się lawirem, Pościgni, czego w młodym omieszkałeś wieku, Choć tam był jeden lepszy, niż tu sto dni, człeku. Już nierychło, nieboże, na radę z ratusza, Grzech cię, nie ty go, ciało gdy opuszcza dusza. Zbiegł zegarek dni twoich, minęły godziny. Cóż rzeczesz? Obyż jako pociągnąć sprężyny. 418. DO WIELKIEGO PANA
Żeś sławny, żeś bogaty, że wielki pan z ciebie, Niech cię chwali kto inszy stąd, ja nie pochlebię. Do nieba i wiecznego nic po tym żywota, Insza rzecz jest fortuna, insza, panie, cnota. 419 (D). STADŁO
Rzemieślnik jeden
się lawirem, Pościgni, czego w młodym omieszkałeś wieku, Choć tam był jeden lepszy, niż tu sto dni, człeku. Już nierychło, nieboże, na radę z ratusza, Grzech cię, nie ty go, ciało gdy opuszcza dusza. Zbiegł zegarek dni twoich, minęły godziny. Cóż rzeczesz? Obyż jako pociągnąć sprężyny. 418. DO WIELKIEGO PANA
Żeś sławny, żeś bogaty, że wielki pan z ciebie, Niech cię chwali kto inszy stąd, ja nie pochlebię. Do nieba i wiecznego nic po tym żywota, Insza rzecz jest fortuna, insza, panie, cnota. 419 (D). STADŁO
Rzemieślnik jeden
Skrót tekstu: PotFrasz1Kuk_II
Strona: 181
Tytuł:
Ogród nie plewiony
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
tylko na sążeń, ale i na piędź przed sobą widzieć nie może. Heretyk jak swoje nosi oziębłe ku pobożności serce, bo czczy jest łaski Ducha Z. tak toż rozumie i o gorącości serca Katolickiego, przetoż kusi się o nie, i mniemaże mu może podołać, aku obronie swych na majestat Boży bluźnierstw pociągnąć. Katolik zaś czuje i swoję gorącość, bo pełny jest ducha Bożego: zna i Heretycką oziębłość, i zaraz, żałuje jego jako bliźniego upadku, a śmieje się głupstwu jego, że się o to waży czemu siły jego wydołać żadnym sposobem nie mogą. Wie abowiem prawdziwy Katolik, że jak wyznawca Herezji, tak i
tylko ná sążeń, ále y ná piędź przed sobą widźieć nie może. Haeretyk iák swoie nośi oźiębłe ku pobożnośći serce, bo czczy iest łáski Duchá S. ták toż rozumie y o gorącości sercá Kátholickiego, przetoż kuśi się o nie, y mniemaże mu może podołáć, áku obronie swych ná máyestat Boży bluźnierstw poćiągnąć. Kátholik záś czuie y swoię gorącość, bo pełny iest duchá Bożego: zna y Haeretycką oźiębłość, y záraz, żałuie iego iáko bliźniego vpadku, á śmieie sie głupstwu iego, że sie o to waży czemu siły iego wydołáć żadnym sposobem nie mogą. Wie abowiem prawdźiwy Kátholik, że iák wyznawcá Haereziy, ták y
Skrót tekstu: SmotApol
Strona: 4
Tytuł:
Apologia peregrinacjej do Krajów Wschodnich
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Dermań
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1628
Data wydania (nie wcześniej niż):
1628
Data wydania (nie później niż):
1628
/ nic takiego nie położysz/ jak jest od Błogosławionej sławy odpaśdź. A iż/ jakom rzekł/ sławy tej Diabli bywszy Aniołami światłości/ a stawszy się Aniołami ciemności/ już odpadli: w cięższych przeto/ według Złotoustego ś. mękach są/ niż w tysiącu ognistych piekłach. Dał się podobno Zyzani do tej Herezji pociągnąć Diabłom/ mówiącym/ co nam i tobie Jezusie Synu Boży? przyszedłeś tu przed czasem męczyć nas? niechciał wiedzieć/ że Diabeł jest ociec kłamstwa/ który wprawdzie sam nie zostawszy/ prawdy nauczyć go nie mógł. Zaczym Cerkiew nasza Ruska/ Cerkwią Pana Chrystusową być siebie znając/ słuchać go w tym niema
