Tamże sceny różne wyprąwowano, między któremi najlepiej swoję udał p. Bury, pokojowy ip. strażnika, ubrany po białogłowsku, mający na sobie osobę damy lubieżnej; udał także swoją scenę i p. Blinstrub, także pokojowy ip. strażnika, ubrany za cygana; tenże potem służący niby sejmikowemu szlachcicowi panu Trzeciakowi.
29^go^ pojechaliśmy wszyscy razem do Grodna do ip. hetmana, z którym dzień 1mam Januarii, tojest Nowy Rok odprawiliśmy.
Anno 1695. Z Grodna, 2^go^ wyjechałem do Usnarza, stamtąd do Rohotnej 7^go^, stanąłem die 10^go^. Z Rohotnej do Mińska jechałem, tamem się cały tydzień bawił. Między inszemi
Tamże sceny różne wyprąwowano, między któremi najlepiéj swoję udał p. Bury, pokojowy jp. strażnika, ubrany po białogłowsku, mający na sobie osobę damy lubieżnej; udał także swoją scenę i p. Blinstrub, także pokojowy jp. strażnika, ubrany za cygana; tenże potém służący niby sejmikowemu szlachcicowi panu Trzeciakowi.
29^go^ pojechaliśmy wszyscy razem do Grodna do jp. hetmana, z którym dzień 1mam Januarii, tojest Nowy Rok odprawiliśmy.
Anno 1695. Z Grodna, 2^go^ wyjechałem do Usnarza, ztamtąd do Rohotnéj 7^go^, stanąłem die 10^go^. Z Rohotnéj do Mińska jechałem, tamem się cały tydzień bawił. Między inszemi
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 40
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
panów koronnych i litewskich posłów dnia 27 Septembris.
Ip. Pociej podkomorzy brzeski, i ip. Wołowicz chorąży mścisławski, dwa dni i dwie noce (bez wozów będąc w Krakowie) po wyprawionych w drogę, sami się prędko u króla ekspediować nie mogąc, u mnie nocowali, tantem 13 octobris do Litwy w Imię Boże pojechali. 19 Octobris miałem u siebie gości wdzięcznych na obiedzie: ip. Leszczyńskiego podczaszego koronnego, księcia Czartoryskiego, ip. Denhofa łowczego w. księstwa lit., ip. Leona Ogińskiego podstolego w. księstwa lit., ip. Bozdrażewskiego starostę srzedskiego i brata jego najmilszego opata, ip. Potockiego kasztelanica kamienieckiego i innych
panów koronnych i litewskich posłów dnia 27 Septembris.
Jp. Pociéj podkomorzy brzeski, i jp. Wołowicz chorąży mścisławski, dwa dni i dwie noce (bez wozów będąc w Krakowie) po wyprawionych w drogę, sami się prędko u króla expedyować nie mogąc, u mnie nocowali, tantem 13 octobris do Litwy w Imię Boże pojechali. 19 Octobris miałem u siebie gości wdzięcznych na obiedzie: jp. Leszczyńskiego podczaszego koronnego, księcia Czartoryskiego, jp. Denhofa łowczego w. księstwa lit., jp. Leona Ogińskiego podstolego w. księstwa lit., jp. Bozdrażewskiego starostę srzedskiego i brata jego najmilszego opata, jp. Potockiego kasztelanica kamienieckiego i innych
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 53
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
odprawiłem wesoło, przy zacnych gościach, bo był u mnie książę imć Mikołaj Radziwiłł, ip. chorążyna mińska i ip. Urbanowiczowa siostrzenice, ip. kapitan Czewkin i p. porucznik Gregory Bobarykin; piliśmy i tańcowali, i w wesołości a inwencjach jej rozmaitych trzy dni hulaliśmy, czwartego do Dworca całą archandrią pojechaliśmy, wymyślając sposoby nowe wesołości. Stąd Zdzięcioł nazwany Wenecją, że tam origo wesołości, i zawsze ludzie jak na morzu Wenetowie, w winie i miodzie mokną. Rohotna nazwana Paryżem dla wymysłu i nauki rozmaitych tańców i manier francuskich, a zwłaszcza u stołu przy wesołym śpiewaniu piosnek francuskich, należących do flasz i kieliszków
odprawiłem wesoło, przy zacnych gościach, bo był u mnie książę imć Mikołaj Radziwiłł, jp. chorążyna mińska i jp. Urbanowiczowa siostrzenice, jp. kapitan Czewkin i p. porucznik Hrehory Bobarykin; piliśmy i tańcowali, i w wesołości a inwencyach jéj rozmaitych trzy dni hulaliśmy, czwartego do Dworca całą archandryą pojechaliśmy, wymyślając sposoby nowe wesołości. Ztąd Zdzięcioł nazwany Wenecyą, że tam origo wesołości, i zawsze ludzie jak na morzu Wenetowie, w winie i miodzie mokną. Rohotna nazwana Paryżem dla wymysłu i nauki rozmaitych tańców i manier francuzkich, a zwłaszcza u stołu przy wesołem śpiewaniu piosnek francuzkich, należących do flasz i kieliszków
