Pogańskich szacunków, dziesięć razy woli Każdy umrzeć. T o czego możemy tu snadnie Przyjść gdy zechcem. A żadne nasze nie upadnie Prócz przed Bogiem kolano. Wiec w-którą, cię wbieła Fortuna prezumpcją, i tak wielka sieła Straszliwym uczyniła, kiedyć te zaboje I krew nasza smakuje, kończ zawziecia swoje, Ruszaj Piekła, podrażni Scylle, i Charybdy, A -Duchów w-nas wspaniałych nie zniewolisz nigdy. I tedy porzucone odbierzesz nam broni, (Czego nas Bóg, wierzymy, Najwyższy ubroni) Kiedy rece i głowy. Straszliwie tu po nich Pojzrzał Tyran, i mało nie myślił źle onich; By nie Han, obserwując prawo w-tym światowe
Pogańskich szacunkow, dźiesieć razy woli Káżdy umrzeć. T o czego możemy tu snadnie Przyyść gdy zechcem. A żadne nasze nie upadnie Procz przed Bogiem kolano. Wiec w-ktorą, ćie wbieła Fortuna prezumpcyą, i tak wielka siełá Straszliwym uczyniła, kiedyć te zaboie I krew násza smakuie, kończ zawźiećia swoie, Ruszay Piekła, podrażni Scylle, i Charybdy, A -Duchow w-nas wspaniałych nie zniewolisz nigdy. I tedy porzucone odbierzesz nam broni, (Czego nas Bog, wierzymy, Naywyższy ubroni) Kiedy rece i głowy. Straszliwie tu po nich Poyzrzał Tyran, i mało nie myślił źle onich; By nie Han, obserwuiąc prawo w-tym światowe
Skrót tekstu: TwarSWoj
Strona: 68
Tytuł:
Wojna domowa z Kozaki i z Tatary
Autor:
Samuel Twardowski
Drukarnia:
Collegium Calissiensis Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Kalisz
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
i lada jako robić musi: A kiedy się od kąsania ich dobrze obwaruje, będzie sobie chędogo i powolej chodził, koło swej roboty, ochrąniając pszczół. Ktemu, jako się i wyższej wspomniało, po roje ma po drabinie z wiekiem łazić, nie strząsając ich kluczkami: bo je tak roztrzęsie, rozpłoszy, pomiesza, podrażni, i nigdy spełna na wieko nie strząśnie. A kiedy je pięknie pokropiwszy, wlazszy po nie pomaluczku, na wieko weźmie, każdy rój osobno, cały, nie rozerwany i nie rozdraźniony zbierze, i roje nie będą się między sobą mieszać.
Koło sadzania rojów mało ci pisać: prosta to sprawa, jedno pilności trzeba
y ládá iáko robić muśi: A kiedy się od kąsánia ich dobrze obwáruie, będźie sobie chędogo y powoley chodził, koło swey roboty, ochrąniáiąc pczół. Ktemu, iáko się y wyższey wspomniáło, po roie ma po drábinie z wiekiem łáźić, nie strząsáiąc ich kluczkámi: bo ie ták rostrzęśie, rospłoszy, pomiesza, podrażni, y nigdy spełná ná wieko nie strząśnie. A kiedy ie pięknie pokropiwszy, wlazszy po nie pomáluczku, ná wieko weźmie, káżdy róy osobno, cáły, nie rozerwány y nie rozdraźniony zbierze, y roie nie będą się między sobą mieszáć.
Koło sadzánia roiów máło ci pisáć: prosta to spráwá, iedno pilnośći trzebá
Skrót tekstu: OstrorNauka
Strona: C
Tytuł:
Nauka koło pasiek
Autor:
Jan Ostroróg
Drukarnia:
Marcin Łęcki
Miejsce wydania:
Zamość
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
gospodarstwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1614
Data wydania (nie wcześniej niż):
1614
Data wydania (nie później niż):
1614