ŻAŁOBNA
Rzeczko, która sama się gonisz I sama sobie uciekasz, Stój, a mego się doczekasz Lamentu wprzód, niż się odstronisz; A gdy się go dowiesz, zanieś w morskie wody, Że słodsze ich gorzkie wody.
Powiedz morzu, że tę Klorynę, Co mię w mile pęta wzięła, W pierwszym wieku śmierć podcięła; Z którą nie ja sam tylko ginę, Ale wraz żałobne wzięły na się znaki Wszytkie miłości przysmaki.
Ach, ach, mówić nie mogę więcej, Łkanie mi słowa przerywa! Pędź swój bieg, co nie spoczywa, Jak i mój ból, rzeczko, co prędzej! A jeśli cię mój żal zabawił u brzegu
ŻAŁOBNA
Rzeczko, która sama się gonisz I sama sobie uciekasz, Stój, a mego się doczekasz Lamentu wprzód, niż się odstronisz; A gdy się go dowiesz, zanieś w morskie wody, Że słodsze ich gorzkie wody.
Powiedz morzu, że tę Klorynę, Co mię w mile pęta wzięła, W pierwszym wieku śmierć podcięła; Z którą nie ja sam tylko ginę, Ale wraz żałobne wzięły na się znaki Wszytkie miłości przysmaki.
Ach, ach, mówić nie mogę więcej, Łkanie mi słowa przerywa! Pędź swój bieg, co nie spoczywa, Jak i mój ból, rzeczko, co pręcej! A jeśli cię mój żal zabawił u brzegu
Skrót tekstu: MorszAUtwKuk
Strona: 285
Tytuł:
Utwory zebrane
Autor:
Jan Andrzej Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1654
Data wydania (nie wcześniej niż):
1654
Data wydania (nie później niż):
1654
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Utwory zebrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1971
, Zepołowem stali się, ach Śmiertesnych Łowców. Piotr Roku 1736. Adam Roku 1739.
Czwarty nadgrobek także Mozaiczny Matce tych Dzieci, a żonie swej dał sam Imc Pan Brzozowski Stolnik Smoleński Btat mój, tenoris sequentis
Tu leży Marianna wielkich Cnot Matrona. Pierwsza tu grób zaległa, z Wiklińskich zrodzona. Śmierć ją kosą podcięła, w wigorze młodości, Dziatki, sieroctwu dając, a Męża żałości. Ta żadnego momentu na złym próżnowaniu. Niestraciła w swym życiu, lecz na wykonaniu Wszytkich Praw Pana BOGA, czasy swe trawiła, Wmodlitwach, postach paskach, Ciało niewoliła, Dla niegoż; by znim mogła żyć w dobrej wieczności
, Zepołowem stali się, ach Smiertesnych Łowcow. Piotr Roku 1736. Adam Roku 1739.
Czwarty nadgrobek także Mozaiczny Matce tych Dzieci, a żonie swey dał sam Imc Pan Brzozowski Stolnik Smoleński Btat moy, tenoris sequentis
Tu leży Marianna wielkich Cnot Matroná. Pierwsza tu grob zaległa, z Wiklinskich zrodzona. Smierć ią kosą podcięła, w wigorze młodości, Dziatki, sieroctwu daiąc, a Męża żałości. Ta żadnego momentu na złym prożnowaniu. Niestraciła w swym życiu, lecz na wykonaniu Wszytkich Praw Pana BOGA, czasy swe trawiła, Wmodlitwách, postach paskach, Ciało niewoliła, Dla niegoż; by znim mogłá żyć w dobrey wieczności
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 559
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
. Bo gdy by był z Czarneckiem jaki uczynił Eksperyment Pewnie byś to był i Zamną uczynić musiał. Bom tu ja jest w osobie króla Polskiego. Alec trzeciego dnia Pan Bóg skarał Mentekukulego bo go z działa postrzelono Jako by go Nie sama kula uderzyła ale trzaska z okrętu od kule wycięta obiedwie mu podcięła łysty Chciał tez to popisać się bo był nic niesprawił a przez dwie zimie chleb ziadał i chciał czegoś bez nas dokazać. Osadził owe okręty Olęderskie i inne posprowadzawszy Kupieckie z wymi ludźmi wjechał między Fioniją i Frydryzent jak ko poczęli obracać i stej strony i stej wrócił się z konfuzyją i łytek nad wieruszył znać że Ordynacja
