Szeptów się wystrzegać, oczy mieć w pilnej straży, byleby albowiem mógł posądzić, zapewnie sądzić będzie opacznie. Zatajenie najmniejszej bagateli, nazwie skutkiem dysymulacyj w większych rzeczach praktykowanej.
Jeżeli zaś w jednym punkcie fałsz postrzeże, wszystkie inne akcje stracą w oczach jego rzetelność. Trzeba ile możności źrzodło hamować skażonej imaginacyj, zerwawszy pierwsze tamy, już dalej być wstrzymaną nie może.
Pokazywać niekiedy żal z złej o sobie opinii ale ostroźnie i nie znacznie, jest dobry sposób skutecznie częstokroć od prawych małżonek zażywany. Są takowe, które gust mają w utrapieniu mężów zelotypów, i lubo się poczciwie sprawują, dla zemsty dają im powierzchowne okazje do zgryzoty, nie godzi
Szeptow się wystrzegać, oczy mieć w pilney straży, byleby albowiem mogł posądzić, zapewnie sądzić będzie opacznie. Zataienie naymnieyszey bagateli, nazwie skutkiem dyssymulacyi w większych rzeczach praktykowaney.
Jeżeli zaś w iednym punkcie fałsz postrzeże, wszystkie inne akcye stracą w oczach iego rzetelność. Trzeba ile możności źrzodło hamować skażoney imaginacyi, zerwawszy pierwsze tamy, iuż daley bydź wstrzymaną nie może.
Pokazywać niekiedy żal z złey o sobie opinii ale ostroźnie y nie znacznie, iest dobry sposob skutecznie częstokroć od prawych małżonek zażywany. Są takowe, ktore gust maią w utrapieniu mężow zelotypow, y lubo się poczciwie sprawuią, dla zemsty daią im powierzchowne okazye do zgryzoty, nie godzi
Skrót tekstu: Monitor
Strona: 174
Tytuł:
Monitor na Rok Pański 1772
Autor:
Ignacy Krasicki
Drukarnia:
Wawrzyniec Mitzler de Kolof
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1772
Data wydania (nie wcześniej niż):
1772
Data wydania (nie później niż):
1772
rączym lotem snadnie/ Aż wieczorem na drzewie krzewistym opadnie. Rybka po morzu buja/ Sarna zbiega siła/ I ta i ta do kniejki gdy czas pospieszyła.
Gdy w Diamencie ryją Niebieskie wyroki/ Od ludzi niech nie mają przeszkody i zwłoki. Bo to jest wbrew przedwiecznej opatrzności samej/ Gdy kto uporu swego narzuca jej Tamy.
Zaczym i ty ma Damo myśliwszy tak sieła/ Puść się za Styrem ręki Niebieskiego dzieła. Bogu ufaj sama czyń/ po długiej uwadze/ Zważ szczęścia twego Valor/ na bacznia Wadze Poradź się szczerze serca/ niechciej iść uporem/ Pięknie zawsze bywało Sreniawie z Toporem. Wola Boska początkiem ludzka dokończeniem/ Tak się
rączym lotem snádnie/ Aż wieczorem ná drzewie krzewistym opádnie. Rybká po morzu buia/ Sárná zbiega śiłá/ Y tá y tá do knieyki gdy czás pospieszyłá.
Gdy w Diámenćie ryią Niebieskie wyroki/ Od ludźi niech nie máią przeszkody y zwłoki. Bo to iest wbrew przedwieczney opátrznośći sámey/ Gdy kto vporu swego nárzuca iey Támy.
