ludzie na słowa połykają ślinki, Pewnieć ich nie zawstydzą najgorsze uczynki.” Dałem sobie rozradzić; czemu byśmy radzi, W skok słuchamy, próżno się na racje sadzi. 148 (P). PODCZASZYM POETA
Prawieś trafił z urzędem, królu panie! Że cię Nikt nie przestrzegł, dziwno mi. Podczastwo poecie? Wilkowi owca? Strachu nabierze się wełna, I ciebie, wątpię, żeby każda doszła pełna. Winem pisorymowie i ich wiersze stoją: Nie dziw, kiedy ich wodą w Helikonie poją. Piją wszyscy a piszą. Dopieroż podczaszy — Zapomni kałamarza prędzej niźli flaszy. Ale bodaj się rzeczy nie trafiały gorsze;
ludzie na słowa połykają ślinki, Pewnieć ich nie zawstydzą najgorsze uczynki.” Dałem sobie rozradzić; czemu byśmy radzi, W skok słuchamy, próżno się na racyje sadzi. 148 (P). PODCZASZYM POETA
Prawieś trafił z urzędem, królu panie! Że cię Nikt nie przestrzegł, dziwno mi. Podczastwo poecie? Wilkowi owca? Strachu nabierze się wełna, I ciebie, wątpię, żeby każda doszła pełna. Winem pisorymowie i ich wiersze stoją: Nie dziw, kiedy ich wodą w Helikonie poją. Piją wszyscy a piszą. Dopieroż podczaszy — Zapomni kałamarza prędzej niźli flaszy. Ale bodaj się rzeczy nie trafiały gorsze;
Skrót tekstu: PotFrasz1Kuk_II
Strona: 72
Tytuł:
Ogród nie plewiony
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
podczaszy.” „Więc mi, chłopcze, przylej. Taż to — rzekę — z urzędu pociecha, ta chluba?” I goście, i gospodarz pijany jak buba, Z piwnice, to najmniejsza, poszło z winem piwo, Nazajutrz głowa boli, na żołądku ckliwo, Jakoby mnie najcięższą zmordowano chłostą. Weźm podczastwo, daj, królu, być lada starostą. 151 (F). DYSKURS O WŁOSACH
Z łysym wdowcem w komendy jadę do szlachcianki, Gdzie matka, ch-waląc insze swojej córki członki, Z wielkim upodobaniem i to nam powiada, Że ma włosy tak długie, aże je przysiada. A łysy: „Większa to rzecz
podczaszy.” „Więc mi, chłopcze, przylej. Taż to — rzekę — z urzędu pociecha, ta chluba?” I goście, i gospodarz pijany jak buba, Z piwnice, to najmniejsza, poszło z winem piwo, Nazajutrz głowa boli, na żołądku ckliwo, Jakoby mnie najcięższą zmordowano chłostą. Weźm podczastwo, daj, królu, być leda starostą. 151 (F). DYSKURS O WŁOSACH
Z łysym wdowcem w komendy jadę do szlachcianki, Gdzie matka, ch-waląc insze swojej córki członki, Z wielkim upodobaniem i to nam powiada, Że ma włosy tak długie, aże je przysiada. A łysy: „Większa to rzecz
Skrót tekstu: PotFrasz1Kuk_II
Strona: 73
Tytuł:
Ogród nie plewiony
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
skutku. W Krakowie 15. Września Król August wyzad swój publicznie i z Magnificencją odprawił na Zamek, przez Dąbskiego Biskupa Kujawskiego koronowany, Sejm tylko dwóch Niedzielny odprawiony, dla niewielkiej liczby Posłów, z przyczyny zakłóconej Rzeczypospolitej pod dyrekcją Zawiszy Starosty Mińskiego. Podczas tego Sejmu Król August rozdał wakanse Biskupstwo Chełmińskie Potockiemu, potym Prymasowi, Podczastwo Koronne Stanisławowi Leszczyńskiemu Staroście Odolanowskiemu, teraźniejszemu Królowi i Książęciu Lotaryńskiemu, prócz innych wielu, Sejm doszedł, Pacta conventa poprzysiężone. 19. Października Książę Burboński de Konti przybył morzem do Oliwy, ale krótko zabawiwszy, i porozumiawszy słabe siły Partyj swojej, wrócił do Francyj. Senatorowie zaś i inni jemu przyjaźni do Króla Augusta przystąpili
skutku. W Krakowie 15. Września Król August wjzad swóy publicznie i z Magnificencyą odprawił na Zamek, przez Dąbskiego Biskupa Kujawskiego koronowany, Seym tylko dwóch Niedźielny odprawiony, dla niewielkiey liczby Posłów, z przyczyny zakłóconey Rzeczypospolitey pod dyrekcyą Zawiszy Starosty Mińskiego. Podczas tego Seymu Król August rozdał wakanse Biskupstwo Chełmińskie Potockiemu, potym Prymasowi, Podczastwo Koronne Stanisławowi Leszczyńskiemu Starośćie Odolanowskiemu, teraźnieyszemu Królowi i Xiążęćiu Lotaryńskiemu, prócz innych wielu, Seym doszedł, Pacta conventa poprzyśiężone. 19. Października Xiąże Burboński de Conti przybył morzem do Oliwy, ale krótko zabawiwszy, i porozumiawszy słabe śiły Partyi swojey, wróćił do Francyi. Senatorowie zaś i inni jemu przyjaźni do Króla Augusta przystąpili
