siłom w człowieku pomocen: najądrznieniu mózgu/ przymnożeniu duchów/ i ku wykonaniu powinności żołądkowej ywątrobnej. Dla tego nie obrzeży Owidiusz: Is quoque qui grauili cibus est in corpote somno, Równie jak silny człowiek gdy się potraw naje/ Tak i posiłek członkom sen potrzebny daje. Fessos sapor irrgat artus. Virgilius Sen członki spracowane pokrapiać zwykł w ciele. Abowiem gdy w żołądku potraw dotrawi/ każdy z członków w pokarm on nie głodny zostaje. który jako Ogródnik w ogrodzie zioła/ tak członki pokrapia/ i roziędrznia/ skąd i duchom więtsza potęga/ które człowiekowi siłyj mocnej dodadzą/ a przecię gorączości ciała/ ulżywa uspokojenie. a mózg na ten czas
śiłom w człowieku pomocen: náiądrznieniu mozgu/ przymnożeniu duchow/ y ku wykonániu powinnośći żołądkowey ywątrobney. Dla tego nie obrzeży Owidiusz: Is quoque qui grauili cibus est in corpote somno, Rownie iák silny cżłowiek gdy się potraw náie/ Ták y pośiłek cżłonkom sen potrzebny dáie. Fessos sapor irrgat artus. Virgilius Sen cżłonki sprácowáne pokrápiáć zwykł w ćiele. Abowiem gdy w żołądku potraw dotrawi/ káżdy z cżłonkow w pokarm on nie głodny zostáie. ktory iáko Ogrodnik w ogrodzie źiołá/ tak cżłonki pokrapia/ y roziędrznia/ zkąd y duchom więtsza potęgá/ ktore cżłowiekowi śiłyy mocney dodadzą/ á przećię gorącżośći ćiáłá/ vlżywa vspokoienie. á mozg ná ten cżás
Skrót tekstu: OlszSzkoła
Strona: Gv
Tytuł:
Szkoła Salernitańska
Autor:
Hieronim Olszowski
Drukarnia:
Walerian Piątkowski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
poradniki
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1640
Data wydania (nie wcześniej niż):
1640
Data wydania (nie później niż):
1640
corpote somno, Równie jak silny człowiek gdy się potraw naje/ Tak i posiłek członkom sen potrzebny daje. Fessos sapor irrgat artus. Virgilius Sen członki spracowane pokrapiać zwykł w ciele. Abowiem gdy w żołądku potraw dotrawi/ każdy z członków w pokarm on nie głodny zostaje. który jako Ogródnik w ogrodzie zioła/ tak członki pokrapia/ i roziędrznia/ skąd i duchom więtsza potęga/ które człowiekowi siłyj mocnej dodadzą/ a przecię gorączości ciała/ ulżywa uspokojenie. a mózg na ten czas oblewa ciało pożytecznem i wdzięcznem skropieniem. A i sam nie mniej ze snu pożytek bierze/ skąd żyłom czerstwości przyrasta. 5.. Kto wiele lubo mało śpi
corpote somno, Rownie iák silny cżłowiek gdy się potraw náie/ Ták y pośiłek cżłonkom sen potrzebny dáie. Fessos sapor irrgat artus. Virgilius Sen cżłonki sprácowáne pokrápiáć zwykł w ćiele. Abowiem gdy w żołądku potraw dotrawi/ káżdy z cżłonkow w pokarm on nie głodny zostáie. ktory iáko Ogrodnik w ogrodzie źiołá/ tak cżłonki pokrapia/ y roziędrznia/ zkąd y duchom więtsza potęgá/ ktore cżłowiekowi śiłyy mocney dodadzą/ á przećię gorącżośći ćiáłá/ vlżywa vspokoienie. á mozg ná ten cżás oblewa ćiáło pożytecżnem y wdzięcżnem skropieniem. A y sam nie mniey ze snu pozytek bierze/ zkąd żyłom cżerstwośći przyrasta. 5.. Kto wiele lubo máło spi
Skrót tekstu: OlszSzkoła