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 149
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
36000. padło trupem Nieprzyjaciela, i jeden się nie został z nich do opowiedzenia klęski swojej, Chmielnicki tylko z Kozakami przysiągszy posłuszeństwo uwolniony. Roku 1611. Król w Krakowie posłyszawszy o[...] tyh zwycięstwach po wszystkich Kościołach Te Deum laudamus głosić kazał. Potym w Szybach dolnych z Królową w Wieliczce był, potym do Częstochowy Królestwo pojechali. Tegoż Roku Sejm w Warszawie był, podczas którego Hetmani publicznie wjeżdżali z niewolnikiem i Chorągwiami wziętemi, publ[...] czną przy całej Rzeczypospolitej audiencją mieli, Czarneckiemu partykularnie obligacje i rekognicje od Króla, i od całej Rzeczyp: ustami Kanclerza wyrażone i Tykocin w Dziedżyctwo darowany, podatki uchwalone na zapłatę Wojsku, Chadziacki Pokój z Kozakami
36000. padło trupem Nieprzyjaćiela, i jeden śię nie został z nich do opowiedzenia klęski swojey, Chmielnicki tylko z Kozakami przyśiągszy posłuszeństwo uwolniony. Roku 1611. Król w Krakowie posłyszawszy o[...] tyh zwyćięstwach po wszystkich Kośćiołach Te Deum laudamus głośić kazał. Potym w Szybach dolnych z Królową w Wieliczce był, potym do Częstochowy Królestwo pojechali. Tegoż Roku Seym w Warszawie był, podczas którego Hetmani publicznie wjeżdżali z niewolnikiem i Chorągwiami wźiętemi, publ[...] czną przy całey Rzeczypospolitey audyencyą mieli, Czarneckiemu partykularnie obligacye i rekognicye od Króla, i od całey Rzeczyp: ustami Kanclerza wyrażone i Tykoćin w Dżiedżictwo darowany, podatki uchwalone na zapłatę Woysku, Chadźiacki Pokóy z Kozakami
Skrót tekstu: ŁubHist
Strona: 101
Tytuł:
Historia polska z opisaniem rządu i urzędów polskich
Autor:
Władysław Łubieński
Drukarnia:
Drukarnia Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
historia, prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1763
Data wydania (nie później niż):
1763
które i otrzymał z honorem Polski, tylko że Kamieniec został się przy Turkach, o czym Żałuski part: I. Tom: I. sub finem de Exped: Zorav: Roku 1677. Sejm Warszawski stwierdził Pokój z Turkami, i Poseł wielki do Porty wysłany, Książę Wiśniowiecki Wojewoda Bełski. Po Sejmie Królestwo do Gdańska pojechali i tam uspokoili niektóre Scysje, gdzie Prymas Olszowski umarł, a po nim Król nominował na Prymasostwo Wydżgę. Roku 1678. Sejm w Grodnie naznaczony, na którym Książę Radziwiłł Posłem do Ojca Z. z posłuszeństwem wysłany, i tenże sam do Cesarza, i do Wenetów, ale powracając z Bononii umarł, na ty
które i otrzymał z honorem Polski, tylko że Kamieniec został śię przy Turkach, o czym Załuski part: I. Tom: I. sub finem de Exped: Zorav: Roku 1677. Seym Warszawski stwierdźił Pokóy z Turkami, i Poseł wielki do Porty wysłany, Xiąże Wiśniowiecki Wojewoda Bełski. Po Seymie Królestwo do Gdańska pojechali i tam uspokoili niektóre Scyssye, gdźie Prymas Olszowski umarł, á po nim Król nominował na Prymasostwo Wydżgę. Roku 1678. Seym w Grodnie naznaczony, na którym Xiąże Radźiwiłł Posłem do Oyca S. z posłuszeństwem wysłany, i tenże sam do Cesarza, i do Wenetów, ale powracając z Bononii umarł, na ty
Skrót tekstu: ŁubHist
Strona: 114
Tytuł:
Historia polska z opisaniem rządu i urzędów polskich
Autor:
Władysław Łubieński
Drukarnia:
Drukarnia Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
historia, prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1763
Data wydania (nie później niż):
1763
i z pistoletów strzelania, w którym tumultowym nieostrożnym strzelaniu kilku zabito; między znaczniejszymi w Litwie Chaleckiego, starostę grodowego powiatu rzeczyckiego, zabito, a Teofila Domasławskiego, pułkownika regimentu pieszego buławy wielkiej W. Ks. Lit., potem generała, wojskiego i podstarościego powiatu wołkowyskiego, nieszkodliwie postrzelono.
