się na drzewkach tam posadzonych. A nietylko to Ptastwo co może być w Polsce ale i insze Cudzoziemskie co kolwiek mogłem przybrać i skąd kolwiek zaciągnąć. Straszowski był tez na ten czas kiedy ptaszki na Gniazdkach i kiedy jest ich Generatio, widział wszystko, że mię ptastwo słucha, widział że się na gniazdzie da pogłaskać, widział kuropatwy tam wylęzone i stadami swoje potomstwo wodzące, na zawołanie tak jako kurczęta do sypania ziarn idące, Pojechał do króla i wszystko to co widział powiedział Ledwie co Straszowski przyjechał i Uczynił Relacyją wzięła króla taka chęć nie może być tylko jedz znowu, a przywóz już jakim kolwiek sposobem. Bylem wydrę miał.
się na drzewkach tam posadzonych. A nietylko to Ptastwo co moze bydz w Polszcze ale y insze Cudzozięmskie co kolwiek mogłem przybrać y zkąd kolwiek zaciągnąć. Straszowski był tez na ten czas kiedy ptaszki na Gniazdkach y kiedy iest ich Generatio, widział wszystko, że mię ptastwo słucha, widział że się na gniazdzie da pogłaskać, widział kuropatwy tam wylęzone y stadami swoie potomstwo wodzące, na zawołanie tak iako kurczęta do sypania ziarn idące, Poiechał do krola y wszystko to co widział powiedział Ledwie co Straszowski przyiechał y Uczynił Rellacyią wzięła krola taka chęc nie może bydz tylko iedz znowu, a przywoz iuz iakiem kolwiek sposobem. Bylem wydrę miał.
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 254
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688
przecie kilka razy do wody dla ochłodzenia i ucieszenia swojej natury postaremu i to niepomogło Było pisku wrzaska podostatku.
Stęskniło się to znikczemniało przywiedli królowi tak jako sowę odętą. Niezmiernie rad król widząc mówi stęskniło się to ale się to obaczy komu ją kazą pogłaskac to go wydra za rękę król rzecze Marysienku odważę się ja pogłaskać ją królowa perswaduje że by niechać aby nie ukąsiła on przecię usiadszy pole niej jak ją znowu na Łoszku posadzono do niej z ręką Powolej to sobie będę miał za dobry znak jeżeli mię nieukąsi, jeżeli tez ukąsi o to mniejsza pisać tego nie będą po Gazetach pogłaskał ją tedy, przychyliła mu się jeszcze bardziej się król
przecie kilka razy do wody dla ochłodzenia y ucieszenia swoiey natury postaremu y to niepomogło Było pisku wrzaska podostatku.
Stęskniło się to znikczemniało przywiedli krolowi tak iako sowę odętą. Niezmiernie rad krol widząc mowi stęskniło się to ale się to obaczy komu ią kazą pogłaskac to go wydra za rękę krol rzecze Marysięnku odwazę się ia pogłaskać ią krolowa perswaduie że by niechać aby nie ukąsiła on przecię usiadszy pole niey iak ią znowu na Łoszku posadzono do niey z ręką Powoley to sobie będę miał za dobry znak iezeli mię nieukąsi, iezeli tez ukąsi o to mnieysza pisac tego nie będą po Gazetach pogłaskał ią tedy, przychyliła mu się ieszcze bardziej się krol
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 254v
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688
go nie było/ do niego przydzie (w ten czas kiedy nie gonią) rzucić mu z wacka kęs czego/ i dać łagodne słowo (bo który pies/ w ten czas idzie na pieszczotki/ kiedy drudzy gonią/ kija godziena ledwie nie gałęzi.) Także kiedy przydzie do odprawy/ przywitać go czym smacznym/ pogłaskać/ upieścić. W sworach jednak kiedy psi idą/ nie trzeba im nic ciskać/ bo się usiepają/ powiklą/ i cisnąć się/ pod konia często wpadną/ i zdepce je: a też oni ex disciplina w ten czas iść powinni za myśliwcem/ i którzy niechcą/ chlustem ich poganiać ma ten co
go nie było/ do niego przydźie (w ten cżás kiedy nie gonią) rzućić mu z wácká kęs cżego/ y dáć łágodne słowo (bo ktory pies/ w ten cżás idźie ná piescżotki/ kiedy drudzy gonią/ kiiá godźiená ledwie nie gáłęźi.) Tákże kiedy przydźie do odpráwy/ przywitáć go cżym smácżnym/ pogłaskáć/ vpieśćić. W sworách iednák kiedy pśi idą/ nie trzebá im nic ćiskáć/ bo sie vśiepáią/ powiklą/ y ćisnąć sie/ pod konia cżęsto wpádną/ y zdepce ie: á też oni ex disciplina w ten cżás iśdź powinni zá myśliwcem/ y ktorzy niechcą/ chlustem ich pogániáć ma ten co
Skrót tekstu: OstrorMyśl1618
Strona: 46
Tytuł:
Myślistwo z ogary
Autor:
Jan Ostroróg
Drukarnia:
Bazyli Skalski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
myślistwo, zoologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1618
Data wydania (nie wcześniej niż):
1618
Data wydania (nie później niż):
1618
Choćby mi zgłodu umrzeć w tak przykrym terminie. Arlekin: Cóż ci to? ach prawdziwie szalejesz bez miary! Za kawałek afektu, chcesz gwałtem na mary. Wykupże nas od śmierci nic cię nieubędzie, Zato Arlekin szczerze odsługiwać będzie. Jegomość nic niepragnie, tylko spolnej zgody, Ukłonić się, pogłaskać, to zysk twej urody. Sędzia; Ej uczyń mój Aniele, niezrowanany składzie, Wierz mi, że większe gusta w skrytej serca zdradzie. Aruja: Czy takiż zysk fortuna na nieszczęsnych snuje, Ze się interes z cnotą ustawnie pasuje. Nic niechcę, umrę z głodu z ukochanym Mężem, Laura i
Choćby mi zgłodu umrzeć w tak przykrym terminie. Arlekin: Coż ci to? ach prawdźiwie szaleiesz bez miary! Za kawałek affektu, chcesz gwałtem na mary. Wykupże nas od śmierci nic cię nieubędźie, Zato Arlekin szczerze odsługiwać będźie. Iegomość nic niepragnie, tylko spolney zgody, Ukłonić się, pogłaskać, to zysk twey urody. Sędźia; Ey uczyń moy Aniele, niezrowanany składźie, Wierz mi, że większe gusta w skrytey serca zdradźie. Aruja: Czy takiż zysk fortuna na nieszczęsnych snuie, Ze się interess z cnotą ustawnie passuie. Nic niechcę, umrę z głodu z ukochanym Mężem, Laura y
Skrót tekstu: RadziwiłłowaFNiecnota
Strona: C2v
Tytuł:
Niecnota w sidłach
Autor:
Franciszka Urszula Radziwiłłowa
Miejsce wydania:
Żółkiew
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
dramat
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754