Strona: Gv
Tytuł:
Szkoła Salernitańska
Autor:
Hieronim Olszowski
Drukarnia:
Walerian Piątkowski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
poradniki
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1640
Data wydania (nie wcześniej niż):
1640
Data wydania (nie później niż):
1640
/ pilny Archimandryt i Pasterz rozumnego stada swego /za które się ustawicznie do Pana Boga modłami swemi wkłada; od niego nigdy nie odstępuje. Po odprawieniu Jutrznie/ mianowany Paraecclesiarch tym objawienie i wiedzenie to powiedział porządkiem w Celli W: Ojcu Archimandrytowi/ jak im się działo. Takich rzeczy słysząc istotną relacją/ jagody swe obfitemi pokrapiając Staruszek łzami/ rzecze: Mnie to dziatki miłe mnie napomnienie/ mnie nauka/ mnie ćwiczenie/ abym Starszy wprzód innych w Cerkwi i Cerkiewnej (patrzcie Prałaci) najdował się powinności/ i do wszego dobrego Braci Świętej był wodzem. i odtąd znacznąvczynił w życiu Archimandryt poprawę/ wyrzekł się lenistwa/ w trzeźwej zakochał
/ pilny Archimándryt y Pásterz rozumnego stádá swego /zá ktore się vstáwicznie do Páná Bogá modłámi swemi wkłáda; od niego nigdy nie odstępuie. Po odpráwieniu Iutrznie/ miánowány Páráecclesiárch tym obiáwienie y wiedzenie to powiedźiał porządkiem w Celli W: Oycu Archimándrytowi/ iák im się dźiało. Tákich rzeczy słysząc istotną relátią/ iágody swe obfitemi pokrapiáiąc Stáruszek łzámi/ rzecze: Mnie to dźiatki miłe mnie nápomnienie/ mnie náuká/ mnie ćwiczenie/ ábym Stárszy wprzod innych w Cerkwi y Cerkiewney (pátrzćie Práłaći) náydował się powinnośći/ y do wszego dobrego Bráći Swiętey był wodzem. y odtąd znácznąvczynił w żyćiu Archimándryt popráwę/ wyrzekł się lenistwá/ w trzeźwey zákochał
Skrót tekstu: KalCuda
Strona: 119.
Tytuł:
Teratourgema lubo cuda
Autor:
Atanazy Kalnofojski
Drukarnia:
Drukarnia Kijowopieczerska
Miejsce wydania:
Kijów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638
jakich na świecie nie najdziecie wiele, Co się wszędzie rozeszły po jej gładkiem ciele.
XCVI.
Że to była figura jaka marmurowa, Przy skale postawiona, lub alabastrowa, Misterstwem uczonego zrobiona snycerza, Łatwiejby się to było wmówiło w Rugiera, Kiedyby beł nie widział łez, które spadały Po liliach i jabłka twarde pokrapiały, I pięknych, złotych włosów, które rozplecione Trzęsły się, od wolnego wiatru uderzone.
XCVII.
Skoro oczy w jej oczy wlepił w onej dobie, Na piękną Bradamantę swoję wspomniał sobie I ledwie się od płaczu wstrzymał i litością I przerażony razem w jeden czas miłością; I zawodnika, wodzą wściągnąwszy lotnego: „O
jakich na świecie nie najdziecie wiele, Co się wszędzie rozeszły po jej gładkiem ciele.
XCVI.
Że to była figura jaka marmurowa, Przy skale postawiona, lub alabastrowa, Misterstwem uczonego zrobiona snycerza, Łatwiejby się to było wmówiło w Rugiera, Kiedyby beł nie widział łez, które spadały Po liliach i jabłka twarde pokrapiały, I pięknych, złotych włosów, które rozplecione Trzęsły się, od wolnego wiatru uderzone.
XCVII.