Po ogłoszeniu zatem elekcji króla Stanisława pojechali wszyscy na Te Deum laudamus do kościoła Sw. Jana, a potem do posła francuskiego, gdzie się już publicznie król Stanisław prezentował, życzliwie powinszowania i aplauzy od panów odbierając polskich. Nawet szlachta po sejmikowemu króla obranego z zbyteczną witali poufałością. Potem król Stanisław przeniósł się z pałacu Czapskich, gdzie poseł stał francuski, do
i z pistoletów strzelania, w którym tumultowym nieostrożnym strzelaniu kilku zabito; między znaczniejszymi w Litwie Chaleckiego, starostę grodowego powiatu rzeczyckiego, zabito, a Teofila Domasławskiego, pułkownika regimentu pieszego buławy wielkiej W. Ks. Lit., potem generała, wojskiego i podstarościego powiatu wołkowyskiego, nieszkodliwie postrzelono.
Po ogłoszeniu zatem elekcji króla Stanisława pojechali wszyscy na Te Deum laudamus do kościoła Sw. Jana, a potem do posła francuskiego, gdzie się już publicznie król Stanisław prezentował, życzliwie powinszowania i aplauzy od panów odbierając polskich. Nawet szlachta po sejmikowemu króla obranego z zbyteczną witali poufałością. Potem król Stanisław przeniósł się z pałacu Czapskich, gdzie poseł stał francuski, do
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 56
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
i regimentarz generalny lit.; książę Mikołaj Radziwiłł, wojewoda nowogródzki; książę Radziwiłł, naówczas koniuszy, teraźniejszy wojewoda wileński, hetman wielki W. Ks. Lit.; Dembowski, naówczas referendarz koronny, teraźniejszy biskup kujawski, przy tym dystyngwowani przyjaciele i rycerstwo W. Ks. Lit., którzy gdy nas przeminęli, pojechaliśmy do Warszawy, gdzie tegoż dnia na noc stanęliśmy. W Warszawie o niczym nie mówiono, tylko o następującej po kilkunastoletnim pokoju wojennej rewolucji. Most na Wiśle, podczas elekcji postawiony, zrzucono, a zatem po otwartej księcia Wiśniowieckiego, regimentarza lit., przeciwności do kreowania innego regimentarza lit. król imć Stanisław
i regimentarz generalny lit.; książę Mikołaj Radziwiłł, wojewoda nowogródzki; książę Radziwiłł, naówczas koniuszy, teraźniejszy wojewoda wileński, hetman wielki W. Ks. Lit.; Dembowski, naówczas referendarz koronny, teraźniejszy biskup kujawski, przy tym dystyngwowani przyjaciele i rycerstwo W. Ks. Lit., którzy gdy nas przeminęli, pojechaliśmy do Warszawy, gdzie tegoż dnia na noc stanęliśmy. W Warszawie o niczym nie mówiono, tylko o następującej po kilkunastoletnim pokoju wojennej rewolucji. Most na Wiśle, podczas elekcji postawiony, zrzucono, a zatem po otwartej księcia Wiśniowieckiego, regimentarza lit., przeciwności do kreowania innego regimentarza lit. król jmć Stanisław
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 58
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
miałem lenungowych blisko tysiąca talerów bitych pieniędzy, podobno umyślili mi odebrać. Ja ludzi, na ich perswazją dawszy wolę, który by się chciał przy mnie zostać, rozpuściłem, między którymi byli dobrowolnie, na miejscu zbrakowanych, dawniej w regimentach służące, rekrutowani. Widząc to moi oficerowie bez dalszych zamysłów pożegnali mnie i pojechali, gdzie się im podobało.
