/ przychodzą/ a siebie i dziatki swoje do ubóstwa/ nędze i niedostatku przywodzą!
Są to niebaczni Rodzicy/ że chociaż gromadę dziatek mają: przecię o nie nie dbają: a wszystko przez gardziel przelawszy Mizerakami zostawają; i dlategoż też po ich śmierci dziatki się ich to tam to sam włóczą/ i cudze kąty pocierać muszą: ba i drugie Dziatki czasem z niecierpliwości Rodzice swe w grobie przeklinają (czegoby czynić nie miały) mówiąc: Bodajże ten Ociec/ bodajże ta Matka/ co nam Dziatkom swoim wszystko przeżarli i przemarnowali; a byliby nam nieco po sobie zostawić mogli/ w piekle gorzeli!
Miłe Dziatki/ macie
/ przychodzą/ á śiebie y dźiatki swoje do ubostwá/ nędze y niedostátku przywodzą!
Są to niebáczni Rodźicy/ że choćiaż gromádę dźiatek máją: przećię o nie nie dbáją: á wszystko przez gardźiel przelawszy Mizerakámi zostawáją; y dlategoż też po ich śmierći dźiatki śię ich to tám to sám włoczą/ y cudze kąty poćieráć muszą: bá y drugie Dźiatki czásem z niećierpliwośći Rodźice swe w grobie przeklináją (czegoby czynić nie miáły) mowiąc: Bodayże ten Oćiec/ bodayże tá Mátká/ co nam Dźiatkom swoim wszystko przeżárli y przemárnowáli; á byliby nam nieco po sobie zostáwić mogli/ w piekle gorzeli!
Miłe Dźiatki/ máćie
Skrót tekstu: GdacKon
Strona: 22.
Tytuł:
Dyszkursu o pijaństwie kontynuacja
Autor:
Adam Gdacjusz
Drukarnia:
Jan Krzysztof Jakub
Miejsce wydania:
Brzeg
Region:
Śląsk
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
/ od strachu/ z rąk drzących/ leciało/ Co się na wychodzący wóz/ układać miało. Inne od miłych Mężów/ przez miecz odłączone Błakały się/ jak wpuszczy/ owce obłądzone. Różnym stroskane żalem/ wierutne sieroty. Wstydem się zalewały przed swych sąsiad wroty. Nie raz nędzne/ gdy cudze kąty pocierały/ Głosy owe/ z żałością wielką powtarzały: O szczęśliwe! szczęśliwsze o nad szczęśliwszemi Coście spolną miały śmierć z Mężami miłemi! Wy teraz/ w ciemnych grobach mile spoczywacie/ Powłóczyn/ niedostatku żadnego nieznacie: My za was ślepej/ stosy Fortuny znosiemy: My same/ co na świecie źle nieszczęsne wiemy.
/ od stráchu/ z rąk drzących/ lećiáło/ Co się ná wychodzący woz/ vkłádáć miáło. Inne od miłych Mężow/ przez miecz odłączone Błakáły się/ iák wpuszczy/ owce obłądzone. Roznym stroskáne żalem/ wierutne śieroty. Wstydem się zálewáły przed swych sąśiad wroty. Nie raz nędzne/ gdy cudze kąty poćieráły/ Głosy owe/ z żáłośćią wielką powtarzały: O szcześliwe! szcześliwsze o nád szcześliwszemi Cośćie spolną miáły śmierć z Mężámi miłemi! Wy teraz/ w ćiemnych grobách mile spoczywaćie/ Powłoczyn/ niedostátku żadnego nieznaćie: My zá was ślepey/ stosy Fortuny znośiemy: My sáme/ co ná świećie źle nieszczęsne wiemy.
