ostentat, aut eorum quibuscum est rationem non habet, is ineptus esse dicitur. Cicero de Oratore.
POwrócić już mając do Londynu prosiłem mojego przyjaciela ażeby mnie do bliskiego Miasta odesłał, skąd dni pewnych publiczna kareta do Miasta Stołecznego odchodzi. Stało się według żądania mojego, i gdym był ciekawy, jakich mieć będę podroży towarzyszów, dowiedziałem iż w tej razem karecie ma jechać wdowa z córką, i Kapitan z werbunku powracający. Po zwyczajnym pakowaniu, gdzie najpierwszy Kapitan sprzęty swoje werbownicze szponton na koźle, a bęben za karetą ulokował, puściliśmy się w drogę.
Pierwsze przywitanie nasze nie było wymowne; każdy się sąsiadowi swojemu w cichości
ostentat, aut eorum quibuscum est rationem non habet, is ineptus esse dicitur. Cicero de Oratore.
POwrocić iuż maiąc do Londynu prosiłem moiego przyiaciela ażeby mnie do bliskiego Miasta odesłał, zkąd dni pewnych publiczna kareta do Miasta Stołecznego odchodzi. Stało się według żądania moiego, y gdym był ciekawy, iakich mieć będę podroży towarzyszow, dowiedziałem iż w tey razem karecie ma iechać wdowa z corką, y Kapitan z werbunku powracaiący. Po zwyczaynym pakowaniu, gdzie naypierwszy Kapitan sprzęty swoie werbownicze szponton na koźle, a bębęn za karetą ulokował, puściliśmy się w drogę.
Pierwsze przywitanie nasze nie było wymowne; każdy się sąsiadowi swoiemu w cichości
Skrót tekstu: Monitor
Strona: 140
Tytuł:
Monitor na Rok Pański 1772
Autor:
Ignacy Krasicki
Drukarnia:
Wawrzyniec Mitzler de Kolof
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1772
Data wydania (nie wcześniej niż):
1772
Data wydania (nie później niż):
1772
woli jej postanowienie zawisło, nigdybym ciebie za zięcia nie obrał. Zarty twoje są niewcześne i nierostropne. Masz widzę umysł czczy i płochy, podobny do twego bębna, który że próżny, hałasuje za karetą. Przyjacielu! najeliśmy ten pojazd razem, i w jedną drogę puściliśmy się. Jeżeli przez cały czas podroży naszej podobnie jakeś zaczął gadać zechcesz, nie jest w naszej mocy usta ci zawiązać, będzie więc musiała ta uczciwa Matka, ta przystojna Panienka i my wszyscy słuchać twoich bałamuctw.
Gdybyś miał uwagę, nie nadstawiałbyś się z swoją junacką fantazją, i niechciałbyś waleczny Rycerzu turbować miłośników spokojności.
woli iey postanowienie zawisło, nigdybym ciebie za zięcia nie obrał. Zarty twoie są niewcześne y nierostropne. Masz widzę umysł czczy y płochy, podobny do twego bębna, ktory że prożny, hałasuie za karetą. Przyiacielu! naieliśmy ten poiazd razem, y w iedną drogę puściliśmy się. Jeżeli przez cały czas podroży naszey podobnie iakeś zaczął gadać zechcesz, nie iest w naszey mocy usta ci zawiązać, będzie więc musiała ta uczciwa Matka, ta przystoyna Panienka y my wszyscy słuchać twoich bałamuctw.
Gdybyś miał uwagę, nie nadstawiałbyś się z swoią junacką fantazyą, y niechciałbyś waleczny Rycerzu turbować miłośnikow spokoyności.
