spomniana zuchwała bestia, wykupiwszy się łoszą z dwojgiem weszła, nawet z miejsca ruszyć się nie chaciał. Jam tyż do łoszy nie mając chrapki, strzylać nie kazałem. 17. Uderzyłem na tego hultaja, lecz widząc w swych zwykłych przesmykach nas sług na skórę gotowych, raczył z wielkim żalem naszym na zajęczy pohandlować przesmyk, którym sromotnie, bo od nikogo tam nie spodziwany, evasit tam, skąd przyszedł. 18. Powróciłem nazad, mając wików gniazd kilka bliżej i dalej Białej, nie mniej inne większe jeszcze importancji interesa mając do odbycia. 19. Ekspediowałem poczty na różne miejsca dóbr moich, nie mniej do moich korespondentów
spomniana zuchwała bestia, wykupiwszy się łoszą z dwojgiem weszła, nawet z miejsca ruszyć się nie chaciał. Jam tyż do łoszy nie mając chrapki, strzylać nie kazałem. 17. Uderzyłem na tego hultaja, lecz widząc w swych zwykłych przesmykach nas sług na skórę gotowych, raczył z wielkim żalem naszym na zajęczy pohandlować przesmyk, którym sromotnie, bo od nikogo tam nie spodziwany, evasit tam, skąd przyszedł. 18. Powróciłem nazad, mając wików gniazd kilka bliżej i dalej Białej, nie mniej inne większe jeszcze importancji interesa mając do odbycia. 19. Ekspediowałem poczty na różne miejsca dóbr moich, nie mniej do moich korespondentów
Skrót tekstu: RadziwHDiar
Strona: 145
Tytuł:
Diariusze
Autor:
Hieronim Radziwiłł
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1747 a 1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1747
Data wydania (nie później niż):
1756
Tekst uwspółcześniony:
tak