pieśni swe zwyczajnym tonem, Nam jeszcze robić choć już snem zmorzonym. Księżycu jasny i wy gwiazdy śliczne! Widzicie nasze prace ustawiczne.
Tu pieśń skończyły, potym się pytały, Któreby też z nich najlepiej śpiewały. Lecz się nie mogły zgodzić, bo bez mała
I młodsza starszej nie wyrownywała; Gdy się latom swym akomodowały, Starsze o rzeczach poważnych śpiewały, Śrzednie o figlach tylko i zalotach, Młodsze (znać się im przykrzą) o robotach.
Wtym się porwały, ale jako błogo Zrobiły, tego nie wiem, też od kogo Żeby spać poszły dziewczę przychodziło Kończyć a już się ku dniowi młodziło. Jam ledwie wytrwał, żem
pieśni swe zwyczajnym tonem, Nam jeszcze robić choć już snem zmorzonym. Księżycu jasny i wy gwiazdy śliczne! Widzicie nasze prace ustawiczne.
Tu pieśń skończyły, potym się pytały, Ktoreby też z nich najlepiej śpiewały. Lecz się nie mogły zgodzić, bo bez mała
I młodsza starszej nie wyrownywała; Gdy się latom swym akommodowały, Starsze o rzeczach poważnych śpiewały, Śrzednie o figlach tylko i zalotach, Młodsze (znać się im przykrzą) o robotach.
Wtym się porwały, ale jako błogo Zrobiły, tego nie wiem, też od kogo Żeby spać poszły dziewczę przychodziło Kończyć a już się ku dniowi młodziło. Jam ledwie wytrwał, żem
Skrót tekstu: MorszZWierszeWir_I
Strona: 370
Tytuł:
Wiersze
Autor:
Zbigniew Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1675
Data wydania (nie wcześniej niż):
1675
Data wydania (nie później niż):
1675
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Wirydarz poetycki
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Towarzystwo dla Popierania Nauki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1910
i choryzont wyrobiony, z cyrkułami Nieba i ziemi, z ich osią i choryzontem się schodziły. Czego żebyś dokazał, tak sobie postąp. I. Weś którążkolwiek sferę, i postaw najakiej płaszczyznie naprzykład stole. II. Elewacją poli albo osi czyli to Ziemnej czyli Niebieskiej jaka jest tego miejsca, któremu akomodujesz sferę, obacz w tablicy niżei położonej. Liczbę znalezioną tej elewacyj na cyrkule południowym uniwersalnym, zacząwszy od polum północego odrachuj przez gradusy wyznaczone na tymże cyrkule. I podnieś oś Niebieską nad cyrkuł choryzontalny według tej liczby. III. Wynaleś linią południową, miejsca tego, do którego rektyfikujesz sferę, i na tej linii tak
y choryzont wyrobiony, z cyrkułami Nieba y ziemi, z ich osią y choryzontem się zchodziły. Czego żebyś dokazał, ták sobie postąp. I. Weś ktorążkolwiek sferę, y postaw náiákiey płaszczyznie náprzykład stole. II. Elewacyą poli álbo osi czyli to Ziemney czyli Niebieskiey iáká iest tego mieyscá, ktoremu akkommoduiesz sferę, obacz w tablicy niżei położoney. Liczbę znalezioną tey elewacyi ná cyrkule południowym uniwersalnym, zacząwszy od polum pułnocnego odrachuy przez gradusy wyznaczone ná tymże cyrkule. I podnieś oś Niebieską nád cyrkuł choryzontalny według tey liczby. III. Wynáleś linią południową, mieysca tego, do ktorego rektyfikuiesz sferę, y ná tey linii ták
Skrót tekstu: BystrzInfGeogr
Strona: L2v
Tytuł:
Informacja geograficzna
Autor:
Wojciech Bystrzonowski
Drukarnia:
Drukarnia lubelska Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1743
Data wydania (nie wcześniej niż):
1743
Data wydania (nie później niż):
1743
