podczas owych agrawacyj i ciężkich podatków te pustkę trzymał i opłacał, i do naszy części gruntu ten kawałek pola należy, pogrążając na niego toporzyskiem. A tenże Jacko Tytulik z wielkiego impetu porwawszy deszczke uderzył Jacka Mikicika bez palce dwa na prawy ręce, które przecioł na toporzysku jaż do samy kości. Który wielkiego bólu pocierpiał i gospodarstwo sobie bez kilka czasów opuszczał, gdyż to się stało w same wiosnę w Wielką Sobotę 4 IV. Więc prawo obudwóch stron inkwizycyj należycie wysłuchawszy, winnym Jacka Tytulika być uznaje i nakazuje, aby za taki zły postępek i uderzenie dał winy pańskiej grzywien dwie, za cierpliwość Jackowi Mikicikowi grzywien dwie, do cyrkwi kunkowski
podczas owych agrawacyj i ciężkich podatków te pustkę trzymał i opłacał, i do naszy części gruntu ten kawałek pola należy, pogrążając na niego toporzyskiem. A tenże Jacko Tytulik z wielkiego impetu porwawszy deszczke uderzył Jacka Mikicika bez palce dwa na prawy ręce, które przecioł na toporzysku jaż do samy kości. Który wielkiego bólu pocierpiał i gospodarstwo sobie bez kilka czasów opuszczał, gdyż to sie stało w same wiosnę w Wielką Sobotę 4 IV. Więc prawo obudwóch stron inkwizycyj należycie wysłuchawszy, winnym Jacka Tytulika być uznaje i nakazuje, aby za taki zły postępek i uderzenie dał winy pańskiej grzywien dwie, za cierpliwość Jackowi Mikicikowi grzywien dwie, do cyrkwi kunkowski
Skrót tekstu: KsKlim_1
Strona: 379
Tytuł:
Księga sądowa kresu klimkowskiego_1
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
księgi sądowe
Tematyka:
prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1702 a 1749
Data wydania (nie wcześniej niż):
1702
Data wydania (nie później niż):
1749
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Ludwik Łysiak
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1965
niewolą/ tym oto słówkiem. Poddać się ukrywają/ i owszem niegodni aby ich kto za mieszczany miał/ anibym ich do rady przypuszczać kazał. Dzierżę z tymi/ co wycieczkę chwalą/ bo radą swoją co sami zeznacie/ pokazują/ że na dawne męstwo Francuskie pamiętają. Słabość to jest animuszu/ nie męstwo/ trochę pocierpieć głodu nie moc/ więcej takich widzę/ którzy się i na śmierć nie żałują/ niż coby kęs bólu wytrwać mogli. Otoż jabym wniesioną już sentencją chwalił/ jako ten który zacność siła sobie ważę/ choćbym też inszej szkody/ okrom w zdrowiu/ nie widział. Więc gdy się naradzamy/ trzeba nam Votum
niewolą/ tym oto słowkiem. Poddáć sie vkrywáią/ y owszem niegodni áby ich kto zá miesczány miał/ ánibym ich do rády przypusczáć kazał. Dźierżę z tymi/ co wyćieczkę chwalą/ bo rádą swoią co sámi zeznáćie/ pokázuią/ że ná dawne męstwo Fráncuskie pámiętáią. Słábość to iest ánimuszu/ nie męstwo/ trochę poćierpieć głodu nie moc/ więcey tákich widzę/ ktorzy sie y ná śmierć nie żáłuią/ niż coby kęs bolu wytrwáć mogli. Otoż iabym wnieśioną iuż sentencyą chwalił/ iáko ten ktory zacność śiłá sobie ważę/ choćbym też inszey szkody/ okrom w zdrowiu/ nie widźiał. Więc gdy sie nárádzamy/ trzebá nam Votum
Skrót tekstu: CezWargFranc
Strona: 201.
Tytuł:
O wojnie francuskiej ksiąg siedmioro
Autor:
Gajusz Juliusz Cezar
Tłumacz:
Andrzej Wargocki
Drukarnia:
Drukarnia wdowy Jakuba Sibeneychera
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1608
Data wydania (nie wcześniej niż):
1608
Data wydania (nie później niż):
1608
Interim ego experrectus sum. B. BAba z wozu, kołom lżej. Baba lecąc ze wschodu wołała/ co dalej to gorzej. Baranie nie mąć wodą. Barziej juszno/ niźli rybno. Będzie też słońce przed naszymi wroty. Będzie dobrze/ kiedy złe szyje złamie. Będziesz miał/ ale trzeba żebyś pocierpiał. Bez przyczyny/ nie szukaj dziedziny. Bez pieniędzy do Miasta/ bez soli do domu. Bez lejca na wóz/ bez wiosła na wodę/ bez ostróg na konia/ nie wsiadaj. Bez prace/ nie będą kołacze. Bez wieści przygody przypadają. Bezpiecznie myszy biegają/ gdy Kota doma nie mają. Prouer.
