mu chwałę i dobrorzeczenie. Niech tego dusz swych pragniemy obroku Do ostatniego życia swego zmroku. Niechaj cesarze, królowie potężni, Z nimi żebracy wespół niedołężni, Niechaj poddani pospołu z książęty Tobie, o Boże święty, trzykroć święty, Niech czołem biją, niechaj błyskawice, Które z niebieskiej pochodzą stolice, Niechaj pioruny serca ich pokruszą I do prawdziwej skruchy ich poruszą. Wiem ci ja dobrze, o zacna matrono! Że to w twe serce głęboko wszczepiono, Jednak gdy sprawy i doczesne prace Zabawią cię, więc niechaj zakołace, Niechaj zadzwoni coraz ten zbawienny Zegarek w sercu twym a niech przyjemny Odgłos posyła coraz w twoje uszy, Co cię do myśli
mu chwałę i dobrorzeczenie. Niech tego dusz swych pragniemy obroku Do ostatniego życia swego zmroku. Niechaj cesarze, krolowie potężni, Z nimi żebracy wespoł niedołężni, Niechaj poddani pospołu z książęty Tobie, o Boże święty, trzykroć święty, Niech czołem biją, niechaj błyskawice, Ktore z niebieskiej pochodzą stolice, Niechaj pioruny serca ich pokruszą I do prawdziwej skruchy ich poruszą. Wiem ci ja dobrze, o zacna matrono! Że to w twe serce głęboko wszczepiono, Jednak gdy sprawy i doczesne prace Zabawią cię, więc niechaj zakołace, Niechaj zadzwoni coraz ten zbawienny Zegarek w sercu twym a niech przyjemny Odgłos posyła coraz w twoje uszy, Co cię do myśli
Skrót tekstu: MorszZWierszeWir_I
Strona: 396
Tytuł:
Wiersze
Autor:
Zbigniew Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1675
Data wydania (nie wcześniej niż):
1675
Data wydania (nie później niż):
1675
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Wirydarz poetycki
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Towarzystwo dla Popierania Nauki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1910
Możesz przypuszczać, oraczu, stodoły, Zrodzi-ć się dobrze, możesz nowe prasy Tłoczyć i gronom zadawać niewczasy, I wynalazek Minerwy, oliwa, Dojdzie płodnością winnic, dojdzie żniwa; Ale zaś wzruszy niezgody i wojny,
I lud w rozterki zawiedzie spokojny, Ziemia przez wiatry od gruntu się wzruszy I miasta swoim trzęsieniem pokruszy, Wzburzy się morze niecierpliwe łodzi I częste strachu nabawią powodzi. Jeśli się z Panną Cyntyja położy, W zwieszonym kłosie tłuste ziarno mnoży I dżdżem pomiernym odwilżywszy role, Okryje wdzięcznym urodzajem pole; Lecz tym, co noszą płód, córkę lub syna, Zwykłego nie da ratunku Lucyna. Jeśli na świetnej Wadze się posadzi,
Możesz przypuszczać, oraczu, stodoły, Zrodzi-ć się dobrze, możesz nowe prasy Tłoczyć i gronom zadawać niewczasy, I wynalazek Minerwy, oliwa, Dojdzie płodnością winnic, dojdzie żniwa; Ale zaś wzruszy niezgody i wojny,
I lud w rozterki zawiedzie spokojny, Ziemia przez wiatry od gruntu się wzruszy I miasta swoim trzęsieniem pokruszy, Wzburzy się morze niecierpliwe łodzi I częste strachu nabawią powodzi. Jeśli się z Panną Cyntyja położy, W zwieszonym kłosie tłuste ziarno mnoży I dżdżem pomiernym odwilżywszy role, Okryje wdzięcznym urodzajem pole; Lecz tym, co noszą płód, córkę lub syna, Zwykłego nie da ratunku Lucyna. Jeśli na świetnej Wadze się posadzi,
Skrót tekstu: MorszAUtwKuk
Strona: 156
Tytuł:
Utwory zebrane
Autor:
Jan Andrzej Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1654
Data wydania (nie wcześniej niż):
