końcem publiczne a hardości pełne wychodzą pisma; w gazetach zaś tak śmiałe znajdują się do Monarchy Naszego adressowane listy, iż o nierostropności Autora oczewiste dają świadectwa. Lord Chatam i Cambden, jak głoszą, ofiarowane sobie urzędy w Ministerium przyjąć zbraniają się; wszakże być może, iż ta nowina tak jest fałszywa, jak owa rozsiana pogłoska o zabójstwie Pana Wiklesa, który w zupełnym zostaje zdrowiu. Powszechnie tu mówić zaczynają o bliskiej wojnie Korony naszej z Hiszpanią, lubo wieści tej dowody być mogą omylne. Prawda, iż zakaz wszytkim okrętom wojennym przystępu do Portów broniący, Dwór nasz barzo obchodzi; to wszakże umartwienie nie jest tak wielkie, aby wojnę między
końcem publiczne a hardości pełne wychodzą pisma; w gazetach zaś tak śmiałe znayduią się do Monarchy Naszego adressowane listy, iż o nierostropności Autora oczewiste daią świadectwa. Lord Chatham i Cambden, iak głoszą, ofiarowane sobie urzędy w Ministerium przyiąć zbraniaią się; wszakże być może, iż ta nowina tak iest fałszywa, iak owa rozsiana pogłoska o zabóystwie Pana Wiklesa, który w zupełnym zostaie zdrowiu. Powszechnie tu mówić zaczynaią o bliskiey woynie Korony naszey z Hiszpanią, lubo wieśći tey dowody być mogą omylne. Prawda, iż zakaz wszytkim okrętom woiennym przystępu do Portow broniący, Dwór nasz barzo obchodzi; to wszakże umartwienie nie iest tak wielkie, aby woynę między
Skrót tekstu: GazWil_1771_37
Strona: 7
Tytuł:
Gazety Wileńskie
Autor:
Anonim
Drukarnia:
Drukarnia Akademicka
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
wiadomości prasowe i druki ulotne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1771
Data wydania (nie wcześniej niż):
1771
Data wydania (nie później niż):
1771
, że IWYMPani Bielińska, wojewodzina chełmińska,
podobno ex suggestuz poduszczenia Wołczyna, pisała do brata mego, aby z niektórych okoliczności odłożyć akt weselny na dalszy czas, czego probować, lubo jestem pewny, że ani zacząć nie potrafią et author huiusce nefasi autor tej niegodziwości Panu Bogu ciężki odda rachunek.
Jednak aby ta pogłoska nie szerzyła się, chciejcie, kochani Dobrodzieje, myśleć serio o tym, bo to nas teraz równie boli. Namieniłem ja toż samo ustnie IMPanu pułkownikowi, z którym adinveniatis mediaznajdźcie sposoby windykowania swojej tak wielkiej, a cale nieznośnej krzywdy. Darujesz mi to WMćPan Dobrodziej, że hanc odiosam ad vomitum materiamtę wstrętną
, że JWJMPani Bielińska, wojewodzina chełmińska,
podobno ex suggestuz poduszczenia Wołczyna, pisała do brata mego, aby z niektórych okoliczności odłożyć akt weselny na dalszy czas, czego probować, lubo jestem pewny, że ani zacząć nie potrafią et author huiusce nefasi autor tej niegodziwości Panu Bogu ciężki odda rachunek.
Jednak aby ta pogłoska nie szerzyła się, chciejcie, kochani Dobrodzieje, myśleć serio o tym, bo to nas teraz równie boli. Namieniłem ja toż samo ustnie JMPanu pułkownikowi, z którym adinveniatis mediaznajdźcie sposoby windykowania swojej tak wielkiej, a cale nieznośnej krzywdy. Darujesz mi to WMćPan Dobrodziej, że hanc odiosam ad vomitum materiamtę wstrętną
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 548
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
, co i taż Gińczukową gadała? — Ad 13-tium responsio: Roman Żyruń zeznał, że o tym nie wie, aby IMPP. Witanowscy namawiali jakich
krewnych tejże Gińczukowej do gadania przeciwko WYMPanom Matuszewicom, tylko słyszał o deklaracji w karczmie dla Szymka Gińczuka od IMPanów Witanowskich.
14-to. Jeżeli IMPanowie Witanowscy nieumyślnie puścili tę pogłoskę, że ociec Gińczukowej, nie wiedzieć skąd zahoży, zwał się Matusem, a potem go chłopi w karczmach Matuszewicem nazwali, jeżeli kto o tym co przedtem dawniej za życia tegoż chłopa, ojca Gińczukowej, słyszał, że się on Matusem nazywał? — Ad 14-tum responsio: Ociec Gińczukowej jeszcze kiedy się żenił, powiedał
, co i taż Gińczukową gadała? — Ad 13-tium responsio: Roman Żyruń zeznał, że o tym nie wie, aby JMPP. Witanowscy namawiali jakich
krewnych tejże Gińczukowej do gadania przeciwko WJMPanom Matuszewicom, tylko słyszał o deklaracji w karczmie dla Szymka Gińczuka od JMPanów Witanowskich.
