przyłączyła. 1. dla powagi większej Religii i Błogosławieństwa w Radach wszelakich. 2. dla utrzymania pasyonatów i swawolnych Królów. 3 dla prędszej zgody ułożenia miedzy zawziętemi Stanami, ile że każdy zawsze zwykł słuchać perswazyj Biskupów z Bogiem złączonych. 4. dla utrzymania Wiary Z. i Praw Boskich, przeciwko którym teraźniejsze Sekty zwykły podburzać i podniecać pasje ludzkie. A potym że wszędzie po Państwach całego świata ten Stan ma we wszystkich Radach Prym. Senat jest przydany Królowi dla sprawiedliwych Sentymentów za godnemi Radami i kochającemi sprawiedliwość i Dobro Ojczyzny, ile że Królowi samemu trudno się rządzić własnym rozumem, jako Stefan Król przyznał Roku 1575. i 1576. A po
przyłączyła. 1. dla powagi większey Religii i Błogosławieństwa w Radach wszelakich. 2. dla utrzymania passyonatów i swawolnych Królów. 3 dla prętszey zgody ułożenia miedzy zawźiętemi Stanami, ile że każdy zawsze zwykł słuchać perswazyi Biskupów z Bogiem złączonych. 4. dla utrzymania Wiary S. i Praw Boskich, przećiwko którym teraźnieysze Sekty zwykły podburzać i podniecać passye ludzkie. A potym że wszędźie po Państwach całego świata ten Stan ma we wszystkich Radach Prym. Senat jest przydany Królowi dla sprawiedliwych Sentymentów za godnemi Radami i kochającemi sprawiedliwość i Dobro Oyczyzny, ile że Królowi samemu trudno śię rządźić własnym rozumem, jako Stefan Król przyznał Roku 1575. i 1576. A po
Skrót tekstu: ŁubHist
Strona: 158
Tytuł:
Historia polska z opisaniem rządu i urzędów polskich
Autor:
Władysław Łubieński
Drukarnia:
Drukarnia Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
historia, prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1763
Data wydania (nie później niż):
1763
Albom ja co rzekł, czego ucho nie chce Słuchać i co twój wstyd pieszczony łechce? Ach, jeślim myślił zawstydzić cię słowy, Skarż mię, wszak możesz, i zabroń mi mowy! Albo cię to gniew, a nie wstyd zażega, Że moja służba o płacą nalega? Ach, jeśli cię to podburza w gniew tajnie, Już nie płać, wolę służyć rękodajnie! Albo-ć też miłość przyczynia farbiczki I z serca krwawię bucha na policzki? Ach, jakom szczęśliw, jeżeli rumieńca Nie dla inszego-ć przybyło młodzieńca! Aleć to raczej mój ogień głęboki Przyfarbował cię jak słońce obłoki, Albo ta laka i
Albom ja co rzekł, czego ucho nie chce Słuchać i co twój wstyd pieszczony łechce? Ach, jeślim myślił zawstydzić cię słowy, Skarż mię, wszak możesz, i zabroń mi mowy! Albo cię to gniew, a nie wstyd zażega, Że moja służba o płacą nalega? Ach, jeśli cię to podburza w gniew tajnie, Już nie płać, wolę służyć rękodajnie! Albo-ć też miłość przyczynia farbiczki I z serca krwawię bucha na policzki? Ach, jakom szczęśliw, jeżeli rumieńca Nie dla inszego-ć przybyło młodzieńca! Aleć to raczej mój ogień głęboki Przyfarbował cię jak słońce obłoki, Albo ta laka i
Skrót tekstu: MorszAUtwKuk
Strona: 268
Tytuł:
Utwory zebrane
Autor:
Jan Andrzej Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1654
Data wydania (nie wcześniej niż):
1654
Data wydania (nie później niż):
1654
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Utwory zebrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1971
z Bakcysaraju. 28 Marca. 1664. L. Z. Wm. życzliwy Przyjaciel Mehmet Gieraij Cham. Rozdział VII. A godzisz się Pogańskiego napomnienia zażywać na Senatora niewinnego.