1654
Data wydania (nie później niż):
1654
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Utwory zebrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1971
znak Konstantynopolski/ nie tylko dla tego/ że Kometa odprawiał bieg swój w Koziorżcu/ któremu podległa jest Tracja; ale też i złączenie wielkie Saturna z Jowiszem/ w Roku 1682. w znaku Konstantynopolskim: które wywarszy złość swoję na złośliwy Naród/ za pomocą Bożą/ że dumne i pyszne Otomańskiego Księżyca rogi zetrze/ i pokruszy. Zaczym życzyłbym Chrześcijaństwu całemu zgody: aby jako Trzej Królowie za pokazaną się Gwiazdą/ szli oddawać pokłon Nowo Narodzonemu Chrystusowi: tak też i tych czasów/ za bieżącym prędko Kometa od Zachodu aż ku Wschodowi/ Zachodnie Chrześcijańskie Państwa/ oraz z swemi Potentatami i Monarchami/ potrzeba żeby lotnym pędem ubiegały się do zemszczenia
znák Konstántynopolski/ nie tylko dla tego/ że Kometá odpráwiał bieg swoy w Koźiorżcu/ ktoremu podległa iest Thrácya; ále też y złączenie wielkie Saturná z Iowiszem/ w Roku 1682. w znáku Konstántynopolskim: ktore wywarszy złość swoię ná złośliwy Narod/ zá pomocą Bożą/ że dumne y pyszne Otomáńskiego Kśiężycá rogi zetrze/ y pokruszy. Záczym życzyłbym Chrześciáństwu cáłemu zgody: áby iáko Trzey Krolowie zá pokazáną się Gwiazdą/ szli oddáwáć pokłon Nowo Národzonemu Chrystusowi: ták też y tych czásow/ zá bieżącym prętko Kometá od Zachodu áż ku Wschodowi/ Zachodnie Chrześćiánskie Páństwá/ oraz z swemi Potentatámi y Monárchámi/ potrzebá żeby lotnym pędem vbiegáły się do zemszczenia
Skrót tekstu: CiekAbryz
Strona: B4
Tytuł:
Abryz komety z astronomicznej i astrologicznej uwagi
Autor:
Kasper Ciekanowski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
traktaty
Tematyka:
astrologia, astronomia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
umiejąc – do swego Oceanu naturalnym biegiem powracać usiłują, tak Twoje przy świątobliwych uczynkach pragnienia dotąd nie ustają, aż po stu leciech wiecznego pokoju w górnym syjońskim Oceanie port pożądany otrzymają. Aczkolwiek tedy, W. M. P. S. K., nie jesteś w ogniste ogołocona strzały, którymi byś niebieskie miedziane pokruszyła bramy, poważyłem się jednak na port prześwietnego domu Twego wjachać, aby naładowaną żądz pobożnych wypróżnił nawę. Podobały mi się rzeki Twoje, nad wszytek kryształ przeźroczystsze, i oraz oręże z orężem, strzały z strzałami złączyć umyśliłem, którymi byś, po długich wiktoriach, szczęśliwy do Nieba szturm otrzymać mogła, gdyż
umiejąc – do swego Oceanu naturalnym biegiem powracać usiłują, tak Twoje przy świątobliwych uczynkach pragnienia dotąd nie ustają, aż po stu leciech wiecznego pokoju w górnym syjońskim Oceanie port pożądany otrzymają. Aczkolwiek tedy, W. M. P. S. K., nie jesteś w ogniste ogołocona strzały, którymi byś niebieskie miedziane pokruszyła bramy, poważyłem się jednak na port prześwietnego domu Twego wjachać, aby naładowaną żądz pobożnych wypróżnił nawę. Podobały mi się rzeki Twoje, nad wszytek krzyształ przeźroczystsze, i oraz oręże z orężem, strzały z strzałami złączyć umyśliłem, którymi byś, po długich wiktoryjach, szczęśliwy do Nieba szturm otrzymać mogła, gdyż
Skrót tekstu: HugLacPrag
Strona: 22
Tytuł:
Pobożne pragnienia
Autor:
Herman Hugon