14-to. Jeżeli JMPanowie Witanowscy nieumyślnie puścili tę pogłoskę, że ociec Gińczukowej, nie wiedzieć skąd zahoży, zwał się Matusem, a potem go chłopi w karczmach Matuszewicem nazwali, jeżeli kto o tym co przedtem dawniej za życia tegoż chłopa, ojca Gińczukowej, słyszał, że się on Matusem nazywał? — Ad 14-tum responsio: Ociec Gińczukowej jeszcze kiedy się żenił, powiedał
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 551
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
Twoje Senatorskie. Było to Insigne noszone u Rzymianów przed Konsulami, jakom opisał w Części Pierwszej Aten. Ładniej Forum sobie naznaczyli niż sąd. Gromada, wielość. Wielość była Gości, nie ładnie. Sprzyjanie Rządzenie Boskie, nieszczęście. Plus sonat po łacinie. Boża męka, z prosta, po Mazowiecku. Sława, Pogłoska Rodzaju opisanie, nie ładnie. Urodzony, zle; lepiej zacnie urodzony Rodowity, bo i chłop się rodzi. Charchanie, gardła, ust płukanie. Zapalenie. Sąd, Panowanie nad kim dependencja. Prawo podawania. Wynalazek, nie ładnie: oddano mu wynalazek. Wcielenie, wprawienie, Przyłączenie. Przejęci, nauczenie. Szakanie
Twoie Senatorskie. Było to Insigne noszone u Rzymianow przed Konsulami, iakom opisał w Części Pierwszey Aten. Ładniej Forum sobie naznáczyli niż sąd. Gromada, wielość. Wielość była Gości, nie ładnie. Sprzyianie Rządzenie Boskie, nieszczęscie. Plus sonat po łacinie. Boża męka, z prosta, po Mazowiecku. Sława, Pogłoska Rodzaju opisanie, nie ładnie. Urodzony, zle; lepiey zacnie urodzony Rodowity, bo y chłop się rodzi. Charchanie, gardła, ust płukanie. Zapalenie. Sąd, Panowanie nad kim dependencya. Prawo podawania. Wynalazek, nie ładnie: oddano mu wynalazek. Wcielenie, wprawienie, Przyłączenie. Przeięci, nauczenie. Szakanie
Skrót tekstu: ChmielAteny_IV
Strona: 376
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 4
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1756
Data wydania (nie później niż):
1756
. tego miesiąca. A dnia 10. miał być sąd o pobudkach Urzędników Parlamentowych, którzy nie przyzwalają na Proces PP. de la Chalotais, de Caradeuc, de Montrevil. de la Gacherie, i de la Coliniere będących do tych czas w więzieniu w St. Mało; lecz na inny czas jest odłożony. Znowu pogłoska się szerzy, że pospólstwo w Madrycie podniosło powtórny bunt z większą zajadłością. Chciało wszytkie Domy Królewskie podpalić, lecz gorliwą wymową pewnych Zakonników. którzy wstąpiwszy na dachy odradzali gminowi poburzonemu tak haniebnej szkarady, wstrzymane i do uwagi przywiedzione zamysłów zaniechało. D. 5. Maja. Ponieważ w Prowancyj barzo mało jest temi czasy monety
. tego mieśiąca. A dnia 10. miał być sąd o pobudkach Urzędników Parlamentowych, którzy nie przyzwalaią na Proces PP. de la Chalotais, de Caradeuc, de Montrevil. de la Gacherie, i de la Coliniere będących do tych czas w więźieniu w St. Malo; lecz na inny czas iest odłożony. Znowu pogłoska śię szerzy, że pospólstwo w Madryćie podniosło powtórny bunt z większą zaiadłośćią. Chćiało wszytkie Domy Królewskie podpalić, lecz gorliwą wymową pewnych Zakonników. którzy wstąpiwszy na dachy odradzali gminowi poburzonemu tak haniebney szkarady, wstrzymane i do uwagi przywiedźione zamysłów zaniechało. D. 5. Maia. Ponieważ w Prowancyi barzo mało iest temi czasy monety
Skrót tekstu: GazWil_1766_24
Strona: 5
Tytuł:
Gazety Wileńskie
Autor:
Anonim
Drukarnia:
Drukarnia Akademicka
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
wiadomości prasowe i druki ulotne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1766
Data wydania (nie wcześniej niż):
1766
Data wydania (nie później niż):
1766