Niech każdy uważy, jeżeli takie napomnienia do Senatorów powinne wychodzić, i jeżeli słuszna takiemi fałszami mieszać Rzeczposp: wewnątrz, a na zgubę Senatorów, podburzać Tatarów boć podobno kiedyby Tatarowie szli na zniesienie moje, dostałoby się przy mnie, wielkiej Państwom Rzeczyposp: części. Ta zaś potwarz o Wojsku przy mnie będącym, jeżeli miała namniejszy pozór prawdy, cała wie Polska, ani justificacji potrzebuje, bom podobno nigdy mniej ludzi nie miał, uchodząc wszelakich suspicij,
z Bákcysaráiu. 28 Márcá. 1664. L. S. Wm. życzliwy Przyiaćiel Mehmet Gieráij Chám. Rozdźiał VII. A godźisz się Pogánskiego nápomnienia záżywáć ná Senatorá niewinnego.
Niech káżdy vważy, ieżeli tákie nápomnienia do Senatorow powinne wychodźić, y ieżeli słuszna tákiemi fałszámi mieszáć Rzeczposp: wewnątrz, á ná zgubę Senatorow, podburzáć Tátárow boć podobno kiedyby Tátárowie szli ná znieśienie moie, dostáłoby się przy mnie, wielkiey Páństwom Rzeczyposp: częśći. Tá záś potwarz o Woysku przy mnie będącym, ieżeli miáłá namnieyszy pozor prawdy, cáła wie Polská, áni iustificátiey potrzebuie, bom podobno nigdy mniey ludźi nie miał, vchodząc wszelákich suspiciy,
Skrót tekstu: LubJMan
Strona: 47
Tytuł:
Jawnej niewinności manifest
Autor:
Jerzy Sebastian Lubomirski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1666
Data wydania (nie wcześniej niż):
1666
Data wydania (nie później niż):
1666
Panu Marszałkowi odjąć, i Klejnoty.
Ksiądz Biskup Krakowski maximas partes gerit Domûs Austriaca posyłając listy do Nyssy przez Śląsk, kiedyby przerwać.
Aby około Warszawy nie stali blisko. Tarczyn Jego Mości Księdza Szczuki. Tu dopiero na mnie inuectiwy, że Skarbu niewracam, że Sejm przedłużam, że Wojsko na Króla na Wojsko podburza, oco wszytko przez dwie lecie
Przeszły Sejm przedłużył Marszałek ad Majum , a miał być in Ianuario, na co są listy jego. Królestwo chciało prędzej, a on niechciał.
Królestwo chce Sejmu, Marszałek niechce, mówiąc że temu Sejmiki dosyć uczynią. Siódmy. cierpiałem, ect. tutus życia nie
Pánu Márszałkowi odiąć, y Kleynoty.
Kśiądz Biskup Krákowski maximas partes gerit Domûs Austriaca posyłáiąc listy do Nyssy przez Sląsk, kiedyby przerwáć.
Aby około Wárszáwy nie stali blisko. Tarczyn Iego Mośći Kśiędzá Szczuki. Tu dopiero ná mnie inuectiwy, że Skarbu niewracam, że Seym przedłużam, że Woysko ná Krolá ná Woysko podburzá, oco wszytko przez dwie lećie
Przeszły Seym przedłużył Márszałek ad Majum , á miał bydź in Ianuario, ná co są listy iego. Krolestwo chćiáło prędzey, á on niechćiał.
