Potym szpilką przytępioną zwolna naciskaj anguły Mapy, abyś karty nie koląc, tylko dołeczki w niej czynił. Toż odlepiając po trosze Mapę, znacz piórem dołki na spodniej karcie. A gdy je liniami powiążesz, będziesz miał przerysowaną Mapę, bez wszelkiego szwaku Mapy oryginalnej. Gdyż dołki na nie wyciśnione z tyłu nacisnąwszy pogubisz. Sposób. Jeżeli się obawisz abyś nie zranił w którym miejscu Mapy Oryginalnej. Tedy zlepiwszy woskiem na rogach Mapę rysowaną zbiałą kartą, tak żeby rysowana była na spodzie, wyjmij kwaterę z okna, i na tej stronie kwatery, na której nie ma prętów żelaznych, podniósłszy ją jednym końcem ku światłu, rozciągnij
Potym szpilką przytępioną zwolná náćiskay ánguły Máppy, ábyś kárty nie koląc, tylko dołeczki w niey czynił. Toż odlepiáiąc po trosze Máppę, znácz piorem dołki ná spodniey kárćie. A gdy ie liniiámi powiążesz, będziesz miał przerysowáną Máppę, bez wszelkiego szwáku Máppy oryginálney. Gdyż dołki ná nie wyćiśnione z tyłu náćisnąwszy pogubisz. Sposob. Jeżeli się obáwisz ábyś nie zránił w ktorym mieyscu Máppy Oryginálney. Tedy zlepiwszy woskiem ná rogách Máppę rysowáną zbiałą kártą, ták żeby rysowána byłá ná spodźie, wyimiy kwáterę z okná, y ná tey stronie kwátery, ná ktorey nie ma prętow żeláznych, podnioszszy ią iednym końcem ku świátłu, rośćiągniy
Skrót tekstu: SolGeom_II
Strona: 128
Tytuł:
Geometra polski cz. 2
Autor:
Stanisław Solski
Drukarnia:
Jerzy i Mikołaj Schedlowie
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
matematyka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1684
Data wydania (nie wcześniej niż):
1684
Data wydania (nie później niż):
1684
już wpadał wlas; Znowu zaś przed samym wieczorem, widzieliśmy ze trzydzieści konnych ale niewiem kto to byli bo zdaleka.
Posłałem ja tedy po owych swoich Ludzi, przyszli tedy. w Radę a tym czasem po snopie zboża koniom położono. Jedni mówią isc dalej, drudzy nie iść wrócić się, pogubisz nas. Dość natym coś my tu do tarli, nie wódz nas dalej. Przecież praevalui żeśmy poszli. Idziemy milę i drugą już tu vestigia Tatarskie Co to niektóre rzeczy upuści, zgubi nie które tez i zuca kiedy mu się Colepszego trafi tchorz ich oblatuje, ja jednak ciesze, zeto Ludzie uciekając
iuz wpadał wlas; Znowu zas przed samym wieczorem, widzielismy ze trzydziesci konnych ale niewięm kto to byli bo zdaleka.
Posłałęm ia tedy po owych swoich Ludzi, przyszli tedy. w Radę a tym czasem po snopie zboża koniom połozono. Iedni mowią isc daley, drudzy nie iść wrocić się, pogubisz nas. Dość natym cos my tu do tarli, nie wodz nas daley. Przeciesz praevalui zesmy poszli. Idziemy milę y drugą iuz tu vestigia Tatarskie Co to niektore rzeczy upusci, zgubi nie ktore tez y zuca kiedy mu się Colepszego trafi tchorz ich oblatuie, ia iednak ciesze, zeto Ludzie uciekaiąc
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 237
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688