Skrót tekstu: ŁączZwier
Strona: A2v
Tytuł:
Nowe zwierciadło
Autor:
Jakub Łącznowolski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1678
Data wydania (nie później niż):
1678
balwierzowi kazał wybrać sobie. „Bale cię też już w piekle czart nie będzie witał, Bo czymże byś tam — rzekę — wedle Pisma, zgrzytał?” 460. DO UTRACJUSZA
Starzałeś się, nieboże, ani wiedzieć na czym, I bodaj ci nie przyszło o chlebie żebraczym Wychodzić z świata, kąty pocierając cudze. Cóżeś na tego świata zarobił żegludze? Noga tylko nie bosa, kier na grzbiecie stary, Czapka zła, koszule by, z wiatru szarawary, Szabla, ale bez pochew, i mało też po niej, Kiedy cios wedle ciosa po gębie, po skroni, W palcach i w zębach szczerby, oka
balwierzowi kazał wybrać sobie. „Bale cię też już w piekle czart nie będzie witał, Bo czymże byś tam — rzekę — wedle Pisma, zgrzytał?” 460. DO UTRACJUSZA
Starzałeś się, nieboże, ani wiedzieć na czym, I bodaj ci nie przyszło o chlebie żebraczym Wychodzić z świata, kąty pocierając cudze. Cóżeś na tego świata zarobił żegludze? Noga tylko nie bosa, kier na grzbiecie stary, Czapka zła, koszule by, z wiatru szarawary, Szabla, ale bez pochew, i mało też po niej, Kiedy cios wedle ciosa po gębie, po skroni, W palcach i w zębach szczerby, oka
Skrót tekstu: PotFrasz1Kuk_II
Strona: 204
Tytuł:
Ogród nie plewiony
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
; ani proszku, ani znam pigułki. Prędko się zegar psuje, trudno go stosować; Musiałbym za kucharza zegarmistrza chować. 289. KOŁTUN
Tak twierdzą, że lekarstwa wszytkie kołtun chybią. A jam tego doświadczył: lubo kością rybią, Lubo kto rogiem z wołu, lub zębem słoniowym, Byle często, pocierał, pewnie będzie zdrowym. Chyba jeśli gorzałkę w matronie polubi: Takiego wół, słoń i sam wieloryb nie zgubi. 290 (P). ALBOŚ NIE SŁYSZAŁ SŁOWIKA
Dworzanin po lubelskim żartowny ratuszu Przechodził się śród lata w grzbietowym kontuszu. „Czyś nie słyszał słowika? — ktoś mu rzecze grzeczny — Nosząc tak
; ani proszku, ani znam pigułki. Prędko się zegar psuje, trudno go stosować; Musiałbym za kucharza zegarmistrza chować. 289. KOŁTUN
Tak twierdzą, że lekarstwa wszytkie kołtun chybią. A jam tego doświadczył: lubo kością rybią, Lubo kto rogiem z wołu, lub zębem słoniowym, Byle często, pocierał, pewnie będzie zdrowym. Chyba jeśli gorzałkę w matronie polubi: Takiego wół, słoń i sam wieloryb nie zgubi. 290 (P). ALBOŚ NIE SŁYSZAŁ SŁOWIKA
Dworzanin po lubelskim żartowny ratuszu Przechodził się środ lata w grzbietowym kontuszu. „Czyś nie słyszał słowika? — ktoś mu rzecze grzeczny — Nosząc tak
Skrót tekstu: PotFrasz4Kuk_I
Strona: 314
Tytuł:
Fraszki albo Sprawy, Powieści i Trefunki.
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1669
Data wydania (nie wcześniej niż):
1669
Data wydania (nie później niż):
1669
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
, dał to i daje przewieśdź, tudzież dopuścił takowemu stanąć nademną bez Prawa i krzywdy przykładowi, nie oco inszego, tylko o te nieszczęsną Elekcją. Tej żem przez złe sposoby stawać, konserwując Pr'awa, i Statuta Ojczyzny, niedopuścił, do tego przyszedłem jakiejkolwiek fortuny Szlachcic nieszczęścia, że cudze kąty pocierać, i z Ojczyzny wygnańcem być muszę, który niekiedy, aby się wszyscy w niej osiedzieli starałem się. Ale i to mniejsza, u mnie być wygnańcem, byłem Ojczyznę kwitnącą, byłem w Prawach i Swobodach całą słyszał. Punkt Manifestu
Ani też niechaj niewciąga namię ta złośliwość, aby recurs ten
, dał to y dáie przewieśdź, tudźiesz dopuśćił tákowemu stánąć nádemną bez Práwá y krzywdy przykłádowi, nie oco inszego, tylko o te nieszczęsną Elekcyą. Tey żem przez złe sposoby stawáć, conserwuiąc Pr'awá, y Statutá Oyczyzny, niedopuśćił, do tego przyszedłem iákieykolwiek fortuny Szláchćic nieszczęśćia, że cudze kąty poćieráć, y z Oyczyzny wygnáńcem bydź muszę, który niekiedy, áby się wszyscy w niey ośiedźieli stárałem się. Ale y to mnieysza, v mnie bydź wygnáńcem, byłem Oyczyznę kwitnącą, byłem w Práwách y Swobodách cáłą słyszał. Punct Mánifestu
Ani też niechay niewćiąga námię tá złośliwość, áby recurs ten
Skrót tekstu: LubJMan
Strona: 155
Tytuł:
Jawnej niewinności manifest
Autor:
Jerzy Sebastian Lubomirski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1666