Tłumacz:
Aleksander Teodor Lacki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1673
Data wydania (nie wcześniej niż):
1673
Data wydania (nie później niż):
1673
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Krzysztof Mrowcewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"Pro Cultura Litteraria"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1997
że Cię nic nie porusza mój głos żałośliwy? Nie jam dała przyczynę, lecz Twa święta chwała, żeby moja płaczliwa skarga nie ustała. Niesłuszna, żeby pieśni ulubione Tobie więźniowie śpiewać mieli w tak ciężkiej żałobie! Wolny słowik na wiosnę ślicznie wykrzykuje, wsadzony w klatkę, milcząc, cicho lamentuje. Me Światło! Pokrusz zamki, otwórz drzwi miedziane, niech już niebo oglądam z dawna pożądane! Lecz jeśli Twej pragnącą chwały gardzisz cale, rzekę, iżeś zazdrosny Twojej własnej chwale. XI
Jako pragnie jeleń do źródła wód żywych, tak pragnie dusza moja do Ciebie, Boga mojego. W Psalmie 41
Chcesz wiedzieć, jaką pałam, me
że Cię nic nie porusza mój głos żałośliwy? Nie jam dała przyczynę, lecz Twa święta chwała, żeby moja płaczliwa skarga nie ustała. Niesłuszna, żeby pieśni ulubione Tobie więźniowie śpiewać mieli w tak ciężkiej żałobie! Wolny słowik na wiosnę ślicznie wykrzykuje, wsadzony w klatkę, milcząc, cicho lamentuje. Me Światło! Pokrusz zamki, otwórz drzwi miedziane, niech już niebo oglądam z dawna pożądane! Lecz jeśli Twej pragnącą chwały gardzisz cale, rzekę, iżeś zazdrosny Twojej własnej chwale. XI
Jako pragnie jeleń do źródła wód żywych, tak pragnie dusza moja do Ciebie, Boga mojego. W Psalmie 41
Chcesz wiedzieć, jaką pałam, me
Skrót tekstu: HugLacPrag
Strona: 160
Tytuł:
Pobożne pragnienia
Autor:
Herman Hugon
Tłumacz:
Aleksander Teodor Lacki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1673
Data wydania (nie wcześniej niż):
1673
Data wydania (nie później niż):
1673
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Krzysztof Mrowcewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"Pro Cultura Litteraria"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1997
. Od tej lichwy/ i od tej bierni/ która drogie dusze Chrześcijańskie miała brać/ uwolniłeśnas Panie/ zniosszy łakomego tego człowieka/ który jako piekło potępionymi nie mógł się nasycić/ i nigdy nie mówił: Mam dosyć. Napiszmysz mu ten pierwszy wiersz nagrobku jego: Ustał pobereżnik, ucichła biernia. Śpiewa dalej Prorok: Pokruszył Pan kostur niezbożnych, kij panoszej, który tłukł lud, je w rozgniewaniu, raną nie uleczoną, poddbijał w zapalczywości naród, przenaśladował ich okrutnie. Ucichła i umilkła wszytka ziemia, uweseliła się i wyskoczyła: jodły, i te się uweseliły nad tobą, i Cedry Libańskie; jakoś skoro usnął, nie wystąpi więcej
. Od tey lichwy/ y od tey bierni/ ktora drogie dusze Chrześćiáńskie miáłá bráć/ vwolniłeśnas Pánie/ zniosszy łákomego tego człowieká/ który iáko piekło potępionymi nie mogł się násyćić/ y nigdy nie mowił: Mam dosyć. Nápiszmysz mu ten pierwszy wiersz nagrobku iego: Vstał pobereżnik, vćichłá biernia. Spiewa dáley Prorok: Pokruszył Pan kostur niezbożnych, kiy pánoszey, który tłukł lud, ie w rozgniewániu, ráną nie vleczoną, poddbiiał w zápálczywośći narod, przenáśládował ich okrutnie. Vćichłá y vmilkłá wszytká ziemiá, vweseliłá się y wyskoczyłá: iodły, y te się vweseliły nád tobą, y Cedry Libáńskie; iakoś skoro vsnął, nie wystąpi więcey