odmiany Państw/ abo czegokolwiek podobnego tak wiele może mieć proporcji nowa Gwiazda jako do znaczenia rzeczy przeciwnych/ pokoju/ obfitości zdrowia. i pobiegawszy wszytkę naturę/ trudno znaleźć przyczynę słuszną/ dla którejby miał więcej prognostykować złe niżeli dobre: wyjąwszy pewną perswazją ludu pospolitego/ której się czasem mądrzy/ goniący na opinią gminu/ akomodując/ więcej Kometom słowy przypisują/ aniżeliby rzeczą samą dowieść mogli. Jestci siła rzeczy co się na powietrzu dzieją które nam bywają pewniejszemi znakami złego/ aniżeli jeden Kometa. Przeszłych lat zapalenia na powietrzu i słupy/ azaż nam nie znaczyły wojen postronnych i domowych nader szkodliwych? Grzmienia/ łyskawice/ zaż nie były wespół
odmiány Panstw/ ábo czegokolwiek podobnego ták wiele może mieć proporcyey nowa Gwiazdá iáko do znaczenia rzeczy przećiwnych/ pokoiu/ obfitośći zdrowia. y pobiegawszy wszytkę náturę/ trudno ználeść przyczynę słuszną/ dla ktoreyby miał więcey prognostykowáć złé niżeli dobre: wyiąwszy pewną perswázyą ludu pospolitego/ ktorey się czásem mądrzy/ goniący ná opinią gminu/ áccomoduiąc/ więcey Kometom słowy przypisuią/ ániżeliby rzeczą sámą dowieść mogli. Iestći śiłá rzeczy co się ná powietrzu dźieią ktore nam bywáią pewnieyszemi znákámi złego/ ániżeli ieden Kometá. Przeszłych lat zápalenia ná powietrzu y słupy/ ázáż nam nie znáczyły woien postronnych y domowych náder szkodliwych? Grzmienia/ łyskáwice/ zaż nie były wespoł
Skrót tekstu: NajmProg
Strona: B2
Tytuł:
Prognostyk duchowny na kometę
Autor:
Jakub Najmanowicz
Drukarnia:
Maciej Jędrzejowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
astrologia, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1619
Data wydania (nie wcześniej niż):
1619
Data wydania (nie później niż):
1619
zostawało. O progresie dalszym Wm. Mości Pana, i rozprawie z tym swawoleństwem, auidissime czekam wiadomości. Dziś przyniesiono mi list przez pocztę od J. K. Mci, którego Copią Wm. M. Mciwemu P. posyłam, niewątpiac, że wszytko staranie swoje ad desideria J. K. M. będziesz akomodował, i to meritum do odważnych dzieł swoich przydasz. Uprzeyme zatym służby moje zalecam jako najpilniej w łaskę Wm., mego Mciwego Pana. W Uściu dnia 31 Decembr. 1637. Wm. M. M. P. powolny brat i sługa Stanisław Koniecpolski, Kaszt. Krak. Hetman Wielki Koronny. Copia Listu J
zostawało. O progressie dalszym Wm. Mości Pana, y rosprawie z tym swawoleństwem, auidissime czekam wiadomości. Dziś przyniesiono mi list przez posztę od J. K. Mći, którego Copią Wm. M. Mćiwemu P. posyłam, niewątpiac, że wszytko staranie swoie ad desideria J. K. M. będziesz accomodował, y to meritum do odważnych dzieł swoich przydasz. Uprzeyme zatym służby moie zalecam iako naypilniey w łaskę Wm., mego Mćiwego Pana. W Uściu dnia 31 Decembr. 1637. Wm. M. M. P. powolny brat y sługa Stanisław Koniecpolski, Kaszt. Krak. Hetman Wielki Koronny. Copia Listu J
Skrót tekstu: KoniecSListy
Strona: 281
Tytuł:
Listy Stanisława Koniecpolskiego Hetmana
Autor:
Stanisław Koniecpolski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
listy
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1672
Data wydania (nie wcześniej niż):
1672
Data wydania (nie później niż):
1672
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pamiętniki o Koniecpolskich. Przyczynek do dziejów polskich XVII wieku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Stanisław Przyłęcki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Leon Rzewuski
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1842