Krolestwo chce Seymu, Márszałek niechce, mowiąc że temu Seymiki dosyć vczynią. Siodmy. ćierpiałem, ect. tutus żyćia nie
Skrót tekstu: LubJMan
Strona: 74
Tytuł:
Jawnej niewinności manifest
Autor:
Jerzy Sebastian Lubomirski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1666
Data wydania (nie wcześniej niż):
1666
Data wydania (nie później niż):
1666
omnia conuelleres. Populum omni in nos Ministrosq nostros ect. Reipublica odio imbueres, sinistrisq informationibus ect. tractationibus ac scriptis ad seditionem prouocares, ect. sic Rempublicam nonnisi tuâ operá pacificandam permisceres ect. pertubares. Jedenasta Obiectia, żem zawsze Króla Jego Mości uczynki ganił, psował, Polskę pismami, radami, na Króla podburzał a samą tylko pacificator Ojczyzny być prasummował.
ZAsługi i uczynki życia mego wyświadczą to same, że fałsz co mi zadają. Służyłem I. K. Mości wiernie i życzliwie, akomodowałem się do intencij I. K. Mości, ile mogłem z całością Praw i Stanu Rzeczyposp: Niechaj powie I. K
omnia conuelleres. Populum omni in nos Ministrosq nostros ect. Reipublica odio imbueres, sinistrisq informationibus ect. tractationibus ac scriptis ad seditionem prouocares, ect. sic Rempublicam nonnisi tuâ operá pacificandam permisceres ect. pertubares. Iedenasta Obiectia, żem záwsze Krolá Iego Mośći vczynki gánił, psował, Polskę pismámi, rádámi, ná Krolá podburzał á sámą tylko pacificator Oyczyzny bydź prasummował.
ZAsługi y vczynki żyćia mego wyświádczą to sáme, że fałsz co mi zádáią. Służyłem I. K. Mośći wiernie y życzliwie, accomodowałem się do intenciy I. K. Mośći, ile mogłem z cáłośćią Praw y Stanu Rzeczyposp: Niechay powie I. K
Skrót tekstu: LubJMan
Strona: 108
Tytuł:
Jawnej niewinności manifest
Autor:
Jerzy Sebastian Lubomirski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1666
Data wydania (nie wcześniej niż):
1666
Data wydania (nie później niż):
1666
Rodzic i Brat, wielcy Królowie & Heroés. I dla tego w Polsce lepiej było niż teraz. Na końcu pokazać list, uczynek, dam jaki, żem sedycje czynił jako mi zadaję.
W ostatku niech mi ukażą list jaki, niech czym probują, żeby ja Akta I. K. Mości wywrawać, abo podburzać przeciwko niem miał Sejmiki, abo kogokolwiek. Ministros K. Jego Mości żem na odiú miał wystawiać, i to fałsz.
Ministros przytym że kładzie nostros ect. Reipubilca: jakobym ich in odium miał u Rzeczyposp: przywodzić niewiem, co to za Ministri? skąd imię to mają? niemasz tego
Rodźic y Brát, wielcy Krolowie & Heroés. Y dla tego w Polszcze lepiey było niż teraz. Ná koncu pokazáć list, vczynek, dam iáki, żem sedicye czynił iáko mi zádáię.
W ostátku niech mi vkażą list iáki, niech czym probuią, żeby ia Actá I. K. Mośći wywrawáć, ábo podburzáć przećiwko niem miał Seymiki, ábo kogokolwiek. Ministros K. Ie^o^ Mośći żem ná odiú miał wystáwiáć, y to fałsz.
