Lecz jeśli do tej sprawy nie może z pustego Lubo lnu lub konopi zebrać z pola mego, Pogotowiu też trudniej i o karmazyny I kosztowne podarza murzyńskiej krainy, Złota w chacie ubogiej szukać nie potrzeba, Ledwo dają żelazo rozgniewane nieba. Lecz jeśli i garść wody na ołtarz bogowie Za wdzięczne przyjmowali, a ty pogotowie Nie pogardzisz pokłonu, pani, ubogiego, Z którym teraz oddaję do progu twojego Wieniec, jaki natenczas z Helikonu panny Uwiwszy, poświęciły dniowi świętej Anny I imieniu twojemu, nie z ziela więdłego, Nie z kwiecia lada wiatrem opadającego, Lecz z całej uprzejmości serca powolnego, Którym życzę, byś szczęsna do wieku późnego Mogła w
Lecz jeśli do tej sprawy nie może z pustego Lubo lnu lub konopi zebrać z pola mego, Pogotowiu też trudniej i o karmazyny I kosztowne podarza murzyńskiej krainy, Złota w chacie ubogiej szukać nie potrzeba, Ledwo dają żelazo rozgniewane nieba. Lecz jeśli i garść wody na ołtarz bogowie Za wdzięczne przyjmowali, a ty pogotowie Nie pogardzisz pokłonu, pani, ubogiego, Z ktorym teraz oddaję do progu twojego Wieniec, jaki natenczas z Helikonu panny Uwiwszy, poświęciły dniowi świętej Anny I imieniu twojemu, nie z ziela więdłego, Nie z kwiecia lada wiatrem opadającego, Lecz z całej uprzejmości serca powolnego, Ktorym życzę, byś szczęsna do wieku poźnego Mogła w
Skrót tekstu: NaborWierWir_I
Strona: 276
Tytuł:
Wiersze
Autor:
Daniel Naborowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1620 a 1640
Data wydania (nie wcześniej niż):
1620
Data wydania (nie później niż):
1640
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Wirydarz poetycki
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Towarzystwo dla Popierania Nauki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1910
za nic. Znowu myślę że to coś ma być niezłego kiedy się tego tak bardzo napierają i dokupują. Idę do Piwnickiego i powiedam mu to. Az Piwnicki a co z to WSC zartujesz dy to ta Funkcja Tysiącami pachnie i z wielką sławą nie czyn waszeć tego. Bo i Wojewodzie będzie nie miło kiedy WSC jego pogardzisz promocyją Ja tez prosiwszy piwnickiego że by co prędzej skończył a zaniósł do podpisu. Schowałem się im. przyszli z piniądzmi pytają gdzie Pan? Niewiem poszedł z jakimsi kapitanem Szukają mię po Chorągwiach nie masz. Wieczorem przyjdę do Piwnickiego powieda że już popodpisował Wojewoda i ma to tam u siebie ale tam znowu byli u
za nic. Znowu myslę że to cos ma bydz niezłego kiedy się tego tak bardzo napieraią y dokupuią. Idę do Piwnickiego y powiedam mu to. Az Piwnicki a co z to WSC zartuiesz dy to ta Funkcyia Tysiącami pachnie y z wielką sławą nie czyn waszeć tego. Bo y Woiewodzie będzie nie miło kiedy WSC iego pogardzisz promocyią Ia tez prosiwszy piwnickiego że by co prędzey skonczył a zaniosł do podpisu. Schowałęm się im. przyszli z piniądzmi pytają gdzie Pan? Niewiem poszedł z iakiemsi kapitanem Szukaią mię po Chorągwiach nie masz. Wieczorem przyidę do Piwnickiego powieda że iuz popodpisował Woiewoda y ma to tam u siebie ale tam znowu byli u
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 160
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688
Jaśnie Wielebnemuw P anu Chrystusie Ojcu i PanuPanu Wawrzyńcowi Ge m bickiemuz łaski Bożej Włocławskiemu i Pomorskiemu BiskupowiNajwyższemu Kanclerzowi KoronnemuMemu M iłościwemu Panu
