nosząc wino w cebrze. O, jak wielka odmiana: dzisia Łyczko żebrze. Nie masz się czemu dziwić, jego to natura, Kiedy się co raz ciągnie, chcąc dopędzić sznura, Aż zerwie na ostatek i tak barzo skworzy, Tak skurczy w obie stronie, że nie trzeba gorzej. Póty, przypowieść uczy, pociągać rzemyczka, Jeżeli nie chcesz zerwać, póki staje łyczka. 283 (F). NA GNIEWLIWEGO
Nie sama ogniem żyje salamandra, ale I ludzi wielu znajdziesz w takowym upale, Którym ustawiczny gniew chlebem i żywiołem. Jędrzeju, pewnie w piekle usrasz się popiołem, O niebie nie myśl, bo tam nie masz twojej paszy
nosząc wino w cebrze. O, jak wielka odmiana: dzisia Łyczko żebrze. Nie masz się czemu dziwić, jego to natura, Kiedy się co raz ciągnie, chcąc dopędzić sznura, Aż zerwie na ostatek i tak barzo skworzy, Tak skurczy w obie stronie, że nie trzeba gorzej. Póty, przypowieść uczy, pociągać rzemyczka, Jeżeli nie chcesz zerwać, póki staje łyczka. 283 (F). NA GNIEWLIWEGO
Nie sama ogniem żyje salamandra, ale I ludzi wielu znajdziesz w takowym upale, Którym ustawiczny gniew chlebem i żywiołem. Jędrzeju, pewnie w piekle usrasz się popiołem, O niebie nie myśl, bo tam nie masz twojej paszy
Skrót tekstu: PotFrasz1Kuk_II
Strona: 125
Tytuł:
Ogród nie plewiony
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
katolickiego w tym zdanie. Sykstusa V. pozwalającego dzień uroczysty Niepokalanego poczęcia. Aleksandra VII. determinującego uroczystość poświęcenia Maryj w pierwszym momencie Jej życia, stwierdza powaga. Concilium Trydeńskiego popiera propozycja Sess: 5. w te słowa. Oświadcza ten powszechny Synod, iż nie jest jego intencyj aby miał do dekretu o grzechu pierworódnym, pociągać Błogosławioną i Niepokalaną Pannę Marią Matkę Boską. Oprócz tylu innych Doktorów Świętych świadczy Nerembergiusz cap: 23 Iż samego Świętego Dominika ta była Sentencja stosująca się do Concilium Frankofurdyeńskiego, Jako pierwszy Adam uformowany z ziemi jeszcze nie przeklęty. Tak drugi Adam Chrystus wziął ciało z ziemi Panieńskiej żadnemu przeklęctwu niepodległy. Jędrzej zaś de Puteo świadczy
katolickiego w tym zdanie. Syxtusa V. pozwalaiącego dzień uroczysty Niepokalanego poczęcia. Alexandra VII. determinuiącego uroczystość poświęcenia Maryi w pierwszym momencie Iey życia, ztwierdza powaga. Concilium Trydeńskiego popiera propozycya Sess: 5. w te słowa. Oświadcza ten powszechny Synod, iż nie iest iego intencyi aby miał do dekretu o grzechu pierworodnym, pociągać Błogosławioną y Niepokalaną Pannę Maryą Matkę Boską. Oprocz tylu innych Doktorow Swiętych świadczy Nerembergiusz cap: 23 Iż samego Swiętego Dominika tá była Sentencya stosuiąca się do Concilium Frankofurdyeńskiego, Jako pierwszy Adam uformowany z ziemi ieszcze nie przeklęty. Tak drugi Adam Chrystus wziął ciało z ziemi Panieńskiey żadnemu przeklęctwu niepodległy. Iędrzey zaś de Puteo świadczy
Skrót tekstu: BystrzInfGeogr
Strona: A4v
Tytuł:
Informacja geograficzna
Autor:
Wojciech Bystrzonowski
Drukarnia:
Drukarnia lubelska Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1743
Data wydania (nie wcześniej niż):
1743
Data wydania (nie później niż):
1743
kształcie oboim Dogodził pannom i afektom swoim. Widzę, że ten bóg przewiedział był sztuki, Co do zalotnej należą nauki, Bo u białogłów i dziś ten przewiedzie, Co ma deszcz złoty a bycze narzędzie; I choćby ona była święta z nieba, Choć i dewotka, przecię do niej trzeba Czuć się, na portkach pociągać rzemyka, Mieć złoto w mieszku, korzeń jak u byka. JEDNEMU
Przestrzegałem cię, abyś u Filipa Nie bywał, bracie, choć ci wstaje pipa: Już ci raz była skaziła się cera, Że jej z trudnością poprawił Petera. Diabeł ci pomógł — a toż też na swego
Trafiłeś, co-
kształcie oboim Dogodził pannom i afektom swoim. Widzę, że ten bóg przewiedział był sztuki, Co do zalotnej należą nauki, Bo u białogłów i dziś ten przewiedzie, Co ma deszcz złoty a bycze narzędzie; I choćby ona była święta z nieba, Choć i dewotka, przecię do niej trzeba Czuć się, na portkach pociągać rzemyka, Mieć złoto w mieszku, korzeń jak u byka. JEDNEMU
