 30, a Domów 900. zalanych, teste Nauclero. Roku 1633. część Miasta tego zgorzała według Szentywaniego. Roku zaś 1660. dwa dni Stambuł gorzał, 70. tysięcy Domów ogień pochłonął, Ludzi 20. tysięcy spalił, teste eodem. Roku 1726. jednego dnią 11. tysięcy ludzi powietrzem padło. P. Krusiński in Historia Persica, Najwięcej tam powietrze czyni ruiny, prawie ustawicznie grasujące. EUROPA. O Tureckim Cesarzu. CESARZA TURECKIEGO MAJESTAT, ELEKCJA, ZABAWY.
CESARZ TURECKI pisze się SOŁTAN, to
: Nicephorus. Coż wycierpiało od ognia, od grubych Národow, wewnętrzney niezgody. Roku 1490. dnia 12 Iulii z náwalnych deszczow Ludźi 30, á Domow 900. zálanych, teste Nauclero. Roku 1633. część Miasta tego zgorzáła według Szentywániego. Roku zaś 1660. dwá dni Stámbuł gorzáł, 70. tysięcy Domow ogień pochłonął, Ludźi 20. tysięcy spálił, teste eodem. Roku 1726. iednego dnią 11. tysięcy ludźi powietrzem padło. P. Krusiński in Historia Persica, Náywięcey tam powietrze czyni ruiny, práwie ustawicznie grásuiące. EUROPA. O Tureckim Cesarzu. CESARZA TURECKIEGO MAIESTAT, ELEKCYA, ZABAWY.
CESARZ TURECKI pisze się SOŁTAN, to
Skrót tekstu: ChmielAteny_II
Strona: 478
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 2
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1746
Data wydania (nie wcześniej niż):
1746
Data wydania (nie później niż):
1746
/ Po drugie swój prum napycha do brzegu. A ty przeklętą rozdarszy paszczękę/ Pędzisz nieszczęsne na wieczną ich mękę. Ale że wejźrzał miłosiernym okiem/ Przedwieczny władźca (co niebem szerokiem: I tobą samym i twym piekłem rządzi/ A pragnie zbawić każdego co błądzi/ Na mnie grzesznego. On paszczece twojej/ Nie dał pochłonąć błędnej Lodki mojej. Dał w rozeznaniu grzechu szkaradego/ Znaleźć początek zbawienia wiecznego. Lodź z nawałności
S. August: Nec habebam quid respondere tibi Dñe, nisi verba lenta et somnolenta, sine modò et modò, modicum et modicum. et modò non habebat modum, et modycum ibat in longum.
OD tych czas żyjąc
/ Po drugie swoy prum nápycha do brzegu. A ty przeklętą rozdarszy paszczękę/ Pędźisz nieszczęsne ná wieczną ich mękę. Ale że weyźrzał miłośiernym okiem/ Przedwieczny władźcá (co niebem szerokiem: Y tobą samym y twym piekłem rządźi/ A pragnie zbáwić każdego co błądźi/ Ná mnie grzesznego. On paszczece twoiey/ Nie dał pochłonąć błędney Lodki moiey. Dał w rozeznániu grzechu szkáradego/ Znaleść początek zbawienia wiecznego. Lodź z nawáłnośći
S. August: Nec habebam quid respondere tibi Dñe, nisi verba lenta et somnolenta, sine modò et modò, modicum et modicum. et modò non habebat modum, et modicum ibat in longum.
OD tych czás żyiąc
Skrót tekstu: TwarKŁodz
Strona: B3v
Tytuł:
Łódź młodzi z nawałności do brzegu płynąca
Autor:
Kasper Twardowski
Drukarnia:
Drukarnia dziedziców Jakuba Siebeneychera
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1618
Data wydania (nie wcześniej niż):
1618
Data wydania (nie później niż):
1618
/ Cale zwątliły.
Ruszył potęgę wschodu/ i zwielkiemi Wojski/ z którymi ciężko było ziemi/ Rozumiał że choć szable niedobędzie/ Polskę posiędzie.
I gdy Kamieniec choć nie ludzkim czynem Mocny/ witać się musiał z Poganinem/ Gdy Miasta/ Zamki/ i otwarte Pola/ Zabrał Podola.
Rozumiał że nas już cale pochłonie/ I że w Bałtyckim zmordowane konie/ Tam kędy wiślne wpadają powodży/ Morzu podbrodzi. Pod Gołąbiem.
Ale i w ten czas choć własne niezgody/ Ostatniej mało nie przyniosły szkody/ Bóg nas ratował/ że przez mocne wstręty/ Serce mu w pięty. Jan Sobieski, Marszałek i Hetman Wielki Koronny.