Data wydania (nie wcześniej niż):
1666
Data wydania (nie później niż):
1666
nakarmił, tak i w Krzyżu Świętym czyni cud, że go jest rozdanego dosyć po świecie, a jeszcze jest. Druga racja, że też to był wielki Krzyż, niezgrabny, nieociesany, aż Cyrenejczyk go nieść pomagał Panu. Trzecia, iż go w Rzymie dają po odrobince jako włos. Może też być, iż pocierają podobne drzewo, o tamte Najświętsze. Niechże nie bluźni Heretyk Autor Apiaryj mówiący; iż partykuły Krzyża pozbierawszy po świecie, na okrętach dziesiąciu Bawarskich by się nie zmieściły. Luter zaś w Kazaniu swoim, na Fest Podwyższenia Z. Krzyża, odważył się wymówić bluźniersko: iż zewsząd cząstki Krzyża pozbierawszy, cały dom mógł by
nakarmił, tak y w Krzyżu Swiętym cżyni cud, że go iest rozdanego dosyć po swiecie, á ieszcze iest. Druga racya, że też to był wielki Krzyż, niezgrabny, nieociesany, aż Cyreneycżyk go nieść pomagał Panu. Trzecia, iż go w Rzymie daią po odrobince iako włos. Może też być, iż pocieraią podobne drzewo, o tamte Nayświętsze. Niechże nie bluźni Heretyk Autor Apiarii mowiący; iż partykuły Krzyża pozbierawszy po swiecie, na okrętach dziesiąciu Bawarskich by się nie zmieściły. Luter zaś w Kazaniu swoim, na Fest Podwyższenia S. Krzyża, odważył się wymowić bluźniersko: iż zewsząd cżąstki Krzyża pozbierawszy, cały dom mogł by
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 108
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
bolenie, i Serca leczą, przeciw nawałnościom wód: O SS. Relikwiach
ogniom, piorunom, deszczom gwałtownym, burzom są pomocne: przeciw nagłej śmierci, przeciw chorobom zdesperowanym, paraliżom są obroną. Ródzącym matronom do łatwiejszego rodzenia dopomagają: w smutku cieszą, ból zębów oddalają: te skutki będą, paciorkiem tym żegnając, pocierając z wiarą i ufnością, wspominając zasługi B. Joanny, a prosząc BOGA w Trójcy Jedynego, aby moc dał pomyslną tymże paciorkom. Jest z tych samych B. Joanny paciorków jeden zawsze przy X. Prowincjale WW. OO. Jezuitów, o któren inne pociera dla proszących, przywiozł go z Rzymu W X.
bolenie, y Sercá leczą, przeciw nawáłnościom wod: O SS. Relikwiach
ogniom, piorunom, deszczom gwáłtownym, burzom są pomocne: przeciw nágłey śmierci, przeciw chorobom zdesperowánym, páráliżom są obroną. Rodzącym mátronom do łátwieyszego rodzeniá dopomágáią: w smutku cieszą, bol zębow oddáláią: te skutki będą, páciorkiem tym żegnáiąc, pocieráiąc z wiarą y ufnością, wspomináiąc zásługi B. Ioánny, á prosząc BOGA w Troycy Iedynego, áby moc dáł pomyslną tymże páciorkom. Iest z tych sámych B. Ioánny páciorkow ieden záwsze przy X. Prowincyale WW. OO. Iezuitow, o ktoren inne pocierá dlá proszących, przywiozł go z Rzymu W X.
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 164
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
oddalają: te skutki będą, paciorkiem tym żegnając, pocierając z wiarą i ufnością, wspominając zasługi B. Joanny, a prosząc BOGA w Trójcy Jedynego, aby moc dał pomyslną tymże paciorkom. Jest z tych samych B. Joanny paciorków jeden zawsze przy X. Prowincjale WW. OO. Jezuitów, o któren inne pociera dla proszących, przywiozł go z Rzymu W X. Lancicius Jezuita darowany sobie od Generała Franciszkańskiego Aprato. Drugi jest w Krakowie na Stradomiu u WW OO Bernardynów w Kościele Z. Bernardyna etc. Zokazyj Gran albo paciorków przerzeczonych B. Joanny, i inne ci jeszcze Czytelniku Granum albo Paciorek wystawiam przed oczy, znajdujący się
oddáláią: te skutki będą, páciorkiem tym żegnáiąc, pocieráiąc z wiarą y ufnością, wspomináiąc zásługi B. Ioánny, á prosząc BOGA w Troycy Iedynego, áby moc dáł pomyslną tymże páciorkom. Iest z tych sámych B. Ioánny páciorkow ieden záwsze przy X. Prowincyale WW. OO. Iezuitow, o ktoren inne pocierá dlá proszących, przywiozł go z Rzymu W X. Lancicius Iezuitá dárowany sobie od Generáła Fránciszkáńskiego Aprato. Drugi iest w Krákowie ná Stradomiu u WW OO Bernárdynow w Kościele S. Bernárdyná etc. Zokázyi Grán álbo páciorkow przerzeczonych B. Ioánny, y inne ci ieszcze Czytelniku Granum álbo Páciorek wystawiám przed oczy, znáyduiący się
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 164
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
tam inna urodzi się brodawka. Jak włosy uczernic?