Interim ego experrectus sum. B. BAbá z wozu, kołom lżey. Bábá lecąc ze wschodu wołáłá/ co dáley to gorzey. Báránie nie mąć wodą. Bárźiey iuszno/ niźli rybno. Będźie też słońce przed nászymi wroty. Będźie dobrze/ kiedy złe szyie złamie. Będźiesz miał/ ále trzebá żebyś poćierpiał. Bez przycżyny/ nie szukay dźiedźiny. Bez pieniędzy do Miástá/ bez soli do domu. Bez leycá ná woz/ bez wiosłá ná wodę/ bez ostrog ná koniá/ nie wśiáday. Bez prace/ nie będą kołacże. Bez wieśći przygody przypadáią. Bespiecżnie myszy biegáią/ gdy Kotá domá nie máią. Prouer.
Skrót tekstu: RysProv
Strona: Av
Tytuł:
Proverbium polonicorum
Autor:
Salomon Rysiński
Drukarnia:
Piotr Blastus Kmita
Miejsce wydania:
Lubcz
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
przysłowia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1618
Data wydania (nie wcześniej niż):
1618
Data wydania (nie później niż):
1618
Niedostatek wymawia zawsze ubogiego: Z jakim sercem dał, z takiem brać trzeba od niego. Dość na tem, żem ci zdrowie dziś własne odjęła, Jakom chciała, myśliła i zawsze pragnęła.
LXXI.
A choć według występków nie bierzesz karania Tu na świecie za twego i mego mieszkania, Ufam, iż duch pocierpi w piekielnej ciemności, Ja na to patrzyć będę z jasnych wysokości.” To rzekszy, wzniosła wzgórę żałośliwe oczy I płaczem najhojniejszem twarz nadobną moczy, „Przymi - wołając - proszę, Olindrze kochany, Dar, od najnieszczęśliwszej żony zgotowany”.
LXXII.
„Przymi, a uproś zaraz zbawiciela swego, Aby
Niedostatek wymawia zawsze ubogiego: Z jakiem sercem dał, z takiem brać trzeba od niego. Dość na tem, żem ci zdrowie dziś własne odjęła, Jakom chciała, myśliła i zawsze pragnęła.
LXXI.
A choć według występków nie bierzesz karania Tu na świecie za twego i mego mieszkania, Ufam, iż duch pocierpi w piekielnej ciemności, Ja na to patrzyć będę z jasnych wysokości.” To rzekszy, wzniosła wzgórę żałośliwe oczy I płaczem najhojniejszem twarz nadobną moczy, „Przymi - wołając - proszę, Olindrze kochany, Dar, od najnieszczęśliwszej żony zgotowany”.
LXXII.
„Przymi, a uproś zaraz zbawiciela swego, Aby
Skrót tekstu: ArKochOrlCz_III
Strona: 146
Tytuł:
Orland szalony, cz. 3
Autor:
Ludovico Ariosto
Tłumacz:
Piotr Kochanowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1620
Data wydania (nie wcześniej niż):
1620
Data wydania (nie później niż):
1620
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1905
ani się trwoż jakoby dziecię.
Zło. A jako się nie trwożyć? Byś ty był w mej skórze, pewnieby cię tak, jako i mnie, dolegało.
Czart. Potrwaj jedno trochę, a mówmy pospołu i szukajmy, co jest lepszego; tobie-li stąd uciec, a nie mieć dusze uzdrowionej, czyli pocierpieć ciałem, a duszę na on świat zdrową wyprawić.
Zło. Będęć ja, dali Bóg, dobrze zdrów, gdy stąd wynidę, jedno cię proszę, iżbyś mię ratował.
Czart. A jeślić to pokażę, iż lepiej tobie jest, gdy stąd nie wynidziesz, cóż ty rzeczesz?
Zło. Nie
ani się trwoż jakoby dziecię.
Zło. A jako się nie trwożyć? Byś ty był w mej skórze, pewnieby cię tak, jako i mnie, dolegało.
Czart. Potrwaj jedno trochę, a mówmy pospołu i szukajmy, co jest lepszego; tobie-li stąd uciec, a nie mieć dusze uzdrowionej, czyli pocierpieć ciałem, a duszę na on świat zdrową wyprawić.
Zło. Będęć ja, dali Bóg, dobrze zdrów, gdy stąd wynidę, jedno cię proszę, iżbyś mię ratował.
Czart. A jeślić to pokażę, iż lepiej tobie jest, gdy stąd nie wynidziesz, coż ty rzeczesz?
Zło. Nie
Skrót tekstu: GórnDem
Strona: 256
Tytuł:
Demon Socratis
Autor:
Łukasz Górnicki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
dialogi
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1624
Data wydania (nie wcześniej niż):
1624
Data wydania (nie później niż):
1624
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła wszystkie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Piotr Chmielowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Salomon Lewental
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1886