rzadko ziemię widział, niósł koń czworonogi. Ale teraz, kiedy mu okrócił swąwolą, Kiedy słuchać i musi iść za jego wolą, Chce inszą drogą nazad, jako uczynili Trzej królowie, kiedy się Heroda chronili.
LXX.
Jadąc tam, zostawuje państwo Hiszpaniej, Puszcza się do Indii po prostej liniej Tam, kędy ją podlewa wielkie wschodnie morze, Kędy dwie wiedmie były z sobą w wielkiem sporze; A potem się namyślił udać w insze pola, Nie w te, gdzie wiatry króla słuchają Eola, Chce skończyć krąg zupełny i poczęte koło Tak, jako słońce wszytek świat okrąża wkoło.
LXXI.
Kiedy beł w onej drodze nad wielkiem Kwinsajem,
rzadko ziemię widział, niósł koń czworonogi. Ale teraz, kiedy mu okrócił swąwolą, Kiedy słuchać i musi iść za jego wolą, Chce inszą drogą nazad, jako uczynili Trzej królowie, kiedy się Heroda chronili.
LXX.
Jadąc tam, zostawuje państwo Hiszpaniej, Puszcza się do Indyej po prostej liniej Tam, kędy ją podlewa wielkie wschodnie morze, Kędy dwie wiedmie były z sobą w wielkiem sporze; A potem się namyślił udać w insze pola, Nie w te, gdzie wiatry króla słuchają Eola, Chce skończyć krąg zupełny i poczęte koło Tak, jako słońce wszytek świat okrąża wkoło.
LXXI.
Kiedy beł w onej drodze nad wielkiem Kwinsajem,
Skrót tekstu: ArKochOrlCz_I
Strona: 214
Tytuł:
Orland Szalony, cz. 1
Autor:
Ludovico Ariosto
Tłumacz:
Piotr Kochanowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1620
Data wydania (nie wcześniej niż):
1620
Data wydania (nie później niż):
1620
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1905
on dziw w miejscu zostawiając. Skoro tak wszytkie strony obejźrzał Anglii, Obrócił hypogryfa wciąż ku Irlandiej.
XCII.
I widział Hibernią i onę wsławioną Jaskinią, od świętego starca urobioną, W której, jeśli to prawda, jako powiadają, Ludzie grzechów śmiertelnych swoich pozbywają. Skąd hipogryfa w drogę obrócił prościejszą Tam, gdzie morze podlewa Brytanią mniejszą; Gdzie mijając, obaczył z góry rozebraną Angelikę, u ostrej skały uwiązaną.
XCIII.
Uwiązaną u skały królewnę ubogą, Na wyspie Płaczu - bo tak wyspę owę srogą Dla jej skutków płaczliwych z dawna nazywali - Gdzie ludzie tak źli i tak okrutni mieszkali, Którzy, jakom powiedział, umyślnie chowali Armatę
on dziw w miejscu zostawiając. Skoro tak wszytkie strony obejźrzał Angliej, Obrócił hypogryfa wciąż ku Irlandyej.
XCII.
I widział Hibernią i onę wsławioną Jaskinią, od świętego starca urobioną, W której, jeśli to prawda, jako powiadają, Ludzie grzechów śmiertelnych swoich pozbywają. Skąd hipogryfa w drogę obrócił prościejszą Tam, gdzie morze podlewa Brytanią mniejszą; Gdzie mijając, obaczył z góry rozebraną Angelikę, u ostrej skały uwiązaną.
XCIII.