Skrót tekstu: Monitor
Strona: 142
Tytuł:
Monitor na Rok Pański 1772
Autor:
Ignacy Krasicki
Drukarnia:
Wawrzyniec Mitzler de Kolof
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1772
Data wydania (nie wcześniej niż):
1772
Data wydania (nie później niż):
1772
DIES VILESCIT PISCIS ET HOSPES, NI SALE SIT CONDITUS AC SPECIALIS AMICUS
Trzy dni gość, trzy dni świeża w domu moim ryba, Dalej już powszednieje i smak traci, chyba
Tamtej sól, temu przyjaźń osobna posłuży, Że ryba dobra i gość będzie gościem dłużej. 30 (P). NA DYSZLU ŻYWOT ZALECENIE CZĘSTYCH PODROŻY
Nie wiem, jeśli kto, lecz ja nie chwalę nikomu, Że bywszy gospodarzem, gości w swoim domu. Włócząc się bez przestanku, żyje jak na dworze, Wszytko swoje w tłumoku, wszytko chowa w worze, Nie zna zamków i kłódek, nie zna swoich kluczy. Choć i Cygan na trzy dni rozgaszcza się
DIES VILESCIT PISCIS ET HOSPES, NI SALE SIT CONDITUS AC SPECIALIS AMICUS
Trzy dni gość, trzy dni świeża w domu moim ryba, Dalej już powszednieje i smak traci, chyba
Tamtej sól, temu przyjaźń osobna posłuży, Że ryba dobra i gość będzie gościem dłużej. 30 (P). NA DYSZLU ŻYWOT ZALECENIE CZĘSTYCH PODROŻY
Nie wiem, jeśli kto, lecz ja nie chwalę nikomu, Że bywszy gospodarzem, gości w swoim domu. Włócząc się bez przestanku, żyje jak na dworze, Wszytko swoje w tłumoku, wszytko chowa w worze, Nie zna zamków i kłódek, nie zna swoich kluczy. Choć i Cygan na trzy dni rozgaszcza się
Skrót tekstu: PotFrasz1Kuk_II
Strona: 24
Tytuł:
Ogród nie plewiony
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
, Choć drugi nie ma spełna roli łanu; Pan, co tysiącem pługów orze niwy, Do Wisły albo bierze się do Sanu: Już ma we Gdańsku skarby i archiwy, A miasto Lwowa, patrzy ku Fordanu. Inszy do Rzymu bez wszelkiej sromoty, Kiedy bić Turków, udają się z woty
I tak wszeteczną uchodzą podrożą, Którzy by mieli po tysiącu stawić, Którzy się ztem wsi królewskich wielmożą: Dosyć kwarcianą chorągiew wyprawić, Co na nią ledwie beczkę wina łożą. Trzeba się Bogu tej niecnoty sprawić! Szlachcic o swojej jedzie chleba bułce, A jegomość się wczasuje w jamułce.
Co rok pięćdziesiąt tysięcy intraty Z starostwa i ma z
, Choć drugi nie ma spełna roli łanu; Pan, co tysiącem pługów orze niwy, Do Wisły albo bierze się do Sanu: Już ma we Gdańsku skarby i archiwy, A miasto Lwowa, patrzy ku Fordanu. Inszy do Rzymu bez wszelkiej sromoty, Kiedy bić Turków, udają się z woty
I tak wszeteczną uchodzą podrożą, Którzy by mieli po tysiącu stawić, Którzy się stem wsi królewskich wielmożą: Dosyć kwarcianą chorągiew wyprawić, Co na nię ledwie beczkę wina łożą. Trzeba się Bogu tej niecnoty sprawić! Szlachcic o swojej jedzie chleba bułce, A jegomość się wczasuje w jamułce.