Skrót tekstu: ŁubHist
Strona: 120
Tytuł:
Historia polska z opisaniem rządu i urzędów polskich
Autor:
Władysław Łubieński
Drukarnia:
Drukarnia Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
historia, prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1763
Data wydania (nie później niż):
1763
kłopotu. Sęstwo ziemskie dostało się Grabowskiemu, sędziemu grodzkiemu i horodniczemu brzeskiemu. Podsędkostwo
Zborowskiemu, cześnikowi brzeskiemu, pisarstwo Buchowieckiemu, podczaszemu brzeskiemu. Stolnikostwo po Suzinie dostało się Szujskiemu podstolemu, po którym podstolostwo mnie się dostało. Horodnictwo brzeskie po Grabowskim dostało się Grabowskiemu, sędzicowi ziemskiemu brzeskiemu. Cześnikostwo po Zborowskim dostało się Nestorowiczowi, podczastwo po Buchowieckim dostało się Chrzanowskiemu, podkomorzycowi brzeskiemu.
Notandum, że bez wiadomości mojej książę Czartoryski, naówczas podkanclerzy, teraźniejszy kanclerz lit., mocno się umawiał o podstolostwo dla mnie brzeskie, co jako Sapiezie kanclerzowi, memu dobrodziejowi, z podziwieniem było, tak też mi zaczęło u niego niejakąś czynić suspicją.
Będąc w Warszawie
kłopotu. Sęstwo ziemskie dostało się Grabowskiemu, sędziemu grodzkiemu i horodniczemu brzeskiemu. Podsędkostwo
Zborowskiemu, cześnikowi brzeskiemu, pisarstwo Buchowieckiemu, podczaszemu brzeskiemu. Stolnikostwo po Suzinie dostało się Szujskiemu podstolemu, po którym podstolostwo mnie się dostało. Horodnictwo brzeskie po Grabowskim dostało się Grabowskiemu, sędzicowi ziemskiemu brzeskiemu. Cześnikostwo po Zborowskim dostało się Nestorowiczowi, podczastwo po Buchowieckim dostało się Chrzanowskiemu, podkomorzycowi brzeskiemu.
Notandum, że bez wiadomości mojej książę Czartoryski, naówczas podkanclerzy, teraźniejszy kanclerz lit., mocno się umawiał o podstolostwo dla mnie brzeskie, co jako Sapiezie kanclerzowi, memu dobrodziejowi, z podziwieniem było, tak też mi zaczęło u niego niejakąś czynić suspicją.
Będąc w Warszawie
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 168
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
, wojewodzie trockiemu; województwo trockie Pociejowi, podczaszemu lit., staroście kowieńskiemu, po którym na starostwo kowieńskie dwa przywilej a wyszły. Jeden z pieczęci wielkiej dla Pocieja, syna jego, teraźniejszego strażnika wielkiego lit., a z pieczęci mniejszej dla Sirucia, teraźniejszego kasztelana witebskiego, naówczas deputata trybunalskiego i pisarza kadencji wileńskiej. Podczastwo po Pocieju dano księciu Radziwiłłowi, teraźniejszemu chorążemu wielkiemu W. Ks. Lit. Także na starostwo wilkijskie wyszły dwa przywileja: z wielkiej pieczęci, według prośby mojej, dla Zabiełły, a z mniejszej dla Łaniewskiego, teraźniejszego łowczego wielkiego lit.
Siruć, jako człek pilny i obrotny, a przy piórze trybunalskim activus, skoro
, wojewodzie trockiemu; województwo trockie Pociejowi, podczaszemu lit., staroście kowieńskiemu, po którym na starostwo kowieńskie dwa przywilej a wyszły. Jeden z pieczęci wielkiej dla Pocieja, syna jego, teraźniejszego strażnika wielkiego lit., a z pieczęci mniejszej dla Sirucia, teraźniejszego kasztelana witebskiego, naówczas deputata trybunalskiego i pisarza kadencji wileńskiej. Podczastwo po Pocieju dano księciu Radziwiłłowi, teraźniejszemu chorążemu wielkiemu W. Ks. Lit. Także na starostwo wilkijskie wyszły dwa przywileja: z wielkiej pieczęci, według prośby mojej, dla Zabiełły, a z mniejszej dla Łaniewskiego, teraźniejszego łowczego wielkiego lit.