Uwiązaną u skały królewnę ubogą, Na wyspie Płaczu - bo tak wyspę owę srogą Dla jej skutków płaczliwych z dawna nazywali - Gdzie ludzie tak źli i tak okrutni mieszkali, Którzy, jakom powiedział, umyślnie chowali Armatę
Skrót tekstu: ArKochOrlCz_I
Strona: 219
Tytuł:
Orland Szalony, cz. 1
Autor:
Ludovico Ariosto
Tłumacz:
Piotr Kochanowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1620
Data wydania (nie wcześniej niż):
1620
Data wydania (nie później niż):
1620
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1905
głowę wolną czyni od waporów żołądkowych, sen odbiera, wiatry rozpędza, w żołądku sprawuje konkokcją ex mente Szentywaniego i innych.
TE Herba jest z Drzewa, które opisałem między Drzewami.
TIUTIUN po Łacinie Tabacum inaczej Herba Nicotiana, jest także wszędzie in usu, który potrzeba siać jak rosadę, sadzić jak kapustę, i podlewać, jak urosnie pasenkowac, tojest nie dać się rozrastać na wiele latorośli, alias byłyby małe Listki, potym listki obrywać, w słomie jęczmiennej suchej chować póki się nieuleżą alias żołknieją; potym na sznury nawlekać, i w chłodzie nie na Słońcu, pod dachem suszyć, składać, Skutek jego ten: że Mózg
głowę wolną czyni od waporow zołądkowych, sen odbiera, wiatry rospędza, w żołądku sprawuie konkokcyą ex mente Szentywaniego y innych.
THE Herba iest z Drzewa, ktore opisałem między Drzewami.
TIUTIUN po Łacinie Tabacum inaczey Herba Nicotiana, iest także wszędzie in usu, ktory potrzebá siać iak rosadę, sadzić iak kapustę, y podlewać, iak urosnie pasenkowac, toiest nie dać się rozrastać na wiele latorośli, alias byłyby małe Listki, potym listki obrywać, w słomie ięczmienney suchey chować poki się nieuleżą alias żołknieią; potym na sznury nawlekać, y w chłodzie nie na Słońcu, pod dachem suszyć, składać, Skutek iego ten: że Mozg
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 646
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
Gdyż prawdziwy Platanus rodzi się tylko w Azyj, żtamtąd do Sycylii, do Włoch, Francyj, Hiszpanii sprowadzony, nie dla fruktów, których nie ma, ale dla jedynej umbry, którą wielkim liściem; rozłożystemi przynosi konarami, i gałęziami. U Greków i Łacinników, było to drzewo w estymacyj, tak dalece że winem podlewali go, aby rozkoszniej rosło. Myto postanowione było od tych, którzy pod umbrą jawora, miłej zażywali umbry. W Lidii Kserks z Król ulubił sobie jaworowe drzewo, pod którym dywertymentu zażywszy miłego, drogiemi go ozdobił manelami, żołnierza postawił, na warcie jednego z nieśmiertelnych, jako świadczy Herodotus. Ito nie mały był jawor
Gdyż prawdziwy Platanus rodzi się tylko w Azyi, żtamtąd do Sycylii, do Włoch, Francyi, Hiszpanii sprowadzony, nie dla fruktow, ktorych nie ma, ale dla iedyney umbry, ktorą wielkim liściem; rozłożystemi przynosi konarami, y gałęziami. U Grekow y Łacinnikow, było to drzewo w estymacyi, tak dalece że winem podlewali go, aby roskoszniey rosło. Myto postanowione było od tych, ktorzy pod umbrą iawora, miłey zażywali umbry. W Lydii Xerx s Krol ulubił sobie iaworowe drzewo, pod ktorym diwertymentu zazywszy miłego, drogiemi go ozdobił manelami, żołnierza postawił, na warcie iednego z niesmiertelnych, iako swiadczy Herodotus. Ito nie mały był iawor
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 332
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
jabłka w Lipcu przerwać, gdyż drzewu szkodzi, i będą drobne bardzo: żerdziami popodpierać. Konserwacja owocu z jabłoni najlepsza w ciemnym miejscu według Warrona, by wiatr nie dochodził, rozesławszy na słomie cienko. Jabłka winne zamienią się w słodsze, gdy drzewo te, z którego je z bierasz, gnojem kozim i ludzką uryną podlewać bę- O Ekonomice, mianowicie o Drzewach.