Záczym y ty má Dámo myśliwszy ták śiełá/ Puść się zá Styrem ręki Niebieskiego dźiełá. Bogu vfay sámá czyń/ po długiey vwadze/ Zważ szczęśćia twego Valor/ ná bacznia Wadze Poradź się sczerze sercá/ niechćiey iść vporem/ Pieknie záwsze bywáło Sreniáwie z Toporem. Wola Boska początkiem ludzka dokończeniem/ Ták się
Skrót tekstu: KochProżnLir
Strona: 216
Tytuł:
Liryka polskie
Autor:
Wespazjan Kochowski
Drukarnia:
Wojciech Górecki
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1674
Data wydania (nie wcześniej niż):
1674
Data wydania (nie później niż):
1674
się angustiam z sasami umknął. Na moście jednak bito, strzelano i sieczono ich, bo były wołoskie chorągwie z Rynszeldtem pod komendą p. Grudzińskiego kasztelanica rogozińskiego i tonęło uciekając nie mało; armat sztuk cztery zabrali. Tandem szedłby w tropy przez most Rynszeldt, ale odcięli trzy szkuty pod mostem za sobą i tak uczynili tamę ochocie szwedzkiej.
16 Martii wielką klęskę król polski miał w ludziach i splendorach przez pożar północny w Piotrowinie, gdzie cudowny jakiś ogień razem stodoły opanował tak, iż niepodobna była rzecz ratować się samym, nie tylko rzeczy bronić. Zgorzało kawalerów i rozmaitych osób 32, między któremi Bencdorf marszałek dworu, Fluk, Fiszer, doktor
się angustiam z sasami umknął. Na moście jednak bito, strzelano i sieczono ich, bo były wołoskie chorągwie z Rynszeldtem pod komendą p. Grudzińskiego kasztelanica rogozińskiego i tonęło uciekając nie mało; armat sztuk cztery zabrali. Tandem szedłby w tropy przez most Rynszeldt, ale odcięli trzy szkuty pod mostem za sobą i tak uczynili tamę ochocie szwedzkiej.
16 Martii wielką klęskę król polski miał w ludziach i splendorach przez pożar północny w Piotrowinie, gdzie cudowny jakiś ogień razem stodoły opanował tak, iż niepodobna była rzecz ratować się samym, nie tylko rzeczy bronić. Zgorzało kawalerów i rozmaitych osób 32, między któremi Bencdorf marszałek dworu, Fluk, Fiszer, doktor
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 228
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
, ignorans, qua se sede reclinet. Nie mamy tu pro scopo akcje i postępki nasze wychwalać, a przeciwne condemnare crimina, zostawujemy to judicio tych, którzy od suis doctiores malis, łatwe uczynić mogą rozeznanie. Niech się nam jednak godzi tem zaszczycić, że jakośmy się prawdziwą przedtem stali jactae na podział ojczyzny aleae tamą, tak onę teraz rozszarpaną in ditionibus, zgubioną w prawach, przy łasce i pomocy Boskiej, vindicare et in integrum restituere conamur. Niechaj się godzi effari to, co każdy widzieć może, żeśmy nie inszym umysłem sceptrum guberny przyjęli, tanquam ad fidele depositum , żeby post fata nostra, Elector populus, libere nim
, ignorans, qua se sede reclinet. Nie mamy tu pro scopo akcye i postępki nasze wychwalać, a przeciwne condemnare crimina, zostawujemy to judicio tych, którzy od suis doctiores malis, łatwe uczynić mogą rozeznanie. Niech się nam jednak godzi tém zaszczycić, że jakośmy się prawdziwą przedtém stali jactae na podział ojczyzny aleae tamą, tak onę teraz rozszarpaną in ditionibus, zgubioną w prawach, przy łasce i pomocy Boskiéj, vindicare et in integrum restituere conamur. Niechaj się godzi effari to, co każdy widzieć może, żeśmy nie inszym umysłem sceptrum guberny przyjęli, tanquam ad fidele depositum , żeby post fata nostra, Elector populus, libere nim
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 284
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
