Cieszy go Żyd i widzieć gwałtem się napiera, Jeśli się już zebrała, czy dopiero zbiera: „Ksiądz a doktor — powieda — niczym się nie brzydzi.” Ten jak się wyrzec wstydził, tak ukazać wstydzi. Toż poczuwszy, że się już na panewce pali, Wlazł na stół i nabity kartaon wywali. Podsadzi się Żyd, wszytko chcąc widzieć opatrznie, Gdy mu ten w oczy, w uszy, w gębę nawet natrznie; Pełne smrodu zanadrza, i broda, i suknie. „Tedy się wrzód na samo pojźrenie przepuknie?” — Rzecze Słowik. Żyd na łeb przemierzywszy wschody, Ku Krakowu nieborak pospieszył w zawody. Pan
Cieszy go Żyd i widzieć gwałtem się napiera, Jeśli się już zebrała, czy dopiero zbiera: „Ksiądz a doktor — powieda — niczym się nie brzydzi.” Ten jak się wyrzec wstydził, tak ukazać wstydzi. Toż poczuwszy, że się już na panewce pali, Wlazł na stół i nabity kartaon wywali. Podsadzi się Żyd, wszytko chcąc widzieć opatrznie, Gdy mu ten w oczy, w uszy, w gębę nawet natrznie; Pełne smrodu zanadrza, i broda, i suknie. „Tedy się wrzód na samo pojźrenie przepuknie?” — Rzecze Słowik. Żyd na łeb przemierzywszy wschody, Ku Krakowu nieborak pospieszył w zawody. Pan
Skrót tekstu: PotFrasz4Kuk_I
Strona: 235
Tytuł:
Fraszki albo Sprawy, Powieści i Trefunki.
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1669
Data wydania (nie wcześniej niż):
1669
Data wydania (nie później niż):
1669
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
regułą powziętą. Zajachał do Witembergu i tam się ożenił, A stan Boski za wiecznie przeklęty odmienił. Bał się, żeby nie zginął wiek potomstwa jego, Iż się na księdzu kończy rząd rodu ludzkiego. Drugą nogę wziął Kalwin, uczeń pierwszy jego, I uciekł do Genewy zboru przeklętego. Ten się wyrwa pod święty katolizm podsadził, Trójcę sławiąc, nieszczęsnych siła Włochów zdradził. Beza wyrwał wątrobę, Kastylijo nerki, A półrzytki oderznął Munsterus na szperki. O, Boże! Toś był wiele wlał dowcipu w tego, A on się za to udał do bluźnierstwa złego! Patrzcie, im komu więcej daje Bóg mądrości, Tym ją barziej obraca na
regułą powziętą. Zajachał do Witembergu i tam się ożenił, A stan Boski za wiecznie przeklęty odmienił. Bał się, żeby nie zginął wiek potomstwa jego, Iż się na księdzu kończy rząd rodu ludzkiego. Drugą nogę wziął Kalwin, uczeń pierwszy jego, I uciekł do Genewy zboru przeklętego. Ten się wyrwa pod święty katolizm podsadził, Trójcę sławiąc, nieszczęsnych siła Włochów zdradził. Beza wyrwał wątrobę, Kastylijo nerki, A półrzytki oderznął Munsterus na szperki. O, Boże! Toś był wiele wlał dowcipu w tego, A on się za to udał do bluźnierstwa złego! Patrzcie, im komu więcej daje Bóg mądrości, Tym ją barziej obraca na
Skrót tekstu: ErZrzenAnKontr
Strona: 364
Tytuł:
Anatomia Martynusa Lutra Erazma z Roterdama
Autor:
Erazm z Rotterdamu
Tłumacz:
Jan Zrzenczycki
Drukarnia:
Bazyli Skalski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
pisma religijne, satyry
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1619
Data wydania (nie wcześniej niż):
1619
Data wydania (nie później niż):
1619
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Kontrreformacyjna satyra obyczajowa w Polsce XVII wieku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Zbigniew Nowak
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Gdańsk
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Gdańskie Towarzystwo Naukowe
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1968