niecnota tę przypowieść szerzej, Przypytał się do cudzej żony i szkatuły, Zawarszy zgoła wszytko pod tymi tytuły. Nierychło się dowiedział, że te społeczności Do sekretów należą, a nie do jejmości. 145. DO ZARTOWNEGO
Choć mi najmniej nie śmieszno, bo też nie masz czemu, Tylko że sam żartowi śmiejesz się swojemu, Akomodując ci się, uchylam też gęby I poryżam jak źrebię, ukazując zęby. Jeżeli śmieszniejszego nad to nic nie będzie, Niechaj się sam weseli, kto sam sobie gędzie. Chybabym się tobie śmiał, że nie mając z czego, Śmiejesz się, co jest znakiem dowodnym głupiego. 146. CZEMU SIĘ PSI POD
niecnota tę przypowieść szerzej, Przypytał się do cudzej żony i szkatuły, Zawarszy zgoła wszytko pod tymi tytuły. Nierychło się dowiedział, że te społeczności Do sekretów należą, a nie do jejmości. 145. DO ZARTOWNEGO
Choć mi najmniej nie śmieszno, bo też nie masz czemu, Tylko że sam żartowi śmiejesz się swojemu, Akomodując ci się, uchylam też gęby I poryżam jak źrebię, ukazując zęby. Jeżeli śmieszniejszego nad to nic nie będzie, Niechaj się sam weseli, kto sam sobie gędzie. Chybabym się tobie śmiał, że nie mając z czego, Śmiejesz się, co jest znakiem dowodnym głupiego. 146. CZEMU SIĘ PSI POD
Skrót tekstu: PotFrasz4Kuk_I
Strona: 263
Tytuł:
Fraszki albo Sprawy, Powieści i Trefunki.
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1669
Data wydania (nie wcześniej niż):
1669
Data wydania (nie później niż):
1669
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
wstępnych utarczek i Nieprzyjacielskich postępków przyszło, które zaraz od początku J. K. M. Najjaśniejszy August Wtóry z Łaski Bożej Król Polski, a Dziedziczny Książę Saski i Elektor. Z Ojcowskiej swojej Dobroci ku Rzeczyposp: zabiegając smutnym zamieszaniom ,aby się krwi rozlanie, klęska, upadek i pustoszenie krajów dalej nieszerzyły, łaskawie akomodować i uspokoić pilnym staraniem i aplikacją tak usiłował, iż za przychylnością dobroci Boskiej, i przyjaznym się w to wdaniem Najjaśniejszego Cara J. M. przez J. O. Kścia Jerzego Dołhorukiego, Wielkiego Ekstraodrynaryjnego Posła, Namiestnika Czerniechowskiego najwierniejszego, aktualnego Konsyliarza, Kawalera Orderów Z. Andrzeja i Białego Orła, o pokoju nietylko
wstępnych utarczek y Nieprzyiaćielskich postępkow przyszło, ktore zaraz od początku J. K. M. Nayiaśnieyszy August Wtory z Łaski Bożey Krol Polski, á Dźiedźiczny Xiążę Saski y Elektor. Z Oycowskiey swoiey Dobroći ku Rzeczyposp: zabiegaiąc smutnym zamieszaniom ,aby się krwi rozlanie, klęska, upadek y pustoszenie kraiow daley nieszerzyły, łaskawie ákkommodować y uspokoić pilnym staraniem y applikacyą tak uśiłował, iż za przychylnośćią dobroći Boskiey, y przyiaznym się w to wdaniem Nayiaśnieyszego Cara J. M. przez J. O. Xćia Ierzego Dołhorukiego, Wielkiego Extraordynaryinego Posła, Namiestnika Czerniechowskiego naywiernieyszego, áktualnego Konsiliarza, Kawalera Orderow S. Andrzeia y Białego Orła, o pokoiu nietylko
Skrót tekstu: TrakWarsz
Strona: A2v
Tytuł:
Traktat Warszawski dnia trzeciego Nowembra 1716 roku zkonkludowany
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1717
Data wydania (nie później niż):
1717
. Nie miejże za złe łaskawy Czytelniku/ żem ci tu nie wprowadził całej Astronomiej/ i terminów tych trudnych/ z którychbyś się nie mógł informować: bom to zostawił częścią Artistom nauki tej/ częścią abyś nie mówił/ że chcę być widziany/ ale abyś ty wiedział/ że się akomoduję twojej wygodzie/ i apetytowi.