Skrót tekstu: BirkOboz
Strona: 35
Tytuł:
Kazania obozowe o Bogarodzicy
Autor:
Fabian Birkowski
Drukarnia:
Andrzej Piotrowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1623
Data wydania (nie wcześniej niż):
1623
Data wydania (nie później niż):
1623
toż rozumieć trzeba o drugim orężu/ które z żelaza) oprócz Saula/ i Jonaty syna jego. Tak więc zwyciężcy czynią/ iż broń odejmują tym/ których zwyciężyli. Cudowniejszy Pan/ gdy wojny znosi przez pokoj powierzchny/ i wnętrzny: gdy ciało nasze jako ziemię podbije duszy/ aby nad nim panowała: gdy pokruszy łuki/ to jest chytrości wielkie diabelskie popsuje: gdy tarcz pali/ to jest/gdy zmiękcza serca twarde/ przez ogień Ducha ś. Podźciesz tedy/ i obaczcie cuda wielkie/ które Pan przez sługi swe czyni/ a dajcie mu chwałę/ który żyje Bóg prawdziwy/ w Trójcy ś. jedyny/ na wieki wieków
toż rozumieć trzebá o drugim orężu/ ktore z żelázá) oprocz Saulá/ y Jonáty syná iego. Ták więc zwyćiężcy czynią/ iż broń odeymuią tym/ ktorych zwyćiężyli. Cudownieyszy Pan/ gdy woyny znośi przez pokoy powierzchny/ y wnętrzny: gdy ćiáło násze iáko źiemię podbiie duszy/ áby nád nim pánowáłá: gdy pokruszy łuki/ to iest chytrośći wielkie dyabelskie popsuie: gdy tarcz pali/ to iest/gdy zmiękcza sercá twárde/ przez ogień Duchá ś. Podźćiesz tedy/ y obáczćie cudá wielkie/ ktore Pan przez sługi swe czyni/ á dayćie mu chwałę/ ktory żyie Bog prawdźiwy/ w Troycy ś. iedyny/ ná wieki wiekow
Skrót tekstu: BirkOboz
Strona: 69
Tytuł:
Kazania obozowe o Bogarodzicy
Autor:
Fabian Birkowski
Drukarnia:
Andrzej Piotrowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1623
Data wydania (nie wcześniej niż):
1623
Data wydania (nie później niż):
1623
Horatius Pòéta:
Desinit in piscem Mulier formosa supernè.
Tak a nieinaczej, że uroda Dam na Rybie się kończy, to jest że rozkosz upływa, albo na wężu, albo jadem się grzechowym kończy et : morsu conscientiae. In praesentia Arki Pańskiej wziętej przez Filistyńczyków, i obok póstawionej koło. Dagona, tenże Dagon pokruszył się na kawałki, padłszy o ziemię in adorationem tanti Numinis, Historiâ Regum testante.
DERCETO inaczej Adergatis Syryiczyków Bogini. Owidiusz ją zowie Dircetis et Dirce, która się w Rybę zamieniła, Jednoż zda się być Delubrum z Dagonem, quo ad formam, dla różności tylko języków inne u innych Narodów mająca Imię.
ISIŚ
Horatius Pòéta:
Desinit in piscem Mulier formosa supernè.
Tak á nieinaczey, że uroda Dam na Rybie się konczy, to iest że roskosz upływa, albo na wężu, álbo iadem się grzechowym kończy et : morsu conscientiae. In praesentia Arki Pańskiey wziętey przez Filistyńczykow, y obok póstáwioney koło. Dagona, tenże Dagon pokruszył się na kawałki, padłszy o ziemię in adorationem tanti Numinis, Historiâ Regum testante.
DERCETO inaczey Adergatis Syryiczykow Bogini. Owidiusz ią zowie Dircetis et Dirce, ktora się w Rybę zamieniła, Iednoż zda się bydź Delubrum z Dagonem, quo ad formam, dlá rożnośći tylko ięzykow inne u innych Narodow maiąca Imie.
ISIŚ
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 39
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
moc nawracać.
