na swoich Mapach. Trzecie requisitum także snadne. Znak do którego Geometra okiem dukt prowadzi przez linią Celową, aby nie był snopek, chojna, abo czapka, dopieroż osoba żywa. Ale deska z malowanymi kołkami, którą nazywam Tarczą, i opisuję w Nauce 9. Zabawy 7. Rzecz prosta, którą lada Wieśniak uciosać może. i sadzami abo węglem zmalować: ale bardzo potrzebna na to, aby Geometra zawsze brał ten punkt prawdziwy odległości, na którym ma stanąć Tablica Miernicza. Czwarte rekwisitum: Linia z Celami dobra. Ta zda się mieć jakąkolwiek trudność. Aleć zaprawdę nie nawiększa, boki dłuższe skali (na 1000 części wydzielonej)
na swoich Máppách. Trzećie requisitum tákże snádne. Znák do ktorego Geometrá okiem dukt prowádźi przez liniią Celową, aby nie był snopek, choyná, ábo czapká, dopieroż osobá żywa. Ale deská z málowanymi kołkámi, ktorą náżywam Tarczą, y opisuię w Náuce 9. Zábáwy 7. Rzecz prosta, ktorą lada Wieśniak vćiosáć może. y sádzámi abo węglem zmálowáć: ále bárdzo potrzebna na to, aby Geometra zawsze brał ten punkt prawdźiwy odległośći, ná ktorym ma stanąć Tablica Miernicza. Czwarte requisitum: Liniia z Celámi dobra. Tá zda się mieć iákąkolwiek trudność. Aleć záprawdę nie nawiększa, boki dłuższe skali (ná 1000 częśći wydźieloney)
Skrót tekstu: SolGeom_II
Strona: 96
Tytuł:
Geometra polski cz. 2
Autor:
Stanisław Solski
Drukarnia:
Jerzy i Mikołaj Schedlowie
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
matematyka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1684
Data wydania (nie wcześniej niż):
1684
Data wydania (nie później niż):
1684
Ja się swej nie boję.” — „I nie boisz?” — „Nie boję.” — „Weźże jako swoje!” — Stało się tak. — On znowu: „Przecie-ć z ciebie sknera! Darmo-ć te boty przyszły; wzdy kup chleba, sera, Niech się z sobą ucieszem! Każ dać konew piwa!” Pozwolił. Ten się — pijąc — na koncept zdobywa: — „Nie żałuję-ć tych botów, ale świeże, z szydła. Posiedź tu, jeszcze-ć do nich kupię smarowidła.” I poszedł. Z rybiem tłustem kupił w rynku smalcu, Przyniozszy, w zanadrze
Ja się swej nie boję.” — „I nie boisz?” — „Nie boję.” — „Weźże jako swoje!” — Stało się tak. — On znowu: „Przecie-ć z ciebie sknera! Darmo-ć te boty przyszły; wzdy kup chleba, sera, Niech się z sobą ucieszem! Każ dać konew piwa!” Pozwolił. Ten się — pijąc — na koncept zdobywa: — „Nie żałuję-ć tych botów, ale świeże, z szydła. Posiedź tu, jeszcze-ć do nich kupię smarowidła.” I poszedł. Z rybiem tłustem kupił w rynku smalcu, Przyniozszy, w zanadrze
Skrót tekstu: KorczFrasz
Strona: 22
Tytuł:
Fraszki
Autor:
Adam Korczyński
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1699
Data wydania (nie wcześniej niż):
1699
Data wydania (nie później niż):
1699
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Roman Pollak
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1950
gdy mówi. Oto wszytkie rzeczy które ma daję w moc twoję/ jeno samemu daj pokoj. Na ciało potym dając mu moc/ tamże mówi. Otoć go w ręce twoje daję/ ale dusze jego nie tykaj. Na zmysły we wnętrzne tamże dałmu moc/ gdy mówi Job do Pana. Jeśli rzekę/ uciesze się na łożu moim/ i ulżę frasunku rożmawiając z sobą na pościeli mojej. Będziesz mię ty straszył we śnie i widzeniem nocnym mię utrapisz: to jest/ za sprawą szatańską według wykładu Nicol: de Lira. Czwarty trapienia szatańskiego sposób pokazuje się w Judaszu u Jana Z. Gdy szatan w puścił w serce Judaszowi żeby
gdy mowi. Oto wszytkie rzecży ktore ma dáię w moc twoię/ ieno sámemu day pokoy. Ná ćiáło potym dáiąc mu moc/ támże mowi. Otoć go w ręce twoie dáię/ ále dusze ie^o^ nie tykay. Ná zmysły we wnętrzne támże dałmu moc/ gdy mowi Iob do Páná. Iesli rzekę/ vciesze sie ná łożu moim/ y vlżę frásunku rożmawiáiąc z sobą ná pościeli moiey. Będźiesz mię ty strászył we śnie y widzeniem nocnỹ mię vtrapisz: to iest/ zá spráwą szátáńską według wykłádu Nicol: de Lyra. Czwarty trapienia szátáńskiego sposob pokázuie się w Iudaszu v Ianá S. Gdy szátan w puścił w serce Iudaszowi żeby
Skrót tekstu: SpInZąbMłot
Strona: 378
Tytuł:
Młot na czarownice
Autor:
Jacob Sprenger, Heinrich Institor
Tłumacz:
Stanisław Ząbkowic
Drukarnia:
Szymon Kempini
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
traktaty
Tematyka:
magia, obyczajowość, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1614
Data wydania (nie wcześniej niż):
1614
Data wydania (nie później niż):
1614