że jest człek Dworski, mówią, że in casum jakich Dworu intencyj i zamysłów, których suspicax libertatis amor obawiać się może, byłby to najsposobniejszy instrument ad arcana aulae. ZIEMIANIN: im dalej w las, tym więcej drew. Risum teneatis amici. Myślałem sobie nie raz, co też Król mówi na takie pogłoski i bajki? jako to już nie raz mu się obijało o uszy, rozumiem, że się teraz już musi śmiać z tego, conscia mens recti famae mendacia ridet. Wiedząc też kondycją i zwyczaj wolności naszej, sentire qvae lubet, dicere qvae sentis, może mówić, co o źle na się gadających mawiał Tyberiusz Rzymianach
że iest człek Dworski, mowią, że in casum iakich Dworu intencyy y zamysłow, ktorych suspicax libertatis amor obawiać śię może, byłby to naysposobnieyszy instrument ad arcana aulae. ZIEMIANIN: im daley w las, tym więcey drew. Risum teneatis amici. Myślałem sobie nie raz, co też Krol mowi na takie pogłoski y bayki? iako to iuż nie raz mu śię obiiało o uszy, rozumiem, że śię teraz iuż muśi śmiać z tego, conscia mens recti famae mendacia ridet. Wiedząc też kondycyą y zwyczay wolnośći naszey, sentire qvae lubet, dicere qvae sentis, może mowić, co o źle na śię gadaiących mawiał Tyberyusz Rzymianach
Skrót tekstu: KonSRoz
Strona: 23
Tytuł:
Rozmowa pewnego ziemianina ze swoim sąsiadem
Autor:
Stanisław Konarski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
dialogi, pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1733
Data wydania (nie wcześniej niż):
1733
Data wydania (nie później niż):
1733
. Względem tego wszystkiego mogą być doświadczenia ustanowione albo na ludziach, albo na zwierzętach wielkie z ludźmi podobieństwo mających. Pisma w tej materyj pisane przysłane być mają przed 1 dniem Stycznia 1766. Zdanie zaś o nich ma być ogłoszone 31 Maja tegoż R. wzgromadzeniu publicznym Akademii. Z ANGLII Z Londynu 18 Czerwca.
Pogłoska jest generalna, iż Pan jeden przybyły tu niedawno, ma sobie zleconą negocjacją mariażu pewnego Książęcia z Księżniczką Aloizją Anną drugą Siostrą Monarchy naszego. P d'Eon de Beaumont, którego zajścia z Hrabią de Guerchy Posłem Francuskim tyle narobiły rozruchu uznany na ostatek był za winnego, przeto iż fałsze i paszkwile uwłóczące honorowi tego Posła śmiał drukować
. Względem tego wszystkiego mogą być doświadczenia ustanowione albo na ludźiach, albo na zwierzętach wielkie z ludzmi podobieństwo mających. Pisma w tey materyi pisane przysłane być mają przed 1 dniem Stycznia 1766. Zdanie zaś o nich ma być ogłoszone 31 Maja tegoż R. wzgromadzeniu publicznym Akademii. Z ANGLII Z Londynu 18 Czerwca.
Pogłoska iest generalna, iż Pan ieden przybyły tu niedawno, ma sobie zleconą negocyacyą maryażu pewnego Xiążęćia z Xiężniczką Aloizyą Anną drugą Siostrą Monarchy naszego. P d'Eon de Beaumont, którego zayścia z Hrabią de Guerchy Posłem Francuskim tyle narobiły rozruchu uznany na ostatek był za winnego, przeto iż fałsze i paszkwile uwłoczące honorowi tego Posła śmiał drukować
Skrót tekstu: GazWil_1765_29
Strona: 8
Tytuł:
Gazety Wileńskie
Autor:
Anonim
Drukarnia:
Drukarnia Akademicka
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
wiadomości prasowe i druki ulotne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1765
Data wydania (nie później niż):
1765
rewizytę oddającej i innych równie godnych gości, na divertiment którym, by w tej tu złej nie tęsknili rezydencji, bykam z trzema spuszczał niedźwiedziami, który victor sanus z wielką patrzących uciechą abiit. Po której to spotyczce taż IWYM pani do chorego odjechała syna z IM księdzem przeorem kartuskim Góreckim tu też przytomnym. 5. Pogłoską ludzką o wilkach ludziom szkodzących uwiedziony, polowałem, z którymi dla obszyrności kniej się łączących dojść sprawy nie mogąc, na zającach 12 w tym polu zyskanych, ostrząc zęby na pirwszych, spędzić ochotę musiałem. Tegoż dnia poczta bialska niepocieszną, przy tym i pomyślną doniosła mi wiadomość o pobitym młynarzu przez szyprów wołyńskich