Co rok pięćdziesiąt tysięcy intraty Z starostwa i ma z
Skrót tekstu: PotFrasz1Kuk_II
Strona: 154
Tytuł:
Ogród nie plewiony
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
Czyli zaś te kraje południowe około polarne są morzami podzielone, czyli jednę część ziemi nieroździelną składają? jeszcze ciekawa inwencja ludzka tego niedoszła. Ponieważ te wszystkie kraje czyli są puste, czyli ludźmi osadzone? zlustrować się niedadzą, dla brzegów to niedostępnych, to nie użytych do używienia, i uprowiantowania na dalszą podroż. Atoli jeżeli są jednostajną ziemią, wzięte z subpolarnym północym krajem, ledwie się nierównają czterem częściom ziemi wiadomym. KRAJ SUBPOLARNY PUŁNOCNY
LIV. TAkże kraj subpolarny północny powinienby oznaczać tylko tę część ziemi, która jest położona między cyrkułem polarnym i samym polum północym. Atoli dla znajomości i przyległości krajów subpolarnych niektóre należą do
Czyli záś te kráie południowe około polárne są morzámi podzielone, czyli iednę część ziemi nieroździelną zkładáią? ieszcze ciekáwá inwencyá ludzká tego niedoszłá. Ponieważ te wszystkie kráie czyli są puste, czyli ludźmi osadzone? zlustrowáć się niedádzą, dlá brzegow to niedostępnych, to nie użytych do używieniá, y uprowiántowániá ná dálszą podroż. Atoli ieżeli są iednostáyną ziemią, wzięte z subpolárnym pułnocnym kráiem, ledwie się nierownáią czterem częściom ziemi wiádomym. KRAY SUBPOLARNY PUŁNOCNY
LIV. TAkże kráy subpolárny połnocny powinienby oznáczáć tylko tę część ziemi, ktorá iest położoná między cyrkułem polárnym y sámym polum pułnocnym. Atoli dlá znáiomości y przyległości kráiow subpolárnych niektore náleżą do
Skrót tekstu: BystrzInfGeogr
Strona: E2v
Tytuł:
Informacja geograficzna
Autor:
Wojciech Bystrzonowski
Drukarnia:
Drukarnia lubelska Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1743
Data wydania (nie wcześniej niż):
1743
Data wydania (nie później niż):
1743
podczas pogodnej nocy. INFORMACJA II. O Mapach.
LUbo ziemia niemoże, rzeczywiściej się reprezentować, jako na sferze, ponieważ jest sferyczna. Atoli że sfera Geograficzna w szczupłości swojej wszystkich części ziemi, jakby potrzeba, wyrazić niemoże. I nie tak snadno przewozić się da z miejsca na miejsce, albo być w podroży. Więc Geografowie inny wynaleźli sposób reprezentacyj ziemi i Niebios, to jest na karcie, którą pospolicie zowiemy Mapami: pominąwszy przytrudniejsze do wyrozumienia pospolitego Geolabia. To jest reprezentacją optyczną zupełnej sfery ziemi. I Astralabia: to jest reprezentacją optyczną zupełnej sfery gwiazdowego Nieba. Mapy albo są uniwersalne, które na pół rozdzieloną sferę ziemi reprezentują
podczas pogodney nocy. INFORMACYA II. O Mappach.
LUbo ziemia niemoże, rzeczywiściey się reprezentować, iáko ná sferze, ponieważ iest sferyczna. Atoli że sfera Geograficzná w szczupłości swoiey wszystkich części ziemi, iakby potrzebá, wyrazić niemoże. Y nie tak snadno przewozić się da z mieysca ná mieysce, álbo być w podroży. Więc Geografowie inny wynaleźli sposob reprezentacyi ziemi y Niebios, to iest ná karcie, ktorą pospolicie zowiemy Mappami: pominąwszy przytrudnieysze do wyrozumienia pospolitego Geolabia. To iest reprezentacyą optyczną zupełney sfery ziemi. Y Astralabia: to iest reprezentacyą optyczną zupełney sfery gwiazdowego Niebá. Mappy álbo są uniwersalne, ktore ná puł rozdzieloną sferę ziemi reprezentuią
Skrót tekstu: BystrzInfGeogr
Strona: M2v
Tytuł:
Informacja geograficzna
Autor:
Wojciech Bystrzonowski
Drukarnia:
Drukarnia lubelska Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1743
Data wydania (nie wcześniej niż):
1743
Data wydania (nie później niż):
1743
Norweskich – 10. Swajcarskich i Bawarskich – 13. Francuskich – 20. Włoskich – 60. Hiszpańskich i Portugalskich – 18. Moskiewskich Wierstów – 90.