/ z wielkim impetem na ziemię spadła: żaden jednak ani kulą/ ani kamieniem nie był rażony. Z wieży Z. Stefana kule Działowe kilka także kamieni wybiły: przez całą noc granaty do Miasta puszczono/ i z Dział szturmowano/ ale za łaską Bożą żadnemu nie stała się szkoda. Dwudziestego piątego dnia nad wieczor/ podsadził nieprzyjaciel minę/ chcąc do Kontraskarpy szturm przypuścić; ale wielką swoich postrzegszy zgubę ustąpić musiał: z naszej strony padło dwu Majorów i dwunastu draganij. Dwudziestego szóstego dnia granatami nieprzyjaciel czterech naszych w mieście położywszy/ nazajutrz ku wieczorowi szturmował do Kontraskarpy/ z małą szkodą naszych: ale zajątrzony jednak ugundowałby się był dobrze wałami w Leopolostacie
/ z wielkim impetem ná źiemię spádłá: żaden iednák áni kulą/ áni kámieniem nie był ráżony. Z wieży S. Stepháná kule Dźiáłowe kilká tákże kámieni wybiły: przez cáłą noc gránaty do Miástá puszcżono/ y z Dźiał szturmowano/ ále zá łáską Bożą żadnemu nie stáłá się szkodá. Dwudźiestego piąte^o^ dniá nád wiecżor/ podsádźił nieprzyiaćiel minę/ chcąc do Contráskárpy szturm przypuśćić; ále wielką swoich postrzegszy zgubę vstąpić muśiał: z nászey strony pádło dwu Máiorow y dwunastu drágániy. Dwudźiestego szostego dniá gránatámi nieprzyiaćiel cżterech nászych w mieśćie położywszy/ názáiutrz ku wiecżorowi szturmowáł do Contráskárpy/ z máłą szkodą nászych: ále záiątrzony iednák vgundowałby się był dobrze wáłámi w Leopolostáćie
Skrót tekstu: DiarWied
Strona: A3
Tytuł:
Diariusz całego obleżenia wiedeńskiego od Turków
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
historia, wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1683
Data wydania (nie wcześniej niż):
1683
Data wydania (nie później niż):
1683
. XI. Kapłon z Sardellami.
WEźmij Kapłona pięknie ochędożonego/ rozbierz w członki/ nie piecz/ ułóż w piękne naczynie gliniane/ albo srebrne/ wlej Wina/ Pietruszki/ i Cebule drobno/ Sardelli płokanych włóz/ a nakrywszy warz/ przydawszy Imbieru w kostkę/ Kwiatu Muszkatowego/ masła dobrego i soli/ a podsadziwszy daj na Stół gorąco/ XII. Z Sardellami Ożory takoż gotuj.
In defectu. Sardelli, z Śledziem krajanem surowym tak gotuj: Sta Potraw Mięśnych. XIII. Potrawa z Kasztanami,
WEźmij Kapłona albo Cielęciny/ abo ptaki jakie masz/ ochędoż pięknie /rozbierz/ włóż w naczynie piękne gliniane albo srebrne/ wlej
. XI. Kápłon z Sárdellámi.
WEźmiy Kápłoná pięknie ochędożonego/ rozbierz w członki/ nie piecz/ vłoż w piękne naczynie gliniane/ albo srebrne/ wley Winá/ Pietruszki/ y Cebule drobno/ Sardelli płokánych włoz/ a nakrywszy warz/ przydawszy Imbieru w kostkę/ Kwiátu Muszkátowego/ masła dobrego y soli/ a podsadźiwszy day na Stoł gorąco/ XII. Z Sárdellami Ożory tákoż gotuy.
In defectu. Sardelli, z Sledźiem kraiánem surowym ták gotuy: Stá Potraw Mięśnych. XIII. Potráwá z Kásztanámi,
WEźmiy Kápłona álbo Cielęćiny/ ábo ptaki iákie masz/ ochędoż pięknie /rozbierz/ włoż w naczynie piękne gliniáne álbo srebrne/ wley
Skrót tekstu: CzerComp
Strona: 18
Tytuł:
Compendium ferculorum albo zebranie potraw
Autor:
Stanisław Czerniecki
Drukarnia:
Jerzy i Mikołaj Schedlowie
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
poradniki
Tematyka:
kulinaria
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1682
Data wydania (nie wcześniej niż):
1682
Data wydania (nie później niż):
1682
albo gałki/ pieprzu przywarz a daj ciepło na stół. XVI. Potrawa z Słoniną,
WEźmij Kapłona/ albo ptaka inszego niepłocz/ ochędoż/ rozbierz w członki/ potłucz/ Słoniny nakraj drobno w kosteczkę/ i cebule z pietruszką drobno nakraj/ smaż toż społem/ potym przylej rosołu/ warz/ a gdy się podsadzi wyciśniej soku z Cytryny/ i kwiatu włóż/ albo Octu winnego/ a przywarzywszy daj gorąco na Stół. Rozdział Pierwszy, XVII. Sztufado, abo Duszona Potrawa.