dziesz, rozkłociwszy to z lagrem starego wina. Tak radzi korzeń kwastszej jabłoni podlewać Mizaldus. Żeby na drzewie dłużej mogły się jabłka konserwować, potrzeba gałązki, na których są owoce potrochu zginać, aby w nie w padał humor przyścignienie prędsze sprawujący. Co najczęściej czynić malis Punicis,
iabłka w Lipcu przerwać, gdyż drzewu szkodzi, y będą drobne bardzo: żerdziami popodpierać. Konserwacya owocu z iabłoni naylepsza w ciemnym mieyscu według Warrona, by wiatr nie dochodził, rozesławszy na słomie cienko. Iabłka winne zamienią się w słodsze, gdy drzewo te, z ktorego ie z bierasz, gnoiem kozim y ludzką uryną podlewać bę- O Ekonomice, mianowicie o Drzewach.
dziesz, rozkłociwszy to z lagrem starego wina. Tak radzi korzeń kwastszey iabłoni podlewać Mizaldus. Zeby na drzewie dłużey mogły się iabłka konserwować, potrzeba gałązki, na ktorych są owoce potrochu zginać, aby w nie w padał humor przyscignienie prędsze sprawuiący. Co nayczęściey czynić malis Punicis,
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 381
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
ciemnym miejscu według Warrona, by wiatr nie dochodził, rozesławszy na słomie cienko. Jabłka winne zamienią się w słodsze, gdy drzewo te, z którego je z bierasz, gnojem kozim i ludzką uryną podlewać bę- O Ekonomice, mianowicie o Drzewach.
dziesz, rozkłociwszy to z lagrem starego wina. Tak radzi korzeń kwastszej jabłoni podlewać Mizaldus. Żeby na drzewie dłużej mogły się jabłka konserwować, potrzeba gałązki, na których są owoce potrochu zginać, aby w nie w padał humor przyścignienie prędsze sprawujący. Co najczęściej czynić malis Punicis, alias z Granatowemi albo Granateńskiemi jabłkami, aby rozpadając się, nie wygineły Ioannes Baptista à Porta. Jabłka mogą być jakim popisanym
ciemnym mieyscu według Warrona, by wiatr nie dochodził, rozesławszy na słomie cienko. Iabłka winne zamienią się w słodsze, gdy drzewo te, z ktorego ie z bierasz, gnoiem kozim y ludzką uryną podlewać bę- O Ekonomice, mianowicie o Drzewach.
dziesz, rozkłociwszy to z lagrem starego wina. Tak radzi korzeń kwastszey iabłoni podlewać Mizaldus. Zeby na drzewie dłużey mogły się iabłka konserwować, potrzeba gałązki, na ktorych są owoce potrochu zginać, aby w nie w padał humor przyscignienie prędsze sprawuiący. Co nayczęściey czynić malis Punicis, alias z Granatowemi albo Granateńskiemi iabłkami, aby rozpadaiąc się, nie wygineły Ioannes Baptista à Porta. Iabłka mogą bydź iakim popisanym
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 382
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
