więcej nie mówili, My w swą, oni w swą okręt obrócili. Jedziem spod słońcem w bezpiecznym pokoju Nie czując namniej wiatrowego boju, Potrzebne tylko duchy nas prowadzą Ni wielkim szumem ani falą wadzą. Bodaj Eolus tak bywał łaskawy I takich wiatrów użyczał nam z skały! Bodaj tak wszytkich wiatry prowadziły, Jako nas wtenczas pogodnie nosiły! A gdy już słońce ogniste promienie Do niskiej jadąc nachylało ziemie, Kiedy upały przykre ustawały I nieszporowe chwile nadchadzały, Gdyśmy pod niebem niemal wszyscy stali I na swój pojazd szczęśliwy patrzali, Ono nam palcem bosmani skazują Siedmiu psów morskich, których więc mianują Własnem przezwiskiem ludzie delfinami. A oni z wody wychodzą grzbietami
więcej nie mówili, My w swą, oni w swą okręt obrócili. Jedziem spod słońcem w bezpiecznym pokoju Nie czując namniej wiatrowego boju, Potrzebne tylko duchy nas prowadzą Ni wielkim szumem ani falą wadzą. Bodaj Eolus tak bywał łaskawy I takich wiatrów użyczał nam z skały! Bodaj tak wszytkich wiatry prowadziły, Jako nas wtenczas pogodnie nosiły! A gdy już słońce ogniste promienie Do niskiej jadąc nachylało ziemie, Kiedy upały przykre ustawały I nieszporowe chwile nadchadzały, Gdyśmy pod niebem niemal wszyscy stali I na swój pojazd szczęśliwy patrzali, Ono nam palcem bosmani skazują Siedmiu psów morskich, których więc mianują Własnem przezwiskiem ludzie delfinami. A oni z wody wychodzą grzbietami
Skrót tekstu: BorzNaw
Strona: 59
Tytuł:
Morska nawigacyja do Lubeka
Autor:
Marcin Borzymowski
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1662
Data wydania (nie wcześniej niż):
1662
Data wydania (nie później niż):
1662
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Roman Pollak
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Gdańsk
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Wydawnictwo Morskie
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1971
! rozświeć że oczom naszym; abyśmy znali niedościgłe dobrodziejstwa Boskie, w tym Sakramencie Najświętszym zatajone: podaj nam sama tę potrawę niebieską Matko dobrotliwa. deditque cibaria ancillis suis; Słońce ono sprawiedliwości, śmiertelne cienie na powieki Obywatelów Miasta tego puszczające, przemień przyczyną twoją w Słońće łaskawości, dobrotliwej litości. Wznidź nam dnia dzisiejszego pogodnie, wznidź wesoło, wznidź zdrowo, Jutrzenko, tę najświętniejszą wszytkiego świata Lampę przynosząca: świeć oczom naszym, świeć dusząm naszym tą światłością twoją; bądź nam Klarą, bądź oświeceniem, bądź Matką Opiekunką Patronką.
16. Ta pierwsza jest na Gody niebieskie, w dzisiejszej Ewangeliej mianowana jasna Pochodnia Kościoła Pańskiego, Klara Święta.
! rozświeć że oczom nászym; ábysmy ználi niedośćigłe dobrodźieystwá Boskie, w tym Sákrámenćie Nayświętszym zátáione: podáy nąm samá tę potráwę niebieską Mátko dobrotliwa. deditque cibaria ancillis suis; Słońce ono spráwiedliwośći, śmiertelne ćięnie ná powieki Obywátelow Miástá tego puszczáiące, przemień przyczyną twoią w Słońće łaskawośći, dobrotliwey litośći. Wznidź nąm dniá dźiśieyszego pogodnie, wznidź wesoło, wznidź zdrowo, Iutrzenko, tę nayświętnieyszą wszytkiego świátá Lámpę przynosząca: świeć oczom nászym, świeć dusząm naszym tą świátłośćią twoią; bądź nąm Klárą, bądź oświeceniem, bądź Mátką Opiekunką Pátronką.
16. Ta pierwsza iest ná Gody niebieskie, w dźiśieyszey Ewángeliey miánowána iásna Pochodnia Kośćioła Pánskiego, Klará Swięta.
Skrót tekstu: PiskorKaz
Strona: 788
Tytuł:
Kazania na Dni Pańskie
Autor:
Sebastian Jan Piskorski
Drukarnia:
Drukarnia Akademicka
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1706
Data wydania (nie wcześniej niż):
1706
Data wydania (nie później niż):
1706