/ nic tákiego nie położysz/ iák iest od Błogosłáwioney sławy odpáśdź. A iż/ iákom rzekł/ sławy tey Dyabli bywszy Anyołámi świátłośći/ á stawszy sie Anyołámi ćiemnośći/ iuż odpádli: w ćięższych przeto/ według Złotoustego ś. mękách są/ niż w tyśiącu ognistych piekłách. Dał sie podobno Zyzáni do tey Hęreziey poćiągnąć Dyabłom/ mowiącym/ co nam y tobie Iezuśie Synu Boży? przyszedłeś tu przed czásem męczyć nas? niechćiał wiedźieć/ że Dyabeł iest oćiec kłamstwá/ ktory wprawdźie sam nie zostawszy/ prawdy náuczyć go nie mogł. Zácżym Cerkiew nászá Ruska/ Cerkwią Páná Christusową bydź śiebie znáiąc/ słucháć go w tym niema
Skrót tekstu: SmotApol
Strona: 39
Tytuł:
Apologia peregrinacjej do Krajów Wschodnich
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Dermań
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1628
Data wydania (nie wcześniej niż):
1628
Data wydania (nie później niż):
1628
jedności z sobą od wielu lat wzywa) nie jest w Herezjej. Prze ten samy wzgląd/ te sześć różnic do uważenia biorę/ i tobie Przezacny Narodzie Ruski pod całe uważenie poddaję: abyśmy dostatecznie w Różnicach tych prawdę wyrozumiawszy/ bezpiecznie w nadziei zbawienia naszego Rzymskiej Cerkwi/ jak czystej od Herezjej do jedności dali się pociągnąć/ i z nią się zjednoczyli: a tych nędz/ bied/ utysków/ niepokojów/ i prawnych zaciągów/ zszkodą wnętrznych i zewnętrznych dóbr naszych/ w odpoczywającym na nas gniewie Bożym/ i w nie łasce ku nam Braci/ nadaremnie nie cierpieli. Pomieniłem tamże na przedzie nie pojednokroć/ coby to były
iednośći z sobą od wielu lat wzywa) nie iest w Hęrezyey. Prze ten sámy wzgląd/ te sześć rożnic do vważenia biorę/ y tobie Przezacny Narodźie Ruski pod cáłe vważenie poddáię: ábysmy dostátecznie w Rożnicách tych prawdę wyrozumiawszy/ bespiecżnie w nádźiei zbáwienia nászego Rzymskiey Cerkwi/ iák czystey od Hęrezyey do iednośći dáli sie poćiągnąć/ y z nią sie ziednoczyli: á tych nędz/ bied/ vtyskow/ niepokoiow/ y práwnych záćiągow/ zszkodą wnętrznych y zewnętrznych dobr nászych/ w odpocżywáiącym ná nas gniewie Bożym/ y w nie łásce ku nam Bráći/ nádáremnie nie ćierpieli. Pomieniłem támże ná przedźie nie poiednokroć/ coby to były
Skrót tekstu: SmotApol
Strona: 132
Tytuł:
Apologia peregrinacjej do Krajów Wschodnich
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Dermań
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1628
Data wydania (nie wcześniej niż):
1628
Data wydania (nie później niż):
1628
nam niedopuściło/ słuszności i wagi sto nie ma. Owa zaś na tej Cerkwi dopoczyła i iszcząca się obietnica Pana Chrystusowa/ et portae inferi non praeualebunt aduersus eam, i/ Petre, ego rogaui pro te, ne deficiat fides tua: Sama do za miłowania jakom rzekł/ i do objęcia jej powabić i pociągnąć nas/ jeśli rozum Duchowny mamy/ jest dostateczna. o Przodkowaniu Bisk: Rzymskiego.
Jeśliby też i owo komu z nas/ abo i wszytkim nam niespołkowną Cerkiew Rzymską czyniło/ żeby się nam nabożeństwa naszego odmienić nie chciało/ a do sobie mało znajomych obrządków Ceremonij/ i Sakramentów używania przystać/ i z Rzymiany/ opuściwszy
nam niedopuściło/ słusznośći y wagi zto nie ma. Owá záś ná tey Cerkwi dopoczyłá y iszcząca sie obietnicá Páná Christusowá/ et portae inferi non praeualebunt aduersus eam, y/ Petre, ego rogaui pro te, ne deficiat fides tua: Sáma do zá miłowánia iákom rzekł/ y do obięćia iey powabić y poćiągnąć nas/ ieśli rozum Duchowny mamy/ iest dostáteczna. o Przodkowániu Bisk: Rzymskiego.