/ lity/ nawierzchu; temi miejscami zaś gdzie nie ślifowano/ było zwierciadło. To dla tego namieniam/ bo wiem że nie każdy Ślifierz o tym wie/ gdyż mię sami o to prosili/ i mnie samemu w obcych krajach/ dwie tylko sztuczce takiej roboty widzieć się dostały. Chcesz zaś wiedzieć jako zwierciadła plaskie podlewają? Otoż tak. Z Wenecyj dostawają blaszki cienkiej/ umyślnie zwierciadłowej arkuszowej. Tej jeżeli nie masz wybij cieniuchno blaszkę z cyny Angielskiej przedniej tak wielką/ jako ma być zwierciadło. Nalej na nią żywego srebra/ które nożką zajęczą/ albo bawełną/ lub inną szmatką rozgarnij wszędzie. Piórem zgarnij/ co się po wierzchu
/ lity/ náwierzchu; temi mieyscámi záś gdzie nie ślifowáno/ było zwierćiadło. To dlá tego namieniám/ bo wiem że nie káżdy Slifierz o tym wie/ gdyż mię sámi o to prośili/ y mnie samemu w obcych kráiách/ dwie tylko sztuczce takiey roboty widzieć się dostáły. Chcesz záś wiedźieć iáko zwierćiádłá pláskie podlewáią? Otoż ták. Z Wenecyi dostáwáią blászki ćienkiey/ umyślnie zwierćiádłowey árkuszowey. Tey ieżeli nie mász wybiy ćieniuchno blaszkę z cyny Angielskiey przedniey tak wielką/ iáko má być zwierćiádło. Náley na nię żywego srebrá/ ktore nożką záięczą/ álbo báwełną/ lub inną szmátką rozgárniy wszędzie. Piorem zgárniy/ co się po wierzchu
Skrót tekstu: SekrWyj
Strona: 296
Tytuł:
Sekret wyjawiony
Autor:
Anonim
Drukarnia:
Drukarnia Colegii Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1689
Data wydania (nie wcześniej niż):
1689
Data wydania (nie później niż):
1689
sługi. Radby każdy dokazał swojego misterstwa: Wywierają psie kussy/ i dworskie szyderstwa: Zaskakują przed Pana/ wytrębują w roszku. Góra/ kamień/ rów nie rów: pochodź Panie Boszku. Snadzieś po morzu chodził śmiele bossą nogą: A terazci niesporo tak prześpieczną drogą. Przyszło znowu przechodzić strumień Cedron/ który Tamtą podlewa stroną blisko Synaj góry. Sami po ławach idą/ a Pana w bród wiodą/ Miecą plugastwem/ błotem/ popryskują wodą. Mijają błotne źrzodło Tyropeon/ słynie Pożyteczne zdrojem swym pobrzeżnej krzewinie. Isa: 53. Męki Pańskiej.
Przypiera w bok sadzawki/ Betsaida zowią/ Co raz wynajdą Panu jaką hańbę nową. Niebo
sługi. Radby káżdy dokazał swoiego misterstwá: Wywieráią pśie kussy/ y dworskie szyderstwá: Záskákuią przed Páná/ wytrębuią w roszku. Gorá/ kámień/ row nie row: pochodź Pánie Boszku. Snadźieś po morzu chodźił śmiele bossą nogą: A terazći niesporo ták prześpieczną drogą. Przyszło znowu przechodźić strumień Cedron/ ktory Támtą podlewa stroną blisko Synay gory. Sámi po łáwách idą/ á Páná w brod wiodą/ Miecą plugástwem/ błotem/ popryskuią wodą. Miiáią błotne źrzodło Tyropeon/ słynie Pożyteczne zdroiem swym pobrzeżney krzewinie. Isa: 53. Męki Páńskiey.
Przypiera w bok sádzawki/ Betsáidá zowią/ Co raz wynaydą Pánu iáką háńbę nową. Niebo
Skrót tekstu: RożAPam
Strona: 16.