Stróżu koronny i złotej swobody, zyściłem, com ci obiecał na Gody, więc nie wiem, jeśli słowieńskimi rymy moglibyśmy o tym pisać godnie i my. Wżdy acz Panieńskim nie pogardzisz Płodem, co z łona wyszedł Przedwiecznego rodem, do tego twojej nad Wisłą świątnicy patronką Matkę tak stary wiek liczy. 2. Przemowa na rotuły
Nowe, z nowym nastawszy Apollinem, Muzy nie mogły już znieść swędu brzydkich ofiar dłużej, ale wnet opuściwszy Helikon z Parnazem, w jednej łodzi pod żaglem płynęły zarazem i
Jaśnie Wielebnemuw P anu Chrystusie Ojcu i PanuPanu Wawrzyńcowi Ge m bickiemuz łaski Bożej Włocławskiemu i Pomorskiemu BiskupowiNajwyższemu Kanclerzowi KoronnemuMemu M iłościwemu Panu
Stróżu koronny i złotej swobody, zyściłem, com ci obiecał na Gody, więc nie wiem, jeśli słowieńskimi rymy moglibyśmy o tym pisać godnie i my. Wżdy acz Panieńskim nie pogardzisz Płodem, co z łona wyszedł Przedwiecznego rodem, do tego twojej nad Wisłą świątnicy patronką Matkę tak stary wiek liczy. 2. Przemowa na rotuły
Nowe, z nowym nastawszy Apollinem, Muzy nie mogły już znieść swędu brzydkich ofiar dłużéj, ale wnet opuściwszy Helikon z Parnazem, w jednej łodzi pod żaglem płynęły zarazem i
Skrót tekstu: MiasKZbiór
Strona: 41
Tytuł:
Zbiór rytmów
Autor:
Kacper Miaskowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
epitafia, fraszki i epigramaty
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1612
Data wydania (nie wcześniej niż):
1612
Data wydania (nie później niż):
1612
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Alina Nowicka-Jeżowa
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Instytut Badań Literackich PAN, Stowarzyszenie "Pro Cultura Litteraria"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1995
, Boże, a język śpiewać sądów Twych pomoże, otwórz mi nieme wargi, wieczny Panie, że mi na chwałę Twoję słów dostanie i palić będę, jeśli chcesz, ofiary, ale o takie nie dbasz Ty, wiem, dary. Nad perły i skarb okrągłego świata żal gorzki Tobie nadroższa obiata, skruszonym sercem nie pogardzisz, Panie, dokąd rzewliwie płakać nie przestanie. Daj jedno, Boże dobrotliwy, aby z Twej woli świętej teraz Syjon słaby hierozolimskim murem stanął wkoło, a znowu twarde baszty miał na czoło. Bo już na ten czas wdzięcznie przyjmiesz wonią ofiary prawej i co może dłonią uprzejmą człek kłaść na Twoje ołtarze, cielce li,
, Boże, a język śpiewać sądów Twych pomoże, otwórz mi nieme wargi, wieczny Panie, że mi na chwałę Twoję słów dostanie i palić będę, jeśli chcesz, ofiary, ale o takie nie dbasz Ty, wiem, dary. Nad perły i skarb okrągłego świata żal gorzki Tobie nadroższa obiata, skruszonym sercem nie pogardzisz, Panie, dokąd rzewliwie płakać nie przestanie. Daj jedno, Boże dobrotliwy, aby z Twej woli świętej teraz Syjon słaby hierozolimskim murem stanął wkoło, a znowu twarde baszty miał na czoło. Bo już na ten czas wdzięcznie przyjmiesz wonią ofiary prawej i co może dłonią uprzejmą człek kłaść na Twoje ołtarze, cielce li,
Skrót tekstu: MiasKZbiór
Strona: 132
Tytuł:
Zbiór rytmów
Autor:
Kacper Miaskowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
epitafia, fraszki i epigramaty
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1612
Data wydania (nie wcześniej niż):
1612
Data wydania (nie później niż):
1612
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Alina Nowicka-Jeżowa
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Instytut Badań Literackich PAN, Stowarzyszenie "Pro Cultura Litteraria"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1995