Ieśliby też y owo komu z nas/ ábo y wszytkim nam niespołkowną Cerkiew Rzymską cżyniło/ żeby sie nam nabożeństwá nászego odmienić nie chćiáło/ á do sobie máło znáiomych obrządkow Ceremoniy/ y Sákrámentow vzywánia przystáć/ y z Rzymiány/ opuśćiwszy
Skrót tekstu: SmotApol
Strona: 197
Tytuł:
Apologia peregrinacjej do Krajów Wschodnich
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Dermań
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1628
Data wydania (nie wcześniej niż):
1628
Data wydania (nie później niż):
1628
wzięli byli Szwedzi; ale samego miasta starego jako mówią, nieprzyjaciel nigdy nie posiadł! Zaś (powiada Długosz) kiedy kopano fundamenta na zamek Praski, znaleziono dwie rózgi oliwne z-iednegoż pniaka wyrastające: z-obiawieniem, że z-narodu tego mieli wyniść dwaj święci ludzie, którzy nie tylko Królestwo, ale świat cały na swoje uszanowanie pociągnąć mieli. co się spełniło na Świętym Wacławie Królu Czeskim, a potym w-krotce na Świętym Wojciechu. 4. Słyszeliście nieraz, że w-dzieciństwie swoim, na śmierć zachorował Wojciech Święty, ale jak skoro go na ołtarzu Bogarodzicy Panny położono, i cale, i zarazem ozdrowiał, ale okazją choroby wypisuje Długosz. Ze
wźięli byli Szwedzi; ále samego miástá stárego iáko mowią, nieprzyiaćiel nigdy nie pośiadł! Záś (powiáda Długosz) kiedy kopano fundámentá ná zamek Práski, ználeźiono dwie rozgi oliwne z-iednegoż pniaká wyrastáiące: z-obiáwieniem, że z-narodu tego mieli wyniść dwáy święći ludzie, ktorzy nie tylko Krolestwo, ále świát cáły ná swoie uszánowánie poćiągnąć mieli. co się zpełniło ná Swiętym Wácłáwie Krolu Czeskim, á potym w-krotce ná Swiętym Woyćiechu. 4. Słyszeliśćie nieraz, że w-dźiećiństwie swoim, ná śmierć záchorował Woyćiech Swięty, ále iák skoro go ná ołtarzu Bogárodźicy Pánny położono, i cale, i zárázem ozdrowiał, ále okázyią choroby wypisuie Długosz. Ze
Skrót tekstu: MłodzKaz
Strona: 86
Tytuł:
Kazania i homilie
Autor:
Tomasz Młodzianowski
Drukarnia:
Collegium Poznańskiego Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
i tego approbare, którego WMMść za Pana sobie obierzecie/ byle z urodzenia katolik był/ ex antiqua Principum prosapia oriundus: a nie Vasallus jaki vicinorum Principum, albo nie nowo dopiero stworzony Książę/ albo którego Księstwo ab arbitrio tylko et nutu którego mniej Chrześcijańskiego Monarchy de-pendet, i któryby pogańską Wojnę mógł za sobą pociągnąć/ a do tego żeby był dobrze młodszy laty aniżeli ja: Nie życze też i tego/ abyście WM. którego z tych za Pana obierali/ co albo sami tę Ojczyznę wojowali/ albo Synem był tego który chciał per arma et potentiam, tyrannico quodam modo occupare hoc regnum. Nie trzeba WM. deducere tego
i tego approbare, ktorego WMMść zá Páná sobie obierzećie/ byle z urodzenia katolik był/ ex antiqua Principum prosapia oriundus: á nie Vasallus iaki vicinorum Principum, albo nie nowo dopiero stworzony Kśiąże/ álbo ktorego Kśięstwo ab arbitrio tylko et nutu ktorego mniey Chrześćiáńskiego Monárchy de-pendet, i ktoryby pogáńską Woynę mogł zá sobą poćiągnąć/ á do tego żeby był dobrze młodszy láty ániżeli ia: Nie życze też i tego/ ábyśćie WM. ktorego z tych zá Páná obierali/ co álbo sami tę Oyczyznę woiowali/ álbo Synem był tego ktory chćiał per arma et potentiam, tyrannico quodam modo occupare hoc regnum. Nie trzeba WM. deducere tego
Skrót tekstu: PisMów_II
Strona: 3
Tytuł:
Mówca polski, t. 2
Autor:
Jan Pisarski
Drukarnia:
Drukarnia Kolegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Kalisz
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
mowy okolicznościowe
Tematyka:
retoryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1676
Data wydania (nie wcześniej niż):
1676
Data wydania (nie później niż):
1676
niekazono mię, są ci którzy z Wojska Polskiego namowę na to zemną mieli, zeznają to. Naostatek listy moje, którem publice do Wojska, i priuatim pisywał, niech producują, a z nich niech każdy sądzi, jeźli intencja moja prorogować Związek, jeślim go do czasu Interregni, dla pomocy intencjom moim, pociągnąć chciał i przewlec A żeby wiadomo jaśniej było to, co piszę, kilka tu niżej kładę listów pisanych. Niech sądzi przyszły i teraźniejszy wiek, jeślim ja fomentował Konfederacją, jeślim ją chwalił, i jeżeli jej, jako mi zadaje złośliwość, spułpomocnikiem byłem, jeżeli naostatek, co pro capite jest przeciwko