Siruć, jako człek pilny i obrotny, a przy piórze trybunalskim activus, skoro
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 192
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
traditiones także violentae et legi repugnantes mogłyby się zdarzać, co by więcej zamięszania aniżeli pożytku przynieść mogło. Co do drugiej propozycji, wyliczał osoby ad iudicaturam należące, to jest — wojewodów cum iurisdictione castrensi, starostów wszystkich grodowych, item urzędników ziemskich i grodzkich, którzy grodzcy często i inne urzędy ziemskie, jako stolnikostwa, podczastwa etc., przy urzędach grodzkich mają, także marszałków powiatowych i podkomorzych, którzy także sądy swoje mają, a nawet i chorążych, do których mota nobilitate execu-
tionem dekretów trybunały odsyłają. Te tedy wszystkie osoby od funkcji deputackich oddaliwszy, przebrałoby się dystyngwowańszych i prawa wiadomych subiektów et ignotum, jakie by trybunały były
traditiones także violentae et legi repugnantes mogłyby się zdarzać, co by więcej zamięszania aniżeli pożytku przynieść mogło. Co do drugiej propozycji, wyliczał osoby ad iudicaturam należące, to jest — wojewodów cum iurisdictione castrensi, starostów wszystkich grodowych, item urzędników ziemskich i grodzkich, którzy grodzcy często i inne urzędy ziemskie, jako stolnikostwa, podczastwa etc., przy urzędach grodzkich mają, także marszałków powiatowych i podkomorzych, którzy także sądy swoje mają, a nawet i chorążych, do których mota nobilitate execu-
tionem dekretów trybunały odsyłają. Te tedy wszystkie osoby od funkcji deputackich oddaliwszy, przebrałoby się dystyngwowańszych i prawa wiadomych subiektów et ignotum, jakie by trybunały były
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 277
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
województwa wileńskiego, urodzony, z którą dobra Juncewicze w województwie mińskim leżące, roku (...) w dom nasz w posagu weszły. Był i hożością wzrostu, i talentami rozumu od Pana Boga obdarzony. Miał i w prawie pospolitym biegłość. W roku 1663 otrzymał od Jana Kazimierza, króla polskiego, przywilej na podczastwo smoleńskie. Potem tegoż roku tenże król pisał do niego, jako do dworzanina swego, aby do traktatów z Moskwą był komisarzem od Rzpltej naznaczonym za konsyliarza.
Tenże dziad mój w roku 1667 nabył od braci swoich rodzonych, Aleksandra i Krzysztofa, części ich dóbr ojczystych: Juncewicz, Smorkowa i Niewielicz. Tego
województwa wileńskiego, urodzony, z którą dobra Juncewicze w województwie mińskim leżące, roku (...) w dom nasz w posagu weszły. Był i hożością wzrostu, i talentami rozumu od Pana Boga obdarzony. Miał i w prawie pospolitym biegłość. W roku 1663 otrzymał od Jana Kazimierza, króla polskiego, przywilej na podczastwo smoleńskie. Potem tegoż roku tenże król pisał do niego, jako do dworzanina swego, aby do traktatów z Moskwą był komisarzem od Rzpltej naznaczonym za konsyliarza.
Tenże dziad mój w roku 1667 nabył od braci swoich rodzonych, Aleksandra i Krzysztofa, części ich dóbr ojczystych: Juncewicz, Smorkowa i Niewielicz. Tego
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 377
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
pięćdziesiątym czwartym na sumę pięć tysięcy zł polskich dany — produxeruntprzedstawili.
A zatem WYMPP. Matuszewicowie superius wyrażonymi dokumentami procedencją swoją od Gregorego Matuszewica, pradziada swego, do-
wiódłszy, quo ad personam WYMPana Jana Kazimierza Matuszewica, cześnika mińskiego, rodzonego dziada swego, sequentia documenta signanter : przywilej od Najjaśniejszego Króla IMci Jana Kazimierza na podczastwo smoleńskie WYMPanu Janowi Kazimierzowi Matuszewicowi z wyrażeniem zasług wojennych jego w ojczyźnie i postradania in hosticow kraju nieprzyjacielskim ojca w roku tysiąc sześćset sześćdziesiątym trzecim czerwca piątego dnia we Lwowie dany et eodem anno miesiąca septembra dwudziestego dnia w trybunale głównym W. Ks. Lit. aktykowany; item list od tegoż Najjaśniejszego Króla IMci do tego
pięćdziesiątym czwartym na sumę pięć tysięcy zł polskich dany — produxeruntprzedstawili.