rewizytę oddającej i innych równie godnych gości, na divertiment którym, by w tej tu złej nie tęsknili rezydencji, bykam z trzema spuszczał niedźwiedziami, który victor sanus z wielką patrzących uciechą abiit. Po której to spotyczce taż JWJM pani do chorego odjechała syna z JM księdzem przeorem kartuskim Góreckim tu też przytomnym. 5. Pogłoską ludzką o wilkach ludziom szkodzących uwiedziony, polowałem, z którymi dla obszyrności kniej się łączących dojść sprawy nie mogąc, na zającach 12 w tym polu zyskanych, ostrząc zęby na pirwszych, spędzić ochotę musiałem. Tegoż dnia poczta bialska niepocieszną, przy tym i pomyślną doniosła mi wiadomość o pobitym młynarzu przez szyprów wołyńskich
Skrót tekstu: RadziwHDiar
Strona: 37
Tytuł:
Diariusze
Autor:
Hieronim Radziwiłł
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1747 a 1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1747
Data wydania (nie później niż):
1756
Tekst uwspółcześniony:
tak
, który wesół z księżną matką przyobiecawszy bytność swoję, ledwie mię od siebie puścić chcieli. Stanąłem w Białej o ósmej wieczór. 9. Pan stolnik krasnostawski Mogilnicki przybył tu do mnie z jejmością swoją, mając bawić ad 12. eiusdem na powinszowanie przypadających w tym dniu rodzin żony mojej. 10. Byli puścili powtórną pogłoskę, jakoby zbieg Ryckowski miał się tu gdzieś pobliżu znajdować, której lubom nie wierzył, adhibendo jednak omnem curam ordynowałem, lecz jakom mówił przedtym vacuis powrócili manibus. 11. Księżna IM dobrodzika ciotka moja, IW pisarz polny WKL-go i IWYM pan Ogiński czesznik WKL-go przybyli tu do mnie in comitato srodze
, który wesół z księżną matką przyobiecawszy bytność swoję, ledwie mię od siebie puścić chcieli. Stanąłem w Białej o ósmej wieczór. 9. Pan stolnik krasnostawski Mogilnicki przybył tu do mnie z jejmością swoją, mając bawić ad 12. eiusdem na powinszowanie przypadających w tym dniu rodzin żony mojej. 10. Byli puścili powtórną pogłoskę, jakoby zbieg Ryckowski miał się tu gdzieś pobliżu znajdować, której lubom nie wierzył, adhibendo jednak omnem curam ordynowałem, lecz jakom mówił przedtym vacuis powrócili manibus. 11. Księżna JM dobrodzika ciotka moja, JW pisarz polny WKL-go i JWJM pan Ogiński czesznik WKL-go przybyli tu do mnie in comitato srodze
Skrót tekstu: RadziwHDiar
Strona: 55
Tytuł:
Diariusze
Autor:
Hieronim Radziwiłł
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1747 a 1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1747
Data wydania (nie później niż):
1756
Tekst uwspółcześniony:
tak
Dostałem sekret truidła na wilki od pewnego z moich przyjaciół, którego zechcę, spróbowawszy, że dobry, ingrosować w mójecompendium innych sekretów niepłonnych, bo próbowanych. 7. Wielką-m tęskoność w sobie cierpiał przez żadnej okazji innej, jak tylko erii tutejszej, która wcale mi służyć nie raczy. 8. Lubo chłopskiej pogłosce rzadko wierzyć lub nigdy zwykłem, atoli jednak, że o niedźwiedziu była, wysłałem, mych pysznoprzednich osoczników. Której to sztuki w tej perfekcji znając mię autorem, cieszę się, że mi spomnieni ucznie tak dobrze udali, że zwirza bądź jakiego na kopniu, tak w małym wysoczą miejscu, by w największej puszczy
Dostałem sekret truidła na wilki od pewnego z moich przyjaciół, którego zechcę, spróbowawszy, że dobry, ingrosować w mojecompendium innych sekretów niepłonnych, bo próbowanych. 7. Wielką-m tęskoność w sobie cierpiał przez żadnej okazji innej, jak tylko aerii tutejszej, która wcale mi służyć nie raczy. 8. Lubo chłopskiej pogłosce rzadko wierzyć lub nigdy zwykłem, atoli jednak, że o niedźwiedziu była, wysłałem, mych pysznoprzednich osoczników. Której to sztuki w tej perfekcji znając mię autorem, cieszę się, że mi spomnieni ucznie tak dobrze udali, że zwirza bądź jakiego na kopniu, tak w małym wysoczą miejscu, by w największej puszczy
Skrót tekstu: RadziwHDiar
Strona: 86
Tytuł:
Diariusze
Autor:
Hieronim Radziwiłł
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1747 a 1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1747
Data wydania (nie później niż):
1756
Tekst uwspółcześniony:
tak