Przestrzegałem cię, abyś u Filipa Nie bywał, bracie, choć ci wstaje pipa: Już ci raz była skaziła się cera, Że jej z trudnością poprawił Petera. Diabeł ci pomógł — a toż też na swego
Trafiłeś, co-
Skrót tekstu: MorszAUtwKuk
Strona: 318
Tytuł:
Utwory zebrane
Autor:
Jan Andrzej Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1654
Data wydania (nie wcześniej niż):
1654
Data wydania (nie później niż):
1654
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Utwory zebrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1971
, żeby Ministrowie nie byli jako są; doziwotni. Rzeczpospolita Rzymska miała Konsulów; wiemy jaka ich władza była w wojsku, w senacie, i w sądach; ale ta władza w jednym roku się kończiła; po którego ekspiracyj, Konsul stał się prywatnym jak był obywatelem. Ta odmiana tak częsta, nie mogłaby tylko pociągać za sobą sźkodliwe rewolucje. Naśladując jednak choć in parte ten świątobliwy zwycżaj, ziczyłbym żeby nasi Ministri status byli przynajmniej Sześcioletni, jako bywali przedtym Hetmani aż do Zamojskiego; Dosyćby czasu mieli przez sześć lat administrować cum fructu swoje funkcje ci, którzy by chcieli clarescere przez swój dozór; i owszem, mając czas, zamierzony
, źeby Ministrowie nie byli iako są; doźywotni. Rzeczpospolita Rzymska miała Konsulow; wiemy iaka ich władza była w woysku, w senaćie, y w sądach; ale ta władza w iednym roku śię końcźyła; po ktorego expiracyi, Konsul stał śię prywatnym iak był obywatelem. Ta odmiana tak częsta, nie mogłaby tylko poćiągać za sobą sźkodliwe rewolucye. Naśladuiąc iednak choć in parte ten świątobliwy zwycźay, źyczyłbym źeby nasi Ministri status byli przynaymniey Sześćioletni, iako bywali przedtym Hetmani aź do Zamoyskiego; Dosyćby cźasu mieli przez sześć lat administrować cum fructu swoie funkcye ći, ktorzy by chćieli clarescere przez swoy dozor; y owszem, maiąc cźas, zamierzony
Skrót tekstu: LeszczStGłos
Strona: 41
Tytuł:
Głos wolny wolność ubezpieczający
Autor:
Stanisław Leszczyński
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1733
Data wydania (nie wcześniej niż):
1733
Data wydania (nie później niż):
1733
/ nie bawił się długo/ ale tylko skosztowawszy gorzkiej męki i żądła śmiertelnego za nas/ poleciał do nieba powiedziawszy Dederunt in escam meam fel, et in fiti mea potuaerunt me aceto. Usiadł na onej gorze Syjońskiej/ na niedostępnym majestacie swoim/ gdzie lucem habitat inaccessibilem. A tu zostawił Ucznie swoje/ którym rozkazał nas pociągać za sobą/ i prowadzić do onych pałaców niebieskich/ które nam zgotował przed wieki. Euntes docete omnes gentes, baptizantes eos in nomine Patris etc. Na dzisiejszym tedy Kazaniu łaskom waszym powiem/ czego nas kazał Chrystus Jezus odchodząc do nieba/ uczyć Apostołom swoim. A to za pomocą onegoż samego/ który o sobie
/ nie bawił się długo/ ále tylko skosztowawszy gorzkiey męki y żądłá śmiertelnego zá nas/ polećiáł do niebá powiedźiawszy Dederunt in escam meam fel, et in fiti mea potuaerunt me aceto. Vśiadł ná oney gorze Syońskiey/ ná niedostępnym máiestáćie swoim/ gdźie lucem habitat inaccessibilem. A tu zostáwił Vcznie swoie/ ktorym rozkazał nas poćiągáć zá sobą/ y prowádźić do onych páłacow niebieskich/ ktore nam zgotował przed wieki. Euntes docete omnes gentes, baptizantes eos in nomine Patris etc. Ná dźiśiejszym tedy Kazániu łáskom wászym powiem/ czego nas kazał Chrystus Iezus odchodząc do niebá/ vczyc Apostołom swoim. A to zá pomocą onegoż sámego/ ktory o sobie
Skrót tekstu: StarKaz
Strona: 2
Tytuł:
Arka testamentu zamykająca w sobie kazania niedzielne cz. 2 kazania
Autor:
Szymon Starowolski
Drukarnia:
Krzysztof Schedel
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1649
Data wydania (nie wcześniej niż):
1649
Data wydania (nie później niż):
1649
suggestu malevolorum , czyli sami ex sez podszeptu ludzi złej woli czy sami z siebie formując wymyślne pretexta do żałującego JO. aktora w roku immediatebezpośrednio przeszłym 1755 w rzeczach niebyłych, szczególnie dogadzając przewodzącym pasjom swoim, żałującego aktora publicznie oskarżać, manifesta zanaszać i do procederu w trybunale głównym W. Ks. Lit. pociągać podobali.
