jest czerwoną wierszchnią, białą spodnią.
Kiedy przejeżdżał z Saksonii do Warszawy albo z Warszawy do Saksonii, albo do Grodna na sejm lub gdzie indziej na polowanie, czynił to pocztowymi końmi, w pomoc którym panowie przystawiali po stacjach swoje cugi. I kto tylko miał, najmował do tej jazdy swoje konie, od których pocztmajstrowie brali na 2 mili po 5 tynfów od pary koni, a najemnym płacili z tego po 2 szostaki na milę od jednego konia. I tak wszyscy znaczne zyski z jazdy królewskiej ciągnęli. Postylioni brali tryngieltu po 3 zł, ci, co smarowali powozy — za jedno posmarowanie tynfa 1, zgoła nikt dla
jest czerwoną wierszchnią, białą spodnią.
Kiedy przejeżdżał z Saksonii do Warszawy albo z Warszawy do Saksonii, albo do Grodna na sejm lub gdzie indziej na polowanie, czynił to pocztowymi końmi, w pomoc którym panowie przystawiali po stacjach swoje cugi. I kto tylko miał, najmował do tej jazdy swoje konie, od których pocztmajstrowie brali na 2 mili po 5 tynfów od pary koni, a najemnym płacili z tego po 2 szóstaki na milę od jednego konia. I tak wszyscy znaczne zyski z jazdy królewskiej ciągnęli. Postylioni brali tryngieltu po 3 zł, ci, co smarowali powozy — za jedno posmarowanie tynfa 1, zgoła nicht dla
Skrót tekstu: KitPam
Strona: 116
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jędrzej Kitowicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1743
Data wydania (nie wcześniej niż):
1743
Data wydania (nie później niż):
1743
Tekst uwspółcześniony:
tak