Skoro oczy w jej oczy wlepił w onej dobie, Na piękną Bradamantę swoję wspomniał sobie I ledwie się od płaczu wstrzymał i litością I przerażony razem w jeden czas miłością; I zawodnika, wodzą wściągnąwszy lotnego: „O
Skrót tekstu: ArKochOrlCz_I
Strona: 220
Tytuł:
Orland Szalony, cz. 1
Autor:
Ludovico Ariosto
Tłumacz:
Piotr Kochanowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1620
Data wydania (nie wcześniej niż):
1620
Data wydania (nie później niż):
1620
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1905
Ręce i nogi związał, cudzołożnikowi, I dlatego ją zrobił, aby był pojmać Mógł oboje na łóżku i w niej ich dotrzymać.
LVII.
Potem ją Merkuriusz chytry kowalowi, Chcąc ją Klorę ułowić, ukradł Wulkanowi; Która na wschodzie słońca lata za rumianą Jutrzenką po powietrzu i rosą, zebraną W złote łono, pokrapia pochylone czoła Fiołkom i liliom i odżywia zioła, Tak długo jej pilnując, że rosy trzęsącą, W jeden dzień przez powietrze ułowił lecącą.
LVIII.
Tam, gdzie Nil wielki wpada do morskiego łona, Nieostrożna bogini była ułowiona; Potem w dawnem Kanopie sieć przez wieków wiele Długo w Anubiszowem wisiała kościele, Skąd na trzy
Ręce i nogi związał, cudzołożnikowi, I dlatego ją zrobił, aby był poimać Mógł oboje na łóżku i w niej ich dotrzymać.
LVII.
Potem ją Merkuryusz chytry kowalowi, Chcąc ją Klorę ułowić, ukradł Wulkanowi; Która na wschodzie słońca lata za rumianą Jutrzenką po powietrzu i rosą, zebraną W złote łono, pokrapia pochylone czoła Fiołkom i liliom i odżywia zioła, Tak długo jej pilnując, że rosy trzęsącą, W jeden dzień przez powietrze ułowił lecącą.
LVIII.
Tam, gdzie Nil wielki wpada do morskiego łona, Nieostrożna bogini była ułowiona; Potem w dawnem Kanopie sieć przez wieków wiele Długo w Anubiszowem wisiała kościele, Skąd na trzy
Skrót tekstu: ArKochOrlCz_I
Strona: 344
Tytuł:
Orland Szalony, cz. 1
Autor:
Ludovico Ariosto
Tłumacz:
Piotr Kochanowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1620
Data wydania (nie wcześniej niż):
1620
Data wydania (nie później niż):
1620
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1905
, sadłem jeżowym, lub lisim, na srzodku izby, utkwisz wnocy. Liber secretornm. Item postaw krwie, albo sadła niedzwiedziego trochę, w naczyniu płytkim, albo nalej w dołek. Item żrób ługu, zmieszaj go z mlekiem kozim, skrapiaj rezydencję. Arnoldus de villanova. Item weź czarnuszki moczonej w wodzie, pokrapiaj nią gmachy, rozpędzisz. Item warz wodę z gorczycznym nasieniem, z płochownikiem, i domostwo tym likworem skrapiaj. Item weź wapna nie gaszonego, utłucz na mąkę, nim zamiotłszy jezbę, posypuj wszędy. Item weź piołunu ruty Bożego drzewka, kobylej mięty, cząbru, liścia orzecha włoskiego, paproci, lawendy, czarnuszki,
, sadłem ieżowym, lub lisim, na srzodku izby, utkwisz wnocy. Liber secretornm. Item postaw krwie, albo sadła niedzwiedziego trochę, w naczyniu płytkim, albo naley w dołek. Item żrob ługu, zmieszay go z mlekiem kozim, skrapiay rezydencyę. Arnoldus de villanova. Item weź czarnuszki moczoney w wodzie, pokrapiay nią gmachy, rozpędzisz. Item warz wodę z gorczycznym nasieniem, z płochownikiem, y domostwo tym likworem skrapiay. Item weź wapna nie gaszonego, utłucz na mąkę, nim zamiotłszy iezbę, posypuy wszędy. Item weź piołunu ruty Bożego drzewka, kobyley mięty, cząbru, liścia orzecha włoskiego, paproci, lawendy, czarnuszki,
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 461
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
piołunu ruty Bożego drzewka, kobylej mięty, cząbru, liścia orzecha włoskiego, paproci, lawendy, czarnuszki, kolendrowej naci, psiego lnu, palniku. Te wszytkie species, albo nie które O Ekonomi: o szaranczy, kretach, molach, żabach.