Włosy albo brodę tak uczernisz; weź ługu zwyczajnego ile chcesz weń nakładź liścia ćwiklanego, szałwii, bobków z mirrą i łupiny zielonej włoskich Orzechów: to wszytko wraz póspołu, tym uwarzonym ługiem, brodę albo włosy umywaj, albo gębką umoczoną i trochę wyciśnioną często pocieraj włosy, zadziwisz się nad skurkiem. Mizaldus. Siwym babom i dziadom udającym się za młodych, dobry to sekret. Włosów pozbyć i znowu nabyć.
Uryna, albo mocz myszy domowych, albo też polnych, na miejscu włosami obrosłym wylana, włosy spędza. Albo kocij eks krement suchy utrzyć, z octem mocnym zmieszać,
tam inna urodzi się brodawka. Iak włosy uczernic?
Włosy albo brodę ták uczernisz; weź ługu zwyczaynegó ile chcesz weń nakładź liściá cwiklanego, szałwii, bobkow z mirrą y łupiny zieloney włoskich Orzechow: to wszytko wraz póspołu, tym uwarzonym ługiem, brodę albo włosy umyway, albo gębką umoczoną y troche wyciśnioną często pocieráy włosy, zadziwisz się nád skurkiem. Mizaldus. Siwym babom y dziadom udaiącym się za młodych, dobry to sekret. Włosow pozbyć y znowu nabyć.
Uryna, albo mocz myszy domowych, álbo też polnych, na mieyscu włosámi obrosłym wylana, włosy zpędzá. Albo kociy ex krement suchy utrzyć, z octem mocnym zmieszać,
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 513
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
by mogli mieć większy przystęp do modlitew i do nabożeństwa/ i wypełniłoby się to onim/ co Prorok powiedział: Et erirSepulchrum ejus gloriosum. Rabina z Teologiem. TEOLÓG.
WIęcej się ja dziwuję temu Rabinie/ że Królestwo wasze i Berła Królewskie w rękach pogańskich są/ i sami jesteście rozproszeni po wszytkim świecie/ pocierając kąty cudze z wielką waszą sromotą. Lecz Grób święty przez to samo że między Pogany jest u Chrześcijan/ i niemasz tej Religii/ która się imieniem Chrystusowym tytułuje/ aby tam nie miała swojej Kaplice/ i swego odprawować nabożeństwa/ zaczym tym samym słusznie się nazwać ma Sepulchrum gloriosum, który Grób Boży i samego siebie
by mogli mieć większy przystęp do modlitew y do nabożenstwá/ y wypełniłoby się to onim/ co Prorok powiedźiał: Et erirSepulchrum eius gloriosum. Rábiná z Theologiem. THEOLOG.
WIęcey się ia dźiwuię temu Rábinie/ że Krolestwo wásze y Berłá Krolewskie w rękách pogáńskich są/ y sámi iesteście rosproszeni po wszytkim świećie/ poćieráiąc kąty cudze z wielką wászą sromotą. Lecz Grob święty przez to sámo że między Pogány iest v Chrześćian/ y niemász tey Religiey/ ktora się imięniem Chrystusowym tytułuie/ áby tám nie miáłá swoiey Káplice/ y swego odpráwowáć nabożeństwá/ záczym tym samym słusznie się názwáć ma Sepulchrum gloriosum, ktory Grob Boży y sámego śiebie
Skrót tekstu: KorRoz
Strona: 103
Tytuł:
Rozmowa teologa katolickiego z rabinem żydowskim przy arianinie nieprawym chrześcijaninie
Autor:
Marek Korona
Drukarnia:
Drukarnia Kolegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
dialogi, pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1645
Data wydania (nie wcześniej niż):
1645
Data wydania (nie później niż):
1645