Poszło:
/ Cále zwątliły.
Ruszył potęgę wschodu/ y zwielkiemi Woyski/ z ktorymi ćięszko było źiemi/ Rozumiał że choć száble niedobędźie/ Polskę pośiędźie.
Y gdy Kámieniec choć nie ludzkim czynem Mocny/ witáć się muśiał z Pogáninem/ Gdy Miástá/ Zamki/ y otwárte Polá/ Zábrał Podola.
Rozumiał że nas iuż cále pochłonie/ Y że w Báltyckim zmordowáne konie/ Tám kędy wiślne wpádáią powodżi/ Morzu podbrodźi. Pod Gołąbiem.
Ale y w ten czás choć własne niezgody/ Ostátniey máło nie przyniosły szkody/ Bog nas rátował/ że przez mocne wstręty/ Serce mu w pięty. Ian Sobieski, Márszałek y Hetman Wielki Koronny.
Poszło:
Skrót tekstu: SławWikt
Strona: A2v
Tytuł:
Sławna wiktoria nad Turkami od wojsk koronnych
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
historia, wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1673
Data wydania (nie wcześniej niż):
1673
Data wydania (nie później niż):
1673
podnieci, Z tąd że mię wszyscy doskonałym żowią, Anioł, nie człowiek, chwaląc w oczy mówią. Wzbija się w górę co raz wyżej pycha, Pokora śmiała, Posłuszeństwo mruczy, Ubóstwo dumne, już czystość wypycha; Piekielny Maister nowej Szkoły uczy, Ledwiem nie doszedł stopnia Lucypera, By mię z nim jedna pochłonęła sfera. Przełożonego Zwierzchność lekce ważę, Towarzystwem się Braci moich brzydzę, Z szemraniem słucham, gdy mi co rozkaże, Sam siebie tylko doskonałym widzę, Rozumiem: że mię w cnotach żaden Święty Nie przeszedł, tak mną złudził czart przeklęty. W takowych myślach bluźniąc przeciw Panu, Jakieś natchnienie gwałtowne mię wzruszy,
Bierż się
podnieci, Z tąd że mię wszyscy doskonałym żowią, Anioł, nie człowiek, chwáląc w oczy mowią. Wzbiia się w gorę co raz wyżey pycha, Pokora śmiała, Posłuszeństwo mruczy, Ubostwo dumne, iuż czystość wypycha; Piekielny Maister nowey Szkoły uczy, Ledwiem nie doszedł stopnia Lucypera, By mię z nim iedna pochłonęła sfera. Przełożonego Zwierzchność lekce ważę, Towarzystwem się Braci moich brzydzę, Z szemraniem słucham, gdy mi co rozkaże, Sam siebie tylko doskonałym widzę, Rozumiem: że mię w cnotach żaden Swięty Nie przeszedł, tak mną złudził czart przeklęty. W tákowych myślach bluźniąc przeciw Panu, Jákieś nátchnienie gwałtowne mię wzruszy,
Bierż się
Skrót tekstu: DrużZbiór
Strona: 157
Tytuł:
Zbiór rytmów
Autor:
Elżbieta Drużbacka
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
pieśni, poematy epickie, satyry, żywoty świętych
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1752
Data wydania (nie wcześniej niż):
1752
Data wydania (nie później niż):
1752
nie przestrzyże, Trojnitnych koszul, Weneckich zasłony, Zekiry, Dardy; i inne tam Spiże Których Pogańska narobiszy siła W ten kraj na wasze karki pozwoziła. 79. A tak obdarszy tych Puhaczów z pierza Zawieście Panu najwyższemu śluby, Iże pod cieniem Polskiego Puklerza Oczywistej was zachował od zguby, Ani naruszyć pozwolił przymierza Które pochłonąć chciał Poganin gruby Wylejcie z ust swych Ambrozjiskie pienie Czyniąc mu dzięki, za własne zbawienie. 80. Jego to sprawa, jego ręki dziło On i rozproszył, i pogromił szyki A co Pogaństwo na was urościło, W tesz ich powganiał, matnie, sidła, w niki, O jakoż imię, Boże twoje miło
nie przestrzyże, Troynitnych koszul, Weneckich zasłony, Zekiry, Dardy; y inne tám Spiże Ktorych Pogáńska nárobiszy śiłá W ten kray ná wásze kárki pozwoźiłá. 79. A ták obdárszy tych Puháczow z pierza Záwieśćie Pánu naywyższemu śluby, Iże pod ćieniem Polskiego Puklerzá Oczywistey was záchował od zguby, Ani náruszyć pozwolił przymierza Ktore pochłonąć chćiał Pogánin gruby Wyleyćie z vst swych Ambrozyiskie pienie Czyniąc mu dźięki, zá własne zbáwienie. 80. Iego to spráwá, iego ręki dźiło On y rosproszył, y pogromił szyki A co Pogáństwo ná was vrośćiło, W tesż ich powganiał, mátnie, śidłá, w niki, O iákoż imię, Boże twoie miło
