tylko podjazdy po mnie ordynował, ale wszystkie szlaki zasadzkami założył czatując na mój powrót. Lecz dobry Pan Bóg szczęśliwie mnie przeprowadził pod protekcją Michała świętego.
Też podjazdy na moich ludzi na Zmujdzi egzekucją bawiących się trafiały, ale nie szkodziły, i owszem repusowane uchodziły nazad; przecie p. Antoniego Eperieszego, Jana Grabowskiego i Sebastiana Pokoszą wzięli od p. Wyszomirskiej jadących.
W Wilnie dwie niedziele bawiłem się. Die 7 Novembris traktowałem szwedów, byli u mnie na obiedzie: ip. generał Lewenhaupt, ip. pułkownik Knoryng, pułkownik de la Garde, pułkownik Bannier, pułkownik Rossen, pułkownik Wrangel, obeszter-lejtnant i komisarz Mencer, Plater, Knoryng
tylko podjazdy po mnie ordynował, ale wszystkie szlaki zasadzkami założył czatując na mój powrót. Lecz dobry Pan Bóg szczęśliwie mnie przeprowadził pod protekcyą Michała świętego.
Też podjazdy na moich ludzi na Zmujdzi exekucyą bawiących się trafiały, ale nie szkodziły, i owszem repusowane uchodziły nazad; przecie p. Antoniego Eperyeszego, Jana Grabowskiego i Sebastyana Pokoszą wzięli od p. Wyszomirskiéj jadących.
W Wilnie dwie niedziele bawiłem się. Die 7 Novembris traktowałem szwedów, byli u mnie na obiedzie: jp. generał Lewenhaupt, jp. pułkownik Knoryng, pułkownik de la Garde, pułkownik Bannier, pułkownik Rossen, pułkownik Wrangel, obeszter-lejtnant i komisarz Mencer, Plater, Knoryng
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 129
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
Honoru zapalał, Likwor nalany afrontu nie zalał.
A toż nie diabeł w Polsce wychowany, Gdy kto wyprasza dług swój pożyczany! Nie nachodź domu z prośbą do dłużnika, Który gdy z tobą widzieć się unika, Jeszcze to dobry, ale gdy twe prośby Za najście bierze, za afront i groźby, Uchodź, pokoś zdrów, byś nie miał przenosin! Tak honor każe, że miasto przeprosin Kredytor zbity i wypchnięty bywa, Guzów nabywa, a długów pozbywa. Choć dług zapiszą na czci, na Honorze, Na większym jednak Punkt zawisł uporze.
Zaproszeni raz na stypę mnichowie. Pleban wychodzi: „Witajcież, ojcowie! Po
Honoru zapalał, Likwor nalany afrontu nie zalał.
A toż nie diabeł w Polszczę wychowany, Gdy kto wyprasza dług swój pożyczany! Nie nachodź domu z prośbą do dłużnika, Który gdy z tobą widzieć się unika, Jeszcze to dobry, ale gdy twe prośby Za najście bierze, za afront i groźby, Uchodź, pokoś zdrów, byś nie miał przenosin! Tak honor każe, że miasto przeprosin Kredytor zbity i wypchnięty bywa, Guzów nabywa, a długów pozbywa. Choć dług zapiszą na czci, na Honorze, Na większym jednak Punkt zawisł uporze.
Zaproszeni raz na stypę mnichowie. Pleban wychodzi: „Witajcież, ojcowie! Po
Skrót tekstu: DembowPunktBar_II
Strona: 477
Tytuł:
Punkt honoru
Autor:
Antoni Sebastian Dembowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1749
Data wydania (nie wcześniej niż):
1749
Data wydania (nie później niż):
1749
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Poeci polskiego baroku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jadwiga Sokołowska, Kazimiera Żukowska
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1965
jakie Wyspy w Niemczech? O. Najznaczniejszy wysep jest przy Pomeranii na Bałtyckim morzu nazwany. h. Rugen. P. Są jakie jeziora znaczniejsze w Niemczech? O. Są te: ¤ Jezioro Konstancjeńskie albo Roden-See. ¤ Czyrnic w Karnioli, w którym woda na wiosnę wysycha, tak iż w lecie siano na nim pokosiwszy i zebrawszy, orać i jęczmień siać można, ten gdy doścignie, przątają jak najprędzej, gdyż ku Jesieni woda podchodzi i zalewa, w której mnóstwo ryb znajduje się, ta gdy raptem znowu na wiosnę wsiąka, zostają się na lądzie ryby. P. Jakie są granice Niemiec? O. Te są: Na