Ministros przytym że kłádźie nostros ect. Reipubilca: iákobym ich in odium miał v Rzeczyposp: przywodźić niewiem, co to zá Ministri? zkąd imię to máią? niemász tego
Skrót tekstu: LubJMan
Strona: 109
Tytuł:
Jawnej niewinności manifest
Autor:
Jerzy Sebastian Lubomirski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1666
Data wydania (nie wcześniej niż):
1666
Data wydania (nie później niż):
1666
miało co być z tych rzeczy proszę aby się Ich Mość M. M. Panowie i zemną, i z innemi dobrze rozumiejącemi chcieli znosić, aby spolna ta Ojczyzna od ostatniego mogła być zachowana upadku. Potym skargę swoję przekładam przez tegoż Zakonnika, że mię Dwór oprimuje, dyfamuje, Wojsko na mię i fortuny moje podburza, a zatym proszę Panów Senatorów Litewskich aby mię oprimować niedali. Jeślim winien niech sądzony będę i karany
Ostatnia jest rzecz. Skarżę się Ich Mościom Moim Mościwym Panom, że jeżeli kiedy mógł być oprimowanego Szlachcica przykład, ja jestem: Cowiedzieć jako mię niecnotliwie udają jako mię wymyślne nieprzyjaciół obracają sztuki podając mię na odia
miáło co bydź z tych rzeczy proszę áby się Ich Mość M. M. Pánowie y zemną, y z innemi dobrze rozumieiącemi chcieli znośić, áby spolna tá Oyczyzná od ostátniego mogłá bydź záchowána vpadku. Potym skárgę swoię przekładam prżez tegoż Zakonniká, że mię Dwor opprimuie, diffámuie, Woysko ná mię y fortuny moie podburza, a zátym proszę Pánow Senatorow Litewskich áby mię opprimowáć niedáli. Ieźlim winien niech sądzony będę y karány
Ostátnia iest rzecz. Skárżę się Ich Mośćiom Moim Mośćiwym Pánom, że ieżeli kiedy mogł bydź opprimowánego Szláchćicá przykład, ia iestem: Cowiedźieć iáko mię niecnotliwie vdáią iáko mię wymyślne nieprzyiaćioł obracáią sztuki podáiąc mię ná odia
Skrót tekstu: LubJMan
Strona: 114
Tytuł:
Jawnej niewinności manifest
Autor:
Jerzy Sebastian Lubomirski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1666
Data wydania (nie wcześniej niż):
1666
Data wydania (nie później niż):
1666
wiernego, pokazując niewinność moję. Bo jako wszędzie, tak i tam chciałem consulere Honorowi memu, nie tylko tak niepsrawiedliwym Procesem, ale i tak wielą Paszquillami, i plugawemi Scriptami urażonemu, musiałem mojej i moich Przyjaciół zabiegać całości i ubezpieczeniu, bom wiedział że jako Tatarów, tak i Kozaków na zniesienie mnie podburzano.
Zadają mi dalej, że Wojsko, że Szlachtę buntuję. Co do pierwszego nie prę się, że ustawicznie do Wojska posyłam, prosząc, i napominając ich, że jako Szlachta, jako Chrześcijanie powinni mię oswobodzić, świadczyć, i prawdę zeznać, z obligu sumnienia i honoru, jeśli ja co do Konfederacji przeszłej przykładał
wiernego, pokazuiąc niewinność moię. Bo iáko wszędźie, ták y tám chćiałem consulere Honorowi memu, nie tylko ták niepsrawiedliwym Processem, ále y ták wielą Pászquillámi, y plugáwemi Scriptámi vráżonemu, muśiałem moiey y moich Przyiaćioł zábiegáć cáłośći y vbespieczeniu, bom wiedźiał że iáko Tátárow, ták y Kozakow ná znieśienie mnie podburzano.
