, Same owoce, głąbie, same jedząc chwasty: Mężowie w kozły, w kozy poszły ich niewiasty. 61 (N). KRAJCZY Z PANNĄ
Grzeczny jeden do stołu służący pachołek Zrucił kuper indyka pannie na podołek. Zmiesza się ta nieboga, co z tym czynić, nie wie, Widząc swój nowy hatłas w gorącej podlewie; Choć do gołego ciała wskroś przenika jucha, Gdy się jej ów zawiedzie z widelcy do brzucha, Wstanie, a kuper pod stół, nowe czyniąc zmazy. „Mogłem go ja zdjąć — rzecze — bez wszelkiej obrazy; Aleć i to dobry znak, czego wszyscy życzym, Być Waszmości pod kuprem, byle
, Same owoce, głąbie, same jedząc chwasty: Mężowie w kozły, w kozy poszły ich niewiasty. 61 (N). KRAJCZY Z PANNĄ
Grzeczny jeden do stołu służący pachołek Zrucił kuper indyka pannie na podołek. Zmiesza się ta nieboga, co z tym czynić, nie wie, Widząc swój nowy hatłas w gorącej podlewie; Choć do gołego ciała wskroś przenika jucha, Gdy się jej ów zawiedzie z widelcy do brzucha, Wstanie, a kuper pod stół, nowe czyniąc zmazy. „Mogłem go ja zdjąć — rzecze — bez wszelkiej obrazy; Aleć i to dobry znak, czego wszyscy życzym, Być Waszmości pod kuprem, byle
Skrót tekstu: PotFrasz1Kuk_II
Strona: 36
Tytuł:
Ogród nie plewiony
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
wapnem smażona żywica. Kuropatwa pod wiecheć, wroni nos z powidłem, Sroczy ogon z bocianim przypiekany skrzydłem. Psi bigos z kaparami na zimno robiony, Skok zajęczy z cebulą w oleju smażony. Babi-ząb do zatoki, wędzone brodawki, Wszywy kołtun z gnidami tylko dla zabawki. Z młodych żab galareta, chrząszcze do podlewy, Z octem, z pieprzem, z cebulą krążane cholewy, Niedopyrze duszone i sowie frykasy, Krecie sadło spuszczone pięknie do okrasy. Broda wielka na misie kaszą popluskana, Przy niej ponta niemiecka jajem pomazana. Potem wąsy tabaką brzydko usmarkane I strupami z parszywej głowy posypane. Wilcze zęby na wety, jastrzębie pazury I gołębiego
wapnem smażona żywica. Kuropatwa pod wiecheć, wroni nos z powidłem, Sroczy ogon z bocianim przypiekany skrzydłem. Psi bigos z kaparami na zimno robiony, Skok zajęczy z cebulą w oleju smażony. Babi-ząb do zatoki, wędzone brodawki, Wszywy kołtun z gnidami tylko dla zabawki. Z młodych żab galareta, chrząszcze do podlewy, Z octem, z pieprzem, z cebulą krążane cholewy, Niedopyrze duszone i sowie frykasy, Krecie sadło spuszczone pięknie do okrasy. Broda wielka na misie kaszą popluskana, Przy niej ponta niemiecka jajem pomazana. Potem wąsy tabaką brzydko usmarkane I strupami z parszywej głowy posypane. Wilcze zęby na wety, jastrzębie pazury I gołębiego
Skrót tekstu: ZbierDrużBar_II
Strona: 603
Tytuł:
Wiersze zbieranej drużyny
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1675
Data wydania (nie wcześniej niż):
1675
Data wydania (nie później niż):
1675
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Poeci polskiego baroku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jadwiga Sokołowska, Kazimiera Żukowska
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1965
tego stołu/ Błogosław co z korzeniem i co do rosołu/ Któryś zniszczego stworzył niedostępne sklepy/ Błogosław i pieczenią i to mięso z rzepy. Miła święta Elżbieto z miłą świętą Anną/ Przeżegnaj nam i kiszki pospołu z brytwanną. Miły święty Adamie z Małżonką twą Ewą/ Błogosław to co z cukrem i to co z podlewą. Wszytkei święte potrawy ba i to co z chrzanem/ Racz Panie błogosławić rzeczmy wszyscy Amen. Dziękowanie po obiedzie.