WEźmij Kapłona/ albo Cieleciny rozbierz w drobne sztuczki/ nie płocz/ nakraj pietruszki i Cebule drobno/ włóż w naczynie gliniane/ masła włóż dobrego i trochę
albo gałki/ pieprzu przywarz á day ćiepło na stoł. XVI. Potráwá z Słoniną,
WEźmiy Kápłoná/ álbo ptaká inszego niepłocz/ ochędoż/ rozbierz w członki/ potłucz/ Słoniny nakray drobno w kosteczkę/ y cebule z pietruszką drobno nákray/ smaż toż społem/ potym przyley rosołu/ warz/ á gdy sie podsadźi wyćiśniey soku z Cytryny/ y kwiátu włoż/ albo Octu winnego/ a przywárzywszy day gorąco ná Stoł. Rozdźiał Pierwszy, XVII. Sztuffádo, abo Duszoná Potráwá.
WEźmiy Kápłoná/ álbo Cieleciny rozbierz w drobne sztuczki/ nie płocz/ nakray pietruszki i Cebule drobno/ włoż w naczynie gliniáne/ masła włoż dobrego y trochę
Skrót tekstu: CzerComp
Strona: 19
Tytuł:
Compendium ferculorum albo zebranie potraw
Autor:
Stanisław Czerniecki
Drukarnia:
Jerzy i Mikołaj Schedlowie
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
poradniki
Tematyka:
kulinaria
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1682
Data wydania (nie wcześniej niż):
1682
Data wydania (nie później niż):
1682
Ryby z Kaparami także gotuj, tylko Rożenków drobnych przydaj. XXVI. Ryby z Pinellami.
Oczesane Ryby zrysuj/ a na dzwona pokraj/ cebule/ pietruszki drobno nakraj/ włóz w kociołek albo Rynkę/ żasul według smaku/ wsyp ochędożonych pinelli/ włóż masła/ albo Oliwy/ pieprzu/ Gałki/ warz/ a podsadziwszy daj na stół/ XXVII. Ryby z Pistaciami.
Potłucz Pistacie/ a jąderka powybieraj/ a jeżeli chcesz przetłucz w Moździerzu/ oczesaną Rybę zrysuj/ i skraj we dzwona/ wloż w kociełek albo rynkę/ wlej wody/ zasol według smaku/ Oliwy albo Masła dobrego/ pieprzu/ i Kwiatu/ wysadz/ a
Ryby z Kapárámi tákże gotuy, tylko Rożenkow drobnych przyday. XXVI. Ryby z Pinellámi.
Oczesáne Ryby zrysuy/ á ná dzwoná pokray/ cebule/ pietruszki drobno nákray/ włoz w koćiołek álbo Rynkę/ żásul według smáku/ wsyp ochędożonych pinelli/ włoż masłá/ albo Oliwy/ pieprzu/ Gałki/ warz/ á podsádźiwszy day ná stoł/ XXVII. Ryby z Pistáćiámi.