Gdyż według niedawnej w Moskwie ordynacyj stanęło; Aby jedna mila Moskiewska liczyła tylko sązni 500. Których sześć wchodzi w jednę milę Polską a 4. Włoskie.
Względem pomiarkowania podroży, najlepszy jest wymiar drogi u Chineńczyków. U których trzy są miary drogi. Jedna się zowie Li, które liczy w sobie kroków 300. Druga jest Pu, która zamyka 10. Li, to jest kroków 3000. Trzecia jest Uchan, która zamyka 10. Pu, to jest kroków 30000. i zwyczajnie
Norweskich – 10. Swaycarskich y Bawarskich – 13. Francuskich – 20. Włoskich – 60. Hiszpańskich y Portugalskich – 18. Moskiewskich Wierstow – 90.
Gdyż według niedawney w Moskwie ordynacyi stanęło; Aby iedna mila Moskiewska liczyła tylko sązni 500. Ktorych sześć wchodzi w iednę milę Polską á 4. Włoskie.
Względem pomiarkowania podroży, naylepszy iest wymiar drogi u Chineńczykow. U ktorych trzy są miary drogi. Jedna się zowie Li, ktore liczy w sobie krokow 300. Druga iest Pu, ktora zamyka 10. Li, to iest krokow 3000. Trzecia iest Uchan, ktora zamyka 10. Pu, to iest krokow 30000. y zwyczainie
Skrót tekstu: BystrzInfRóżn
Strona: Z2v
Tytuł:
Informacja różnych ciekawych kwestii
Autor:
Wojciech Bystrzonowski
Drukarnia:
Drukarnia lubelska Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
ekonomia, fizyka, matematyka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1743
Data wydania (nie wcześniej niż):
1743
Data wydania (nie później niż):
1743
z góry Guatimala.
W Chinach w Suen-Cheou powodź tak wielka, iż woda lała się przez mury, i część miasta zatopiła.
9 Listopada Zorza północa.
1664 18 Kwietnia Zorza północa. 17 Lipca nawałność w Chinach. Burza straszna na wyspie Antygoa jednej z wysp Antylles nazwanych.
W Indiach Wschodnich w odległości od Ducca siedmiodniowej podroży, trzęsienie ziemi trwało 32 dni, wysuszyłu jezioro podniósłszy dno, i zrownawszy z brzegami.
1664 -1665
399 Od 14 Grudnia do 18 Marca, obserwowana przez Hevelliusza, biegała niemal tąż drogą, którą i kometa. R. 1618.
1665. Powiadają Chińczykowie, iż kilka laty przed tym, Bożnica na brzegu jeziora
z góry Guatimala.
W Chinach w Suen-Cheou powodź tak wielka, iż woda lała się przez mury, y część miasta zatopiła.
9 Listopada Zorza pułnocna.
1664 18 Kwietnia Zorza pułnocna. 17 Lipca nawałność w Chinach. Burza straszna na wyspie Antigoa iedney z wysp Antilles nazwanych.
W Indyach Wschodnich w odległości od Ducca siedmiodniowey podroży, trzęsienie ziemi trwało 32 dni, wysuszyłu iezioro podniosłszy dno, y zrownawszy z brzegami.