kawalerią i draganami, wojsku inszemu kazawszy być pogotowiu, ruszyłem się pospiesznie chcąc go przejść. Ale przyszedłszy już skoro dzień pode Tczów, dał mi znać podjazd o jego na Żuławie gdańskiej przejściu, i o wszystkich popsowanych przeprawach. Zaczem przyszło mi zatrzymać się nakrywszy wojsko, z żalem patrzając na zwracającego się pospiesznie po tamie nieprzyjaciela. Zażywałem rozmaitych sposobów chcąc ich wywabić w pole: podpadło się pod same ich okopy, gdzie się ich dwóch żywcem wzięło i kilku zabiło; niechcieli żadnym sposobem wyniść do nas w pole. Racz tedy W. K. Mść, Pan nasz miłościwy, uważyć, jako jest rzecz podobna i bezpieczna wypierać
kawalerią i draganami, wojsku inszemu kazawszy być pogotowiu, ruszyłem się pospiesznie chcąc go przejść. Ale przyszedłszy już skoro dzień pode Tczow, dał mi znać podjazd o jego na Żuławie gdańskiej przejściu, i o wszystkich popsowanych przeprawach. Zaczém przyszło mi zatrzymać się nakrywszy wojsko, z żalem patrzając na zwracającego się pospiesznie po tamie nieprzyjaciela. Zażywałem rozmaitych sposobów chcąc ich wywabić w pole: podpadło się pod same ich okopy, gdzie się ich dwóch żywcem wzięło i kilku zabiło; niechcieli żadnym sposobem wyniść do nas w pole. Racz tedy W. K. Mść, Pan nasz miłościwy, uważyć, jako jest rzecz podobna i bespieczna wypierać
Skrót tekstu: KoniecSListy
Strona: 94
Tytuł:
Listy Stanisława Koniecpolskiego Hetmana
Autor:
Stanisław Koniecpolski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
listy
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1672
Data wydania (nie wcześniej niż):
1672
Data wydania (nie później niż):
1672
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pamiętniki o Koniecpolskich. Przyczynek do dziejów polskich XVII wieku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Stanisław Przyłęcki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Leon Rzewuski
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1842
angustij nieprzyjaciela przywiedli. Nienadało się tym, dla odległości miejsca, którzy mieli na Nogacie u Pogorzałej roskopywać, ci co u Montwów dobrze rozkazanie moje eksequowali na kopią w szerz dziurę uczyniwszy, którą rzuciła się była potężnie woda; ale lubo to tak wielkie powodzie, przecię jednak na trzy, na cztery łokcie do wierzchu tamy
niedostawało wody; zaczem niemogła wielkiego efektu czynić i potęga i chłopów i żołnierzów nieprzyjacielskich jak na gwałt nastąpiła, prędko się zahamować i zatamować dała. Co widząc że nie korespondowało desiderijs nostris, dałem i tej Żuławie gdańskiej pokój, nieżycząc dla tak małego nieprzyjacielskiego niewczasu, Gdańskowi takowej szkody, bez której
angustij nieprzyjaciela przywiedli. Nienadało się tym, dla odległości miejsca, którzy mieli na Nogacie u Pogorzałej roskopywać, ci co u Montwów dobrze roskazanie moje exequowali na kopią w szerz dziurę uczyniwszy, którą rzuciła się była potężnie woda; ale lubo to tak wielkie powodzie, przecię jednak na trzy, na cztery łokcie do wierzchu tamy
niedostawało wody; zaczém niemogła wielkiego effektu czynić i potęga i chłopów i żołnierzów nieprzyjacielskich jak na gwałt nastąpiła, prętko się zahamować i zatamować dała. Co widząc że nie korrespondowało desiderijs nostris, dałem i tej Żuławie gdańskiej pokój, nieżycząc dla tak małego nieprzyjacielskiego niewczasu, Gdańskowi takowéj szkody, bez której
Skrót tekstu: KoniecSListy
Strona: 105
Tytuł:
Listy Stanisława Koniecpolskiego Hetmana
Autor:
Stanisław Koniecpolski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
listy
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1672
Data wydania (nie wcześniej niż):
1672
Data wydania (nie później niż):
1672
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pamiętniki o Koniecpolskich. Przyczynek do dziejów polskich XVII wieku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Stanisław Przyłęcki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Leon Rzewuski
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1842