podłoż pod pościel, albo uwarz w otcie morskiej cebuli, i pokrapiaj miejsca. Item krwie nalej, jakiej świżej w płytkie naczynie, postaw koło łóżka, z lecą się wytopią, Item ziela rdestu, wługu uwąrzyć, tym gęsto izbę kropić. Item miotłę zrobić spiołunu, nią izbę zamiatać, pod łóżko kłaść, mnożyć się niebędą. Szarańcza wte nie leci miejsca, gdzie na
piołunu ruty Bożego drzewka, kobyley mięty, cząbru, liścia orzecha włoskiego, paproci, lawendy, czarnuszki, kolendrowey naci, psiego lnu, palniku. Te wszytkie species, albo nie ktore O Ekonomi: o szaranczy, kretach, molach, żabach.
podłoż pod pościel, albo uwarz w otcie morskiey cebuli, y pokrapiay mieysca. Item krwie naley, iakiey swiżey w płytkie naczynie, postaw koło łożka, z lecą się wytopią, Item ziela rdestu, wługu uwąrzyć, tym gęsto izbę kropić. Item miotłę zrobić zpiołunu, nią izbę zamiatać, pod łożko kłaść, mnożyć się niebędą. SZARANCZA wte nie leci mieysca, gdzie na
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 462
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
swe/ i umyje się wodą/ a będzie czystym wieczor. 20. A mąż któryby nieczystym będąc/ nie oczyścił się/ wykorzeniona będzie ta dusza z pośrzodku zgromadzenia/ bo świątnicę Pańską splugawił: wodą oczyszczenia nie będąc pokropionym/ nieczystym jest. 21. I będzie im to za ustawę wieczną; a kto będzie pokrapiał wodą oczyszczenia/ upierze szaty swoje: a ktoby się dotknął tej wody oczyszczenia/ nieczystym będzie aż do wieczora. 22. Czegokolwiek się dotknie nieczysty/ nieczyste będzie: człowiek także któryby się tego dotknął/ nieczysty będzie aż do wieczora. Rozdział XX. Śmierć Mariej. 3. Narzekanie ludu o wodę. 8
swe/ y umyje śię wodą/ á będźie czystym wieczor. 20. A mąż ktoryby niecżystym będąc/ nie oczyśćił śię/ wykorzeniona będźie tá duszá z pośrzodku zgromádzenia/ bo świątnicę Páńską splugáwił: wodą oczyśćienia nie będąc pokropionym/ nieczystym jest. 21. Y będźie jm to zá ustáwę wiecżną; á kto będźie pokrapiał wodą oczyśćienia/ upierze száty swoje: á ktoby śię dotknął tey wody oczyśćienia/ niecżystym będźie áż do wiecżorá. 22. Cżegokolwiek śię dotknie niecżysty/ nieczyste będźie: cżłowiek tákże ktoryby śię tego dotknął/ niecżysty będźie áż do wieczorá. ROZDZIAL XX. Smierć Mariey. 3. Nárzekánie ludu o wodę. 8
Skrót tekstu: BG_Lb
Strona: 162
Tytuł:
Biblia Gdańska, Księga Liczb
Autor:
Anonim
Tłumacz:
Daniel Mikołajewski
Drukarnia:
Andreas Hünefeld
Miejsce wydania:
Gdańsk
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
Biblia
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1632
Data wydania (nie wcześniej niż):
1632
Data wydania (nie później niż):
1632