Któryś raczył nakarmić czyńmyż jemu dzięki/ Ze kto oka nie wykłoł i nie urznął ręki. Abo kto kogo nie zjadł w tak wielkiej potrzebie/ Teraz każdy swą pełną wypalmy do siebie. Przypowieść/
tego stołu/ Błogosłáw co z korzeniem y co do rosołu/ Ktoryś znisczego stworzył niedostępne sklepy/ Błogosław y pieczenią y to mięso z rzepy. Miła święta Helżbieto z miłą świętą Anną/ Przeżegnay nam y kiszki pospołu z brytwánną. Miły święty Adámie z Małżonką twą Ewą/ Błogosław to co z cukrem y to co z podlewą. Wszytkei święte potráwy bá y to co z chrzanem/ Rácz Pánie błogosłáwić rzeczmy wszyscy Amen. Dźiękowánie po obiedźie.
KToryś raczył nákarmić czyńmyż iemu dźięki/ Ze kto oká nie wykłoł y nie vrznął ręki. Abo kto kogo nie ziadł w ták wielkiey potrzebie/ Teraz każdy swą pełną wypalmy do śiebie. Przypowieść/
Skrót tekstu: FraszNow
Strona: E2
Tytuł:
Fraszki nowe sowizrzałowe
Autor:
Jan z Kijan
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1615
Data wydania (nie wcześniej niż):
1615
Data wydania (nie później niż):
1615
prawie w kuchni schował. Pierwsze noszenie.
Zbotwiały pniak najpierwsza potrawa z rosołem; Mrowcza przed nią kiełbasa z zajęczym ozorem. Stopy kozłowe biało z muszkatowym kwiatem; Wróbli ogon po włosku z słodkim aparatem. Bociani nos po rusku z barszczykiem gotowy; Wędzone drwa z mustardą, potym sęk olchowy. Motyka z migdałami słodko do podlewy, Kwaśno zaś na przepicie wytarte cholewy. Jelenie zarąbano do rosołu rogi, Z octem kwaśno żorawie po francusku nogi. Motylowe imbierem flaczki potrząsane Az cebulą i z gąszczem cepy przysmażane. Końska na pół z pietruszką po francusku grzywa; Maźnice z czarną juchą, kto chce, niech używa. Wilczy ogon do żółtej juchy a
prawie w kuchni schował. Pierwsze noszenie.
Zbotwiały pniak najpierwsza potrawa z rosołem; Mrowcza przed nią kiełbasa z zajęczym ozorem. Stopy kozłowe biało z muszkatowym kwiatem; Wrobli ogon po włosku z słodkim aparatem. Bociani nos po rusku z barszczykiem gotowy; Wędzone drwa z mustardą, potym sęk olchowy. Motyka z migdałami słodko do podlewy, Kwaśno zaś na przepicie wytarte cholewy. Jelenie zarąbano do rosołu rogi, Z octem kwaśno żorawie po francusku nogi. Motylowe imbierem flaczki potrząsane Az cebulą i z gąszczem cepy przysmażane. Końska na poł z pietruszką po francusku grzywa; Maźnice z czarną juchą, kto chce, niech używa. Wilczy ogon do żołtej juchy a
Skrót tekstu: ZbierDrużWir_I
Strona: 22
Tytuł:
Collectanea...