1664 -1665
399 Od 14 Grudnia do 18 Marca, obserwowana przez Hevelliusza, biegała niemal tąż drogą, którą y kometa. R. 1618.
1665. Powiadaią Chinczykowie, iż kilka laty przed tym, Bożnica na brzegu ieziora
Skrót tekstu: BohJProg_II
Strona: 119
Tytuł:
Prognostyk Zły czy Dobry Komety Roku 1769 y 1770
Autor:
Jan Bohomolec
Drukarnia:
Drukarnia J.K.M. i Rzeczypospolitej w Kollegium Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki, traktaty
Tematyka:
astronomia, historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1770
Data wydania (nie wcześniej niż):
1770
Data wydania (nie później niż):
1770
podstarości i inszy służały pod szlak zdolności swojej na siebie wdzieje, kiedy panowie nic do szlaku godności, pańskości i dostojności swoich wiotche szyptuchy, lada jakie pytle, podłe z nici i nazwiska łyczaki, kitajki i insze pomierne gatunki tudzież lisy, barany, popieliczki i bielistki w ozdobę strojów swoich przejęli i nad cenę podrożyli tak dalece, że zruciwszy cale dawny swój trakt do Polski cudzoziemski transport nic nie nosi, co by powadze pańskiej i kondycji dla ozdoby przystało. Nie dopytasz się teraz w sukniach owego wieczystego półgranacia, szkarłatu, fioletu ani w materiach aksamitu, półpalcowego atłasu i adamaszku, zginęły i insze materyje od farby i gatunku uczciwie i
podstarości i inszy służały pod szlak zdolności swojej na siebie wdzieje, kiedy panowie nic do szlaku godności, pańskości i dostojności swoich wiotche szyptuchy, lada jakie pytle, podłe z nici i nazwiska łyczaki, kitajki i insze pomierne gatunki tudzież lisy, barany, popieliczki i bielistki w ozdobę strojów swoich przejęli i nad cenę podrożyli tak dalece, że zruciwszy cale dawny swój trakt do Polski cudzoziemski transport nic nie nosi, co by powadze pańskiej i kondycyi dla ozdoby przystało. Nie dopytasz się teraz w sukniach owego wieczystego półgranacia, szkarłatu, fioletu ani w materyjach aksamitu, półpalcowego atłasu i adamaszku, zginęły i insze materyje od farby i gatunku uczciwie i
Skrót tekstu: MałpaCzłow
Strona: 293
Tytuł:
Małpa Człowiek
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry, traktaty
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1715
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1715
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Archiwum Literackie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Paulina Buchwaldówna
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wroclaw
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962
Światu Oracula. Kto się go radzić zamyślał, nago, lub w białej, albo purpurowej szacie spuszcać się był powinien w tę jaskinię wprzód kilkudniowym siebie umywaniem, item ofiarowaniem Barana Trytoniuszowi Panu jaskini, item Saturnowi, Apollinowi, i Cererze przygotowawszy. Trzeba było i wody się napić z rzeki Lethe albo Oblivionis nazwanej na tę podroż aby przeszłych rzeczy cale zapomniał człowiek radzący się tego Oraculum. SCJENCJA
Argonautowie, którzy przed przyjściem na świat CHRYSTUSOWYM żyli tysiącem dwieście lat, w Cyzicus Mieście Hellespontckim, niezmiernej wielkości, i niewy powiedzianej piękności wystawili Kościół. Ten, komuby z Deastrów mieli dedykować, kiedy się Pytium Oraculum radzili, usłyszeli odpowiedż: DEI Genitrici
Swiatu Oracula. Kto się go radzić zamyślał, nago, lub w białey, albo purpurowey szacie spuszcać się był powinien w tę iaskinię wprzod kilkudniowym siebie umywaniem, item ofiarowániem Barana Trytoniuszowi Panu iaskini, item Saturnowi, Apollinowi, y Cererze przygotowawszy. Trzeba było y wody się napić z rzeki Lethe álbo Oblivionis nazwaney na tę podroż aby przeszłych rzeczy cale zapomniał człowiek radzący się tego Oraculum. SCYENCYA
Argonautowie, ktorzy przed przyiściem na świat CHRYSTUSOWYM żyli tyśiącem dwieście lat, w Cyzicus Miescie Hellespontckim, niezmierney wielkości, y niewy powiedzianey piękności wystawili Kościoł. Ten, komuby z Deastrow mieli dedykować, kiedy się Pythium Oraculum radzili, usłyszeli odpowiedż: DEI Genitrici
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 48
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755