lipowe się liście piecu nie wybiega), Pisawszy herby polskie, nie zdało się ładem Suć zboże do sąsieka pospołu z pośladem. Odłączyłem od rzeczy poważniejszych żarty, Jako płowy od żyta, na osobne karty (Acz ci i kura w plewach darmo by nie grzebła: Często ziarko pszenice ukrywa się w ździebła). Podgórzanin to pisał, niechaj nikt nie sarka, Nie znajdzieli pszennego w tym odjemku ziarka (Nie będzieli w nim kura żadnej miała zobie, Zje go wół, zje kobyła na przednówku w żłobie). Trzebać było i drugi odjemek tu zrobić Z tych, co się szlacheckimi herbami chcą zdobić, Z ojców i z matek
lipowe się liście piecu nie wybiega), Pisawszy herby polskie, nie zdało się ładem Suć zboże do sąsieka pospołu z pośladem. Odłączyłem od rzeczy poważniejszych żarty, Jako płowy od żyta, na osobne karty (Acz ci i kura w plewach darmo by nie grzebła: Często ziarko pszenice ukrywa się w ździebła). Podgórzanin to pisał, niechaj nikt nie sarka, Nie znajdzieli pszennego w tym odjemku ziarka (Nie będzieli w nim kura żadnej miała zobie, Zje go wół, zje kobyła na przednówku w żłobie). Trzebać było i drugi odjemek tu zrobić Z tych, co się szlacheckimi herbami chcą zdobić, Z ojców i z matek
Skrót tekstu: PotPoczKuk_III
Strona: 482
Tytuł:
Poczet herbów szlachty
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
herbarze
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1696
Data wydania (nie wcześniej niż):
1696
Data wydania (nie później niż):
1696
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
każe śpiewać klesze,
I włosy, świadki swego dziewictwa, rozczesze. Więc kiedy u szlachcica zwykle przenosiny, U chłopa, gdzie łożnica, tam będą i krzciny. 8. POWIDŁO ZAWISKIE
Znać na tych psach powidło; znać rodziły śliwy. Czemuż to? pyta szlachcic w Zawiślu myśliwy. Trudno mają być, rzecze Podgórzanin, tłuści Na kostkach, bo każdy z nich powidło wypuści. U nas, że drew dostatek, na kotłach je warzą; Co z drzew spada, stanie psom w jesieni za parzą. Tu żeby drwa kupując wielka była strata, Obkarmiwszy myśliwiec na gonty wygniata. 9. NA ŁYSINĘ W STAROŚCI
Czegóż jeszcze dziadowie czekamy
każe śpiewać klesze,
I włosy, świadki swego dziewictwa, rozczesze. Więc kiedy u szlachcica zwykle przenosiny, U chłopa, gdzie łożnica, tam będą i krzciny. 8. POWIDŁO ZAWISKIE
Znać na tych psach powidło; znać rodziły śliwy. Czemuż to? pyta szlachcic w Zawiślu myśliwy. Trudno mają być, rzecze Podgórzanin, tłuści Na kostkach, bo każdy z nich powidło wypuści. U nas, że drew dostatek, na kotłach je warzą; Co z drzew spada, stanie psom w jesieni za parzą. Tu żeby drwa kupując wielka była strata, Obkarmiwszy myśliwiec na gonty wygniata. 9. NA ŁYSINĘ W STAROŚCI
Czegóż jeszcze dziadowie czekamy
Skrót tekstu: PotFrasz5Kuk_III
Strona: 358
Tytuł:
Ogroda nie wyplewionego część piąta
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1688 a 1696
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1696
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987