Potłucz Pistáćie/ á iąderká powybieray/ á ieżeli chcesz przetłucz w Mozdźierzu/ oczesaną Rybę zrysuy/ y skray we dzwoná/ wloż w koćiełek álbo rynkę/ wley wody/ zásol według smaku/ Oliwy albo Masłá dobrego/ pieprzu/ y Kwiátu/ wysadz/ á
Skrót tekstu: CzerComp
Strona: 51
Tytuł:
Compendium ferculorum albo zebranie potraw
Autor:
Stanisław Czerniecki
Drukarnia:
Jerzy i Mikołaj Schedlowie
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
poradniki
Tematyka:
kulinaria
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1682
Data wydania (nie wcześniej niż):
1682
Data wydania (nie później niż):
1682
XXXI. Z Rakami z Botwiną Ryby
Oczesane Ryby zrysuj/ włóż w kociełek/ nakraj Botwiny/ to jest/ liścia Ćwiklanego wszatki/ włóż w Rybę/ zasol/ warz/ a gdy odwarzysz/ miej bigosek z raków/ wsyp/ wlej śmietany gęstej/ masła płokanego/ pieprzu/ gałki; przywarz/ a daj podsadziwszy. XXXII. Z Rakami z Agrestem Ryby.
Ryby oczesane zrysuj/ skraj we dzwona/ włóż w kociełek albo rynkę/ odwarz zasoliwszy/ obierany Agrest wsyp/ masła płokanego z potrzebę/ kwiatu przywarz/ a daj na stół. XXXIII. Z Rakami tretowanymi Ryby.
Masz sposób na inszym miejscu tretowania Raków/ całkiem
XXXI. Z Rákámi z Botwiną Ryby
Oczesáne Ryby zrysuy/ włoż w koćiełek/ nákray Botwiny/ to iest/ liśćia Cwiklánego wszatki/ włoż w Rybę/ zásol/ warz/ a gdy odwárzysz/ miey bigosek z rakow/ wsyp/ wley śmietány gęstey/ masła płokáneg^o^/ pieprzu/ gałki; przywarz/ á day podsadźiwszy. XXXII. Z Rákámi z Agrestem Ryby.
Ryby oczesáne zrysuy/ zkray we dzwoná/ włoż w koćiełek álbo rynkę/ odwarz zasoliwszy/ obierany Agrest wsyp/ masła płokanego z potrzebę/ kwiátu przywarz/ á day na stoł. XXXIII. Z Rákámi tretowánymi Ryby.
Masz sposob ná inszym mieyscu tretowánia Rákow/ całkiem
Skrót tekstu: CzerComp
Strona: 52
Tytuł:
Compendium ferculorum albo zebranie potraw
Autor:
Stanisław Czerniecki
Drukarnia:
Jerzy i Mikołaj Schedlowie
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
poradniki
Tematyka:
kulinaria
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1682
Data wydania (nie wcześniej niż):
1682
Data wydania (nie później niż):
1682
jaknajusilniej i najprędzej dając z materyj jaka się znaleźć może. Co raz nowe i bliższe baterie wysypując dla ruinowania wału i bastionów, i z ręcznej strzelby się odstrzelając.
6to. Po przebytej fosie zostaje albo po drabinach drzec się na wały, rozkopywać wał i bastiony, przez ruiny gwałtem cisnąć się do fortecy. Albo miny podsadziwszy pod bastiony, onez wysadzac. Lub innym fortelem, jaki tylko inwencja podać może, sztuką, lub oczywistym szturmem kusić się o dobycie fortecy. Do czego wszystkiego wykonania daleko sposobniejsza noc a niżeli dzień, który wszystkie procedery oblegających na oko pokazuje oblężonym.
Atoli tymi wieki na dobrze opatrzoną fortecę, i wiernego komendanta z swoim
iáknayusilniey y nayprędzey dáiąc z materyi iáka się znaleść może. Co raz nowe y bliższe baterye wysypuiąc dla ruinowania wału y bastyonow, y z ręczney strzelby się odstrzeláiąc.
6to. Po przebytey fossie zostáie álbo po drabinach drzec się ná wały, rozkopywáć wał y bastyony, przez ruiny gwałtem cisnąć się do fortecy. Albo miny podsadziwszy pod bastyony, onez wysadzac. Lub innym fortelem, iáki tylko inwencya podáć może, sztuką, lub oczywistym szturmem kusić się o dobycie fortecy. Do czego wszystkiego wykonania dáleko sposobnieysza noc á niżeli dzień, ktory wszystkie procedery oblegáiących ná oko pokázuie oblężonym.