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty, pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1675 a 1719
Data wydania (nie wcześniej niż):
1675
Data wydania (nie później niż):
1719
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Wirydarz poetycki
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Towarzystwo dla Popierania Nauki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1910
wypuszczał kucharz trzaskający. A te zaś kuchcikowie w półmiski zbierali I perdutę imbierem z octem przyprawiali. Owdzie nagotowana cegła upieczona, Tu zasię z ostrym pieprzem głównia osmolona. Tu w motylowym sadle szynale smażono, Tu na ołownym rożnie kowadło pieczono. Była i okiennica w pasy przypiekana A octem zmorzonymi pluskwy posypana. Gonty stare z podlewą, łogosz i kaparami I wyrwant zardzewiały słodko z cytrynami. Z oliwkami dojnica kwaśno zgotowana A miotła zaś w drobiankę cienko pokrajana Zaś na ostatku garść bzdzin i wędzone g... I tak wszystkie potrawy zastawiono równo. Rozumiem, że dość było obfite śniadanie. Może w domu poprawić, komu nie dostanie. 36.
wypuszczał kucharz trzaskający. A te zaś kuchcikowie w połmiski zbierali I perdutę imbierem z octem przyprawiali. Owdzie nagotowana cegła upieczona, Tu zasię z ostrym pieprzem głownia osmolona. Tu w motylowym sadle szynale smażono, Tu na ołownym rożnie kowadło pieczono. Była i okiennica w pasy przypiekana A octem zmorzonymi pluskwy posypana. Gonty stare z podlewą, łogosz i kaparami I wyrwant zardzewiały słodko z cytrynami. Z oliwkami dojnica kwaśno zgotowana A miotła zaś w drobiankę cienko pokrajana Zaś na ostatku garść bzdzin i wędzone g... I tak wszystkie potrawy zastawiono rowno. Rozumiem, że dość było obfite śniadanie. Może w domu poprawić, komu nie dostanie. 36.
Skrót tekstu: ZbierDrużWir_I
Strona: 24
Tytuł:
Collectanea...
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty, pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1675 a 1719
Data wydania (nie wcześniej niż):
1675
Data wydania (nie później niż):
1719
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Wirydarz poetycki
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Towarzystwo dla Popierania Nauki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1910
z wapnem smażona żywica. Kuropatwa pod wiecheć, wroni nos z powidłem, Sroczy ogon z bocianim przypiekany skrzydłem. Psi bigos z kaparami na zimno robiony, Skok zajęczy z cebulą w oleju smażony. Babi ząb do zatoki, wędzone brodawki, Wszywy kołtun z gnidami tylko dla zabawki. Z młodych żab galareta, chrząszcze do podlewy, Z octem, z pieprzem, z cebulą krążane cholewy.
Niedopyrze duszone i sowie frykasy, Krecie sadło spuszczone pięknie do okrasy. Broda wielka na misie kaszą popluskana, Przy niej ponta niemiecka jajem pomazana, Potym wąsy tabaką brzydko usmarkane I strupami z parszywej głowy posypane. Wilcze zęby na wety, jastrzębie pazury, I
z wapnem smażona żywica. Kuropatwa pod wiecheć, wroni nos z powidłem, Sroczy ogon z bocianim przypiekany skrzydłem. Psi bigos z kaparami na zimno robiony, Skok zajęczy z cebulą w oleju smażony. Babi ząb do zatoki, wędzone brodawki, Wszywy kołtun z gnidami tylko dla zabawki. Z młodych żab galareta, chrząszcze do podlewy, Z octem, z pieprzem, z cebulą krążane cholewy.
Niedopyrze duszone i sowie frykasy, Krecie sadło spuszczone pięknie do okrasy. Broda wielka na misie kaszą popluskana, Przy niej ponta niemiecka jajem pomazana, Potym wąsy tabaką brzydko usmarkane I strupami z parszywej głowy posypane. Wilcze zęby na wety, jastrzębie pazury, I
Skrót tekstu: ZbierDrużWir_I
Strona: 85
Tytuł:
Collectanea...
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty, pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1675 a 1719
Data wydania (nie wcześniej niż):
1675
Data wydania (nie później niż):
1719
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Wirydarz poetycki
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Towarzystwo dla Popierania Nauki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1910
dni dobrze pić we żniwa. A serwatki nakwasimy i kapustnej juchy.
