, ambicja i prezumpcja ludzka sama w sobie zniszczeje, wszytka chęć, myśl i usiłowanie do Boga się obróci. Zgoła nic trudnego, nic przykrego, nic niebezpiecznego mieć na zawsze będzie, kogo za wolą Boską przez skuteczną i nader szczęśliwą naukę obrócisz i poprowadzisz. Słowem, rzekę: Jako się nie gorszyć, kiedy ksiądz pochopniej, łatwiej i ciężej nad wszytkich grzyszy, który wszytkich od grzechu usilnie odwodzić powinien, kiedy ksiądz łotr, zabójca i wszetecznik, będąc z powołania swojego twórcą Boga, ba, i samym Chrystusem. I toć to jest, dlaczegośmy wszyscy prawie ludzie po te nieszczęśliwe czasy wewnętrzną i powirzchowną fizognomiją swoję utracili. Był
, ambicyja i prezumpcyja ludzka sama w sobie zniszczeje, wszytka chęć, myśl i usiłowanie do Boga się obróci. Zgoła nic trudnego, nic przykrego, nic niebezpiecznego mieć na zawsze będzie, kogo za wolą Boską przez skuteczną i nader szczęśliwą naukę obrócisz i poprowadzisz. Słowem, rzekę: Jako się nie gorszyć, kiedy ksiądz pochopniej, łatwiej i ciężej nad wszytkich grzyszy, który wszytkich od grzechu usilnie odwodzić powinien, kiedy ksiądz łotr, zabójca i wszetecznik, będąc z powołania swojego twórcą Boga, ba, i samym Chrystusem. I toć to jest, dlaczegośmy wszyscy prawie ludzie po te nieszczęśliwe czasy wewnętrzną i powirzchowną fizognomiją swoję utracili. Był
Skrót tekstu: MałpaCzłow
Strona: 233
Tytuł:
Małpa Człowiek
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry, traktaty
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1715
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1715
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Archiwum Literackie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Paulina Buchwaldówna
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wroclaw
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962
Ampikowic: o Faebe/ mamli cię/ i miałem We czci/ zdarz trafić pewnym gdzie mierzę postrzałem? BÓg co mógłprośbie zdarzył/ wieprz dziki trafiony/ Nie rozkrwawiony jednak: Diana rzucony Grot z nasadu zerwała/ laska go trafiła. Dziczyzna się pióronu gorzej zapaliła: Oczy sięskrzą/ płomienie tchnie piersią straszliwą Jak pochopnie leci beł poparty cięciwą; Gdu do murów/ lubo wież warowanych godzi: Tak na młodź srogim pędem odyniec pochodzi. Zaczym Ewpalemona/ na prawym obali Skrzydle/ współ z Pelagonem; tych drudzy porwali. Lecz krew Hypokontowa razu śmiertelnemu Nie odjął się Enesim: drżącego a złemu Chcącego zbyć/ podcięciem czaszki uszły żeły.
Ampikowic: o Phaebe/ mamli cię/ y miałem We czći/ zdarz tráfić pewnym gdźie mierzę postrzałem? BOg co mogłprośbie zdárzył/ wieprz dźiki tráfiony/ Nie roskrwáwiony iednak: Diáná rzucony Grot z nasadu zerwáłá/ laská go trafiłá. Dźiczyzná się pioronu gorzey zapaliłá: Oczy sięskrzą/ płomienie tchnie pierśią stráśzliwą Iák pochopnie leći beł popárty ćięćiwą; Gdu do murow/ lubo wież warowánych godźi: Tak ná młodź srogim pędem odyniec pochodźi. Zaczym Ewpálemoná/ ná práwym obáli Skrzydle/ wspoł z Pelágonem; tych drudzy porwáli. Lecz krew Hypokontowa razu śmiertelnemu Nie odiął się Enesim: drżącego á złemu Chcącego zbydź/ podćięćiem czászki vszły żeły.
Skrót tekstu: OvŻebrMet
Strona: 199
Tytuł:
Metamorphoseon
Autor:
Publius Ovidius Naso
Tłumacz:
Jakub Żebrowski
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1636
Data wydania (nie wcześniej niż):
1636
Data wydania (nie później niż):
1636
odbierasz dzisia odemnie Panie Mój Mciwy. Czemum się przypatrzył, czegomsię przypatrzył, czegomsię z ust Twoich w usłudze Dworu twego będąc nasłuchał, to jako gospodarna pilno zbierając do ula Pszczoła, i sobie z miodu przysposobić pastwe, i ludziom słodki do używania plastr wygotować usiłowałem; Jakoż pod kłotnie teraźniejsze Wojenne, najpochopniej mi było, z strony porządku Pieszy Wojny. Gdzie przy okażyej ludzi Pieszych Województwa Ruskiego pod władzą Wm. Panu Memu Mciwemu podanych, i Ćwiczeniu onych pilniem się przypatrywał, i słowam uważał, jakoś Wm. Pan Mój Mciwy utyskował na niedolą Polskiej Wojenności Pieszej. Ze mogąc łatwo mieć w domu u siebie wiernych
odbierasz dziśia odemnie Pánie Moy Mćiwy. Czemum się przypátrzył, czegomsię przypátrzył, czegomsię z vst Twoich w vsłudze Dworu twego będąc násłuchał, to iáko gospodárna pilno zbieráiąc do vlá Psczołá, y sobie z miodu przysposobić pástwe, y ludźiom słodki do vżywánia plastr wygotowáć vśiłowałem; Iakoż pod kłotnie teráźnieysze Woienne, naypochopniey mi było, z strony porządku Pieszy Woyny. Gdźie przy okáżyey ludźi Pieszych Woiewodztwá Ruskiego pod władzą Wm. Pánu Memu Mćiwemu podánych, y Cwiczeniu onych pilniem się przypátrywał, y słowám vważał, iákoś Wm. Pan Moy Mćiwy vtyskował ná niedolą Polskiey Woiennośći Pieszey. Ze mogąc łátwo mieć w domu v śiebie wiernych
Skrót tekstu: FredPiech
Strona: A2v
Tytuł:
Piechotne ćwiczenie
Autor:
Andrzej Maksymilian Fredro
Drukarnia:
Jerzy Forster
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1660
Data wydania (nie wcześniej niż):
1660
Data wydania (nie później niż):
1660