niekazono mię, są ći ktorzy z Woyská Polskiego namowę ná to zemną mieli, zeznáią to. Náostátek listy moie, ktorem publicè do Woyská, y priuatim pisywał, niech producuią, á z nich niech káżdy sądźi, ieźli intencya moiá prorogowáć Związek, ieźlim go do czásu Interregni, dla pomocy intencyom moim, poćiągnąć chćiał y przewlec A żeby wiádomo iáśniey było to, co piszę, kilká tu niżey kłádę listow pisánych. Niech sądźi przyszły y teráznieyszy wiek, ieślim ia fomentował Confoederácyą, ieślim ią chwalił, y ieżeli iey, iáko mi zádáie złośliwość, zpułpomocnikiem byłem, ieżeli náostátek, co pro capite iest przećiwko
Skrót tekstu: LubJMan
Strona: 91
Tytuł:
Jawnej niewinności manifest
Autor:
Jerzy Sebastian Lubomirski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1666
Data wydania (nie wcześniej niż):
1666
Data wydania (nie później niż):
1666
żeście Panu Duchowieństwu, Szlachcie, Poddaństwu, rzekę nakoniec, dla łez ubogich krwawych, które niebiossa przebijają, samemu Bogu obrzydli. Już wszyscy pragną widzieć koniec tego złego, choćby i przez Wasze dokończenie! Już są rzeczy in extremo, abo componere trzeba i poniżyć się Panu, abo i samym zginąć, i pociągnąć za sobą Rzeczposp: w tęż zgubę. Bo Pan, którego raz Wojsko odstąpiło w Wojnie, tak, że ustąpić musiał zaGranicę. Drugi raz circumstrepit mu armis, i grozi, musi myślić i o słusznej na ten czas zemście, i napotym o swoim Królewskim i całej Rzeczyposp: bezpieczeństwie, co bez odmiany Stanu Rzeczyposp
żeśćie Pánu Duchowieństwu, Szláchćie, Poddáństwu, rzekę nákoniec, dla łez vbogich krwáwych, ktore niebiossá przebijáią, sámemu Bogu obrzydli. Iuż wszyscy prágną widźieć koniec tego złego, choćby y przez Wásze dokończenie! Iuż są rzeczy in extremo, ábo componere trzebá y poniżyć się Pánu, ábo y sámym zginąć, y pociągnąć zá sobą Rzeczposp: w tęż zgubę. Bo Pan, ktorego raz Woysko odstąpiło w Woynie, ták, że vstąpić muśiał záGránicę. Drugi raz circumstrepit mu armis, y groźi, muśi myślić y o słuszney na ten czás zemśćie, y nápotym o swoim Krolewskim y cáłey Rzeczyposp: bespieczeństwie, co bez odmiány Stanu Rzeczyposp
Skrót tekstu: LubJMan
Strona: 97
Tytuł:
Jawnej niewinności manifest
Autor:
Jerzy Sebastian Lubomirski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1666
Data wydania (nie wcześniej niż):
1666
Data wydania (nie później niż):
1666
, gdy nam w wszytko Czoła I przed mur wytrzymali. Wiele by około Tego mówić. Co pierwsza była za przyczyna Teraz ich rebelii? Czyli? (która wina Gminu jest przyrodzona) że się nigdy w sobie Ukołysać nie może, ani o sposobie, Ani wie o baczeniu: ani go już w sfore Nie podobna pociągnąć, kiedy weźmie góre. a co dzień do odmiany, i czego nowego Skłonny zawsze? Czyli też wadzi nam co swego? Ze kiedyśmy względem ich Ekscessów i bródni, (Lubo to sprawiedliwie byli tego godni) Zasłużoną wielekroć dawali im kare, W tym się nie moderując przebierali miarę? I nazbyt w -niewolniczej grozie
, gdy nam w wszytko Czoła I przed mur wytrzymali. Wiele by około Tego mowić. Co pierwsza była zá przyczyna Teraz ich rebelliey? Czyli? (ktora winá Gminu iest przyrodzoná) że sie nigdy w sobie Ukołysać nie może, áni o sposobie, Ani wie o baczeniu: áni go iuż w sfore Nie podobna poćiągnąć, kiedy weźmie gore. a co dzień do odmiany, i czego nowego Skłonny zawsze? Czyli tesz wadzi nam co swego? Ze kiedyśmy wzgledem ich Excessow i brodni, (Lubo to sprawiedliwie byli tego godni) Zasłużoną wielekroć dawali im kare, W tym sie nie moderując przebierali miarę? I nazbyt w -niewolniczey groźie
Skrót tekstu: TwarSWoj
Strona: 4
Tytuł:
Wojna domowa z Kozaki i z Tatary
Autor:
Samuel Twardowski
Drukarnia:
Collegium Calissiensis Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Kalisz
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681