O widzianych Kometach i Cudach/ na niektórych Horyzontach: a żebym nie był niepewnych Autorem wieści/ których żadnego nie mam dokumentu/ nic nie piszę: atoli jednak że Kometa kiedy się pokaże: tedy zawsze którykolwiek z tych ośmi Efektów przynosi: jako wyraża niżej położony tekst: i wyżej
. Nie mieyże zá złe łáskawy Czytelniku/ żem ći tu nie wprowádźił cáłey Astronomiey/ y terminow tych trudnych/ z ktorychbyś się nie mogł informowáć: bom to zostáwił częśćią Artistom nauki tey/ częśćią abyś nie mowił/ że chcę bydź widźiány/ ále ábyś ty wiedźiał/ że się ákkomoduię twoiey wygodźie/ y áppetytowi.
O widźiánych Kometách y Cudách/ ná niektorych Horyzontách: á żebym nie był niepewnych Authorem wieśći/ ktorych żadnego nie mam dokumentu/ nic nie piszę: átoli iednák że Kometá kiedy się pokaze: tedy záwsze ktorykolwiek z tych ośmi Effektow przynośi: iáko wyraża niżey połozony text: y wyżey
Skrót tekstu: CiekAbryz
Strona: C2
Tytuł:
Abryz komety z astronomicznej i astrologicznej uwagi
Autor:
Kasper Ciekanowski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
traktaty
Tematyka:
astrologia, astronomia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
Panie i Bracie.
SIłam ja wycierpiał gwoli Wm. M. M. Panu przymówek: jednak wszędzie, jako nieodmienny Przyjaciel stawałem. Czas potym Wm. M. M. Panu odkryje. Naprzód życzyłem żeby przez I. M. Księdża Primassa Królestwo Ich Mość z Wm. M. M. Panem akomodować. ect. Poszedłem znowu i do Króla Jego Mści na audiencją, i pożegnanie, i tam siła Król Jego Mość mówić ra- czył, co do inszego sobie zostawuję miejsca, ale osobliwie te formalia (ja tu nie puszczę rządu P. Marszałkowi) Ale kiedym rzekł, że obadwaj przyjadą do usług W.
Pánie y Brácie.
SIłám ia wycierpiał gwoli Wm. M. M. Pánu przymowek: iednák wszędźie, iáko nieodmienny Przyiaciel stawałem. Czás potym Wm. M. M. Pánu odkryie. Naprzod życzyłem żeby przez I. M. Kśiędźá Primassá Krolestwo Ich Mość z Wm. M. M. Pánem accomodowáć. ect. Poszedłem znowu y do Krolá Iego Mśći ná audiencyą, y pożegnánie, y tám śiła Krol Iego Mość mowić ra- czył, co do inszego sobie zostáwuię mieyscá, ále osobliwie te formália (ia tu nie puszczę rządu P. Márszałkowi) Ale kiedym rzekł, że obádwáy przyiádą do vsług W.