uciec z więzienia, nie mogę. Podnieś mnie z gnoju, JEZU, tak sprosnego i wywiedź więźnia z pęta żałosnego! Czy mnie wyrzucisz z pocztu Twego, Panie i próżne będzie do Ciebie me łkanie? Próżno pięść moja nagie piersi bije, próżno łzy język wołający pije? Jeśli wyrzucisz, znam, że sprawiedliwym okiem pogardzisz człowiekiem brzydliwym, bo usta moje smrodliwą tchną parę i odmieniłem Twój obraz w maszkarę. A jeśli siostra Twego Aarona niegodna była, trędem zeszpecona i pojźrzeć na on przybytek Twój święty, gdzie się podzieję ja, człowiek przeklęty? Chwalebne domu Twego, Panie, progi pchają od siebie szkarade me nogi, ale dokądże,
uciec z więzienia, nie mogę. Podnieś mnie z gnoju, JEZU, tak sprosnego i wywiedź więźnia z pęta żałosnego! Czy mie wyrzucisz z pocztu Twego, Panie i próżne będzie do Ciebie me łkanie? Próżno pięść moja nagie piersi bije, próżno łzy język wołający pije? Jeśli wyrzucisz, znam, że sprawiedliwym okiem pogardzisz człowiekiem brzydliwym, bo usta moje smrodliwą tchną parę i odmieniłem Twój obraz w maszkarę. A jeśli siostra Twego Aarona niegodna była, trędem zeszpecona i pojźrzeć na on przybytek Twój święty, gdzie się podzieję ja, człowiek przeklęty? Chwalebne domu Twego, Panie, progi pchają od siebie szkarade me nogi, ale dokądże,
Skrót tekstu: MiasKZbiór
Strona: 133
Tytuł:
Zbiór rytmów
Autor:
Kacper Miaskowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
epitafia, fraszki i epigramaty
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1612
Data wydania (nie wcześniej niż):
1612
Data wydania (nie później niż):
1612
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Alina Nowicka-Jeżowa
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Instytut Badań Literackich PAN, Stowarzyszenie "Pro Cultura Litteraria"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1995
krew o Boże/ Boże zbawienia mojego. a język mój będzie wysławiał sprawieliwość twoję. 17. PAnie/ otwórz wargi moje: a usta moje opowiadać będą chwałę twoję. 18. Abowiem nie pragniesz ofiar/ choćbymci je dał/ ani całopalenia przyjmiesz. 19. Ofiary Bogu przyjemne, duch skruszony sercem skruszonym i strapionym nie pogardzisz o Boże. 20. Dobrze uczyń/ według upodobania twego/ Syonowi: pobuduj mury Jeruzalemskie. 21. Tedy przyjmiesz ofiary spradliwości/ ofiary ogniste/ i całopalenia: tedy cielce ofiarować będą na Ołtarzu twoim. LII. Psalmy. LIII. LIV. PSALM LII. I. Doegowe potwarzy i kłamstwa, i upadkiem mu
krew o Boże/ Boże zbáwienia mojego. á język moj będźie wysławiał spráwieliwość twoję. 17. PAnie/ otworz wárgi moje: á vstá moje opowiádáć będą chwałę twoję. 18. Abowiem nie prágniesz ofiar/ choćbymći je dał/ áni cáłopalenia przyjmiesz. 19. Ofiáry Bogu przyjemne, duch skruszony sercem skruszonym y strapionym nie pogárdźisz o Boże. 20. Dobrze ucżyń/ według upodobánia twego/ Syonowi: pobuduj mury Jeruzalemskie. 21. Tedy przyjmiesz ofiáry sprádliwośći/ ofiáry ogniste/ y cáłopalenia: tedy ćielce ofiárowáć będą ná Ołtarzu twojim. LII. Psálmy. LIII. LIV. PSALM LII. I. Doegowe potwarzy y kłamstwá, y upadkiem mu
Skrót tekstu: BG_Ps
Strona: 576
Tytuł:
Biblia Gdańska, Księga Psalmów
Autor:
Anonim
Tłumacz:
Daniel Mikołajewski
Drukarnia:
Andreas Hünefeld
Miejsce wydania:
Gdańsk
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
Biblia
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1632
Data wydania (nie wcześniej niż):
1632
Data wydania (nie później niż):
1632
strzała pierwej go położy. Inszy: Kiedy się między dwiema wojna wznowi, Zawziętemu jest podobna ogniowi; A ten co sieje między nie nowiny, Zapalaczem jest i przyczyną winy.