iakie Wyspy w Niemczech? O. Nayznacznieyszy wysep iest przy Pomeranii na Baltyckim morzu nazwany. h. Rugen. P. Są iakie ieziora znacznieysze w Niemczech? O. Są te: ¤ Jezioro Konstancyeńskie albo Roden-See. ¤ Czirnitz w Karnioli, w ktorym woda na wiosnę wysycha, tak iż w lecie siano na nim pokosiwszy y zebrawszy, orać y ięczmień siać można, ten gdy doścignie, przątaią iak nayprędzey, gdyż ku Jesieni woda podchodzi y zalewa, w ktorey mnostwo ryb znayduie się, ta gdy raptem znowu na wiosnę wsiąka, zostaią się na lądzie ryby. P. Jakie są granice Niemiec? O. Te są: Na
Skrót tekstu: SzybAtlas
Strona: 52
Tytuł:
Atlas dziecinny
Autor:
Dominik Szybiński
Drukarnia:
Michał Groell
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
astronomia, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1772
Data wydania (nie wcześniej niż):
1772
Data wydania (nie później niż):
1772
, tylkożem Poczęli Wojnę widzieć pierwszy raz, dobrą plagę wzięli Ziemscy Kawalerowie! Z-kąd możem się sprawić, Co jest na te Partią ostateczna stawić Siebie samych? i wszytek (jeźli nawet dzielić Wojny się tej nie godzi) razem grom wystrzelić, Obnażywszy Jowisza. Przed laty to było Jakoby urodzone Przodkom naszym dzieło, Pokośmy gotowymi swe zastepowali Sobą Wojny, i zawsze w-obrotach bywali Długo nie konsultując: teraz-em nie więcej Na kilka się zacieznych spuściwszy tysięcy. Straż od Pogan, Pokoju, i złotej Wolności Barzo jeli? dla której i tu żarliwości, Ani słuchać rozkazów, i Znaków pilnować, Ani jeden drugiego chciał wcza
, tylkożem poczeli Woyne widźieć pierwszy raz, dobrą plagę wźieli Ziemscy Káwálerowie! Z-kąd możem sie sprawić, Co iest na te Partyą ostateczna stawić Siebie samych? i wszytek (ieźli nawet dźielić Woyny sie tey nie godźi) razem grom wystrzelić, Obnazywszy Iowisza. Przed laty to było Iákoby urodzone Przodkom naszym dzieło, Pokośmy gotowymi swe zastepowali Sobą Woyny, i zawsze w-obrotach bywali Długo nie konsultuiąc: teraz-em nie wiecy Na kilka sie zaćieznych spuśćiwszy tyśiecy. Straż od Pogan, Pokoiu, i złotey Wolnośći Bárzo ieli? dla ktorey i tu żarliwośći, Ani słuchać rozkazow, i Znakow pilnować, Ani ieden drugiego chćiał wcza
Skrót tekstu: TwarSWoj
Strona: 84
Tytuł:
Wojna domowa z Kozaki i z Tatary
Autor:
Samuel Twardowski
Drukarnia:
Collegium Calissiensis Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Kalisz
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
.
IVsz teraz mni potrzebna sztuka/ twa Pelopie/ Któryś pozbył starości/ przewarzon w ukropie. Znajdziemy odmłodnienia inszą teraz modę/ Peruką głowę nakryć/ a ogolić brodę. Do Stryja.
NIeodkładaj do jutra/ dziś żyj Stryju słusznie/ Młody może/ staremu trzeba umrzeć dusznie. To masz czynić/ dzić uczyń/ pokoś jest na woli/ Potym któż wie/ czy czynić/ choćbyś chciał pozwoli. Czyń dziś/ co jutro ma być Bóg niekaże badać. Do Wielm: I. M. P. OLEŚNICKIEGO Podkom: Send.
ZUrodzenia/ i z Cnoty/ a któż może sporzy/ Chwalony być z Polaków/ nad cię
.
IVsz teraz mni potrzebna sztuká/ twá Pelopie/ Ktoryś pozbył stárośći/ przewárzon w vkropie. Znaidźiemy odmłodnienia inszą teraz modę/ Peruką głowę nákryć/ á ogolić brodę. Do Stryiá.
NIeodkłáday do iutrá/ dźiś żyi Stryiu słusznie/ Młody może/ stáremu trzebá vmrzeć dusznie. To masz czynić/ dźić vczyń/ pokoś iest ná woli/ Potym ktosz wie/ czy czynić/ choćbyś chćiał pozwoli. Czyń dźiś/ co iutro ma bydź Bog niekaże badáć. Do Wielm: I. M. P. OLEŚNICKIEGO Podkom: Send.