A zatem WJMPP. Matuszewicowie superius wyrażonymi dokumentami procedencją swoją od Hrehorego Matuszewica, pradziada swego, do-
wiódłszy, quo ad personam WJMPana Jana Kazimierza Matuszewica, cześnika mińskiego, rodzonego dziada swego, sequentia documenta signanter : przywilej od Najjaśniejszego Króla JMci Jana Kazimierza na podczastwo smoleńskie WJMPanu Janowi Kazimierzowi Matuszewicowi z wyrażeniem zasług wojennych jego w ojczyźnie i postradania in hosticow kraju nieprzyjacielskim ojca w roku tysiąc sześćset sześćdziesiątym trzecim czerwca piątego dnia we Lwowie dany et eodem anno miesiąca septembra dwudziestego dnia w trybunale głównym W. Ks. Lit. aktykowany; item list od tegoż Najjaśniejszego Króla JMci do tego
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 772
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
w tymże roku januarii 19 dnia na rokach ziemskich mińskich przyznany”.
Nro 14-to. W projekcie było napisano: „na sumę 5000 zł talerową monetą z terminem oddania we dworze Juncewiczach w roku 1655 na święty Michał”, co wszystko z projektu wymazano i w dekret nie wpisano.
Nro 15-to. Aktykacji przywileju na podczastwo smoleńskie dzień jest odmieniony, w projekcie bowiem napisany był dzień aktykacji realny w
roku 1663 mca septembra 26 dnia, a w dekret wpisano dzień 20 septembra.
Nro 16-to. W projekcie do dekretu było napisano: „Item produkowali WYMPP. Matuszewicowie zrzeczenie od siostry rodzonej WYMP. Jana Kazimierza Matuszewica, cześnika mińskiego, IMPani Marianny
w tymże roku ianuarii 19 dnia na rokach ziemskich mińskich przyznany”.
Nro 14-to. W projekcie było napisano: „na sumę 5000 zł talerową monetą z terminem oddania we dworze Juncewiczach w roku 1655 na święty Michał”, co wszystko z projektu wymazano i w dekret nie wpisano.
Nro 15-to. Aktykacji przywileju na podczastwo smoleńskie dzień jest odmieniony, w projekcie bowiem napisany był dzień aktykacji realny w
roku 1663 mca septembra 26 dnia, a w dekret wpisano dzień 20 septembra.
Nro 16-to. W projekcie do dekretu było napisano: „Item produkowali WJMPP. Matuszewicowie zrzeczenie od siostry rodzonej WJMP. Jana Kazimierza Matuszewica, cześnika mińskiego, JMPani Marianny
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 795
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
i obiesi cię na drzewie/ a będzie ptastwo jadło ciało twoje z ciebie. 20.
I Stało się dnia trzeciego/ dnia narodzenia Faraonowego/ że uczynił ucztę na wszystkie sługi swe/ i policzył głowę przełożonego nad podczaszymi/ i głowę przełożonego nad piekarzami w poczet sług swoich. 21. I przywrócił przełożonego nad podczaszymi do podczastwa/ aby podawał kubek do rąk Faraonowych. 22. A przełożonego nad piekarzami obiesił/ jako im był sen wyłożył Józef. 23. Jednak nie wspomniał przełożony nad podczaszymi na Józefa/ ale go zapomniał. Rozd. XLI. I. Mojżeszowe. Rozd. XLI. Rozdział XLI. Józef wybawiony, sen Faraonowi wyłożył,
y obieśi ćię ná drzewie/ á będźie ptástwo jádło ćiáło twoje z ćiebie. 20.
Y Stáło śię dniá trzećiego/ dniá národzenia Fáráonowego/ że uczynił ucztę ná wszystkie sługi swe/ y policzył głowę przełożonego nád podczászymi/ y głowę przełożonego nád piekárzámi w poczet sług swojch. 21. Y przywroćił przełożonego nád podczászymi do podczástwá/ áby podawał kubek do rąk Fáráonowych. 22. A przełożonego nád piekárzámi obieśił/ jáko im był sen wyłożył Iozef. 23. Iednák nie wspomniał przełożony nád podczászymi ná Iozefá/ ále go zápomniał. Rozd. XLI. I. Mojzeszowe. Rozd. XLI. ROZDZIAL XLI. Iozef wybáwiony, sen Fáráonowi wyłożył,
Skrót tekstu: BG_Rdz
Strona: 43
Tytuł:
Biblia Gdańska, Księga Rodzaju
Autor:
Anonim
Tłumacz:
Daniel Mikołajewski
Drukarnia:
Andreas Hünefeld
Miejsce wydania:
Gdańsk
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
Biblia
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1632
Data wydania (nie wcześniej niż):
1632
Data wydania (nie później niż):
1632