/ wywodzą i oczyszczają się z niego mówiąc: Objectiones Ebriosor. vide. ap. Dieter. in cap. II. Sap. Con. v. f. m. 174.
(1. ) Aza człowiek wesoł być nie może? Wżdyć to nie grzech i nie jest to przeciw mierności podpić/ podraczyć i podweselić sobie! . Prawda to/ i każdy na to pozwolić musi/ że człowiek bez obrazy sumnienia dobrej myśli być i podweselić sobie może/ tylko że się to ma dziać w bojaźni Bożej. Sir. 9. v. 20. It. M. Albr. Evang. Schaβ-Kamm. sup. Dominic.
/ wywodzą y oczyśćiáją śię z niego mowiąc: Objectiones Ebriosor. vide. ap. Dieter. in cap. II. Sap. Con. v. f. m. 174.
(1. ) Aza człowiek wesoł bydź nie może? Wżdyć to nie grzech y nie jest to przećiw miernośći podpić/ podraczyć y podweselić sobie! . Prawdá to/ y każdy ná to pozwolić muśi/ że człowiek bez obrázy sumnienia dobrey myśli bydź y podweselić sobie moze/ tylko że śię to ma dźiać w bojáźni Bożey. Sir. 9. v. 20. It. M. Albr. Evang. Schaβ-Kamm. sup. Dominic.
Skrót tekstu: GdacKon
Strona: 34.
Tytuł:
Dyszkursu o pijaństwie kontynuacja
Autor:
Adam Gdacjusz
Drukarnia:
Jan Krzysztof Jakub
Miejsce wydania:
Brzeg
Region:
Śląsk
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
.
Stanisław: Siła by to, mój bracie, było: pracować, pocić się, cudze womity połykać i modlić się dla kogo albo mortyfikować. Lepiej raczej napić się raz i drugi gorzałki, tabaki się nawąchać, dla odrażenia od siebie różnego fetoru w nacisku ludzi do konfesyjonału niechędogich. Mikołaj: Ba, często i podraczyć sobie ani rozumieć tego, co do ucha powiedzą.
Stanisław: I owszem, wyjawić nieuważnym strofowaniem, fukiem, hałasem i grzmotem tak dalece, aż się ludzie jak przed piorunem od konfesyjonału rozsypą, zostawiwszy na nim jajca i grosze swoje ad rationem spowiedzi poskładane.
Mikołaj: Boże ci odpuść, śmieszną, ale dalibóg
.
Stanisław: Siła by to, mój bracie, było: pracować, pocić się, cudze womity połykać i modlić się dla kogo albo mortyfikować. Lepiej raczej napić się raz i drugi gorzałki, tabaki się nawąchać, dla odrażenia od siebie różnego fetoru w nacisku ludzi do konfesyjonału niechędogich. Mikołaj: Ba, często i podraczyć sobie ani rozumieć tego, co do ucha powiedzą.
Stanisław: I owszem, wyjawić nieuważnym strofowaniem, fukiem, hałasem i grzmotem tak dalece, aż się ludzie jak przed piorunem od konfesyjonału rozsypą, zostawiwszy na nim jajca i grosze swoje ad rationem spowiedzi poskładane.
Mikołaj: Boże ci odpuść, śmieszną, ale dalibóg
Skrót tekstu: MałpaCzłow
Strona: 244
Tytuł:
Małpa Człowiek
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry, traktaty
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1715
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1715
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Archiwum Literackie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Paulina Buchwaldówna
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wroclaw
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962
nie miłujesz. JAN: I owszem/ i ciało i dusze: a zasz to nie znak miłości/nie zezwalać na złe duszy i ciała czyjego? Wiemy bowiem co Z. Apostoł mówi: Godni są śmierci, nie tylko którzy czynią złe, ale też którzy czyniącym zezwalają. Zaczym ja gdy bym zezwolił/ podraczyć sobie nazbyt zezwoliłbym na grzech. Adam: Miły bracie wszak dla tego spowiedź święta. Jan: prawda jest/ ale kto dla spowiedzi grzechy/ dopuszcza się złego w nadzieję spowiedzi/ przeciwko Duchowi Z. grzeszy. Adam: Aleć czas wszytkiemu. JAN: Atoż teraz czas jest i miejsce wstrzemięźliwości: inaczej
nie miłuiesz. IAN: Y owszem/ y ćiało y dusze: a zasz to nie znák miłośći/nie zezwaláć ná złe duszy y ćiáłá czyiego? Wiemy bowiem co S. Apostoł mowi: Godni są śmierći, nie tylko ktorzy czynią złe, ále też ktorzy czyniącym zezwalaią. Zaczym ia gdy bym zezwolił/ podráczyć sobie názbyt zezwoliłbym na grzech. Adam: Miły bráćie wszak dlá tego spowiedź świętá. Ian: práwdá iest/ ále kto dlá spowiedźi grzechy/ dopuszczá się złego w nadźieię spowiedźi/ przećiwko Duchowi S. grzeszy. Adam: Aleć czas wszytkiemu. IAN: Atoż teraz czas iest y mieysce wstrzemięźliwośći: inaczey
Skrót tekstu: BanHist
Strona: 41
Tytuł:
Bankiet albo historia jako Adam bankietował
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1650
Data wydania (nie wcześniej niż):
1650
Data wydania (nie później niż):
1650