Jakoż najprzód innocue ac in solam vexamniewinnie i tylko dla dokuczenia regulując do żałującego delatora suas iniustas quaerelasswe niesłuszne skargi, potem o poddanego Szymka Gińczuka z żoną i potomstwem jego, w województwie brzeskim mieszkającego, od obżałowanego IMĆ Pana Jana Witanowskiego prawem wieczystym nabytego, cytacją wynieśli i aktorat w trybunale głównym W.
suggestu malevolorum , czyli sami ex sez podszeptu ludzi złej woli czy sami z siebie formując wymyślne pretexta do żałującego JO. aktora w roku immediatebezpośrednio przeszłym 1755 w rzeczach niebyłych, szczególnie dogadzając przewodzącym pasjom swoim, żałującego aktora publicznie oskarżać, manifesta zanaszać i do procederu w trybunale głównym W. Ks. Lit. pociągać podobali.
Jakoż najprzód innocue ac in solam vexamniewinnie i tylko dla dokuczenia regulując do żałującego delatora suas iniustas quaerelasswe niesłuszne skargi, potem o poddanego Szymka Gińczuka z żoną i potomstwem jego, w województwie brzeskim mieszkającego, od obżałowanego JMĆ Pana Jana Witanowskiego prawem wieczystym nabytego, cytacją wynieśli i aktorat w trybunale głównym W.
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 668
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
, iż obżałowani IMPP. Matuszewicowie, czy to ex suggestu malevolorum, czyli sami ex se formując wymyślne preteksta do żałującego JO. aktora w roku immediate przeszłym 1755 w rzeczach niebyłych, szczególnie dogadzając przewodzącym pasjom swoim, żałującego aktora publicznie oskarżać, manifesta zanosić i do procederu w trybunale głównym W. Ks. Lit. pociągać podobali.”
Wielki zaiste występek szlachcicowi księcia kanclerza in aequalitate iuris et poenae urodzonego o tak wielką krzywdę zapozywać, ale znał książę kanclerz, że tak wielkiej niesprawiedliwości jego nikt oprócz podchlebników, na których się on dobrze zna, nie aprobował. Zważał książę kanclerz, że tak w dekrecie sprawiedliwym pluralitatis, jako też w manifeście
, iż obżałowani JMPP. Matuszewicowie, czy to ex suggestu malevolorum, czyli sami ex se formując wymyślne pretexta do żałującego JO. aktora w roku immediate przeszłym 1755 w rzeczach niebyłych, szczególnie dogadzając przewodzącym pasjom swoim, żałującego aktora publicznie oskarżać, manifesta zanosić i do procederu w trybunale głównym W. Ks. Lit. pociągać podobali.”
Wielki zaiste występek szlachcicowi księcia kanclerza in aequalitate iuris et poenae urodzonego o tak wielką krzywdę zapozywać, ale znał książę kanclerz, że tak wielkiej niesprawiedliwości jego nikt oprócz podchlebników, na których się on dobrze zna, nie aprobował. Zważał książę kanclerz, że tak w dekrecie sprawiedliwym pluralitatis, jako też w manifeście
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 679
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
nowego ciągnienia, mogą serce ożywić, i ochłodzić. Jeżeliby perpetuo w wodzie były trzymane, naprzykład Delfiny, nic z aury nie komunikując, zdy chać muszą. Aristoteles, Rondeletus. Conimbrienses etc. Potopem uniwersalnym powiada Z. Augustyn, że ryby nie wytoneły, jakom wywiódł alibi, Tirynus jednak zda się pociągać, iż i te zalane wodami ka- O Rybach Historia naturalna.