8. d. Lipca/ a podług starego Kalendarza 28. Czerwca będzie/ około 8. i. 9. godz. pr. pół. w 3. stop. Cholerycznego Strzelca/ lepiej się niżeli pierwsze/ pokazuje. Znajdujęc więc Niebo do wilgoci skłonne/ i mogłyby też tedy i owedy ciepłe przebieżyste deszcze pokrapiać/ gdzie też chłodżące wietrzyki powiewać będą/ jednakci Słońce przodek otrzyma/ a niewięcej swoją przyjemną jasnością/ przed wietszy czas światu posługować chce. Wietrzny miesiąc! ¤ Ostatnia Kwadra 16. (6) dn. Rano po 9. godzinie/ skłonna przez wszytkie dni na ciepłą/ i pomierną pogodę letnią/ której tez
8. d. Lipcá/ á podług stárego Kálendarzá 28. Czerwcá będźie/ około 8. y. 9. godz. pr. poł. w 3. stop. Cholerycznego Strzelcá/ lepiey śię niżeli pierwsze/ pokázuie. Znáyduięc więc Niebo do wilgoći skłonne/ y mogłyby tesz tedy y owedy ciepłe przebieżyste deszcze pokrapiáć/ gdźie tesz chłodźące wietrzyki powiewáć będą/ iednákći Słonce przodek otrzyma/ á niewięcey swoią przyiemną iasnośćią/ przed wietszy czas światu posługowáć chce. Wietrzny mieśiąc! ¤ Ostátnia Kwádrá 16. (6) dn. Ráno po 9. godźinie/ skłonna przez wszytkie dni ná ćiepłą/ y pomierną pogodę letnią/ ktorey tez
Skrót tekstu: FurUważ
Strona: Gv
Tytuł:
Astrophiczne uważanie o ułożeniu powietrza
Autor:
Stefan Furman
Drukarnia:
Dawid Frydrych Rhetiusz
Miejsce wydania:
Gdańsk
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
kalendarze
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1664
Data wydania (nie wcześniej niż):
1664
Data wydania (nie później niż):
1664
/ kąpać/ żeby się pocił: abowiem takowy pot osobliwie wyciąga żółtość z ciała. Też z kąpiele wyszedszy/ jeśliby się w niej/ albo nad jej parą chory pocić niemógł/ w pościeli go nakryć co nalepiej.
W gmachu powietrze osobliwe chłodzi/ czasów gorących/ po ziemi liście rościłając/ a wodą zimną pokrapiając. Piersiom
Bolenie ciężkie w Piersiach/ Syrop albo woda z warzonego/ Trunkiem używana układa. Zębom
Zębom bolejącym jest lekarstwem/ warząc go z Jagodami Jałowcowemi w wodzie/ przylawszy trochę octu winnego/ a tym ciepło i często usta plokać. Dychawicy.
Dychawicę i duszność w piersiach leczy/ korzeń w pitym miedzie/ albo w
/ kąpáć/ żeby się poćił: ábowiem takowy pot osobliwie wyćiąga żołtość z ćiáłá. Też z kąpiele wyszedszy/ iesliby sie w niey/ álbo nád iey párą chory poćić niemogł/ w pośćieli go nákryć co nalepiey.
W gmáchu powietrze osobliwe chłodźi/ czásow gorących/ po źiemi liśćie rośćiłáiąc/ á wodą źimną pokrapiáiąc. Piersiom
Bolenie ciężkie w Piersiách/ Syrop álbo wodá z wárzonego/ Trunkiem vżywána vkłáda. Zębom
Zębom boleiącym iest lekárstwem/ wárząc go z Iágodámi Iáłowcowemi w wodźie/ przylawszy trochę octu winnego/ á tym ćiepło y często vstá plokáć. Dycháwicy.
Dycháwicę y duszność w pierśiách leczy/ korzeń w pitym miedźie/ álbo w
Skrót tekstu: SyrZiel
Strona: 21
Tytuł:
Zielnik
Autor:
Szymon Syreński
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Tematyka:
botanika, zielarstwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1613
Data wydania (nie wcześniej niż):
1613
Data wydania (nie później niż):
1613