Kto się kolwiek jedna z nieprzyjacielem, przyjaciółom złość wyrządzać myśli.
Niech sobie przyjacielem nikt tego nie liczy, Co nieprzyjacielowi jego dobrze życzy.
Jeśli pogardzisz przyjaźnią dobrego, za wdzięczne też przyjmij co cię potka od złego.
Ten, co nie umie szanować dobrego, Słuszna, żeby był znieważon od złego.
Nie folguj nieprzyjacielowi swemu; wiedz, że: „kto złemu folguje, sobie śmierć gotuje.”
Chociaż widzisz nieprzyjaciela swego prawie już zwojowanego, przecię ty łowiąc go
strzała pierwéj go położy. Inszy: Kiedy się między dwiema wojna wznowi, Zawziętemu jest podobna ogniowi; A ten co sieje między nie nowiny, Zapalaczem jest i przyczyną winy.
Kto się kolwiek jedna z nieprzyjacielem, przyjaciołom złość wyrządzać myśli.
Niech sobie przyjacielem nikt tego nie liczy, Co nieprzyjacielowi jego dobrze życzy.
Jeśli pogardzisz przyjaźnią dobrego, za wdzięczne też przyjmij co cię potka od złego.
Ten, co nie umie szanować dobrego, Słuszna, żeby był znieważon od złego.
Nie folguj nieprzyjacielowi swemu; wiedz, że: „kto złemu folguje, sobie śmierć gotuje.”
Chociaż widzisz nieprzyjaciela swego prawie już zwojowanego, przecię ty łowiąc go
Skrót tekstu: SaadiOtwSGul
Strona: 235
Tytuł:
Giulistan to jest ogród różany
Autor:
Saadi
Tłumacz:
Samuel Otwinowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
przypowieści, specula (zwierciadła)
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1610 a 1625
Data wydania (nie wcześniej niż):
1610
Data wydania (nie później niż):
1625
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
I. Janicki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Świdzińscy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1879
zamyślał, to jest, żebyś nam kogo jakiego na królestwo to posadzić nie chciał, gdyż tego już były przykłady i dowody na cię przedtym. Czego jeśli, Królu, obojga, to jest, małżeństwa takiego i tej fakcji swojej nie zaniechasz, tedy i Szwecją i to królestwo stracisz. A jeśli teraz napomnieniem moim pogardzisz, strzeż, abyś dopiero post consummationem matrimonii, gdyć się otworzą oczy, nie żałował i postępków swych, a potym i sama osoba cum infinito numero miseriarum et plagis irae divinae w obrzydzenie żebyć nie przyszła«. To wszytko w jednym liście do KiMci pisał. I tak in hac palaestra z królem
zamyślał, to jest, żebyś nam kogo jakiego na królestwo to posadzić nie chciał, gdyż tego już były przykłady i dowody na cię przedtym. Czego jeśli, Królu, obojga, to jest, małżeństwa takiego i tej fakcyej swojej nie zaniechasz, tedy i Szwecyą i to królestwo stracisz. A jeśli teraz napomnieniem moim pogardzisz, strzeż, abyś dopiero post consummationem matrimonii, gdyć się otworzą oczy, nie żałował i postępków swych, a potym i sama osoba cum infinito numero miseriarum et plagis irae divinae w obrzydzenie żebyć nie przyszła«. To wszytko w jednym liście do KJMci pisał. I tak in hac palaestra z królem
Skrót tekstu: ZniesKalCz_II
Strona: 352
Tytuł:
Zniesienie kalumnii z p. Wojewody krakowskiego i zaraz deklaracya skryptów stężyckich z strony praktyk
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1606
Data wydania (nie wcześniej niż):
1606
Data wydania (nie później niż):
1606
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918