Około Roku 1230, czyli niżej, Z. Jacek pracował koło Unii, w Lwowie i Kijowie, Ruś do Z. Jedności przywodząc: w Kijowie Kościół i Klasztor dla swoich fundował, Przeorem kreowawszy Gedeona. Na Wyspie Dniepru Drzewo czcili Ruś za Boga. Jacek to zganił, uderzywszy laską, w kawałki pokruszył. Roku 1233 Włodzimierz Kurykowicz Książę Kijowskie OO. Dominikanów z Kijowa wypędził. Długos: Crom: Co było ruptur[...] znowu Unii Świętej.
Wte czasy, tojest około Roku 1241 przez Tatarów skarał BÓG Ruś, tak Schizmatyczałą pod Wodzem Batysem, Kijów zgruntu zniósłszy, Książąt Moskiewskich i Ruskich pozabijawszy, Jaser zabrawszy. Wtedy Z
moc nawracać.
Około Roku 1230, czyli niżey, S. Iacek pracował koło Unii, w Lwowie y Kiiowie, Ruś do S. Iedności przywodząc: w Kiiowie Kościoł y Klasztor dla swoich fundował, Przeorem kreowawszy Gedeona. Na Wyspie Dniepru Drzewo czcili Ruś za Boga. Iacek to zganił, uderzywszy laską, w kawałki pokruszył. Roku 1233 Włodzimierz Kurykowicz Xiąże Kiiowskie OO. Dominikanow z Kiiowa wypędził. Długos: Crom: Co było ruptur[...] znowu Unii Swiętey.
Wte czasy, toiest około Roku 1241 przez Tatarow skarał BOG Ruś, tak Schizmatyczałą pod Wodzem Batysem, Kiiow zgruntu zniosłszy, Xiążąt Moskiewskich y Ruskich pozabiiawszy, Iaser zabrawszy. Wtedy S
Skrót tekstu: ChmielAteny_IV
Strona: 7
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 4
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1756
Data wydania (nie później niż):
1756
et ingredietur Egyptum, et mouebuntur simulachra Egypti áfacie eius, et cor Egypti tabescet in medio eius: Gdzie Jeronim święty per nubem leuem, rozumie Ciało błogosławionej Panny MARIEJ, żadnym ciężarem nasienia ludzkiego nie obciążone/ albo też Chrystusowe/ które z Ducha świętego jest poczęte: i wszedł do Egiptu tego Świata/ gdzie wszytkie bałwochwalstwa pokruszył/ tak iż oni trzej Królowie będąc na ten czas od czartów przestrzeżeni/ którzy z onych bałwanów ludziom responsa dawali/ albo z Prorocwa Balaamowego zrozumieli Syna Bożego/ już narodzonego: Orietur Stella ex Iacob, et consurget Virga de Israel, et percutiet duces Moab, vastabitq; omnes filios Seth, który miał wszytkę mocnauk ich
et ingredietur Egyptum, et mouebuntur simulachra Egypti áfacie eius, et cor Egypti tabescet in medio eius: Gdzie Ieronim święty per nubem leuem, rozumie Ciáło błogosłáwioney Pánny MARYEY, żadnym ćiężarem náśienia ludzkiego nie obćiązone/ álbo też Chrystusowe/ ktore z Duchá świętego iest poczęte: y wszedł do Egiptu tego Swiátá/ gdźie wszytkie báłwochwálstwa pokruszył/ ták iż oni trzey Krolowie będąc ná ten czás od czártow przestrzeżeni/ ktorzy z onych báłwánow ludźiom responsa dawáli/ álbo z Prorocwá Báláámowego zrozumieli Syná Bożego/ iusz národzonego: Orietur Stella ex Iacob, et consurget Virga de Israel, et percutiet duces Moab, vastabitq; omnes filios Seth, ktory miał wszytkę mocnáuk ich
Skrót tekstu: KorRoz
Strona: 72
Tytuł:
Rozmowa teologa katolickiego z rabinem żydowskim przy arianinie nieprawym chrześcijaninie
Autor:
Marek Korona
Drukarnia:
Drukarnia Kolegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
dialogi, pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1645
Data wydania (nie wcześniej niż):
1645
Data wydania (nie później niż):
1645