Upoimy i diablą mać i wszytkie złe duchy. Wapna w pomyje namięszać, piołunu, gorczyce, A tym będziemy częstować wszytkie pijanice. Dla żarłoków, delikatów dobrego obiadu, Wężów, jaszczurek nasmażyć i innego gadu. Co dla lepszych przełożonych, smoku do podlewy, Uboższym owsiane trzyny i jęczmienne plewy. Którzy się też radzi myją, jest łaźnia po temu, A każę ich gracą drapać diabłowi któremu. Mam też swego cyrulika, który krwie upuści; Ba, i bańki kto rad stawia, zwłaszcza ludzie tłuści. Ma i kleszcze rozpalone, co wyjmuje zęby, Abo kijcem da
dni dobrze pić we żniwa. A serwatki nakwasimy i kapustnej juchy.
Upoimy i dyablą mać i wszytkie złe duchy. Wapna w pomyje namięszać, piołunu, gorczyce, A tym będziemy częstować wszytkie pijanice. Dla żarłoków, delikatów dobrego obiadu, Wężów, jaszczurek nasmażyć i innego gadu. Co dla lepszych przełożonych, smoku do podlewy, Uboższym owsiane trzyny i jęczmienne plewy. Którzy się też radzi myją, jest łaźnia po temu, A każę ich gracą drapać dyabłowi któremu. Mam też swego cyrulika, który krwie upuści; Ba, i bańki kto rad stawia, zwłaszcza ludzie tłuści. Ma i kleszcze rozpalone, co wyjmuje zęby, Abo kijcem da
Skrót tekstu: SejmPiek
Strona: 70
Tytuł:
Sejm piekielny straszliwy
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1622
Data wydania (nie wcześniej niż):
1622
Data wydania (nie później niż):
1622
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1903
Skok zajęczy z cebulą w oleju smażony, Z młodych żab galareta, z gąsienic sardele I w przystawce z saporem gorzkim żądła pszczele. Kuropatwa pod wiechcie, wroni nos z powidłem, Sroczy ogon z bocianim przypiekany skrzydłem, Niedoperze duszone i sowie frykasy, Krecie sadło spuszczone pięknie dla okrasy. Wróble jajca pieczone, chrząszcze do podlewy, Z octem, z pieprzem, z cebulą krążane cholewy. Babi ząb do zatoki, wędzone brodawki, Wszywy kołtun z gnidami tylko dla zabawki, Broda wielka na misie kaszą popluskana, Przy niej ponta niemiecka jajem pomazana. Potym wąsy tabaką brzydko usmarkane I strupami z parszywej głowy posypane. Wilcze zęby na wety, jastrzębie
Skok zajęczy z cebulą w oleju smażony, Z młodych żab galareta, z gąsienic sardele I w przystawce z saporem gorzkim żądła pszczele. Kuropatwa pod wiechcie, wroni nos z powidłem, Sroczy ogon z bocianim przypiekany skrzydłem, Niedoperze duszone i sowie frykasy, Krecie sadło spuszczone pięknie dla okrasy. Wróble jajca pieczone, chrząszcze do podlewy, Z octem, z pieprzem, z cebulą krążane cholewy. Babi ząb do zatoki, wędzone brodawki, Wszywy kołtun z gnidami tylko dla zabawki, Broda wielka na misie kaszą popluskana, Przy niej ponta niemiecka jajem pomazana. Potym wąsy tabaką brzydko usmarkane I strupami z parszywej głowy posypane. Wilcze zęby na wety, jastrzębie
Skrót tekstu: MorszZWybór
Strona: 268
Tytuł:
Wybór wierszy
Autor:
Zbigniew Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1658 a 1680
Data wydania (nie wcześniej niż):
1658
Data wydania (nie później niż):
1680
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Janusz Pelc
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1975