Skrót tekstu: ChrośTrąba
Strona: Dv
Tytuł:
Trąba wiekopomnej sławy
Autor:
[Chrościński Wojciech Stanisław]
Drukarnia:
Karol Ferdynand Schreiber
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
panegiryki
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1684
Data wydania (nie wcześniej niż):
1684
Data wydania (nie później niż):
1684
miejscem niech stanie. Ja i ono obłapię. głową Neptun skinął/ I przyzwalajac woda swa wszytką zachynął. Nimfa w strachu/ pływała jednak: pływającej Tykałem z zalęknienia piersi tupającej/ tej macając/ dobrzem czuł/ gdy ciało kościało/ I w nawalonej ziemie wnątrze się chowało. Jak mówię/ ziemia nowa członki pochłonęła: Po których zmianie wyspa ogromna stanęła. Zmikł potok. Cudu temu gdy się każdy dziwił/ Zuchwałec Iksionic/ jak rad się przeciwił Bogom/ szydziłz wierzących/ mówiąc barzo z drogi: toż Acheloe bajesz/ i wzbyt rozmiesz/ bogi Tak możne być/ kształtyli/ i biorą/ i dają? Martwieją na to
mieyscem niech sstánie. Ia y ono obłápię. głową Neptun skinął/ Y przyzwaláiac woda swa wszytką záchynął. Nymphá w stráchu/ pływáłá iednák: pływáiącey Tykałem z zalęknięnia pierśi tupáiącey/ tey mácáiąc/ dobrzem czuł/ gdy ćiało kośćiáło/ Y w náwaloney źiemie wnątrze się chowáło. Iák mowię/ źiemiá nowá członki pochłonęłá: Po ktorych zmiánie wyspá ogromna stánęłá. Zmikł potok. Cudu temu gdy się káżdy dźiwił/ Zuchwáłec Ixionic/ iak rad się przećiwił Bogom/ szydźiłz wierzących/ mowiąc bárzo z drogi: toż Acheloe baiesz/ y wzbyt rozmiesz/ bogi Ták możne być/ kształtyli/ y biorą/ y dáią? Martwieią ná to
Skrót tekstu: OvŻebrMet
Strona: 207
Tytuł:
Metamorphoseon
Autor:
Publius Ovidius Naso
Tłumacz:
Jakub Żebrowski
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1636
Data wydania (nie wcześniej niż):
1636
Data wydania (nie później niż):
1636
swoje: temi mówię ramiony z kirysemem sprostał Ciału temim zniósł/ przy nim proszę/ bym się został. Jeszczeć ta we mnie siła/ która dźwignąć umie: Toż sedce które dobrze cześć waszę zrozumie. A snadź się i modra mać/ z tej troskała miary O syna/ by niebieskie znamienite dary Durny wojak pochłonął; który nic nie umie: Gdy ani sztuk na tarczy/ sadzonych rozumie: nie zna morza/ ziemie wtąż/ gwiazd nie zna i nieba/ Bab dżdżownic/ wozu w morzu co mu być nie trzeba. Miast rozlicznych/ świetnego z szablą Oriona: Mrze na oręż/ lub nie wie czym przyozdobiona. Gdy mię
swoie: temi mowię rámiony z kirysemem sprostał Ciáłu temim zniosł/ przy nim proszę/ bym się został. Ieszczeć tá we mnie śiłá/ ktora dźwignąć vmie: Toż sedce ktore dobrze cześć waszę zrozumie. A snadź się y modra máć/ z tey troskałá miáry O syná/ by niebieskie známienite dáry Durny woiak pochłonął; ktory nic nie vmie: Gdy áni sztuk ná tarczy/ sádzonych rozumie: nie zna morzá/ źiemie wtąż/ gwiazd nie zna y niebá/ Bab dżdżownic/ wozu w morzu co mu być nie trzebá. Miast rozlicznych/ świetnego z szablą Orioná: Mrze na oręż/ lub nie wie czym przyozdobiona. Gdy mię
Skrót tekstu: OvŻebrMet
Strona: 324
Tytuł:
Metamorphoseon
Autor:
Publius Ovidius Naso
Tłumacz:
Jakub Żebrowski
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1636
Data wydania (nie wcześniej niż):
1636
Data wydania (nie później niż):
1636