rzącemi, gdyż Genesis cap: 7. v. 21. wyraźnie mówi litera Pańska: Consumptaq; est omnis caro, quae movetur supra terram, ab homine usq; ad pecus, tam reptile, quam volucres Caeli. Tylko że w korabiu Noęgo o
nowego ciągnienia, mogą serce ożywić, y ochłodzić. Ieżeliby perpetuo w wodzie były trzymane, naprzykład Delphiny, nic z aury nie kommunikuiąc, zdy chać muszą. Aristoteles, Rondeletus. Conimbrienses etc. Potopem uniwersalnym powiada S. Augustyn, że ryby nie wytoneły, iakom wywiodł alibi, Tirinus iednak zda się pociągać, iż y te zalane wodami ka- O Rybach Historya naturalna.
rzącemi, gdyż Genesis cap: 7. v. 21. wyraznie mowi litera Pańska: Consumptaq; est omnis caro, quae movetur supra terram, ab homine usq; ad pecus, tam reptile, quam volucres Caeli. Tylko że w korabiu Nòęgo o
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 283
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
zwać się tedy nie może Wojsko Cudzoziemskie, nad którym i Polacy starszemi są, i na usługę Rzeczypospolitej dać go obiecuję. Jeśli tedy to jest odemnie Wojna, jeśli przez to zasługuję niełaskę I. K. Mości, daję to do Uwagi Wm. Moich Mościwych Panów.
To zaś, jakobym Tatarów i Kozaków pociągać do siebie miał, nigdy i w myśl mi nie przyszło. Przyznawam że będąc wygnany tak okrutnym z Polski Dekretem, posyłałem do Chama, zaraz od granice, prosząc aby jeżeli tam jakie plotki złośliwość zaniesie, niechciał im wiary dawać, ani na ruinę fortun moich żeby pozwalał. Okazją tego słuszną nader miałem,
zwáć się tedy nie może Woysko Cudzoźiemskie, nád ktorym y Polacy stárszemi są, y ná vsługę Rzeczypospolitey dáć go obiecuię. Ieśli tedy to iest odemnie Woyná, ieśli przez to zásługuię niełáskę I. K. Mośći, dáię to do Vwagi Wm. Moich Mośćiwych Pánow.
To záś, iákobym Tátárow y Kozakow poćiągáć do śiebie miał, nigdy y w myśl mi nie przyszło. Przyznawam że będąc wygnány ták okrutnym z Polski Decretem, posyłałem do Chámá, záraz od gránice, prosząc áby ieżeli tám iákie plotki złośliwość zánieśie, niechćiał im wiáry dawáć, áni ná ruinę fortun moich żeby pozwalał. Okázyą tego słuszną náder miałem,
Skrót tekstu: PersOb
Strona: 35
Tytuł:
Perspektywa na objaśnienie niewinności
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1666
Data wydania (nie wcześniej niż):
1666
Data wydania (nie później niż):
1666
się mogą, iż same niebo, wytaczając beczki, albo przepija do nich, albo obfitość w winnicach, w browarch, i w piwnicach obiecuje. Cóż, gdy w postaci brody, warkocza, masztu ukazuje się? starzy i młodzi, łysi i kosmaci, majtkowie i oracze, każdy z nich na swoję stronę prognostyk pociągać mogą. Czy z rzadkości ich ukazywania się? komety częściej na oko ukazują się niż Merkuriusz(d) niż księżyce Saturnusza, niż trzy słońca, i inne widoki jako to niżej pokażę. Czy z doświadczenia? iż po ukazaniu się komety jakakolwiek nieszczęśliwość następuje: więc gdy pierwszy, lub drugi, i trzeci raz tylko
się mogą, iż same niebo, wytaczaiąc beczki, albo przepiia do nich, albo obfitość w winnicach, w browarch, y w piwnicach obiecuie. Coż, gdy w postaci brody, warkocza, masztu ukazuie się? starzy y młodzi, łysi y kosmaci, maytkowie y oracze, każdy z nich na swoię stronę prognostyk pociągać mogą. Czy z rzadkości ich ukazywania się? komety częściey na oko ukazuią się niż Merkuryusz(d) niż księżyce Saturnusza, niż trzy słońca, y inne widoki iako to niżey pokażę. Czy z doświadczenia? iż po ukazaniu się komety iakakolwiek nieszczęśliwość następuie: więc gdy pierwszy, lub drugi, y trzeci raz tylko
Skrót tekstu: BohJProg_I
Strona: 196
Tytuł:
Prognostyk Zły czy Dobry Komety Roku 1769 y 1770
Autor:
Jan Bohomolec
Drukarnia:
Drukarnia J.K.M. i Rzeczypospolitej w Kollegium Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
traktaty
Tematyka:
astronomia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1770
Data wydania (nie wcześniej niż):
1770
Data wydania (nie później niż):
1770