Było to w wigilię św. Bartłomieja. Ja poznawszy się z księdzem plebanem dywińskim, zaproszony byłem na noc do plebanii. Był plebanem w Dywinie ksiądz Wojewódzki, z którym potem dość miałem mitręgi. Ten tedy, oświadczywszy mi afektu swego kontestacje, namówił mię, abym u
miałem lenungowych blisko tysiąca talerów bitych pieniędzy, podobno umyślili mi odebrać. Ja ludzi, na ich perswazją dawszy wolę, który by się chciał przy mnie zostać, rozpuściłem, między którymi byli dobrowolnie, na miejscu zbrakowanych, dawniej w regimentach służące, rekrutowani. Widząc to moi oficerowie bez dalszych zamysłów pożegnali mnie i pojechali, gdzie się im podobało.
Było to w wigilię św. Bartłomieja. Ja poznawszy się z księdzem plebanem dywińskim, zaproszony byłem na noc do plebanii. Był plebanem w Dywinie ksiądz Wojewódzki, z którym potem dość miałem mitręgi. Ten tedy, oświadczywszy mi afektu swego kontestacje, namówił mię, abym u
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 89
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
dał w gębę Świętorzeckiemu, towarzyszowi petyhorskiemu porucznika Krzywkowskiego. Mnie podczaszy kowieński, teraźniejszy marszałek, jak siedziałem przed stołem, wziął za stół, a tymczasem skoro się odezwał marszałek sam kowieński, ganiąc te tumulta Krzywkowskiemu, zaraz ten ferwor, jak mówią, jakby po uchu dał, ucichł. Taka była jego powaga.
Pojechali zatem wszyscy do Czerwonego Dworu i ja z nimi, dosyć będąc z tego przypadku umartwionym. Pojechałem potem do Stokliszek, a z Stokliszek z umartwieniem do Rasny, że sprawy dobre poutracałem, pieniądze stokliskie i na prawo, i na le-
czenie się, mało co sobie w Wilnie sprawiwszy, wyszafowałem i tak tylko
dał w gębę Swiętorzeckiemu, towarzyszowi petyhorskiemu porucznika Krzywkowskiego. Mnie podczaszy kowieński, teraźniejszy marszałek, jak siedziałem przed stołem, wziął za stół, a tymczasem skoro się odezwał marszałek sam kowieński, ganiąc te tumulta Krzywkowskiemu, zaraz ten ferwor, jak mówią, jakby po uchu dał, ucichł. Taka była jego powaga.
Pojechali zatem wszyscy do Czerwonego Dworu i ja z nimi, dosyć będąc z tego przypadku umartwionym. Pojechałem potem do Stokliszek, a z Stokliszek z umartwieniem do Rasny, że sprawy dobre poutracałem, pieniądze stokliskie i na prawo, i na le-
czenie się, mało co sobie w Wilnie sprawiwszy, wyszafowałem i tak tylko
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 115
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
teraźniejszy pułkownik, i Wacław, który powrócił z Paryża, jako myśliwi, w Rasnej będąc polowaniem się bawili i mieli budy swoje na cietrzewie na polach doubniewskich panien brygidek brzeskich. Miał na tychże polach budy Czyż podskarbi, w Zwodach będący. Bracia moi, siedząc w budach swoich, gdy cietrzewi nie widzieli, pojechali do bud Czyżowskich i tam zasiedli. Parowiński, człek zuchwały, ten, co na mnie był otrzymał kondemnatę w grodzie Słonimskim, mając z sobą w kompanii Łyszczyńskiego i Bienieckiego szlachtę, jak oni powiedali, iż rozumiejąc, że tam Czyż siedzi, ale podobniej, że napastując braci moich, jako nas naówczas mało ważyli,
teraźniejszy pułkownik, i Wacław, który powrócił z Paryża, jako myśliwi, w Rasnej będąc polowaniem się bawili i mieli budy swoje na cietrzewie na polach doubniewskich panien brygidek brzeskich. Miał na tychże polach budy Czyż podskarbi, w Zwodach będący. Bracia moi, siedząc w budach swoich, gdy cietrzewi nie widzieli, pojechali do bud Czyżowskich i tam zasiedli. Parowiński, człek zuchwały, ten, co na mnie był otrzymał kondemnatę w grodzie Słonimskim, mając z sobą w kompanii Łyszczyńskiego i Bienieckiego szlachtę, jak oni powiedali, iż rozumiejąc, że tam Czyż siedzi, ale podobniej, że napastując braci moich, jako nas naówczas mało ważyli,
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 173
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986