. Bo gdy by był z Czarneckiem iaki uczynił Experiment Pewnie bys to był y Zamną uczynić musiał. Bom tu ia iest w osobie krola Polskiego. Alec trzeciego dnia Pan Bog skarał Mentekukulego bo go z działa postrzelono Iako by go Nie sama kula uderzyła ale trzaska z okrętu od kule wycięta obiedwie mu podcięła łysty Chciał tez to popisac się bo był nic niesprawił a przez dwie zimie chleb ziadał y chciał czegos bez nas dokazać. Osadził owe okręty Olęderskie y inne posprowadzawszy Kupieckie z wymi ludzmi wiechał między Fioniią y Frydryzent iak ko poczęli obracac y ztey strony y ztey wrocił się z konfuzyią y łytek nad wieruszył znać że Ordynacyia
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 71v
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688
. Amicus vnius, inimicus nullius. Ten to wam umarł dzisia Przyjaciel/ który pobożnością/ szczodrobliwością/ przyjaźnią miedzy wami żyjąc/ kwitnął. Ten to dziś brełą ziemi narzuczony/ który nieraz pałaszem/ hardym/ grubym/ dzikim narodom na oczy narzuczał. NIe kontenta jeszcze i tym Parka/ iż go kosą śmiertelności na pował podcięła; ale aby domowi barziej stratą oczekiwanej ozdoby rozkwilonemu zaszkodziła/ z łez oschnąć nie pozwala. Z tego widoku/ na którym to cne ciało spoczywało/ bierze/ i już robactwem osadza/ i w podziemne koło Rycerskie jako Rycerskiego Syna wprowadza. Wprowadziła takiego Rycerza/ który w domu Rycerskim urodzony wtakowe spowinowacenia/ i w związki
. Amicus vnius, inimicus nullius. Ten to wam vmarł dźiśia Przyiaćiel/ ktory pobożnośćią/ szczodrobliwośćią/ przyiáźńią miedzy wámi żyiąc/ kwitnął. Ten to dziś brełą źiemi nárzuczony/ ktory nieraz páłászem/ hardym/ grubym/ dźikim národom ná oczy narzuczał. NIe kontenta ieszcze y tym Parká/ iż go kosą śmiertelności ná pował podćięłá; ále áby domowi barziey strátą oczekiwáney ozdoby roskwilonemu zászkodźiłá/ z łez oschnąć nie pozwála. Z tego widoku/ ná ktorym to cne ćiáło spoczywáło/ bierze/ y iuż robáctwem osádza/ y w podźiemne koło Rycerskie iáko Rycerskiego Syná wprowádza. Wprowádźiłá tákiego Rycerzá/ ktory w domu Rycerskim vrodzony wtakowe spowinowácenia/ y w zwiąski
Skrót tekstu: WojszOr
Strona: 204
Tytuł:
Oratora politycznego [...] część pierwsza pogrzebowa
Autor:
Kazimierz Wojsznarowicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
mowy okolicznościowe
Tematyka:
retoryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1644
Data wydania (nie wcześniej niż):
1644
Data wydania (nie później niż):
1644
grzbiet twardej w brzegu skały kuszą się próżno słone z wiatrem wały, tak ich tam gęste o niego przewagi nie ruszyły w nim statku i powagi.
Przy tych opoce Ojczyzna łódź miała, gdy niepogoda żagle jej targała, tu krzywą kotew zapuściła do dna, kiedy ratunków inszych była głodna. A w tym mu zła śmierć podcięła wiek kosą, podeptawszy kwiat Lechów nogą bosą ani żal było włożyć jej na mary wielkiego męża z tak wielkimi dary. Okrutna, jakoś wszystka nie zadrżała, gdyś umarłego przed sobą ujźrzała? Godzien był, by nie twe harde wyroki, żyć dla Ojczyzny Nestorowe roki, godne szedziwe jego w Polsce włosy, żeby
grzbiet twardej w brzegu skały kuszą się próżno słone z wiatrem wały, tak ich tam gęste o niego przewagi nie ruszyły w nim statku i powagi.
