i ostatnimi szkalował słowy.
Mógł wprawdzie podkomorzy tę krzywdę, jako go przyjaciele namawiali, zaraz powetować, ale to zdysymulował, aż potem i na Sapiehach, i na drugich aż nadto się zemścił. Zwykł był mawiać: „Kiedy kto na mnie kamieniem rzuci, ja go schowam, kinie drugim i trzecim, i te pochowam, a gdy upatrzę czas, tedy wszystkimi trzema kamieńmi razem rzuciwszy muszę adwersarza mego trafić.” Tę na możniejszych nieprzyjaciół swoich praktykował politykę. Szlachtę zaś i pomniejszej kondycji nieprzyjaciół swoich bardzo karesował, niespodziewane im łaski świadczył i robił ich sobie przyjaciółami.
Tymczasem nastąpiły dwie w ojczyźnie koniunktury, które mu do dalszego szczęścia i potencji
i ostatnimi szkalował słowy.
Mógł wprawdzie podkomorzy tę krzywdę, jako go przyjaciele namawiali, zaraz powetować, ale to zdysymulował, aż potem i na Sapiehach, i na drugich aż nadto się zemścił. Zwykł był mawiać: „Kiedy kto na mnie kamieniem rzuci, ja go schowam, kinie drugim i trzecim, i te pochowam, a gdy upatrzę czas, tedy wszystkimi trzema kamieńmi razem rzuciwszy muszę adwersarza mego trafić.” Tę na możniejszych nieprzyjaciół swoich praktykował politykę. Szlachtę zaś i pomniejszej kondycji nieprzyjaciół swoich bardzo karesował, niespodziewane im łaski świadczył i robił ich sobie przyjaciołami.
Tymczasem nastąpiły dwie w ojczyźnie koniunktury, które mu do dalszego szczęścia i potencji
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 60
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986