Skrót tekstu: LubJMan
Strona: 49
Tytuł:
Jawnej niewinności manifest
Autor:
Jerzy Sebastian Lubomirski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1666
Data wydania (nie wcześniej niż):
1666
Data wydania (nie później niż):
1666
posłanym Panu Chorążemu, i Panu Łowczemu dał Plenipotencją na puszczenie dziedzicznej intraty mojej czterech Tysięcy złotych kou by rozumieli? spolną z Pany Komisarzami rady, żeby wiedli do dobrego rzeczy. Także Dwadzieścia Tysięcy rozdać na Jurgielty, z rady Panów Komisarzów, nad to, i Starostwa Pereasławskiego na podział Wojsku, iżeby się prędzej akomodowało z Rzecząpospol: ofiarowałem przez nich, cessią Wojsku uczynić. Inducuje tu reuers, który mi na tęż Plenipotencją dali, Oryginał gotowem Rzeczypospolitej pokazać. Dwadzieścia Tysięcy na Jurgielty, i Cessią Starostwa Pereasławskiego Wojsku ofiarowałem, byle trahatur ad obsequium I. K. M. Wojsko. Na co reuers tu interitur którzy od
posłánym Pánu Chorążemu, y Pánu Łowczemu dáł Plenipotencyą ná puszczenie dźiedźiczney intraty moiey czterech Tyśięcy złotych kou by rozumieli? spolną z Pány Commissarzámi rády, żeby wiedli do dobrego rzeczy. Tákże Dwádźieśćiá Tyśięcy rozdáć ná Iurgielty, z rády Pánow Commissarzow, nád to, y Stárostwá Pereásłáwskiego ná podźiał Woysku, iżeby się prędzey áccomodowáło z Rzecząpospol: ofiárowałem przez nich, cessią Woysku vczynić. Inducuie tu reuers, ktory mi ná tęż Plenipotentią dáli, Originał gotowem Rzeczypospolitey pokázáć. Dwádźieśćiá Tyśięcy ná Iurgielty, y Cessią Starostwa Pereásłáwskiego Woysku ofiárowałem, byle trahatur ad obsequium I. K. M. Woysko. Ná co reuers tu interitur ktorzy od
Skrót tekstu: LubJMan
Strona: 79
Tytuł:
Jawnej niewinności manifest
Autor:
Jerzy Sebastian Lubomirski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1666
Data wydania (nie wcześniej niż):
1666
Data wydania (nie później niż):
1666
konsideracje, zjechałeś tu Wm. M. M. Pan do Janowa, do Jego Mości Księdza Arcybiskupa, dla uspokojenia, abo raczej skończenia transaccji z Wojskiem, bo lubo I. K. Mość chce przysięgi, i aby na początku liczenia pieniędzy z Związku wyszli, za przyjazdem Wm. M. M. Pana akomoduje się to, a po akomodowaniu Wojska, rzeczy snadniej pójdą. Wszak Wm. M. M. Pan świadomeś Króla Jego Mości, że zniem, kiedy chcemy co sprawić, nietrzeba iść è contra. Czego uprzejmie i ja życzę. Zostawam z uniżonemi służbami memi. w Janowie. d. 26.
considerácye, ziáchałeś tu Wm. M. M. Pan do Ianowá, do Iego Mości Kśiędzá Arcybiskupá, dla vspokoienia, ábo ráczey skończenia transactiey z Woyskiem, bo lubo I. K. Mość chce przyśięgi, y áby ná początku liczenia pieniędzy z Zwiąsku wyszli, zá przyiázdem Wm. M. M. Páná accomoduie się to, á po accomodowániu Woyská, rzeczy snádniey poydą. Wszák Wm. M. M. Pan świádomeś Krolá Iego Mośći, że zniem, kiedy chcemy co spráwić, nietrzebá iść è contra. Czego vprzeymie y ia życzę. Zostawam z vniżonemi służbámi memi. w Ianowie. d. 26.
Skrót tekstu: LubJMan
Strona: 88
Tytuł:
Jawnej niewinności manifest
Autor:
Jerzy Sebastian Lubomirski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1666
Data wydania (nie wcześniej niż):
1666
Data wydania (nie później niż):
1666