Atoli tymi wieki ná dobrze opátrzoną fortecę, y wiernego kommendanta z swoim
Skrót tekstu: BystrzInfPolem
Strona: L
Tytuł:
Informacja polemiczna
Autor:
Wojciech Bystrzonowski
Drukarnia:
Drukarnia lubelska Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1743
Data wydania (nie wcześniej niż):
1743
Data wydania (nie później niż):
1743
„Będzie bezpieczniejszy, gdy czas mieć będzie wolniejszy. Choć tu z kilka dni pobędzie, a potem do mnie przyjedzie”.
Mój też ociec jedzie w łowy - mówi: „Niech będzie gotowy Koń dla pana zięcia mego!” O toż mówi do samego. Więc mu go przyprowadzili i już go nań podsadzili: TRANSAKCJA ALBO OPISANIE
Nie śmie zaciąć, co się boi, choć koń dość statecznie stoi.
Tu już ogary puścili, że zająca wystawili. Puszcza charty, biega za nim; koń się też komosi pod nim. Ociec obróciwszy k niemu: „Popuść cuglów” - rzecze jemu. Ale on wszytkie porzucił pewnieby
„Będzie bezpieczniejszy, gdy czas mieć będzie wolniejszy. Choć tu z kilka dni pobędzie, a potem do mnie przyjedzie”.
Mój też ociec jedzie w łowy - mówi: „Niech będzie gotowy Koń dla pana zięcia mego!” O toż mówi do samego. Więc mu go przyprowadzili i już go nań podsadzili: TRANSAKCYJA ALBO OPISANIE
Nie śmie zaciąć, co się boi, choć koń dość statecznie stoi.
Tu już ogary puścili, że zająca wystawili. Puszcza charty, biega za nim; koń się też komosi pod nim. Ociec obróciwszy k niemu: „Popuść cuglów” - rzecze jemu. Ale on wszytkie porzucił pewnieby
Skrót tekstu: StanTrans
Strona: 25
Tytuł:
Transakcja albo opisanie całego życia jednej sieroty
Autor:
Anna Stanisławska
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1685
Data wydania (nie wcześniej niż):
1685
Data wydania (nie później niż):
1685
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Ida Kotowa
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Polska Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1935
i rozpacz.
Ale po co tu mój Wiernicki z takim pospiechem SCENA II. BEZPRZYWARSKI. WIERNICKI.
WIERNICKI. MosPanie: tu gadają, że nie będzie nic z wesela naszego.
BEZPRZYWARSKI. Prawa mój Bracie.
WIERNICKI. Słyszałem że ten Francuz, któregośmy tu widzieli, Pan La Corde, miny pod nas podsadził.
BEZPRZYWARSKI. Jemu jest obiecana I. Panna Staruszkiewiczowna.
WIERNICKI. Co mi dasz Wm Pann, a ja go wysadzę stąd aż na Ukrainę.
BEZPRZYWARSKI. Jakim to być może sposobem?
WIERNICKI. Dostałem dopirusieńko pięknej ga-
zetki: Czytaj ją Wm Pan. Oto tu w tym miejscu.
BEZPRZYWARSKI. Pokaż sam
y rospacz.
Ale po co tu moy Wiernicki z takim pospiechem SCENA II. BEZPRZYWARSKI. WIERNICKI.
WIERNICKI. MosPanie: tu gadaią, że nie będzie nic z wesela naszego.
BEZPRZYWARSKI. Prawa móy Bracie.
WIERNICKI. Słyszałem że ten Francuz, któregośmy tu widzieli, Pan La Corde, miny pod nas podsadził.
BEZPRZYWARSKI. Iemu iest obiecana I. Panna Staruszkiewiczowna.
WIERNICKI. Co mi dasz Wm Pann, a ia go wysadzę ztąd aż na Ukrainę.
BEZPRZYWARSKI. Iakim to bydź może sposobem?
WIERNICKI. Dostałem dopirusieńko piękney ga-
zetki: Czytay ią Wm Pan. Oto tu w tym mieyscu.
BEZPRZYWARSKI. Pokaż sam
Skrót tekstu: BohFStar
Strona: 46
Tytuł:
Staruszkiewicz
Autor:
Franciszek Bohomolec
Drukarnia:
Drukarnia J.K.M. i Rzeczypospolitej w Kollegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
dramat
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1766
Data wydania (nie wcześniej niż):
1766
Data wydania (nie później niż):
1766