Zádáią mi dáley, że Woysko, że Szláchtę buntuię. Co do pierwszego nie prę się, że vstawicznie do Woyska posyłam, prosząc, y nápomináiąc ich, że iáko Szláchtá, iáko Chrześćiánie powinni mię oswobodźić, świádczyć, y prawdę zeznáć, z obligu sumnienia y honoru, ieśli ia co do Confoederácyey przeszłey przykładał
Skrót tekstu: PersOb
Strona: 36
Tytuł:
Perspektywa na objaśnienie niewinności
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1666
Data wydania (nie wcześniej niż):
1666
Data wydania (nie później niż):
1666
Rzeczypospolitej napełniać? Francuskich Posłów, abo Białągłowską radą Polskę gubernować? Elekcją Prawem zakazaną, praktykami secretnymi wzniecać, traktować, Pieniędzmi Francuskiemi corrumpować? czy godziło się Ligi z Postronnemi tajemne na Elekcją, za życia i po śmierci panującego, na część większą Senatu, stanowić? Tatarów na zgubę Polski praktykować? Kozaków buntować? Turków podburzać? O części Rzeczypospolitej, targi z Nieprzyjaciółmi czynić? To to Dworowi godzi się, a Panu Marszałkowi prosić, żebrać ustępować, bronić się wszelką skromnością: Proteccji u Braciej i u Wojska szukać, jest występek? To to on Wojnę zaczyna, że broni zdrowia wszelakiem najlepszym sposobem, że spoliowany z honoru i fortun,
Rzeczypospolitey nápełniáć? Fráncuskich Posłow, ábo Biálągłowską rádą Polskę gubernowáć? Elekcyą Práwem zákazáną, práktykámi secretnymi wzniecáć, tráctowáć, Pieniędzmi Fráncuskiemi corrumpowáć? czy godźiło się Ligi z Postronnemi táiemne ná Elekcyą, zá żyćia y po śmierći pánuiącego, ná część większą Senatu, stánowić? Tátárow ná zgubę Polski práktykowáć? Kozakow buntowáć? Turkow podburzáć? O częśći Rzeczypospolitey, tárgi z Nieprzyiaćiołmi czynić? To to Dworowi godźi się, á Pánu Márszałkowi prośić, żebráć vstępowáć, bronić się wszelką skromnosćią: Protectiey v Bráćiey y v Woyská szukáć, iest występek? To to on Woynę záczyna, że broni zdrowia wszelakiem naylepszym sposobem, że spoliowány z honoru y fortun,
Skrót tekstu: PersOb
Strona: 51
Tytuł:
Perspektywa na objaśnienie niewinności
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1666
Data wydania (nie wcześniej niż):
1666
Data wydania (nie później niż):
1666
Koronnego ów hałas Królowej, że chciał eksclusiej Francuza, Rakuszanina, i inszych, nie do Elekcji należał? A Francuscy Lewkowie, Milettowie co praktykują? za co pieniądze dają? Po co się Poczty z Paryża, tak często, tak rączo przebiegają? a Szwedami a co Terlon, Pomponi ustawnie traktują? Kozaków na co podburzano? Tatarów i Turków namawiano? toto Elekcja w takiem zapomnieniu była? A do PanaMarszałka jako z Polski wyjechał, wiele Poselstwa było, obiecując mu niewiedzieć jakie fortuny, byle chciał wziąć stronę Dworską? i mocą Elekcją w prowadzić, przeciwko tym, coby niepozwolili? A dawnoż temu, kiedyście ultimatè
Koronnego ow háłás Krolowey, że chćiał exclusiey Fráncuzá, Rákuszániná, y inszych, nie do Elekcyey náleżał? A Fráncuscy Lewkowie, Milettowie co práktykuią? zá co pieniądze dáią? Po co się Poczty z Páriżá, ták często, ták rączo przebiegáią? á Szwedámi á co Terlon, Pomponi vstáwnie tractuią? Kozakow ná co podburzano? Tátárow y Turkow námawiano? toto Elekcya w tákiem zápomnieniu byłá? A do PánáMárszałká iáko z Polski wyiechał, wiele Poselstwá było, obiecuiąc mu niewiedźieć iákie fortuny, byle chćiał wźiąć stronę Dworską? y mocą Elekcyą w prowádźić, przeciwko tym, coby niepozwolili? A dawnoż temu, kiedyśćie ultimatè
Skrót tekstu: PersOb
Strona: 53
Tytuł:
Perspektywa na objaśnienie niewinności
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1666
Data wydania (nie wcześniej niż):
1666
Data wydania (nie później niż):
1666