: o czem z listu Konartowego W. K. M., Pan mój miłościwy, zrozumieć będziesz raczył. Dostatecznie się to baczyć może, że takowe imprezy na wiosnę tylko efekt czynić mogą, aczci i tuby podobno większy uczynić się był mógł, by się były powyżej na różnych miejscach koło Olendrów nieporozrywały tamy, gdzie się siła wody poroschodzilo. Iż mi to nie poszło, chciałem był resolucji zażyć, a w kilku tysięcy jazdy i draganów w Żuławie gdańskiej nieprzyjaciela tamą nawiedzić: (bo insze pasy były zawarte) gdyż sam Gustaw w Giemlicach niedaleko Steblowa leży, ale i ta tama ode Tczowa niebyła wolna za rzuceniem
: o czém z listu Konartowego W. K. M., Pan mój miłościwy, zrozumieć będziesz raczył. Dostatecznie się to baczyć może, że takowe imprezy na wiosnę tylko effekt czynić mogą, aczci i tuby podobno większy uczynić się był mógł, by się były powyżéj na różnych miejscach koło Olendrów nieporozrywały tamy, gdzie się siła wody poroschodzilo. Iż mi to nie poszło, chciałem był resolutiej zażyć, a w kilku tysięcy jazdy i draganów w Żuławie gdańskiej nieprzyjaciela tamą nawiedzić: (bo insze pasy były zawarte) gdyż sam Gustaw w Giemlicach niedaleko Steblowa leży, ale i ta tama ode Tczowa niebyła wolna za rzuceniem
Skrót tekstu: KoniecSListy
Strona: 106
Tytuł:
Listy Stanisława Koniecpolskiego Hetmana
Autor:
Stanisław Koniecpolski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
listy
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1672
Data wydania (nie wcześniej niż):
1672
Data wydania (nie później niż):
1672
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pamiętniki o Koniecpolskich. Przyczynek do dziejów polskich XVII wieku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Stanisław Przyłęcki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Leon Rzewuski
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1842
wiosnę tylko efekt czynić mogą, aczci i tuby podobno większy uczynić się był mógł, by się były powyżej na różnych miejscach koło Olendrów nieporozrywały tamy, gdzie się siła wody poroschodzilo. Iż mi to nie poszło, chciałem był resolucji zażyć, a w kilku tysięcy jazdy i draganów w Żuławie gdańskiej nieprzyjaciela tamą nawiedzić: (bo insze pasy były zawarte) gdyż sam Gustaw w Giemlicach niedaleko Steblowa leży, ale i ta tama ode Tczowa niebyła wolna za rzuceniem od nieprzyjaciela szańcu. Chciałem się był pod samym Tczowem położyć i fort jaki przy tamie uczynić, żebym był zagrodził do Tczowa pas nieprzyjacielowi; zaczem i
wiosnę tylko effekt czynić mogą, aczci i tuby podobno większy uczynić się był mógł, by się były powyżéj na różnych miejscach koło Olendrów nieporozrywały tamy, gdzie się siła wody poroschodzilo. Iż mi to nie poszło, chciałem był resolutiej zażyć, a w kilku tysięcy jazdy i draganów w Żuławie gdańskiej nieprzyjaciela tamą nawiedzić: (bo insze pasy były zawarte) gdyż sam Gustaw w Giemlicach niedaleko Steblowa leży, ale i ta tama ode Tczowa niebyła wolna za rzuceniem od nieprzyjaciela szańcu. Chciałem się był pod samym Tczowem położyć i fort jaki przy tamie uczynić, żebym był zagrodził do Tczowa pas nieprzyjacielowi; zaczém i
Skrót tekstu: KoniecSListy
Strona: 106
Tytuł:
Listy Stanisława Koniecpolskiego Hetmana
Autor:
Stanisław Koniecpolski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
listy
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1672
Data wydania (nie wcześniej niż):
1672
Data wydania (nie później niż):
1672
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pamiętniki o Koniecpolskich. Przyczynek do dziejów polskich XVII wieku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Stanisław Przyłęcki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Leon Rzewuski
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1842