Tytuł:
Pamiątka krwawej ofiary Pana Zbawiciela Naszego Jezusa Chrystusa
Autor:
Abraham Rożniatowski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1610
Data wydania (nie wcześniej niż):
1610
Data wydania (nie później niż):
1610
wyrażonemi różnemi Hieroglifikami, przewóz sam kamieni z gór Afabskich 10. lat czasu potrzebował, a wystawienie Piramidy 20. lat na formę Kwadratową, każda strona na 800. sązni tak w szerz, jako i w zdłuż, wszystek zaś kamień polerowany, a we Środku był grób dla tegoż Króla naznaczony, Kanał od Nilu podlewał, i przechodził pod tąż Piramidą, z boku były akomodowane schody, dla wejścia na sam wierzch. Oprócz zaś innych wielu inskrypcyj Rzemieslnicy wyrazili literami ekspensę na samę tylko cybulę, czosnek, i rzadkiew 1600. Talentów a naszych 960000. Talerów. Herodot pisze że Kleofes nie miawszy już na Ekspensę pieniędzy, rezolwował się
wyráżonemi rożnemi Hieroglifikámi, przewoz sam kámieni z gor Afabskich 10. lát czásu potrzebowáł, á wystáwienie Pirámidy 20. lát ná formę Kwádrátową, kázdá stroná ná 800. sązni ták w szerz, iáko y w zdłuż, wszystek záś kámień polerowány, á we Srodku był grob dlá tegoż Krolá náznáczony, Kánáł od Nilu podlewáł, y przechodził pod tąz Pirámidą, z boku były akkomodowáne schody, dlá weysciá ná sám wierzch. Oprocz záś innych wielu inskrypcyi Rzemieslnicy wyrázili literámi expensę ná samę tylko cybulę, czosnek, y rzádkiew 1600. Tálentow á nászych 960000. Talerow. Herodot pisze że Kleofes nie miáwszy iuż ná Expensę pieniędzy, rezolwowáł się
Skrót tekstu: ŁubŚwiat
Strona: 626
Tytuł:
Świat we wszystkich swoich częściach
Autor:
Władysław Aleksander Łubieński
Drukarnia:
Wrocławska Akademia Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Wrocław
Region:
Śląsk
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
egzotyka, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1740
Data wydania (nie wcześniej niż):
1740
Data wydania (nie później niż):
1740
na żymę macice po okopywać ziemią, potym i z gałężyami nawozem ponakrywać. Na Wiosnę zaś za słusznym in Aprili ciepłem, jako tylko zimowa zejdzie skorupa z ziemie, z nawozu poodkrywać, słusznie pookopywawszy, macice pookrzesywac, a przy osobnym poobwiązywać płocie; a gdy już z siebie gęste wypuszczać będzie gałężye, jeśli sucho, podlewać wodą, aby tym bujniej z siebie wydawała latorośli. In Octobri Grona winne zbierać dojrzałe, ile na ten czas kiedy skorka na nich zmięknieje, i dwa albo trzy razy na nie padnie srzon, abo przymrozek, na ten czas słodka i dojrzała jagoda, ile kiedy się trochę namarszczy Czas, dobrego na Wina urodzaju upatrują
ná żimę máćice po okopywáć żięmią, potym y z gáłężiámi nawozẽ ponákrywáć. Ná Wiosnę záś zá słusznym in Aprili ćiepłem, iáko tylko źimowa zeydźie skorupá z źiemie, z nawozu poodkrywáć, słusznie pookopywawszy, maćice pookrzesywác, á przy osobnym poobwiązywáć płoćie; á gdy iuż z śiebie gęste wypuszczáć będżie gáłężie, iesli sucho, podlewáć wodą, áby tym buyniey z śiebie wydawáłá látorośli. In Octobri Groná winne zbieráć doyrzáłe, ile ná ten czás kiedy skorká ná nich zmięknieie, y dwá álbo trzy rázy ná nie pádnie srzon, ábo przymrozek, ná ten czás słodka y doyrzáła iágodá, ile kiedy się trochę námarszczy Czás, dobrego ná Winá vrodzáiu vpátruią
Skrót tekstu: HaurEk
Strona: 18
Tytuł:
OEkonomika ziemiańska
Autor:
Jakub Kazimierz Haur
Drukarnia:
Krzysztof Schedel
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
poradniki
Tematyka:
gospodarstwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1675
Data wydania (nie wcześniej niż):
1675
Data wydania (nie później niż):
1675