ZVrodzenia/ y z Cnoty/ á ktosz może sporzy/ Chwalony bydź z Polakow/ nád ćię
Skrót tekstu: KochProżnEp
Strona: 49
Tytuł:
Epigramata polskie
Autor:
Wespazjan Kochowski
Drukarnia:
Wojciech Górecki
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1674
Data wydania (nie wcześniej niż):
1674
Data wydania (nie później niż):
1674
zawsze ich broni/ do czego mu Trucelman Aleksandryjski pomaga. Skorośmy rzeczy nasze złożyli/ Trucelman wedle zwyczaju/ prowadził nas przed Admirała/ to jest przed Starostę Aleksandryjskiego/ który się nam ludzko stawił/ przyjacielsko rozmawiał/ jako którego zwano pytał/ imiona spisać kazał/ a potym odejść do gospody dozwolił. Niektórzy naszy/ pokośmy tu stali/ chodzili do stołu Konsula/ i płacili mu/ subtelno jedząc i pijąc/ wszakoż na śrebrze/ niektórzy z Panem de Solms na pokoju wedle upodobania dietę zachowali. Peregrynacja Fontyk co. Admirał.
Dnia 25. Paźdź: wysłuchalismy Mszej przenaświętszej w kaplicy fontyku naszego/ kędy był Kapelanem Zakonnik Reguły Z. Dominika
záwsze ich broni/ do czego mu Trutzelman Alexándryiski pomaga. Skorosmy rzeczy násze złożyli/ Trutzelman wedle zwyczáiu/ prowádźił nas przed Admirałá/ to iest przed Stárostę Alexándryiskiego/ ktory sie nam ludzko stáwił/ przyiaćielsko rozmawiał/ iáko ktorego zwano pytał/ imioná spisác kazał/ á potym odyść do gospody dozwolił. Niektorzy nászy/ pokosmy tu stali/ chodźili do stołu Consulá/ y płáćili mu/ subtelno iedząc y piiąc/ wszákosz ná śrebrze/ niektorzy z Pánem de Solms ná pokoiu wedle upodobánia dyetę záchowáli. Peregrinácya Fontyk co. Admirał.
Dniá 25. Páźdź: wysłuchalismy Mszey przenaświętszey w káplicy fontyku nászego/ kędy był Kápelanem Zakonnik Reguły S. Dominiká
Skrót tekstu: BreyWargPereg
Strona: 75
Tytuł:
Peregrynacja arabska albo do grobu św. Katarzyny
Autor:
Bernhard Breydenbach
Tłumacz:
Andrzej Wargocki
Drukarnia:
Szymon Kempini
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy podróży
Tematyka:
geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1610
Data wydania (nie wcześniej niż):
1610
Data wydania (nie później niż):
1610
przeskoczył/ czyliś wiecznością zapadł. Niech cię nie nadyma wymyślne twoje/ tylko że ziemią trącące Każdroaszu od Kryształowego astrychu i sklepienia wybodowane niebo. Bo na te twoje Niebieskie miesiąca/ Słońca/ gwiazdy/ Planety/ obroty/ na te wirydarze/ nie trzeba wielkiego śmierci fortelu/ kosą to jedną ona/ jako trawę niejaką pokosi: Metamorfoses dziwnych i nowych namiesza. I co było słońcem/ będzie cieniem/ co było niebem/ będzie ziemią/ a ty Każdroaszu któryś był w tym twoim niebie Bogiem/ będziesz robakiem i popiołem. Mądra śmierć na figurach Poetyckich/ I Oratorskich dobrze świadoma/ a Ecclipsim ludziom uformować uniej codzienna figura. Karolu Francuski Królu
przeskoczył/ czyliś wiecznośćią západł. Niech ćię nie nádyma wymyślne twoie/ tylko że źiemią trącące Kozdroaszu od Kryształowego ástrychu y sklepienia wybodowáne niebo. Bo ná te twoie Niebieskie mieśiącá/ Słońcá/ gwiazdy/ Planety/ obroty/ ná te wirydárze/ nie trzebá wielkiego śmierci fortelu/ kosą to iedną oná/ iáko tráwę nieiaką pokosi: Metámorphoses dźiwnych y nowych námiesza. Y co było słońcem/ będźie ćieniem/ co było niebem/ będźie źiemią/ á ty Kozdroaszu ktoryś był w tym twoim niebie Bogiem/ będźiesz robákiem y popiołem. Mądra śmierć ná figurách Poetyckich/ Y Orátorskich dobrze świádoma/ á Ecclipsim ludźiom vformować vniey codźienna figurá. Karolu Francuski Krolu
Skrót tekstu: WojszOr
Strona: 221
Tytuł:
Oratora politycznego [...] część pierwsza pogrzebowa
Autor:
Kazimierz Wojsznarowicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
mowy okolicznościowe
Tematyka:
retoryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1644
Data wydania (nie wcześniej niż):
1644
Data wydania (nie później niż):
1644