na różnych miejscach koło Olendrów nieporozrywały tamy, gdzie się siła wody poroschodzilo. Iż mi to nie poszło, chciałem był resolucji zażyć, a w kilku tysięcy jazdy i draganów w Żuławie gdańskiej nieprzyjaciela tamą nawiedzić: (bo insze pasy były zawarte) gdyż sam Gustaw w Giemlicach niedaleko Steblowa leży, ale i ta tama ode Tczowa niebyła wolna za rzuceniem od nieprzyjaciela szańcu. Chciałem się był pod samym Tczowem położyć i fort jaki przy tamie uczynić, żebym był zagrodził do Tczowa pas nieprzyjacielowi; zaczem i o Tczowie, który ma teraz dosyć niedostatków swoich, mógłbym był pomyślić, i azaby mi się snadniejsza
na różnych miejscach koło Olendrów nieporozrywały tamy, gdzie się siła wody poroschodzilo. Iż mi to nie poszło, chciałem był resolutiej zażyć, a w kilku tysięcy jazdy i draganów w Żuławie gdańskiej nieprzyjaciela tamą nawiedzić: (bo insze pasy były zawarte) gdyż sam Gustaw w Giemlicach niedaleko Steblowa leży, ale i ta tama ode Tczowa niebyła wolna za rzuceniem od nieprzyjaciela szańcu. Chciałem się był pod samym Tczowem położyć i fort jaki przy tamie uczynić, żebym był zagrodził do Tczowa pas nieprzyjacielowi; zaczém i o Tczowie, który ma teraz dosyć niedostatków swoich, mógłbym był pomyślić, i azaby mi się snadniejsza
Skrót tekstu: KoniecSListy
Strona: 106
Tytuł:
Listy Stanisława Koniecpolskiego Hetmana
Autor:
Stanisław Koniecpolski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
listy
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1672
Data wydania (nie wcześniej niż):
1672
Data wydania (nie później niż):
1672
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pamiętniki o Koniecpolskich. Przyczynek do dziejów polskich XVII wieku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Stanisław Przyłęcki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Leon Rzewuski
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1842
resolucji zażyć, a w kilku tysięcy jazdy i draganów w Żuławie gdańskiej nieprzyjaciela tamą nawiedzić: (bo insze pasy były zawarte) gdyż sam Gustaw w Giemlicach niedaleko Steblowa leży, ale i ta tama ode Tczowa niebyła wolna za rzuceniem od nieprzyjaciela szańcu. Chciałem się był pod samym Tczowem położyć i fort jaki przy tamie uczynić, żebym był zagrodził do Tczowa pas nieprzyjacielowi; zaczem i o Tczowie, który ma teraz dosyć niedostatków swoich, mógłbym był pomyślić, i azaby mi się snadniejsza do czynienia z nim i prędsza otworzyć mogła okazja; ale z dostanych pode Tczowem języków zrozumiawszy, że nieprzyjaciel pod Głową bardzo pilno
resolutiej zażyć, a w kilku tysięcy jazdy i draganów w Żuławie gdańskiej nieprzyjaciela tamą nawiedzić: (bo insze pasy były zawarte) gdyż sam Gustaw w Giemlicach niedaleko Steblowa leży, ale i ta tama ode Tczowa niebyła wolna za rzuceniem od nieprzyjaciela szańcu. Chciałem się był pod samym Tczowem położyć i fort jaki przy tamie uczynić, żebym był zagrodził do Tczowa pas nieprzyjacielowi; zaczém i o Tczowie, który ma teraz dosyć niedostatków swoich, mógłbym był pomyślić, i azaby mi się snadniejsza do czynienia z nim i prętsza otworzyć mogła okazya; ale z dostanych pode Tczowem języków zrozumiawszy, że nieprzyjaciel pod Głową bardzo pilno
Skrót tekstu: KoniecSListy
Strona: 106
Tytuł:
Listy Stanisława Koniecpolskiego Hetmana
Autor:
Stanisław Koniecpolski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
listy
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1672
Data wydania (nie wcześniej niż):
1672
Data wydania (nie później niż):
1672
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pamiętniki o Koniecpolskich. Przyczynek do dziejów polskich XVII wieku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Stanisław Przyłęcki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Leon Rzewuski
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1842