Przy tych opoce Ojczyzna łódź miała, gdy niepogoda żagle jej targała, tu krzywą kotew zapuściła do dna, kiedy ratunków inszych była głodna. A w tym mu zła śmierć podcięła wiek kosą, podeptawszy kwiat Lechów nogą bosą ani żal było włożyć jej na mary wielkiego męża z tak wielkimi dary. Okrutna, jakoś wszystka nie zadrżała, gdyś umarłego przed sobą ujźrzała? Godzien był, by nie twe harde wyroki, żyć dla Ojczyzny Nestorowe roki, godne szedziwe jego w Polszcze włosy, żeby
Skrót tekstu: MiasKZbiór
Strona: 299
Tytuł:
Zbiór rytmów
Autor:
Kacper Miaskowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
epitafia, fraszki i epigramaty
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1612
Data wydania (nie wcześniej niż):
1612
Data wydania (nie później niż):
1612
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Alina Nowicka-Jeżowa
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Instytut Badań Literackich PAN, Stowarzyszenie "Pro Cultura Litteraria"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1995
wyprawiła jako ogień złoto, acz go niemniej i te trzy do głuchej mogieły – dozór, szczerość, uprzejmość – przymioty zdobieły. LIII. NAGROBEK BALCEROWI MIASKOWSKIEMU DZIECINCE MAŁ ÉJ
Ojca mi wprzód porwała na zimne śmierć mary, patrząc chytrze na koniec człowieczy przez szpary, po nim, a wnet, za karczek założywszy kosą, podcięła mój za trzecią świeży kwiatek rosą. A żem ojca zastąpić nie mógł, wżdy niech wtóry zliczy tu więc brat z matką rok na świecie który. LIV. NAGROBEK KASPROWI MIASKOWSKIEMU AUTOROWI TYCH RYTMÓW
Kasper Miaskowski, co miał śmiertelnego, w tym zawarł grobie aż do dnia onego, gdy głuche ciała trąbą budzić będzie,
wyprawiła jako ogień złoto, acz go niemniej i te trzy do głuchej mogieły – dozór, szczerość, uprzejmość – przymioty zdobieły. LIII. NAGROBEK BALCEROWI MIASKOWSKIEMU DZIECINCE MAŁ ÉJ
Ojca mi wprzód porwała na zimne śmierć mary, patrząc chytrze na koniec człowieczy przez spary, po nim, a wnet, za karczek założywszy kosą, podcięła mój za trzecią świeży kwiatek rosą. A żem ojca zastąpić nie mógł, wżdy niech wtóry zliczy tu więc brat z matką rok na świecie który. LIV. NAGROBEK KASPROWI MIASKOWSKIEMU AUTOROWI TYCH RYTMÓW
Kasper Miaskowski, co miał śmiertelnego, w tym zawarł grobie aż do dnia onego, gdy głuche ciała trąbą budzić będzie,
Skrót tekstu: MiasKZbiór
Strona: 319
Tytuł:
Zbiór rytmów
Autor:
Kacper Miaskowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
epitafia, fraszki i epigramaty
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1612
Data wydania (nie wcześniej niż):
1612
Data wydania (nie później niż):
1612
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Alina Nowicka-Jeżowa
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Instytut Badań Literackich PAN, Stowarzyszenie "Pro Cultura Litteraria"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1995
i już próżna rada, Chociaż się serce od żalu rozsiada; Trudno już cofnąć po bystrej powodzi Płynącej łodzi,
Która nas wszytkich w nieścignionym biegu Przez srogie fale w drugim stawia brzegu, Gdzie kiedy każą wsiadać, chocieś w zdrowiu, Bądź pogotowiu!
Ledwie-ć ta śliczna róża rozkwitnęła, A już ją sroga tyranka podcięła Obfitą naszych łez skropioną rosą Okrutną kosą.
I choć to wiemy za pewne, że po tem Ziemskim z lepszym się na wieki żywotem. W niebie ogląda, bodaj jednak była Z nami pożyła!
Bodaj nam była tak pięknym przykładem I niezliczonych cnót niebieskich składem, Tą pobożnością, która ją zdobiła, Długo świeciła!
Niewinna
i już prozna rada, Chociaż się serce od żalu rozsiada; Trudno już cofnąć po bystrej powodzi Płynącej łodzi,
Która nas wszytkich w nieścignionym biegu Przez srogie fale w drugim stawia brzegu, Gdzie kiedy każą wsiadać, chocieś w zdrowiu, Bądź pogotowiu!
Ledwie-ć ta śliczna róża rozkwitnęła, A już ją sroga tyranka podcięła Obfitą naszych łez skropioną rosą Okrutną kosą.
I choć to wiemy za pewne, że po tem Ziemskim z lepszym się na wieki żywotem. W niebie ogląda, bodaj jednak była Z nami pożyła!
Bodaj nam była tak pięknym przykładem I niezliczonych cnót niebieskich składem, Tą pobożnością, która ją zdobiła, Długo świeciła!
Niewinna
Skrót tekstu: MorszZWybór
Strona: 241
Tytuł:
Wybór wierszy
Autor:
Zbigniew Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1658 a 1680
Data wydania (nie wcześniej niż):
1658
Data wydania (nie później niż):
1680
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Janusz Pelc
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1975